Za „Kochać z otwartymi oczami” duetu Jorge Bucay – Silvia Salinas zabrałem się z wysokimi oczekiwaniami, spodziewając się jeśli nie gotowej recepty na udany związek, to przynajmniej garści trafnych porad. Recepty nie było, ilość rad przerosła moje najśmielsze oczekiwania, natomiast lekarz przyjął mnie w mało estetycznym gabinecie. Ale po kolei  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Bucay i Salinas są terapeutami doświadczonymi, tak przynajmniej wnioskuję z głównej treści ich książki. Piszę głównej, gdyż mamy tu niejako dwa obszary przekazu: pierwszy to ledwo zarysowana fabuła ze szczątkową ilością zdarzeń (szerzej opowiem o niej na końcu), drugi zaś stanowią maile przesyłane przez bohaterów. Znamy? Ano znamy, ale tym razem popularna ostatnio formuła została użyta w bardziej zbożnym celu niż wyciśnięcie z czytelnika paru łez. „Kochać z otwartymi oczami” pokazuje szeroki wachlarz problemów, z jakimi borykają się pary. Nie dostajemy tu jednak, niczym w teście, odpowiedzi z prawidłowym rozwiązaniem danego dylematu. To, co otrzymujemy, można porównać do pięknych hasełek rzucanych tu i ówdzie w twórczości Paulo Coelho. Różnica jest jedna, za to zasadnicza: wskazówki Bucaya i Salinas działają. Skłaniają do myślenia, każą stawiać sobie pytania, które nigdy nie przyszłyby nam do głowy, a które są kluczowe dla dylematów piętrzących się przed ludźmi żyjącymi w związku. Nigdy nie byłem miłośnikiem psychologicznego podejścia do tej najważniejszej chyba dziedziny życia, ale muszę przyznać, że ta książka sporo w moim nastawieniu zmieniła, co jest moim prywatnym precedensem. Nie mogę oczywiście napisać, że wasze życie odmieni się po jej przeczytaniu, że zamiast wyrzucić do kosza kolejne czytadło postawicie je na honorowej półce w biblioteczce. Na pewno mogę powiedzieć jedno - a co szkodzi spróbować? Jeśli szukacie pomocy, swoistego poradnika w kwestii relacji międzyludzkich, to w mojej ocenie warto zacząć właśnie od „Kochać z otwartymi oczami”. Zawsze można przecież wrócić do antypsychologicznego podejścia, które de facto zostało w tej książce zawarte: Jeśli wiesz, jak odnosić się do swojego męża lub żony to nie jesteście naprawdę małżeństwem, stosujesz jedynie psychologię. Cytat pokazuje ważną rzecz – tak naprawdę żadne elementarze nie nauczą nas, jak żyć z drugim człowiekiem czy z samym sobą, na dłuższą metę takie wyuczone relacje byłyby zresztą nudne. Bucay i Salinas tylko zarysowują ogólne sytuacje konfliktowe i zastanawiają się, jakie mogą być ich przyczyny. Można więc zupełnie nie przejmować się ich wskazówkami, tak jak zupę można jeść nie korzystając z łyżki. Ale właściwie po co? Niestety wszystko to, o czym opowiedziałem wyżej, zostało ubrane w otoczkę kiepskiego i w dodatku mocno naciąganego romansidła. Zdaję sobie sprawę, że czasami dla przekazania głębszych treści trzeba je przykryć odrobiną lukru, ale gdzieś są granice wytrzymałości czytelnika, który swój rozum ma i zdarza mu się przeczytać coś poważniejszego niż reklamy i opisy filmów. Po prostu nie rozumiem, jak tandem psychiatra-psycholog mógł posądzić odbiorcę o aż taką naiwność, nadając swoim wywodom formę kiczowatego love story. Przy fabule „Kochać z otwartymi oczami” nawet rodzima „S@motność w sieci” wydaje się arcydziełem. Niestety, powyższy mankament wpłynął na moją ocenę książki. Momentami wyzierała z niej sztuczność, jaką spotkać można chyba tylko w muzeum figur woskowych. Nie udało jej się wprawdzie przesłonić ważnego przekazu, ale była przyczyną mojej irytacji i zaważyła na ogólnym odbiorze recenzowanej pozycji, który – jeśli oczywiście zignorować wspomniane wady – był bardzo pozytywny. Dlatego za wspomniany przekaz wystawiam 90%, zaś sposób, w jaki został on przedstawiony czytelnikowi, oceniam na 40%. Podsumowując, książka „Kochać z otwartymi oczami” jest mądra, dojrzała i pożyteczna, szkoda tylko, że ubrana w formę nieprzystającą do treści.
Tytuł: Kochać z otwartymi oczami Tytuł oryginalny: Amarse con los Ojos Abiertos Autorzy: Jorge Bucay, Silvia Salinas Przekład: Małgorzata Radomska ISBN-10: 83-60383-00-6 Format: 240s. 145×205mm Cena: 25,— Data wydania: 31 października 2006 Ekstrakt: 70% |