powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (LXXV)
kwiecień 2008

Rzecz o udawaniu
Kurt Vonnegut ‹Matka Noc›
Amerykański pisarz Howard W. Campbell staje się narzędziem w rękach wywiadu Stanów Zjednoczonych i pełni niezwykle istotną rolę w nazistowskiej machinie propagandowej. To okładkowe streszczenie „Matki nocy” pozornie oddaje całą jej fabułę. Czyli, jak to u Kurta Vonneguta, nie mówi o książce właściwie nic.
Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Howarda poznajemy, kiedy siedząc w izraelskim więzieniu, oczekuje na proces. Ma być sądzony za zbrodnie nazistowskie i oczywiście w powszechnej opinii jest winny. Wywiad amerykański nie jest nawet w najmniejszym stopniu zainteresowany dekonspirowaniem swoich działań, więc na korzyść pisarza-propagandzisty nie będzie mógł świadczyć fakt, że w swoich radiowych wystąpieniach przekazywał informacje niezwykle istotne dla USA. A teraz do rzeczy:
„Matka noc” jest jedną z pierwszych powieści Vonneguta, wydaną jeszcze przed „Śniadaniem Mistrzów” czy „Rzeźnią numer pięć”. Mimo to odnajdujemy w niej cechy pisarstwa dla tego autora charakterystyczne, za które, nie ma co ukrywać, podziwiają go fani z całego świata. Otrzymujemy zatem historię poruszającą, choć podaną na zimno. Bohatera nakreślonego co prawda plastycznie, ale zachowującego w obliczu traumatycznych zdarzeń niewzruszony spokój. I wreszcie najważniejsze – morał, który Vonnegut zdradza na samym początku: „Jesteśmy tym, kogo udajemy, i dlatego musimy bardzo uważać, kogo udajemy”. Po wygłoszeniu tej kluczowej dla zrozumienia książki formuły pisarz, krok po kroku, przeprowadza studium umysłu propagandzisty. Pod koniec opowieści Howard prawdopodobnie już sam nie potrafiłby odpowiedzieć na pytanie, kim właściwie jest, był i kim się staje w otaczającym go świecie, w którym ma przeciwko sobie nieświadome prawdy społeczeństwo oraz agentów kilku wywiadów.
Zawsze lubiłem książki uniwersalne, których wymowa wykracza daleko poza ramy powieści. Kurt Vonnegut tworzył właśnie w ten sposób, zmuszając czytelnika do stawiania sobie kłopotliwych pytań. W tym wypadku dotyczą one wspomnianego morału – czy zakładając w codziennym życiu różne maski, nie stajemy się przypadkiem nowymi osobami? Czy nawet prowadzona z pełną świadomością rozgrywka w którymś momencie przestaje być tylko grą? „Matka noc”, skłaniając do powyższych rozważań, nie tylko zasiewa wątpliwości, ale i daje wyraźną przestrogę. Ja również dołączam się do ostrzeżenia, po lekturze można zacząć się bać. Nazistów, szpiegów, żądnego zemsty tłumu? Nie. Samego siebie.
Plusy:
  • stary, dobry Vonnegut
Minusy:
  • nie u tego autora…



Tytuł: Matka Noc
Tytuł oryginalny: Mother Night
Przekład: Lech Jęczmyk
Wydawca: Zysk i S-ka
ISBN-10: 83-7298-675-4
Format: 208s. 125×195mm
Cena: 24,90
Data wydania: 9 grudnia 2004
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

41
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.