Pierwszy tom „Wojen Świata Wynurzonego” młodej włoskiej autorki Licii Troisi to tak naprawdę czwarta część cyklu opowiadającego o losach Ośmiu Krain. Nieznajomość poprzedniej trylogii, której akcja toczyła się 40 lat wcześniej, nie przeszkadza jednak w lekturze „Sekty Zabójców”, będącej sprawnie napisanym wstępem do nowego rozdania pomiędzy Dobrymi i Złymi.  |  | ‹Sekta Zabójców›
|
Ośmioletnia Dubhe w przepychance zabija starszego kolegę i decyzją rady wioski zostaje wygnana. Wędrujące bez celu przez tereny ogarnięte wojną domową dziecko napotyka tajemniczego mężczyznę, byłego członka Gildii Zabójców. Choć początkowo niechętnie, skrytobójca uczy Dubhe swego fachu, co ostatecznie sprowadza do nich wysłannika Gildii. Sekta uznaje dziewczynę za Dziecko Śmierci – naznaczone łatwością zabijania – i pragnie przejąć nad nią całkowitą kontrolę. Nastoletnia Dubhe będzie musiała walczyć o swoją wolność i życie, a jej zmagania okażą się związane z losami całego Świata Wynurzonego, który ponownie może zostać zniewolony przez wyznawców boga krwi i śmierci, Thenaara. Jak już wspomniałem, rozpoczęcie wydawania w Polsce książek Licii Troisi od drugiej chronologicznie trylogii – aczkolwiek może dziwić – nie powoduje u czytelnika zamętu fabularnego. Możliwe, że w następnych tomach („Dwie wojowniczki” i „Nowe Królestwo”) ten brak może stać się bardziej dojmujący, gdyż powrócą w nich postacie będące bohaterami poprzedniego zestawu „Kronik Świata Wynurzonego”, jednak „Sekta Zabójców” to praktycznie wyłącznie historia Dubhe. Poznajemy ją dwutorowo: rozdziały opisujące działania siedemnastoletniej złodziejki przeplatają się z fragmentami o przemianie wesołej ośmiolatki w przedwcześnie dojrzałą młodą kobietę, ściganą wspomnieniami i poczuciem winy. Taka konstrukcja, wzmocniona wyróżnieniem reminiscencji poprzez zastosowanie w nich czasu teraźniejszego, pozwala na bezproblemowe „przerzucanie” fabuły i stopniowe poznawanie przeszłości Dubhe i natury konfliktu, w jaki się uwikłała. Narracja koncentruje się na punkcie widzenia protagonistki, rzadko przenosząc perspektywę na innego bohatera. Atutem powieści jest psychologia postaci. Zrozumiałe są dylematy i uczuciowe wybory Dubhe, w tym choćby oczywista miłość do jedynego opiekuna i mentora, przeradzająca się z niewinnej fascynacji w głębsze uczucie. Nie dziwi przywiązanie drobnego złodziejaszka Jenny do tajemniczej i niebrzydkiej koleżanki po fachu, nie jest także niczym niespotykanym fanatyzm religijny Zabójców, dzięki stosowanym technikom odhumanizowania swoich ofiar pozwalający na nieludzką pogardę i okrucieństwo. Politykierstwo i żądza władzy Dohora także nie są niczym obcym czy dziwacznym. Tak odmalowane postacie ułatwiają zawieszenie niewiary na czas lektury. Świat przedstawiony nie jest zbyt oryginalny, pozostając w kręgu tradycji posttolkienowskiej: Osiem Krain zamieszkują w większości ludzie, jedynie w Krainie Skał rezydują gnomy, a w Marchii Lasów – nimfy. Ostatni Pół-Elf, wojowniczka Nihal, opuścił Krainy przed laty wraz z jednym z największych czarodziejów, Sennarem, a wraz z nimi zniknęły ostatki magii elfickiej. Poza Światem Wynurzonym istnieją także inne terytoria, nieistotne – przynajmniej na razie – dla fabuły. „Sekta Zabójców” jest zatem przyzwoitą powieścią fantasy, niestanowiącą żadnego kamienia milowego dla gatunku, lecz lepszą od większości ukazujących się na naszym rynku pozycji. Przekład oraz korekta i redakcja także nie dają podstaw do zastrzeżeń – co prawda trochę głupio chwalić za coś, co powinno być oczywistością, jednak, jak się okazuje, nic już nie jest oczywiste. Pozostaje liczyć na to, że autorka nie zaprzepaści tego dobrego początku, a wydawca zdecyduje się przybliżyć polskim czytelnikom także pierwszą trylogię.
Tytuł: Sekta Zabójców Tytuł oryginalny: La setta degli assassini ISBN: 978-83-7183-582-7 Format: 462s. 140×210mm Cena: 34,50 Data wydania: 30 maja 2008 Ekstrakt: 70% |