…a w środku tylko szkic komiksu – chciałoby się rzec. „1956: Poznański Czerwiec” w warstwie graficznej jest kolejnym albumem wyglądającym na półprodukt.  |  | ‹1956: Poznański Czerwiec› |
Kolejny w cyklu komiks opisujący dzieje najnowsze Polski przenosi czytelników do Poznania. Nim jednak rzuci ich w połowę lat 50. ubiegłego wieku, poświęci parę stron na zaznajomienie z wcześniejszymi chwalebnymi dziejami tego regionu – jak choćby panowaniu Piastów czy powstaniu roku 1918. Ale zaraz potem trafiamy na głęboką wodę. Jest Czerwiec ’56. W zakładach przemysłu metalowego Hipolita Cegielskiego (wtedy imienia Stalina) wrze. Oszukiwani i zmęczeni przeciągającymi się rozmowami o podwyżkach robotnicy wychodzą na ulicę. Po drodze do manifestacji dołączają także przypadkowi przechodnie. Gdy liczący ok. 100 tys. osób tłum podchodzi pod budynek Urzędu Bezpieczeństwa, padają strzały i pierwsze trupy. Warszawa reaguje bardzo szybko. Ze stolicy wylatuje samolot z generałem Popławskim, premierem Cyrankiewiczem i sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR Gierkiem. Decydenci postanawiają: problem zostanie rozwiązany siłą. Z poligonu w Biedrusku wyruszają oddziały z ostrą amunicją, na ulice Poznania wjeżdżają czołgi. Strzelanina szybko się kończy, bo lud w starciu z wojskiem i milicją nie ma żadnych szans. Czarny czwartek 28 czerwca 1956 roku przechodzi do krwawej historii. Niewiele można zarzucić fabule. Dobrze pokazany jest rozwój protestu: dołączanie się zarówno przypadkowych ludzi, jak i szpicli, modyfikacja i poszerzenie zakresu żądań, wpływ na masy głośno wykrzykiwanych, chwytliwych haseł. Na tle protestu przedstawiono dramatyczne losy kilkorga zwykłych ludzi, w tym dziecka. Szkoda, że przedstawione osoby tak niewiele się od siebie różnią, bo nie wiadomo, czy całość kręci się wokół 2-3 postaci, czy też kilkunastu. Graficznie zawartość (z wyjątkiem okładki) na pierwszy rzut oka prezentuje się nieciekawie. Plansze rysowane są ołówkiem, czasem nie sposób wyłowić optycznych granic kadrów – niczym w szkicowniku. Dopiero uważna lektura pozwala docenić ten styl graficzny – zauważyć drobiazgowość niektórych detali, grę światła i perspektywy. Dla mnie jednak takie rozwiązanie pozostaje erzacem. Do komiksu dołożono objaśnienie pojęć, tłumaczenie zwrotów obcojęzycznych i gwarowych oraz kalendarium zdarzeń, a w ramach wstępu kilka słów o programie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Patriotyzm Jutra”, ze środków którego ministerstwo wsparło powstanie albumu.
Tytuł: 1956: Poznański Czerwiec Scenariusz: Maciej Jasiński, Witold Tkaczyk, Wiktor Żwikiewicz Rysunki: Jacek Michalski Format: 80s. 240x320mm; oprawa miękka lub twarda: Data wydania: czerwiec 2006 Ekstrakt: 80% |