powrót do indeksunastępna strona

nr 06 (LXVIII)
sierpień 2007

Autor
W duchu Verne’a
Kir Bułyczow ‹Przełęcz. Osada›
Fantastyka naukowa dla młodzieży bardzo często starzeje się dużo szybciej niż inne gatunki literackie. Wynika to zwykle z chęci pisarzy do okraszenia dzieł dużą dawką „naukowości” i szczegółowym wyjaśnianiem technicznych nowinek przyszłości. Kirowi Bułyczowowi w „Przełęczy” i „Osadzie” udało się tego uniknąć, a Verne’owska w duchu historia broni się nadal doskonale nawet po blisko 30 latach.
Zawartość ekstraktu: 70%
‹Przełęcz. Osada›
‹Przełęcz. Osada›
„Przełęcz” i „Osada”, dwie powieści wydane w jednym tomie, to dwie odsłony tej samej historii – losów rozbitków z uszkodzonego statku kosmicznego na nieznanej planecie, pełnej nieznanej i niebezpiecznej fauny i flory. Nieliczna grupa ocalałych rozpaczliwie próbuje przetrwać we wrogim środowisku, jednocześnie nie tracąc nadziei na ratunek i próbując podtrzymać zdobycze ludzkiej cywilizacji.
„Przełęcz”, jedna z pierwszych powieści publikowanych w „Fantastyce” (doczekała się też animowanej ekranizacji), to historia wyprawy czworga rozbitków do wraku statku, mającej miejsce kilkanaście lat po katastrofie. Choć ocalali jakoś poukładali sobie życie, wiedzą, że wiele cennych przedmiotów, pozwalających na namiastkę dawnej egzystencji pozostało na statku i należy spróbować je odzyskać. Nie jest to łatwe, bo wrak leży w wysokich górach, droga jest długa i niebezpieczna. Wyrusza na nią jeden ze starszych – Tomasz Hindt oraz trójka dzieci, wychowanych już na tej planecie i radzących sobie z jej niebezpieczeństwami lepiej od dorosłych. Ta przygodowa opowieść ma jednak drugie dno – stałą dyskusję nad tym, czy człowiek w ekstremalnych warunkach powinien bronić osiągnięć swej cywilizacji i starać się żyć w sposób jak najbardziej zbliżony do normalnej egzystencji, czy też powinien za wszelką cenę starać się przetrwać, nawet gdyby to oznaczało konieczność dostosowania się do warunków za cenę utraty zdobyczy cywilizacji i własnego człowieczeństwa.
„Osada” to kontynuacja „Przełęczy”. Rok później na planetę przypadkowo trafia trzyosobowa ekspedycja naukowa, która nie zdaje sobie sprawy z istnienia ludzkiej osady w tym dzikim świecie. Treścią bardziej rozbudowanej powieści są próby zwrócenia na siebie uwagi przez rozbitków. I choć to powieść dla młodzieży, pewne schematy są oczywiste i zakończenia nietrudno się domyślić, przyznać należy, że historia należycie trzyma w napięciu aż do samego końca.
Bułyczow potrafił napisać „Przełęcz” i „Osadę” tak, że nie widać po nich upływu czasu. Po pierwsze – nie ma tu żadnej ideologii, rozważań na temat społecznego ustroju przyszłości, który, w warunkach wydania w ZSRR, musiałby być oczywiście tylko jeden możliwy. Zamiast tego mamy tu coś w rodzaju startrekowego świata przyszłej naukowej i pokojowej eksploracji kosmosu, bez dywagacji na temat formy ustroju politycznego. Po drugie – opisy techniczne nie trącą myszką. Po części dlatego, że większość akcji toczy się w biednej osadzie, ale gdy przenosimy się na statek kosmiczny, również nie ma zgrzytu. Bułyczow zatrzymuje się bowiem na ogólnikach typowych dla całej kosmicznej SF, nie próbując wprowadzać szczegółowych opisów czy wyjaśnień działania przyszłościowych technologii. Widać, że interesują go ludzie – i rzeczywiście warstwa psychologiczna jest dużo istotniejsza. Tematy strachu, odwagi, przyjaźni, miłości, odpowiedzialności pojawiają się często w różnych konfiguracjach.
Choć powieści bezpośrednio nawiązują do „Robinsona Cruzoe” Daniela Defoe i „Księgi dżungli” Rudyarda Kiplinga, nie można oprzeć się wrażeniu, że najwięcej czerpie z twórczości Juliusza Verne’a. Rozbitkowie, zmagania z naturą, odbudowa ludzkiej cywilizacji to przecież temat powracający u Francuza – wspomnijmy choćby „Tajemniczą wyspę”, „Dwa lata wakacji” czy „Dzieci kapitana Granta”. Mamy tu jawne nawiązania do „Pięciu tygodni w balonie”, a rozmowy o naturze i technice to motyw przewodni „20 000 mil podmorskiej podróży” i „Z Ziemi na Księżyc”. Dziecięcy czy młodociani bohaterowie pojawiają się u obu pisarzy, a Dick, jedna z głównych postaci „Osady” nosi przecież to samo imię, co tytułowy bohater „Piętnastoletniego kapitana”.
Powieści Verne’a nadal są czytane – może więc te nawiązania decydują o stałej aktualności dwóch powieści Kira Bułyczowa?



Tytuł: Przełęcz. Osada
Autor: Kir Bułyczow
Przekład: Tadeusz Gosk
Wydawca: Solaris
ISBN-10: 83-89951-30-4
Format: 360s. 120×190mm
Cena: 34,90
Data wydania: 12 października 2005
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

10
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.