powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (LXVI)
maj 2007

Autor
Dwie Polski
Eustachy Rylski ‹Warunek›
„Warunek” Eustachego Rylskiego nie jest książką, którą można byłoby czytać szybko, szukając wyłącznie dobrej historii. To opowieść o wielu znaczeniach – bez głębszego zastanowienia łatwo pogubić przyczynę, dla której powstała.
Zawartość ekstraktu: 100%
‹Warunek›
‹Warunek›
Pierwsze wrażenie z lektury: powieść historyczna. Ot, dwóch Polaków z armii napoleońskiej – hrabia Andrzej Rangułt i porucznik Semen Hoszowski – uwikłało się w beznadziejny konflikt, który zmusił ich do wspólnego dzielenia niedoli, a na koniec doprowadził do czegoś, co zgrubnie można określić przyjaźnią. Narracja prosta, linearna, język oszczędny, postaci bardziej szkicowane niż malowane, żadnych wydumań nowoczesnych. Zdawałoby się, że rzecz spokojnie wrzucić można do jednego worka z Sienkiewiczem i innymi piewcami naszej historii. Wszystko to jednak pozór, rezultat żelaznego trzymania się vonnegutowskiej zasady: o rzeczach trudnych należy opowiadać w sposób prosty.
Tak naprawdę „Warunek” opowiada historię ostatniego stulecia Polski, gdzieś od odzyskania niepodległości w roku 1918 do lat 1997-2000. Cezury te są szalenie płynne – zależą od tego, kto, jak i ile razy książkę czytał i czego w niej szukał – toteż upierać się nie będę, sam ciekaw tego, co następnym razem odczytam. Pewien jestem jedynie, że wiele traci ten, kto po ten klucz nie sięgnie i nie podejmie próby odgadnięcia, jakie wydarzenia Rylski w swojej powieści zakodował i czemu ich wymowa ma służyć.
Najwyraźniejszy przykład na pozorność fabuły (od tej sceny zacząłem „Warunek” inaczej czytać): Francuz, generał Lamont, oddaje dwóch Polaków na śmierć w ręce „wschodniego oficera” i porucznika Heltreina. Nic tu nie ma z dosłowności, patrzymy na alegorię września ‘39, kiedy Polska oddawana była sąsiadom przez swoich odległych aliantów. I tak dalej, i dalej… Przedzieramy się z dwójką bohaterów przez PRL stalinowski (ucieczka z Rosji) i złagodzony, późniejszy (cały pobyt w Nekli: odseparowani od świata bohaterowie duszą się w ciasnym wspólnym domu – czyż to nie jasna alegoria?), patrząc na wielkie narodowe zrywy i trudny związek dwóch ludzkich mas, na które, według autorskiej wizji, dzieli się polski naród.
Rangułt pokazuje polskość, która w zasadzie odeszła i jedynie jej echa czasem się w nas odbijają. To naród szlachty, popędliwej, rzucanej emocjami, zdolnej do wielkich zrywów i ginącej w dniu powszednim. Hoszowski jest z pochodzenia chłopem, znającym wartość pieniądza i pracy, twardym – wiecznym, zdawałoby się. Opowieść o ich relacjach, trudnych, pełnych niezrozumienia, jest jednocześnie naszą historią, w której z łatwością znaleźć można przykłady, jak Polak z Polakiem nie potrafili się dogadać.
Tu mała dygresja – ten akurat podział Polaków i opisany przez Rylskiego zanik naszych elit pojawiał się już niejednokrotnie na łamach prasy i publicystki (w „Polactwie” Ziemkiewicza, ale i w jednym z ostatnich numerów „Polityki”, gdzie pytani o polskie problemy respondenci gremialnie wołali o więcej wykształconych). Wydaje mi się jednak, że opis ten zawsze pozostanie niepełny, jeżeli nie uwzględni się innych podziałów biegnących w poprzek naszego społeczeństwa (blizny po zaborach i przesiedleniach lat czterdziestych są tu najlepszym przykładem).
Oceniać samą powieść historyczną każdemu wolno według gustu. Jeden polubi, inny odrzuci. Jednak recenzując „Warunek”, koniecznie trzeba wspomnieć o tym, co też Eustachy Rylski przez swoją powieść chciał powiedzieć; ograniczanie się jedynie do warstwy powieściowej czyni tej powieści niesprawiedliwość.
Tak jak konflikt w łonie ludu znad Wisły pozostał nieugaszony, tak i „Warunek” nie kończy się w sposób jednoznaczny. Rylski opisał historię, ale liczy na to, że czytelnik sam poszuka mądrości w naszych losach, pamiętając jednocześnie o tym, że żadna wolność wieczną nie jest. Innego końca opowieści być nie mogło – bo też i nieprędko jej kres nastanie, miejmy nadzieję.



Tytuł: Warunek
Autor: Eustachy Rylski
ISBN-10: 83-247-0044-7
Format: 256s. 130×205mm; oprawa twarda
Cena: 29,90
Data wydania: październik 2005
Ekstrakt: 100%
powrót do indeksunastępna strona

51
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.