powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (LXXV)
kwiecień 2008

Przesłuchanie: Od muzyki dawnej do melodyjnego punka
Angelo Branduardi, Scintille di Musica ‹Future Antico IV: Venezia e il Carnevale›, Têtes Raides ‹Banco›, Kayak ‹Coming up for Air›, Farben Lehre ‹Snukraina›
Zastanawiacie się zapewne, co łączy pochodzącego ze słonecznej Italii i śpiewającego muzykę dawną Angelo Branduardiego z klasykami holenderskiego rocka progresywnego z grupy Kayak, specjalizującymi się w folk-rocku Francuzami z Têtes Raides oraz polskimi mistrzami melodyjnego punka z Farben Lehre? Wbrew pozorom całkiem dużo – wszyscy ci wykonawcy wydali w ostatnich miesiącach albumy zasługujące na szczególną uwagę.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Angelo Branduardi & Scintille di Musica, „Future Antico IV: Venezia e il Carnevale”
Angelo Branduardi to we Włoszech człowiek-instytucja. Karierę rozpoczynał w pierwszej połowie lat 70. od nieco upopowionej wersji rocka progresywnego, jednak z biegiem czasu jego muzyka ewoluowała. Aż wreszcie w połowie ubiegłej dekady Branduardi postanowił poświęcić się śpiewaniu… muzyki dawnej. Pierwszy album z cyklu „Futuro Antico” ukazał się w 1997 roku; dziesięć lat później Angelo uradował swych wielbicieli czwartym krążkiem ze współczesnymi wersjami szesnasto- i siedemnastowiecznych pieśni (włoskich i francuskich). Tym razem sięgnął po utwory… taneczne, o czym informuje nas już dobitnie podtytuł płyty: „Venezia e il Carnevale”.
Wśród dziewiętnastu pieśni zaśpiewanych przez Branduardiego z akompaniamentem zespołu Scintille di Musica znalazły się między innymi kompozycje Adriana Willaerta, Claudia Monteverdiego, Vincenza Bellavera, Flaminia Corradiego oraz Baldassarre’a Donato. Rzecz to bardzo stylowa, począwszy od warstwy instrumentalnej, poprzez aranżacje, na śpiewie wokalisty skończywszy. Branduardi potrafi stworzyć odpowiedni klimat, idealnie wręcz zespolić się z akompaniatorami. Dysponuje przy tym bardzo subtelnym, ale jednocześnie – gdy tego wymaga utwór – mocnym głosem. Nie łudzę się – „Futuro Antico” to nie jest płyta dla każdego, choć jestem pewien, że ma szanse spodobać się również tym, którzy na co dzień stronią od muzyki klasycznej. Poza tym warto chyba przekonać się, przy jakiej muzyce kilkaset lat temu bawili się i wzruszali nasi dalecy przodkowie.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Têtes Raides, „Banco”
Wstyd przyznać: „Banco” to dziesiąty – nie licząc koncertówek i składanek – album Francuzów z Têtes Raides i dopiero pierwszy, który usłyszałem. Mam jednak nadzieję, że uda mi się dość szybko nadrobić zaległości. Zanim jednak się za to zabiorę, sporo czasu zajmie mi jeszcze oswajanie się z ubiegłorocznym krążkiem. Grupa, której lideruje wokalista, gitarzysta i akordeonista Christian Olivier, gra muzykę folkową. Bardziej jednak przypomina to miejski folk-rock z okolic rodzimego Raz, Dwa, Trzy, niż skoczne produkcje współczesnych Celtów. Mimo że Olivier nie dysponuje tak niskim i „mrocznym” głosem jak Adam Nowak, podobieństw między obydwoma kapelami jest niemało. Oprócz zbliżonego instrumentarium także to, że obie chętnie sięgają po utwory śpiewających poetów. W przypadku Francuzów są to – oczywiście zamiast piosenek Wojciecha Młynarskiego czy Agnieszki Osieckiej – Jacques Brel i Georges Brassens.
Nie brakuje na „Banco” wpadających w ucho numerów. Nie są to jednak przeboje, które moglibyśmy usłyszeć w radiu – za dużo w nich nostalgii, zmiennych nastrojów i zamyślenia. Muzycznie też jest różnorodnie. Usłyszeć można elementy rocka, poezji śpiewanej, awangardy i klasycznej piosenki francuskiej. Jeśli więc komuś nie przeszkadzają dźwięki akordeonu, wiolonczeli, saksofonu czy tuby – powinien koniecznie po album ten sięgnąć. Swoją drogą, ciekaw jestem niezmiernie, jakie wrażenie zrobi na was przedostatni na płycie „Notre besoin de consolation est à rassasier” – melorecytowany utwór, który trwa prawie dwadzieścia minut. Co ciekawe, Olivier praktycznie w nim nie milknie. Jak więc sobie radzi z tekstem na koncertach – nie mam pojęcia.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Kayak, „Coming up for Air”
Holenderski Kayak to zespół z czterdziestoletnim stażem (jego początki sięgają bowiem 1967 roku), którym od samego początku kieruje praktycznie ten sam duet – grający na instrumentach klawiszowych Ton Scherpenzeel oraz bębniarz Pim Koopman. Dzisiaj to już klasyka europejskiego progrocka, ale – zaznaczmy – klasyka wciąż żywa. Grupa od czasu reaktywacji przed ośmioma laty, po kilkuletniej przerwie w działalności spowodowanej transferem Tona do brytyjskiego Camela, przeżywa drugą młodość. „Coming up for Air” jest już piątym studyjnym albumem nagranym przez Holendrów od 2000 roku. Dodajmy od razu: albumem bardzo dobrym. Spośród piętnastu utworów zawartych na krążku kilka jest w stanie zrobić na każdym fanie rocka progresywnego piorunujące wrażenie.
Świetnym otwarciem krążka jest dynamiczny „Alienation” z kapitalnym motywem granym przez Tona na klawiszach. Świetnie sprawdza się także balladowa „Daughter of the Moon”, swym klimatem przypominająca nieco Camela z lat 90. (głównie przychodził mi na myśl album „Rajaz”, ostatni, na którym Scherpenzeel zagrał u boku Andy’ego Latimera). Zwraca uwagę również – głównie dzięki intrygująco zaaranżowanym i „roztańczonym” chórkom – „Sad State of Affairs”. Z kolei przedostatni na płycie utwór „Broken White” zachwyca klasycyzującą melodią oraz zwiewnym śpiewem Edwarda Reekersa – całość brzmi z kolei jak The Alan Parsons Project za swoich najlepszych lat.
Podsumowując: najnowszy Kayak to muzyka dla tych, którzy szukają w rocku nie tylko wzniosłych melodii, ale i piękna. Biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej z powodu choroby Latimera nie ukaże się już nigdy nowa płyta Camela, zespół Tona Scherpenzeela ma szansę wypełnić tę bolesną lukę.
Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Farben Lehre, „Snukraina”
Farben Lehre się nie zmienia, ale ich muzyka dojrzewa i dorośleje. Wojtek Wojda i spółka wciąż pozostają wierni swej punkowo-rockowej, okołodezerterowej stylistyce, doprowadzając ją niemal do perfekcji. Nowy album nie przynosi żadnej rewolucji. I słusznie, bo nie rewolucyjnych zmian oczekują od kapeli z Płocka jej najbardziej zagorzali fani, których nie brakuje ani pośród dzisiejszych trzydziestokilkulatków, ani młodszych o lat kilkanaście adeptów melodyjnego punka. „Snukraina” potrafi przyprawić o szybsze bicie serca. Słychać w tej muzyce nie tylko zasługujące na najwyższy szacunek wykonawcze rzemiosło, ale nade wszystko – wszechobecną radość grania. Prawie każdy numer to potencjalny, powalający z nóg swą energią, przebój – począwszy od typowego dla Farbenów wymiatacza w postaci „Corridy”, poprzez tytułową „Snukrainę”, utrzymane w stylistyce reggae „Żywioły” i „Regemental”, aż po anarchistyczną „Rzecz nie Pospolitą”.
Ciekawostką wciąż pozostają teksty Wojtka, który nierzadko korzystając z powszechnie znanych powiedzeń i cytatów, buduje własny obraz świata. Nie da się ukryć, że jest to obraz nieskomplikowany, z wyrazistym podziałem na „czarne” i „białe”. Wojda dba jednak o to, aby nie przekraczać granicy dobrego smaku i to mu się udaje. Udaje mu się również, co w przypadku współczesnych rodzimych kapel punkowych jest prawdziwą sztuką, skłonić słuchacza do głębszej refleksji. Każda płyta Farben Lehre pozostaje ze mną na dłużej, pozwala bowiem przenieść się w nieco już odległe czasy mojej młodości, kiedy to na koncertach płocczan z pełnym przekonaniem wykrzykiwałem wraz z Wojtkiem: „Mam w dupie, czy ktoś mnie lubi, czy nie lubi”. Farbeni po raz kolejni pozwolili mi więc odkryć w sobie cząstkę anarchisty, którym byłem, a który – jak widać – wciąż jeszcze ze mnie nie wywietrzał…
Oprócz „Snukrainy” warto sięgnąć także po wydaną nieco wcześniej EP-kę „Corrida”, zawierająca oprócz utworu otwierającego album jeszcze trzy ciekawostki (m.in. jajcarską „Piosenkę leniwych słoni”, tyle zawdzięczającą kalifornijskiemu punkowi, co i kapelom rockabilly z lat 60. XX wieku).
Skład Angelo Branduardi & Scintille di Musica, „Future Antico IV: Venezia e il Carnevale”:
Angelo Branduardi – śpiew;
oraz zespół Scintille di Musica:
Francesca Torelli – lutnia, teorba, gitara barokowa, śpiew;
Luigi Lupo, Rossella Pozzer: flauti dolci;
Stefano Vezzani – bombarda, flet prosty;
Mauro Morini – trąbka;
Cristiano Contadin – viola da gamba;
Luisa Baldassarri – szpinet;
Paolo Simonazzi – lira korbowa;
Germano Cavazzoli – instrumenty perkusyjne;
Skład Têtes Raides, „Banco”:
Christian Olivier – śpiew, akordeon, gitara, saksofon, instrumenty perkusyjne;
Grégoire Simon – saksofony, flety, akordeon, instrumenty perkusyjne, śpiew;
Pascal Olivier – gitara basowa, kontrabas, helikon, tuba, flet, śpiew;
Anne-Gaëlle Bisquay – wiolonczela, skrzypce, kontrabas, gitara basowa, śpiew, flet, klarnet, melodika;
Serge Bégout – gitara, banjo, saksofon, klarnet, instrumenty perkusyjne, kornet, fortepian;
Edith Bégout – tuba, puzon, trąbka, fortepian, instrumenty klawiszowe, instrumenty perkusyjne;
Pierre Gauthé – puzon, gitara, trąbka;
Jean-Luc Millot – perkusja, śpiew, puzon, gitara;
Skład Kayak, „Coming up for Air":
Edward Reekers – śpiew;
Cindy Oudshoorn – śpiew;
Ton Scherpenzeel – instrumenty klawiszowe, śpiew;
Pim Koopman – perkusja, śpiew, instrumenty klawiszowe, gitara;
Rob Vunderink – gitara, śpiew;
Joost Vergoossen – gitary;
Jan van Olffen – gitara basowa;
Skład Farben Lehre, „Snukraina”:
Wojciech Wojda – śpiew;
Konrad Wojda – gitara, gitara basowa, śpiew;
Filip Grodzicki – gitara basowa, gitara, chórki;
Adam Mikołajewski – perkusja, chórki;
gościnnie:
Marika Plucińska – śpiew;
Krzysztof Misiak – gitara akustyczna;
Marek Makles – instrumenty klawiszowe;
Szymon Cirbus – trąbka;



Tytuł: Future Antico IV: Venezia e il Carnevale
Wykonawca / Kompozytor: Angelo Branduardi, Scintille di Musica
Wydawca: Sottosopra – Lungomare
Data wydania: 2007
Czas trwania: 49:32
Utwory:
1) Viva sempre: 2:27
2) Lo scherzo – Le vecchie per invidia : 1:23
3) Lo scherzo – L’è pur forza: 2:03
4) Lo scherzo – Vecchie letrose : 1:48
5) Lo scherzo – Sempre mi ride : 2:07
6) Le maschere – Capricciata e contrappunto bestiale : 2:48
7) Le maschere – Zefiro torna, ciaccona : 5:52
8) Le maschere – O bene mio : 2:42
9) Sogno d’amore – Un cavalier di Spagna : 2:08
10) Sogno d’amore – Baci cara : 3:36
11) Sogno d’amore – La verginella : 1:31
12) Sogno d’amore – Cara Nina : 2:25
13) Croce delizia d’amore – Tutto il dì : 2:36
14) Croce delizia d’amore – Tant que vivrai: 4:02
15) Croce delizia d’amore – Zefiro torna, madrigale : 3:28
16) Croce delizia d’amore – Maledetto sia l’aspetto : 1:58
17) Il ballo e la festa – Gli amanti morescano : 1:59
18) Il ballo e la festa – Donne, venite alla festa : 3:30
19) Il ballo e la festa – Viva sempre : 1:09
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Banco
Wykonawca / Kompozytor: Têtes Raides
Wydawca: Warner
Data wydania: grudzień 2007
Czas trwania: 57:58
Utwory:
1) Tam-tam : 4:42
2) La bougie : 3:43
3) Expulsez-moi : 4:17
4) Banco: 3:12
5) J’ai menti : 4:20
6) Les autres : 3:18
7) Ici: 3:06
8) Les pleins : 4:30
9) Plus haut : 3:21
10) Notre besoin de consolation est impossible à rassasier : 19:35
11) On s’amarre : 3:54
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Coming up for Air
Wykonawca / Kompozytor: Kayak
Wydawca: Write On Productions
Data wydania: 2008
Czas trwania: 60:19
Utwory:
1) Alienation: 3:55
2) Man in the Cocoon: 2:53
3) Time Stand Still: 3:21
4) Freezing: 3:50
5) Medea: 3:47
6) Daughter of the Moon : 3:41
7) Undecided: 4:09
8) Sad State of Affairs : 4:23
9) About You Without You : 3:16
10) The Mask and the Mirror : 4:45
11) Selfmade Castle : 3:33
12) What I'm About to Say : 4:24
13) Wonderful Day : 3:44
15) Coming Up For Air : 6:12
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Snukraina
Wykonawca / Kompozytor: Farben Lehre
Data wydania: 15 lutego 2008
Czas trwania: 47:20
Utwory:
1) Corrida: 3:22
2) Snukraina: 3:00
3) Żywioły: 3:17
4) Erato: 3:18
5) Ostatni skaut : 3:18
6) Pasażerowie: 3:11
7) Regemental: 3:23
8) Wojna: 4:02
9) Chwasty: 3:35
10) Farbenia: 4:10
11) Spisek: 3:53
12) Rzecz nie Pospolita : 2:36
13) Corrida (akustyczna) : 3:13
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

96
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.