powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (LXXVII)
czerwiec 2008

Matematyka może być fascynująca!
‹Dowód›
Nigdy nie byłeś dobry z matematyki i zdarzało ci się zasypiać na tym przedmiocie? „Dowód” w reżyserii Andrzeja Seweryna na pewno cię nie uśpi. Adaptacja dramatu Davida Auburna trzyma w napięciu do samego końca i powinna przykuć uwagę nawet tych, którzy widzieli filmową ekranizację wyreżyserowaną przez Johna Maddena.
Zawartość ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Rzecz traktuje o córce genialnego, chorego na schizofrenię matematyka, która po jego śmierci sama znajduje się na granicy obłędu. Dla ojca, którym opiekowała się praktycznie przez całe swoje dorosłe życie, zrezygnowała ze studiów i resztek prywatności. Z depresji próbują ją wyrwać jej dawno niewidziana siostra i młody asystent zmarłego, który przegląda jego notatki w nadziei, że trafi na nowy dowód geniuszu mistrza.
Sztuka miejscami wręcz porywa i życzyłbym sobie, żeby powstawało więcej takich dowodów na magię teatru. Chciałbym też częściej oglądać na scenie równie wspaniałe aktorskie koncerty. Wcielająca się w główną rolę Maria Seweryn gra doprawdy rewelacyjnie i zasługuje na owację na stojąco. Nie miała łatwego zadania, ale o podobnej roli na pewno marzy wiele utalentowanych polskich aktorek, które marnują się w telenowelach i powstających ostatnio taśmowo komediach romantycznych. Jak już wspomniałem, to było dla niej spore wyzwanie, ale trzeba przyznać, że wzorowo wywiązała się z postawionego przed nią zadania. Patrzenie na jej aktorskie popisy było prawdziwą przyjemnością.
W samych superlatywach trzeba się także wypowiedzieć o innych aktorach – grającym ojca Andrzeju Sewerynie (który odpowiadał także za reżyserię), wcielającej się w siostrę bohaterki Joannie Trzepiecińskiej oraz o Łukaszu Simlacie w roli asystenta genialnego matematyka. Każde z nich miało swoje pięć minut i godnie dotrzymywali kroku głównej personie tego dramatu.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
A teraz z innej beczki – warto było w przerwie spektaklu nie ruszać się z miejsca i przyglądać, jak Andrzej Seweryn starannie poprawia znajdujące się na scenie rekwizyty i siada w bujanym fotelu, przygotowując się tym samym do kolejnej sceny. Oto perfekcjonista w każdym calu. Widać, że zna się na rzeczy. Powyżej pisałem o cudownej kreacji jego córki, ale kilka razy naprawdę niewiele zabrakło do tego, by ukradł jej cały show.
Jako reżyser znakomicie poradził sobie z retrospekcjami. Widz nie ma problemów z rozróżnieniem, kiedy bohaterce wydaje się, że rozmawia ze swoim ojcem, a kiedy widać scenę z przeszłości. To właśnie retrospektywy odsłaniają kolejne karty i znakomicie budują portrety psychologiczne obu tych skomplikowanych postaci.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Paradoksalnie w owej ponurej historii nie brakuje też chwil zabawnych. I to niekoniecznie tragikomicznych. Jak to w życiu – zdarzają się momenty nie za wesołe, ale czasem jest też miło i dobrze. Subtelny klimat historii świetnie podkreśla muzyka Antoniego Łazarkiewicza, która, mimo że jedynie pobrzmiewa gdzieś w tle, to odgrywa istotną rolę.
Spektakl ogląda się jak dobry kryminał. Dzięki pewnej zagadce „Dowód” trzyma w napięciu do samego końca. A jak to zwykle bywa, zakończenie nie przynosi żadnych łatwych odpowiedzi. Pewne jest natomiast jedno – David Auburn dowiódł, że matematyka potrafi być fascynująca. I to jak! W oglądaniu „Dowodu” nie przeszkadzało mi nawet, że – znając ekranizację dramatu zrealizowaną przez Johna Maddena – wiedziałem jak się skończy. Widok tak znakomitych aktorów na żywo rekompensuje jednak wszystko. I tuszuje wszelkie niedoskonałości scenariusza. To godna polecenia prawdziwa uczta dla oka.



Tytuł: Dowód
Tytuł oryginalny: Proof
Reżyseria: Andrzej Seweryn
Tekst: David Auburn
Przekład: Hanna Szczerkowska
Muzyka: Antoni Łazarkiewicz
Scenografia: Maciej Putowski
Kostiumy: Magda Maciejewska
Obsada: Andrzej Seweryn, Joanna Trzepiecińska, Maria Seweryn, Łukasz Simlat
Ekstrakt: 90%
powrót do indeksunastępna strona

136
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.