powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXXIX)
sierpień-wrzesień 2008

Autor
Straszna mizeria
Łukasz Borowiecki, Nikodem Cabała ‹Strefa Komiksu #2: Pomidorowa›
Na ulicy Pomidorowej trzeba jeść tę zupę cały czas. Najwyraźniej spożywanie tego dania w nadmiarze powoduje jakieś zmiany w ludzkim mózgu. I delikwent, któremu się poprzestawiało, łapie za siekierę / nóż / młotek i rąbie co popadnie – byleby tylko było żywe i krwawiło. I generalnie o nic innego nie chodzi w „Pomidorowej” Łukasza Borowieckiego i Nikodema Cabały. Flaki latają, krew sika, a ten komiks mnie odpycha, że sobie tak zarymuję. Serio, „Pomidorowa” to straszna mizeria.
‹Strefa Komiksu #2: Pomidorowa›
‹Strefa Komiksu #2: Pomidorowa›
Nie jestem fanem gore. Obrazki krwawych jatek z użyciem ostrych narzędzi wcale to a wcale mnie nie kręcą. Zwłaszcza gdy pokazywanie flaków, sieczki i zwyrodnialców biorących w niej udział jest celem samym w sobie.
W „Pomidorowej” (2 albumie w cyklu „Strefa Komiksu”) mamy niezwykle głupią historię gościa, który tak się wkurzył, że znowu pomidorówa na obiad, że porąbał swoją matkę, a potem ojca, po czym rozpoczął handel ich narządami. W kolejnych rozdziałach dostajemy także: kanibalizm, zoofilię, pojedynek dwóch świrusów, którzy się nawzajem kaleczą, gwałty, amputacje, babcię w moherowym berecie i Beliala z gotowym do podpisu cyrografem. Owszem, wszystko to scenarzysta serwuje z przymrużeniem oka, jednak to mnie wciąż nie bawi i podczas lektury komiksu zadawałem sobie pytania po co…
a) tracić czas na produkowanie takich dziełek?
b) tracić papier na drukowanie takich dziełek?
c) tracić pieniądze inwestowane w takie dziełka?
d) tracić pieniądze, by nabyć te dziełka?
e) tracić czas na czytanie takich dziełek?
Cabała w nieco luźniejszej stylistyce (jednak) realistycznego rysunku bardziej mi podchodzi niż w opisywanym wcześniej „Mroku”. Tym razem rysownik zaserwował niestety ręczne liternictwo, które jest po prostu okropne. Niech lepiej wpisuje teksty w komputerze, wynajdując jakąś pasującą do charakteru danego albumu czcionkę.
Technicznie, poza tym nieszczęsnym liternictwem, album jest wykonany dobrze. Narracja została sprawnie poprowadzona, strona graficzna stoi na przyzwoitym poziomie. Szkoda tylko, że nie zdecydowano się na jakąś przyjemniejszą fabułę. Ta obecna w „Pomidorowej” jest durnowata i odpychająca.
W skład tego woluminu „Strefy Komiksu” wchodzi także wywiad z Łukaszem Borowieckim – najciekawszy punkt programu – oraz rysowane przez tego scenarzystę paski o Todzie Robocie, sympatycznej maszynie żyjącej wśród ludzi. Jest tam trochę refleksji, trochę humoru i bardzo słabe rysunki. Za „Toda Robota” wzięli się także gościnnie inni rysownicy (Cabała, Zygmunt Similak, Paweł Gierczyk, Jacek Brodnicki, Artur Chochowski), dzięki którym można zobaczyć, jak by ten komiks wyglądał z dobrymi rysunkami. Szczególnie przypadł mi do gustu „Tod Robot” w wersji Similaka.
Na zakończenie napiszę jedynie, że nie warto, chyba że jest się wielkim fanem gore. „Tod Robot” ukazał się ostatnio w osobnym albumie, ten sam wywiad z Borowieckim można przeczytać w sieci. Kupowanie „Pomidorowej” dla samej „Pomidorowej” odradzam, bo to raczej obrzydliwy komiks.



Tytuł: Pomidorowa
Scenariusz: Łukasz Borowiecki
Cena: 18,00
Data wydania: czerwiec 2007
powrót do indeksunastępna strona

200
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.