powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXXIX)
sierpień-wrzesień 2008

Mroczny Rycerz: Saga o Mrocznym Rycerzu
ciąg dalszy z poprzedniej strony
Christopher Nolan – terapeutyczny realizm
Po ośmiu latach nieobecności na duży ekran powraca postać stworzona przez Boba Kane’a i Billa Fingera. Nowy film odcina się jednak od poprzednich części (zarówno Burtona, jak i Schumachera), będąc próbą opowiedzenia od początku historii Mrocznego Rycerza. Klimatem i atmosferą film „Batman: Początek” (2005) nawiązuje do starszych komiksów w stylu „Batman: Rok pierwszy”, ukazując narodziny obrońcy Gotham City oraz korzenie jego legendy. W filmie Nolana Bruce Wayne (Christian Bale) to człowiek, na którym demony przeszłości odcisnęły niezatarte piętno. Dręczy go poczucie winy oraz gniew, wyrosły na glebie bezradności. Żądza odwetu podsycana jest pragnieniem zachowania humanitarnej schedy po nieżyjących rodzicach. Wyrusza w świat, poszukując skutecznego sposobu walki z wszechogarniającym złem. W czasie jednej z tułaczek dostaje się do więzienia, z którego wyciąga go Henri Ducard (Liam Neeson) – prawa rękę szefa honorowej, lecz śmiertelnie niebezpiecznej i wpływowej rebelianckiej organizacji Liga Cieni, kierowanej przez enigmatycznego przywódcę Ra’s Al Ghula (Ken Watanabe). Ducard staje się przewodnikiem oraz mentorem Wayne’a na drodze poznania oraz opanowania duchowej i cielesnej dyscypliny – da mu ona siłę do walki ze złem, które ślubował zniszczyć. Kiedy Ghul wyjawia mu swoje zbrodnicze zamiary, Bruce porzuca jego kompanię (siejąc wcześniej imponujące spustoszenie) i po siedmiu latach nieobecności powraca do chylącego się ku upadkowi na skutek zbrodni i korupcji Gotham City. Obserwując zbrodniczą działalność bossa przestępczego światka, Carmine Falcone’ego (Tom Wilkinson), Bruce przygotowuje się do rozpoczęcia krucjaty, której głównym emblematem będzie symbol jego najgłębiej skrywanych lęków, z którego chce uczynić budzący grozę oręż w walce z niesprawiedliwością. Musi także uchronić swoją przyjaciółkę z czasów dzieciństwa, Rachel Dawes (Katie Holmes), piastującą obecnie stanowisko Zastępcy Prokuratora Okręgowego, której nieprzejednana postawa zaskarbiła jej niebezpiecznych wrogów, także w postaci wybitnego psychiatry doktora Jonathana Crane’a (Cillian Murphy), parającego się nie mniej zbrodniczym procederem jako Strach na Wróble (Scarecrow). Ciąg dramatycznych wydarzeń okaże się jedynie preludium do prawdziwego majstersztyku zbrodni, jakim będzie przybycie Ra’s Al. Ghula, którego celem jest unicestwienie Gotham…
Wchodzący na ekrany naszych kin „Mroczny Rycerz” (tytuł obrazu, zawierający termin ukuty przez Franka Millera, jest pierwszym, w którym nie pojawia się słowo „Batman”) przenosi nas bezpośrednio do wydarzeń znanych z wcześniejszej części. Podczas rozpętanego w mieście chaosu oraz masowej ucieczki szaleńców i nieobliczalnych morderców z zakładu psychiatrycznego Arkham Asylum, nieodwracalne zmiany ściągają do miasta nowych zbirów oraz łotrów pragnących włączyć się w przejęcie kontroli nad miastem. Brak lidera doprowadza do otwartej wojny pomiędzy przestępczymi klanami miasta, która pociąga za sobą eskalację przemocy. Gdy w Święto Dziękczynienia negocjacje pomiędzy walczącymi grupami nie przynoszą rezultatów, dochodzi do wielkiej wymiany ognia, która pociąga za sobą śmierć wielu wpływowych gangsterów oraz niewinnych cywili. Na scenie pozostają już tylko trzej kluczowi gracze – spadkobiercy imperium Carmine Falcone pod wodzą Sala Maroni (Eric Roberts), bezwzględna organizacja rosyjskich najemników kierowana przez Chechena (Ritchie Coster) oraz gang ulicznych zbirów, na czele którego stoi Gambol (Michael Jai White). Podczas gdy Wayne Enterprises odbudowywuje zniszczony w czasie ataku odcinek systemu nadziemnej kolejki, Bruce Wayne (Christian Bale) umacnia swoją reputację playboya. Na czas odbudowy rodzinnej rezydencji Bruce przenosi się do luksusowego apartamentu wieżowca w centrum Gotham. Jako Batman podnosi sobie poprzeczkę w swojej misji i podejmuje szeroko zakrojoną walkę ze zbrodnią i korupcją. W tym celu będzie musiał nie tylko udoskonalić swoje metody działania i zaplecze techniczne, ale również zawrzeć nieoficjalne przymierze z siłami porządkowymi. Z pomocą porucznika Jima Gordona (Gary Oldman) i nowo wyznaczonego Prokuratora Okręgowego Gotham City Harveya Denta (Aaron Eckhart) Mroczny Rycerz wyruszy rozbijać istniejące organizacje przestępcze, które zalewają ulice miasta i nękają jego mieszkańców. Współpraca przyniesie zamierzone efekty, jednak niebawem wszyscy trzej bohaterowie padną ofiarą rządów chaosu, które rozpęta rosnący w siłę geniusz zbrodni – charakteryzujący się jednocześnie perwersyjnym poczuciem humoru oraz skłonnością do teatralnego image’u – znany jako Joker (Heath Ledger).
„Mroczny Rycerz” ma być obrazem wiernym komiksowi, a nie tylko kolejnym blockbusterem pokroju dokonań Joela Schumachera. Zapowiada się mroczne widowisko, będące logiczną kontynuacją drogi zapoczątkowanej przez Nolana w poprzednim epizodzie. Wiele emocji budzi postać Jokera, będącego ostatnią rolą tragicznie zmarłego Heatha Ledgera. Sądząc po zwiastunach i relacjach świadków, kreacja Ledgera wykracza poza dokonania Cesara Romero (będącego Jokerem w serialu z lat 60-tych) oraz Jacka Nicholsona, wydobywając z postaci bezlitosność, szaleństwo, ale także niezwykle błyskotliwy umysł oraz czarny humor. Do swoich wcześniejszych ról, obok Christiana Bale’a, powrócą również Michael Caine (wcielający się w rolę Alfreda), Morgan Freeman (jako Lucius Fox), Gary Dolman (Jim Gordon) oraz Cilian Murphy, po raz kolejny przywdziewający maskę Stracha na Wróble. Maggie Gyllenhaal zastąpi Katie Holmes, natomiast w roli Harveya Denta/Dwóch-Twarzy pojawi się Aaron Eckhart, którego kreacja również zapowiada się interesująco…
W ramach ciekawostki warto nadmienić, że w tym roku na ekrany kin weszła także animacja „Batman: Rycerz Gotham” autorstwa Shoujirou Nishimi oraz Hiroshi Morioki. To niezwykła koprodukcja amerykańsko-japońska utrzymana w konwencji filmu nowelowego, zrealizowana z poszanowaniem zasad anime. „Rycerz Gotham” to sześć opowieści, różniących się tempem, narracją, dynamiką oraz nastrojem. Merytoryczny poziom animacji stanowi doskonałe uzupełnienie najnowszych kinowych przygód Człowieka-Nietoperza. To miniaturki ze świetnie rozrysowanymi portretami psychologicznymi, okraszone dyskretnym humorem oraz niekłamanym szacunkiem dla żywej legendy, po raz kolejny przemawiającej głosem Kevina Conroya.
Batman (w) przyszłości
Człowiek-Nietoperz od lat doskonale sprawdza się jako globalny przedmiot marketingu. Gacek spogląda na nas z okładek zeszytów, zestawów pościeli, koszulek, plakatów, nalepek, kubków, o specjalistycznych gadżetach filmowo-animowanych już nie wspominając. Jego historię zapisano na tysiącach stron komiksów, ilustrowanych przez takich twórców, jak Frank Miller, Tim Sale, Todd McKeever, Joe Kubert, Norm Breyfogle czy Simon Bisley. Każdy fabularny epizod znalazł swój literacki odpowiednik (mniej lub bardziej udany), jak również wypełnił przestrzeń gry wideo lub konsoli. Od lat trwają przygotowania do wystawienia na Broadwayu „Batman: The Musical”. Zagorzali fani kręcą amatorskie krótkometrażówki, będące kontynuacjami, przeróbkami, cytatami czy polemikami z żywotem Człowieka-Nietoperza („Śmierć Batmana” Donalda Flaherty’ego czy „Batman: Ślepy zaułek” Sandy Collory), które można obejrzeć na stronach internetowych. Wiosną przyszłego roku na kanale Cartoon Network zadebiutuje nowy serial animowany traktujący o losach Mrocznego Rycerza z miasta Gotham. W „Batman: The Brave and The Bold” będzie współpracował z innymi bohaterami z uniwersum DC m.in. z Blue Beetle, Green Arrowem i Aquamanem. Nowe przygody będą rozgrywać się w obrębie Gotham City, aczkolwiek Nietoperz będzie też często zmuszony działać poza jego granicami. Jak zapowiadają twórcy, w serialu główny nacisk położony zostanie na elementy komediowe, a tytułowy bohater wciąż będzie tym samym „gburowatym profesjonalistą”, który dla zaprowadzenia porządku wykorzystuje swoją siłę, pomysłowość oraz najbardziej przemyślne gadżety. Twórcy obiecują również wartką akcję, odwołującą się do najlepszych tradycji. Za produkcję serialu odpowiadają James Tucker i Linda M. Steiner. Obowiązki producenta wykonawczego przypadły Samowi Registerowi. Reżyserią zajmą się Ben Jones, Brandon Vietti i Michael Chang. W roli Batmana nie usłyszymy jednak weterana wszystkich serii Kevina Conroya. Zastąpi go Diedrich Bader, znany z programu „The Drew Carey Show”.
Mroczny Rycerz złapał właśnie drugi oddech i z pełną determinacją powraca do wykonywania swoich obowiązków. Miejmy nadzieję, że jego saga nadal będzie przedmiotem inspiracji dla wielu twórców. Bo przecież potrzebujemy bohaterów, szczególnie w tych niepewnych czasach. Niestrudzonych obrońców elementarnych wartości, którym pozostają wierni. Na zawsze.
powrót do indeksunastępna strona

13
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.