powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (LXXX)
październik 2008

Diuna: Reekshumacja
Brian Herbert, Kevin J. Anderson ‹Diuna. Dżihad Butleriański›, Brian Herbert, Kevin J. Anderson ‹Diuna. Krucjata przeciw maszynom›
Nie ma jak znany tatuś, który zostawił po sobie nie tylko nazwisko, ale także wielki i bogaty wszechświat literacki z obszerną historią i licznymi planetami. Nic, tylko brać i korzystać. Jednak Brianowi Herbertowi (z pomocą Kevina J. Andersona) w trylogii prequeli o Dżihadzie Butleriańskim udało się stworzyć nawiązującą do „Diuny”, lecz zasadniczo oryginalną wizję literacką.
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Diuna. Dżihad Butleriański›
‹Diuna. Dżihad Butleriański›
Oczywiste jest, że wszystkie książki Briana Herberta i Kevina J. Andersona o Diunie są skierowane do fanów „tej prawdziwej Diuny” autorstwa Franka Herberta. Powstało ich już więcej niż oryginalnego cyklu – dwie trylogie prequeli („Preludium Diuny” i „Legendy Diuny”), dwie kontynuacje („Hunters of Dune” i „Sandworms of Dune”) i zbiór fragmentów nieumieszczonych w „Diunie” oraz „Mesjaszu Diuny”, listów i opowiadań („The Road to Dune”). Planowana jest także kolejna tetralogia, której akcja ma się toczyć pomiędzy „Diuną” a „Mesjaszem Diuny”, a której pierwszy tom, „Paul of Dune”, już się ukazał na Zachodzie. Część fanów zapewne uzna, że kolejne pozycje to wynik kazirodczej nekrofilii i nieopanowanej chciwości właścicieli praw do twórczości Herberta – i pewnie nie będzie daleka od prawdy.
Trylogia „Legend Diuny”, na którą składają się „Dżihad Butleriański”, „Krucjata przeciw maszynom” oraz „Bitwa pod Corrinem”, opisuje Galaktykę o 10 tysięcy lat młodszą od poznanej w klasycznej „Diunie” Franka Herberta. To świat opanowany przez myślące maszyny pod wodzą wszechkomputera – Omniusa. Jeszcze tysiąc lat wcześniej pogrążone w stagnacji Stare Imperium zostało obalone przez grupę rebeliantów, którzy zmienili oprogramowanie wszechobecnych robotów służebnych, dając im agresję i tworząc z nich swą armię. Kierowane przez spiskowców, znanych później jako Tytani, mechaniczne wojska opanowały prawie wszystkie zamieszkane przez ludzi planety, w tym Ziemię. Jednak dominacja cymeków – Tytanów, którzy chcąc zachować władzę i życie, przenieśli swe mózgi do robocich ciał – trwała tylko stulecie. Wskutek nadania sztucznej inteligencji zbyt dużej samodzielności wykształciła ona świadomość i błyskawicznie podporządkowała sobie wszystkie myślące maszyny oraz cymeków, przybierając imię Omnius. W chwili rozpoczęcia akcji „Dżihadu Butleriańskiego” wolni ludzie od kilkuset lat zamieszkują jedynie położone na skraju dawnego Imperium światy Ligi Szlachetnych oraz ubogie Planety Niezrzeszone. Pod wodzą Xaviera Harkonnena z trudem odpierają oni ataki wojsk Omniusa prowadzonych przez zdradliwego Agamemnona Atrydę.
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Diuna. Krucjata przeciw maszynom›
‹Diuna. Krucjata przeciw maszynom›
Autorzy określają postawiony sobie cel w prologu „Dżihadu Butleriańskiego” słowami spisującej legendy księżniczki Irulany, deklarując: „Zauważ, co legło u podstaw wielkiej zdrady, która sprawiła, iż ród Atrydów i ród Harkonnenów stały się śmiertelnymi wrogami, a która to wendeta trwa i w naszych czasach. Poznaj korzenie zgromadzenia żeńskiego Bene Gesserit, Gildii Kosmicznej i jej nawigatorów, mistrzów miecza z Ginaz, Akademii Medycznej Suk, mentatów. Przyjrzyj się życiu uciskanych zensunnitów, którzy uciekli na pustynną planetę Arrakis, gdzie stali się naszymi najwspanialszymi wojownikami – Fremenami”. I faktycznie, te wszystkie kwestie zostają wyjaśnione w kolejnych tomach trylogii. Trzeba zaznaczyć, że większość fabuły została wymyślona przez autorów, a nie oparta na pomysłach Franka Herberta, gdyż ten jedynie incydentalnie wspominał o wydarzeniach sprzed tysiącleci. To może być zaletą lub wadą, zależnie od punktu widzenia czytelnika.
Marka „Diuny” to nie tylko gwarancja zysków, ale i obciążenie oczekiwaniami fanów. Ci mogą nie być zadowoleni chociażby z oczywistego powodu – autorem prequeli nie jest Frank Herbert i jest to odczuwalne w lekturze. „Legendy Diuny” nie mają w sobie nic z oryginalnego stylu Herberta seniora – czasem przegadanego, przeładowanego zapisami myśli postaci, czasem irytującego, lecz zawsze rozpoznawalnego. Po prawdzie narracja „Legend Diuny” jest przezroczysta, rzemieślnicza – pozbawiona autorskiego piętna. Zapewne to „zasługa” zawodowego „autora do wynajęcia”, czyli Kevina J. Andersona, znanego ze starwarsowych i iksfajlowych nowelizacji.
Jednak omawiana trylogia broni się na własnych warunkach. Szczerze mówiąc, niewiele by zmieniło zastąpienie Harkonnenów, Atrydów czy Butlerów Smithami, Olisadebami czy Kowalskimi – wciąż byłaby to przyzwoita historia SF z dużą liczbą różnorodnych wątków, sprawnie połączonych w ostatnim tomie. Wśród postaci próżno szukać fascynujących degeneratów na miarę Vladimira Harkonnena czy Feyda-Rauthy, nie budzą też one specjalnej empatii (może poza skrzywdzoną i opanowaną żądzą zemsty Sereną Butler), ale nie są także karykaturami niewartymi poznania. Zwroty akcji, zdrady, ucieczki, batalie – to wszystko układa się w barwną mozaikę, która może zaciekawić. Ostatecznie, jeśli fabuła „Legend Diuny” nie wywrze na was wrażenia – cóż, przynajmniej w twardej oprawie i z ilustracjami Siudmaka będzie się ładnie prezentować na półce.



Tytuł: Diuna. Dżihad Butleriański
Tytuł oryginalny: The Butlerian Jihad
Wydawca: Rebis
ISBN: 978-83-7510-099-0
Format: 696s. oprawa twarda
Cena: 49,90
Data wydania: 19 lutego 2008
Ekstrakt: 60%

Tytuł: Diuna. Krucjata przeciw maszynom
Tytuł oryginalny: The Machine Crusade
Wydawca: Rebis
ISBN: 978-83-7510-104-1
Format: 836s. 155×230mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena: 59,90
Data wydania: 2 września 2008
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

70
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.