powrót do indeksunastępna strona

nr 09 (LXXI)
listopad 2007

Autor
Nim słońce zajdzie po dwakroć
‹Thorgal #30: Ja, Jolan›
Nie potwierdziły się plotki, jakoby w komiksie „Ja, Jolan” miał się w ogóle nie pojawiać już Thorgal. Za to jego syn żegna się z dzieciństwem. A właściwie to jego dzieciństwo przychodzi się pożegnać „osobiście”.
Zawartość ekstraktu: 70%
‹Thorgal #30: Ja, Jolan›
‹Thorgal #30: Ja, Jolan›
Jak to dobrze dla scenarzysty – wyprawić czasem bohaterów w długą podróż… Zawsze po ich powrocie można powiedzieć, że „w czasie, gdy was tu nie było, wiele się wydarzyło” – i wprowadzić nowe postacie albo zlekceważyć ustaloną iks albumów temu rzeczywistość społeczną. W trzydziestym albumie z cyklu „Thorgal” okazuje się, że w pobliżu wioski wikingów zamieszkała wieszczka. Gdy więc Aaricia dowiaduje się rankiem, że tej nocy odszedł Jolan (patrz: końcówka albumu 29), po cichu wyprawia się do niej, by dowiedzieć się czegoś więcej… Stare przysłowie pszczół mówi: „nie pytaj, jeśli nie chcesz usłyszeć odpowiedzi”, toteż matka dzielnego młodzieńca wróci do domu przerażona.
W tym samym czasie Manthor prowadzi chłopaka przez śnieżną zawieję, na tle której jak w kinie przewijają się obrazy z dzieciństwa Jolana. Szkoda, że kadry są małe, bo jest na co popatrzeć. Półbóg wkrótce jednak znika (malowniczo rozmywając się w powietrzu), pozostawiając synowi Thorgala zadanie – w ciągu dwóch dni dotrzeć do jego siedziby – i niejasne wskazówki, jak tego dokonać. Wkrótce okazuje się, że Jolan nie jest jedynym, którego Manthor wezwał w tym czasie – mamy więc kolejnych młodych bohaterów w barwnej galerii postaci.
Graficznie album nie rozczarowuje. Co prawda malowane twarze głównych bohaterów nie są identyczne z wyobrażeniami, do których przywykliśmy we wcześniejszym, kreskowym podejściu (a nawet z tymi sprzed kilku plansz), lecz bez trudu przychodzi rozróżnienie, kto jest kim. Rekompensatą są piękne, wielobarwne sceny krajobrazowe i obyczajowe.
Osobiście spodziewałem się innego zakończenia. Jednak to, które otrzymujemy, jasno wskazuje, że nowy scenarzysta – Yves Sente – ma sprecyzowane plany dalszego ciągu przygód. Zarówno Jolana, jak i jego pozostałej w wikińskiej wiosce rodziny. Co dobrze rokuje na przyszłość.
Plusy:
  • malowniczość
  • poczucie, że scenarzysta wie, co (z)robi
Minusy:
  • zmienność twarzy bohaterów



Tytuł: Ja, Jolan
Tytuł oryginalny: Moi, Jolan
Scenariusz: Yves Sente
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Przekład: Wojciech Birek
Wydawca: Egmont
Cykl: Thorgal
ISBN: 978-83-237-2934-1
Format: 48s. 290×210mm
Cena: 29,90
Data wydania: 22 października 2007
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

96
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.