powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (LXXVI)
maj 2008

Brak mocy
Marina Diaczenko, Siergiej Diaczenko ‹Dzika energia›
Marina i Siergiej Diaczenko przyzwyczaili czytelników do tego, że bohaterowie ich powieści muszą stawić czoła niezwykłym wyzwaniom, które mogą wpłynąć na losy całego opisywanego świata. Tak jest również w przypadku „Dzikiej energii”, ale niestety tym razem wartkiej akcji nie towarzyszy jakieś głębsze, ukryte przesłanie czy też naprawdę skomplikowany wizerunek psychologiczny postaci.
Zawartość ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Przedstawiony w powieści Diaczenków obraz świata borykającego się z kryzysem energetycznym odróżnia się od podobnych wizji tym, że tutaj energia jest niezbędna nie tylko do funkcjonowania wszelakich urządzeń, lecz bezpośrednio podtrzymuje życie mieszkańców Miasta – sintetów. Punktualnie o północy ludzie podłączają się do gniazdek, aby otrzymać swój pakiet energii, na który zapracowali w ciągu dnia. Szara egzystencja, a dla niektórych wręcz wegetacja w strachu przed tym, że nie otrzymają swojej porcji na kolejną dobę, sprzyjają z jednej strony poczuciu wszechwładzy dysponentów i kontrolerów deficytowego dobra, z drugiej zaś zapewniają żywotność opowieściom o mitycznym Zakładzie, w którym energii jest w bród dla wszystkich. Życie bohaterki „Dzikiej energii” także toczy się utartym torem od jednej do kolejnej „godziny energii”, dopóki za błąd popełniony w pracy jej najbliższa przyjaciółka – Ewa nie zostaje pozbawiona swego pakietu. Właśnie próba zdobycia na czarnym rynku porcji energii dla Ewy to pierwsze ze zdarzeń, które zupełnie odmienią spokojną egzystencję głównej postaci powieści. Wkrótce odkrywa ona bowiem, że na opuszczonych przez sintetów najwyższych piętrach wieżowców żyją ludzie nazywający się Dzikimi, którzy potrafią obyć się bez podłączania się do gniazdek. Kiedy postanawia się do nich przyłączyć, wkracza na drogę, z której nie ma powrotu, ale może odkryć kolejne tajemnice świata, w którym przyszło jej żyć. Z zainteresowaniem można śledzić przemiany w sposobie myślenia i zachowaniu bohaterki, które znajdują odbicie także w sposobie, w jaki jest ona nazywana – początkowo czytelnicy nie znają jej imienia, potem po zerwaniu z życiem sinteta zyskuje przydomek Dzika, zaś dopiero przebywając wśród żyjących poza Miastem ludzi-wilków zdobywa imię Łania.
Podstawową zaletą „Dzikiej energii” jest wartka akcja – bohaterka ciągle musi stawiać czoła nowym wyzwaniom, zaś zdarzenia następują w tempie wprost ekspresowym. Niestety, autorzy momentami nie wysili się przy konstruowaniu fabuły, gdyż zbyt często wyjście z opresji umożliwia Łani nagłe odkrycie przez nią nowych umiejętności czy też niespodziewana pomoc ze strony pojawiającej się „w samą porę” nieznanej wcześniej czytelnikom postaci. W niewielkim tylko stopniu mankament ten rekompensuje przedstawione w ciekawy sposób życie społeczności, z którymi styka się bohaterka (w szczególności Dzicy i ludzie-wilki). Szkopuł tkwi w tym, że wprawdzie fragmenty te świetnie się czyta, jednak wizji opisywanego świata brakuje spójności. Aby czerpać prawdziwą przyjemność z lektury, lepiej nie zastanawiać się na przykład, jakie są podstawy funkcjonowania gospodarki Miasta, w jaki sposób przeistaczał się Zakład czy też dlaczego życie sintetów i ludzi-wilków ewoluowało w zupełnie odmiennych kierunkach.
Zakończenie „Dzikiej energii” zapewne nie wszystkich rozczaruje tak bardzo jak mnie, ale już poniżej wszelkiej krytyki jest łopatologiczny sposób wyłożenia w posłowiach przesłania powieści. Chociaż może nie powinno to dziwić, skoro wedle słów autorów pierwowzorem Łani była Rusłana – ukraińska laureatka konkursu piosenki Eurowizji w 2004 r. Ten mariaż z muzyką popularną nie wyszedł raczej Marinie i Siergiejowi Diaczenkom na zdrowie, gdyż „Dzika energia” będzie chyba „książką jednego sezonu”, która szybko pójdzie w zapomnienie.



Tytuł: Dzika energia
Tytuł oryginalny: Дикая энергия. Лана
Wydawca: Solaris
ISBN-10: 83-89951-66-5
Format: 340s.
Cena: 33,90
Data wydania: 26 stycznia 2007
Ekstrakt: 50%
powrót do indeksunastępna strona

15
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.