powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (LXVII)
czerwiec-lipiec 2007

Autor
Solidarność babska
Nora Roberts ‹Wizje śmierci›
„Wizje śmierci” to kryminał – jest tu śledztwo w sprawie tajemniczego mordercy, który brutalnie gwałci młode kobiety, a potem okalecza zwłoki. To także romans – sprawą zajmuje się porucznik Eve Dallas, u której boku stoi On, czyli ukochany ideał mężczyzny. Ponadto powieść Nory Roberts to także SF, bowiem akcja dzieje się w roku 2059. Brzmi intrygująco? Nic z tego, bo ów mix trzech gatunków wyszedł niezbyt strawnie.
Zawartość ekstraktu: 40%
‹Wizje śmierci›
‹Wizje śmierci›
Najbardziej irytuje główna bohaterka – widać, że autorka bardzo ją lubi i koniecznie chce, aby pani porucznik była we wszystkim „naj”. Eve jest więc najpiękniejsza, najbardziej inteligentna i najwrażliwsza, a co gorsza, także najbardziej doświadczona przez los i najdzielniej sobie z traumą radząca. To ostatnie prowadzi między innymi do kuriozalnego fragmentu, w którym milioner Roarke gorliwie zapewnia ukochaną, że przecierpiała znacznie więcej niż dręczony w dzieciństwie zbrodniarz. Takie prymitywne wymuszanie współczucia wobec postaci skutkuje – przynajmniej w moim wypadku – reakcją zupełnie odwrotną, gdyż zamiast sympatii do Eve czułam niechęć. Podobne emocje wzbudza idealny Roarke, który sprawia wrażenie nie tyle żywego człowieka, co postaci wyciętej z kolorowego czasopisma dla kobiet. A wzajemne relacje Eve i Roarke’a… Dość powiedzieć, że Roarke, choć teoretycznie to zapracowany biznesmen, bezustannie włóczy się za Eve podczas jej śledztwa, a gdy ukochana bada scenę zbrodni, on gapi się na nią maślanymi oczami, zachwyca jej dzielnością, pilnuje, żeby wycierała ubrudzone krwią dłonie w chusteczkę, a nie w spodnie, wieczorem zaś tuli w ramionach, aby mogła zasnąć. Jestem czytelniczką cierpliwą, naprawdę, ale gdy autorka zagłębiała się w szczegóły ich romansu, nie raz i nie dwa miałam ochotę rzucić książkę w kąt.
Na szczęście pozostałe elementy wypadają lepiej. Bohaterki drugoplanowe są sympatyczne i nawet interesujące, intryga wciąga, choć jest dość prosta, a ponadto zepsuta zakończeniem (przez trzy czwarte powieści autorka zapowiada finałowe fajerwerki, a potem jakoś o nich zapomina). Szkoda trochę zmarnowanego potencjału SF, bo elementy tego gatunku pojawiają się tu ni przypiął, ni przyłatał i na dobrą sprawę raczej przeszkadzają niż tworzą klimat – choćby w momentach, gdy czytelnik na podstawie opisu wyobraża sobie zupełnie normalną nowojorską ulicę, a potem nagle dostaje informację, że wózek sprzedawcy hot-dogów unosił się nad ziemią. Nawet przy założeniu, że elementy fantastyczne miały być tylko i wyłącznie ornamentem, myślę, że dałoby się je znacznie ciekawiej wykorzystać.
Ponadto niektórych czytelników irytować może zdecydowana przewaga bohaterek nad bohaterami. Mężczyźni w tej powieści przewijają się gdzieś w tle, a jeśli zdarza się im zagrać większą rolę, to zostają sprowadzeni do dwóch stereotypów: sadystycznego samca (poszukiwany morderca) albo ideału (ukochany Eve). Mnie to nie przeszkadza – czytałam już książki, w których podobnie przedstawiano kobiety, więc mogę dla odmiany przeczytać coś odwrotnego, czemu nie. Skoro już jednak autorka koncentruje się niemal wyłącznie na kobietach, to mogłaby przynajmniej powiedzieć o nich coś ciekawego. Kobiety u władzy, kobiety wykonujące niebezpieczne „męskie” zajęcia – wszak to doskonały temat. Niestety, z powieści Nory Roberts można się dowiedzieć jedynie, że kobiety potrafią być równie twarde jak faceci, że lubią się ze sobą przekomarzać, ale gdy trzeba, to staną murem jedna za drugą, zaś strapioną przyjaciółkę pocieszą, pozwalając jej wypłakać się w swoich ramionach. Taka „babska solidarność” jest może i sympatyczna, ale ani odkrywcza, ani tym bardziej głęboka – ot, akurat na dodatkowe 10 procent, które dopisuję do 30 za nie najgorszy wątek kryminalny.



Tytuł: Wizje śmierci
Tytuł oryginalny: Visions in Death
Autor: Nora Roberts
Przekład: Michał Juszkiewicz
Cykl: Eve Dallas
ISBN: 978-83-7469-500-8
Format: 280s. 146×225mm
Cena: 29,90
Data wydania: 26 kwietnia 2007
Ekstrakt: 40%
powrót do indeksunastępna strona

39
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.