powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXXIX)
sierpień-wrzesień 2008

Autor
Superbohaterskie łubudubu dla dzieci
‹Młodzi Tytani #1: Prawda, sprawiedliwość, pizza! ›
Są młodzi, są szaleni. Rozrabiają i wycinają sobie najróżniejsze numery. Uwielbiają pizzę. Od czasu do czasu zdarza im się uratować świat… Nie, to nie cztery zmutowane żółwie, nauczane sztuk walki przez jednouchego szczura. To młodociani superbohaterowie, znani szerzej jako Młodzi Tytani!
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Młodzi Tytani #1: Prawda, sprawiedliwość, pizza! ›
‹Młodzi Tytani #1: Prawda, sprawiedliwość, pizza! ›
Wydawnictwo Egmont, będące tytanem rynku książki dla dzieci, wciąż próbuje zainteresować milusińskich komiksem w taki sposób, by kontynuowali oni swoją przygodę z historyjkami obrazkowymi, gdy nieco podrosną. Jak na razie czytelnicy „Kaczora Donalda” oraz „Witch” wydają się nie interesować innymi komiksami – być może zmieni to linia komiksów dla dzieci, gdzie pierwsze skrzypce grają ugrzecznieni superbohaterowie. Na rynku pojawiły się więc tomiki z przygodami Spidermana, Ironmana i Młodych Tytanów. I to właśnie z tymi ostatnimi postanowiłem się zapoznać.
Powiedzmy sobie od razu, że nie jestem targetem tego typu komiksów. Niespecjalnie lubię komiks superbohaterski; większość opowieści o przygodach gości w trykotach, może za wyjątkiem „Batmana”, nie trafiała w moje gusta. Ale pomyślałem sobie, że mogę stracić 6,90 zł i zobaczyć, o co chodzi z tymi komiksami dla dzieci.
„Młodzi Tytani” prezentują pięć dwudziestokilkustronicowych historyjek opowiadających o perypetiach młodocianych herosów. Robin, Gwiazdeczka, Cyborg, Raven i Bestia to sympatyczne dzieciaki, które jak na razie bardziej broją niż strzegą świata. Scenarzysta J. Torres stawia na humorystyczne historyjki, gdzie czytelnik obserwuje głównie różne psoty i zabawy bohaterów, a starcia z łotrami są tylko tłem bądź pretekstem do kolejnych żartów. Życie Młodych Tytanów wypełniają gry komputerowe, jedzenie pizzy, pierwsze randki i pierwsze pryszcze. Slapstickowe żarty, akcja pędząca na złamanie karku i ogólna miałkość fabularna powodują, że starszy czytelnik raczej nie znajdzie tu nic dla siebie. Dodatkowo co pewien czas pojawiają się „żartobliwe” paski czy jednokadrowe przerywniki mające być kolejną atrakcją, ale niestety w języku polskim oryginalne gierki słowne dużo tracą, przez co nie są zbyt zabawne.
Rysunki mieszczą się w stylistyce cartoonu, wzbogaconej o znane z mangi akcenty – na czele z przerysowaną mimiką i kropelkami na włosach. Pełne dynamizmu, o przyjemnych kolorach, skupiające się przede wszystkim na postaciach wydają się być bardzo dobrze dostosowane do możliwości i oczekiwań percepcyjnych młodego czytelnika. Warstwa graficzna „Młodych Tytanów” to bardzo solidne komiksowe rzemiosło, choć pozbawione fajerwerków.
I tak chyba można podsumować cały komiks. Solidne rzemiosło, które niczym nie zachwyca, ale i nie ma większych wad. W sam raz dla dzieci, bo ładunek humoru i akcji jest odpowiednio wyważony, a i młodociani herosi oddają się podobnym rozrywkom co ich czytelnicy. Myślę, że dzięki popularności animowanego serialu (leci na CARTOON NETWORK) ta seria ma spore szanse, by utrzymać się na rynku i zdobyć sporą liczbę odbiorców. I być może potem, gdy dzieci wyrosną z „Młodych Tytanów”, sięgną po troszkę poważniejsze komiksy. Dzięki temu wzrosną ich nakłady i w końcu doczekamy się normalnego rynku komiksowego. Czego sobie i Wam życzę.



Tytuł: Prawda, sprawiedliwość, pizza!
Tytuł oryginalny: Teen Titans Go! Truth, Justice, Pizza!
Wydawca: Egmont
ISBN: 978-83-237-2488-9
Cena: 6,90
Data wydania: marzec 2008
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

193
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.