powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXXIII)
styczeń-luty 2008

Krótko o…
Margaret Weis ‹Bursztyn i popiół
Boże igrzysko

„Bursztyn i popiół” to pierwsza powieść ze znaczkiem Dragonlance, do której nie zniechęciłem się po pierwszych rozdziałach. Margaret Weis w rozsądny sposób konstruuje fabułę, nie mnoży ponad potrzebę bohaterów, zbędnych opisów i absurdalnych zachowań. Otrzymujemy przeciętną książkę napisaną w przeciętny sposób, której znajomość nikomu nie zaszkodzi.
Zawartość ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Co tu mamy? Boga śmierci, Chemosha, który postanowił, że wystarczy już smutnych kapłanów w czarnych szatach wskrzeszających umarłych i pora na odświeżenie swojego image’u poprzez… oferowanie ludziom nieśmiertelności. Jego głównym narzędziem staje się Mina, niegdysiejsza czcicielka władczyni smoków Takhisis, w której bóg się zakochuje. Nie znam zbyt dobrze panteonu Krynnu, ale nie wygląda on na pełen nieśmiertelnych, którzy co chwilę schodzą na ziemię, by gwałcić śmiertelniczki. Stąd mało przekonująco wygląda Chemosh odnoszący się z czułością do swojej nowej wyznawczyni, a nawet uprawiający z nią seks. Zdecydowanie lepiej prezentuje się Zeboim, kapryśna bogini morza, z którą bóg śmierci ma na pieńku po uwolnieniu jednego z jej pilnie strzeżonych więźniów. W konflikt między dwoma bogami zostają wplątani śmiertelnicy i rozpoczyna się niewielka wojna podjazdowa. Niewielka, bo Zeboim ma na swoich usługach jednego mnicha, jego psa i kendera (miejscowa odmiana niziołka) potrafiącego rozmawiać ze zmarłymi, podczas gdy bóg śmierci dysponuje wieloma oddanymi sługami obdarzonymi wiecznym życiem.
Fabuła nie należy do zbyt wyszukanych, ale wreszcie nie miałem wrażenia, że bohaterowie zachowują się bezmyślnie: ich motywacje są całkiem sensowne. Mina robi wszystko z miłości do Chemosha, mnich z żądzy zemsty, a kender… Cóż, jemu jest dobrze w towarzystwie mnicha, który zapewnia mu ochronę i niezapomniane przygody.
Powieść nie wciąga, ale na szczęście można ją czytać bez zgrzytania zębami, a czasem nawet uśmiechnąć się z powodu wprowadzanych tu i ówdzie nienachalnych żartów, jak choćby tego o czarnym rycerzu grywającym z samym sobą w pewną odmianę szachów, „które to zmagania z reguły wygrywał”. Niestety, całość psuje zakończenie wskazujące na to, że „Bursztyn i popiół” jest pierwszym tomem kolejnego cyklu.
Plusy:
  • sensowni bohaterowie
Minusy:
  • monotonna fabuła
  • kolejny cykl



Tytuł: Bursztyn i popiół
Tytuł oryginalny: Amber and Ashes
Autor: Margaret Weis
Przekład: Dorota Żywno
Wydawca: Zysk i S-ka
Cykl: Dragonlance – Mroczny Uczeń
ISBN-10: 83-7298-803-X
Format: 350s. 115×183mm
Cena: 35,—
Data wydania: 30 sierpnia 2005
Ekstrakt: 50%
powrót do indeksunastępna strona

78
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.