Na początku grudnia zeszłego roku widzowie ruszyli do kin na pierwszą cześć trylogii „Mrocznych materii”. Optymistycznie można chyba założyć, że po seansie część z nich sięgnęła po literacki pierwowzór pióra Philipa Pullmana, do tej pory niecieszący się w naszym kraju zasłużoną (czytaj „bardzo dużą”) popularnością. Tych, którzy właśnie skończyli ostatni rozdział „Bursztynowej lunety”, nurtuje pewnie pytanie: czy ukazała się drukiem kontynuacja opowieści o Lyrze Złotoustej?  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Odpowiedź, choć teoretycznie jednoznaczna, wcale taką nie jest. Wciąż wszak ani widu, ani słychu o zapowiadanej przynajmniej od paru lat książce „The Book of Dust” („Księga Pyłu”), która choćby z racji samego tytułu powinna wyjaśnić parę nierozstrzygniętych w „Mrocznych materiach” kwestii. Powstał za to – wciąż niewydany w Polsce – oficjalny dodatek „Lyra’s Oxford” („Oxford Lyry”), który jednakże z uwagi na swoje niezbyt imponujące gabaryty ciężko tak naprawdę uznać za pełnoprawną „kontynuację”. Nieduża, za to bardzo ładnie prezentująca się książeczka zawiera opowiadanie „Lyra and the Birds” („Lyra i ptaki”) oraz parę drobiazgów pochodzących ze Świata Lyry. Między stronami można znaleźć mapkę Oxfordu, fragment muzealnego przewodnika, pocztówkę napisaną przez dr Malone (ukazującą między innymi ławkę, na której „spotykać” mieli się Lyra i Will) oraz ulotkę reklamująca rejs S.S. „Zenobia”. Ot, parę drobiazgów mających nieco urzeczywistnić nierzeczywisty równoległy świat głównej bohaterki. Akcja nowelki „Lyra i ptaki” rozgrywa się dwa lata po zakończeniu „Bursztynowej lunety”. Do mieszkającej w Oxfordzie dziewczyny zgłasza się daimon nieznanej jej czarownicy, proszący o pomoc w odnalezieniu pewnego starego alchemika. Oczywiście Lyra nie należy do osób, które w takiej sytuacji nie podjęłyby działań, choć dziwne zachowanie okolicznego ptactwa sugeruje zachowanie szczególnej ostrożności… Ciężko powiedzieć coś więcej o tak krótkim utworze, nie zdradzając przy okazji zbyt wielu szczegółów ale już sam ten wstęp ucieszy wielbicieli prozy Pullmana. Wracają wszak znane motywy z trylogii, czyli daimony, czarownice, „drugi” Oxford itd., ale i nieco głębsze zagadnienia. Lyra bowiem ponownie będzie musiała odnaleźć prawdę wśród podawanych jej kłamstw i opowiedzieć się po odpowiedniej ze stron, co nigdy nie było łatwą sprawą w świecie „Mrocznych materii”. Pullman konsekwentnie tworzy fantasy, w którym przeciwstawienie się złu, niebędącemu z góry zdefiniowanymi „siłami ciemności”, nie polega na stworzeniu dzielnej „drużyny dobra”, ale na podejmowaniu często trudnych i wcale nieoczywistych decyzji. Czy i tym razem Lyra i Pantalaimon wybiorą słusznych sojuszników? Książeczka „Oxford Lyry” to smakowita, ale niestety bardzo niewielka przekąska dla wielbicieli „Mrocznych materii”. Należy więc traktować ją jako zabawę na jakieś dwa-trzy kwadranse, mającą umilić czekanie na kolejne pozycje stanowiące uzupełnienie trylogii Pullmana. Do tych zapowiadanych prócz „Księgi Pyłu” dołączył tekst „Once Upon a Time in the North” („Pewnego razu na północy”), szczęśliwie jest więc na co czekać… a jak długo? Tego póki co nie można powiedzieć z całą pewnością.
Tytuł: Lyra’s Oxford ISBN: 9780385606998 Format: 64s. 170×116mm; oprawa twarda Cena: £9,99 Data wydania: 6 listopada 2003 |