W książce Sue Towsend „Adrian Mole – szczere wyznania” poznajemy nie tylko dalsze losy bohatera znanego czytelnikom z dwóch poprzednich tomów, ale zapoznajemy się z przerażająco ambitną córką sklepikarza i opisem dwóch zagranicznych wycieczek samej autorki. Czy warto…?  |  | ‹Adrian Mole. Szczere wyznania›
|
Powieść Sue Towsend „Sekretny dziennik Adriana Mole’a lat 13 i ¾” zdobyła jej międzynarodową popularność i została przeniesiona na ekran, podobnie jak ciąg dalszy – „Adrian Mole – męki dorastania” (we wcześniejszym przekładzie „Bolesne dojrzewanie Adriana Mole’a”). W najnowszej książce „Adrian Mole i broń masowego rażenia” autorka doprowadziła już swego bohatera do wieku średniego. „Adrian Mole – szczere wyznania” lokuje się gdzieś pomiędzy pamiętnikiem naiwnego nastolatka o intelektualnych ambicjach a portretem smętnego nieudacznika, jakim raczy nas autorka w następnych tomach. Fragmenty dzienniczka przeplatają się z monologami wygłaszanymi przez Adriana w radiu, raportem z wyprawy do Moskwy z ojcem koleżanki czy korespondencją z kolegą odsiadującym karę za zniszczenie żywopłotu. Najzabawniejszy jest fragment o ślubie Sary Ferguson z księciem Andrzejem, a konkretnie dziecinne przekonanie Mole’a, że Sara porzuci swego narzeczonego pod wpływem miłosnych listów dorastającego chłopca. Opis rodzinnych świąt jest raczej gorzki niż zabawny, zaś pozostałe teksty są w stanie przyprawić czytelnika o ziewanie. Co ciekawe, dzieje Adriana Mole’a stanowią mniej więcej 2/3 zawartości książki – pozostałe teksty to inne utwory Sue Towsend, wyglądające bardziej na wypełniacze miejsca. Relacje pisarki z wakacji na Majorce i zjazdu pisarzy w Rosji są zwyczajnie nudne. Dużo lepiej wypadają króciutkie eseje „Pisanie dla telewizji” i „Dlaczego lubię Anglię”, w miarę zabawna jest też „Korespondencja niedoszłej królowej”. Dość interesujący jest „Sekretny dziennik Margaret Hildy Roberts lat 14 i ¼” – zapiski córki sklepikarza z Grantham, małej pracoholiczki o nieco patologicznym charakterze, zabawne przez zestawienie jej wypowiedzi z realnymi faktami, których czytelnik bez trudu się domyśla. Choć, podobnie jak w całej twórczości Towsend, jest to humor mocno podszyty goryczą. Dodatkowo większości polskich czytelników umknie zapewne satyryczne „drugie dno” związane z tym, że Margaret Hilda Roberts to panieńskie nazwisko kobiety znanej powszechnie jako Margaret Thatcher, która istotnie była córką sklepikarza z Grantham… Mam wrażenie, że kolejne tomy „Sagi o Adrianie” są pozbawione świeżości dwóch pierwszych tomów. „Adrian Mole – szczere wyznania” zawiera jeszcze jej ślady, jednak w wyniku dodania tekstów niewiążących się z tytułowym bohaterem książka sprawia wrażenie zlepka. W dodatku między kolejnymi rozdziałami-epizodami z życia bohatera mija aż pięć lat – na koniec niespodziewanie dowiadujemy się, że pracuje on w Departamencie Środowiska, ale jak się tam dostał, nie mając porządnego wykształcenia, i co właściwie robi, pozostaje tajemnicą. Ogólnie – książka raczej dla zagorzałych wielbicieli Adriana i prozy pani Towsend.
Tytuł: Adrian Mole. Szczere wyznania Tytuł oryginalny: The True Confessions of Adrian Mole Autor: Sue Townsend Przekład: Barbara Kopeć- Umiastowska Cykl: Adrian Mole ISBN-10: 83-7414-106-9 Format: 248s. 123×195mm Data wydania: 21 lipca 2005 Ekstrakt: 60% |