John Wick ma na swoim koncie takie systemy jak Legenda Piêciu Krêgów czy 7th Sea. To dobre erpegi. Nie mo¿na jednak powiedzieæ, by jego felietony (zebrane w zbiorze zatytu³owanym „Graj Twardo”) by³y równie dobre. I to nie ze wzglêdu na kiepskie t³umaczenie.  |  | ‹Graj Twardo›
|
Kostki na ok³adce, ma³a czcionka, wielkie stopki i marginesy – oto co na pierwszy rzut oka prezentuje ten „almanach”. Kiedy wgry¼æ siê w to g³êbiej, okazuje siê z jeszcze wiêksz± jasno¶ci±, i¿ wszystko to tylko po to, by kilkana¶cie felietonów Wicka zmie¶ciæ na przepisowych stu dwudziestu kilku stronach, na których Portal zwyk³ wydawaæ swoje dodatki. Uznanie felietonów Wicka za dobre teksty to spora przesada. Zapoznaj±c siê z jego pomys³ami nie sposób oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e ten cz³owiek zatrzyma³ siê w teorii prowadzenia RPG gdzie¶ w po³owie lat 90. i przydatno¶æ jego porad jest dla obecnych Mistrzów Gry niska. Wokó³ „Graj Twardo” narobi³o siê sporo szumu, zebra³ on du¿o pozytywnych opinii, podczas gdy w istocie nie znajdziemy wewn±trz nic nowatorskiego. Lub inaczej: nie znajdziemy tam nic, czego nie by³oby w dziesi±tkach innych almanachów rozsianych po sieci, starych „MiM-ach” lub „Portalach”. „Graj Twardo” czyta siê szybko. To jedna z niewielu zalet tego zbioru. Mo¿na ¶mia³o usi±¶æ w fotelu i ³ykn±æ ca³o¶æ w jeden listopadowy wieczór, po czym od³o¿yæ ksi±¿kê na pó³kê i wróciæ do prowadzenia tak, jak siê to ju¿ wcze¶niej robi³o. Bowiem propozycje, które wysuwa Wick s±… Wickowe. Próba przeniesienia ich na grunt swoich w³asnych sesji mo¿e bardzo szybko skoñczyæ siê katastrof±. Nie ka¿dy gracz polubi zasadê „za³ó¿ kask”, nie ka¿demu spodoba siê opcja odgrywania Bohaterów Niezale¿nych i wreszcie nie ka¿dy chce graæ tak, jak gra autor L5K. Wick podaje rozwi±zania typowo amerykañskich problemów zwi±zanych z RPG na przyk³adzie typowo amerykañskiego systemu Champions (w którym BG odgrywaj± rolê superbohaterów walcz±cych ze z³oczyñcami). Nie muszê mówiæ, ¿e wiêkszo¶æ z nich nie sprawdza siê na polskim gruncie, prawda? Poza przyk³adami zwi±zanymi z Champions mo¿na znale¼æ równie¿ oparte na Cyberpunku czy Wampirze. Te okazuj± siê byæ nieco bardziej przystêpne i przydatne, jednak to kropla w morzu opowie¶ci o rzeczach tak ró¿nych i tak pod³u¿nych, ¿e a¿ czasami zabawnych. Nie ¿ebym mia³ co¶ przeciwko Wickowi, jednak zachwyt nad w³asnym stylem („Ja nie piszê ca³kiem nie¼le. Ja piszê ¶wietnie.”) albo prawie dwie strony rozwodzenia siê nad tym, ¿e ostatnio jest bez pracy (chyba tylko po to, by wierszówka wzros³a, a fani poznali, jak ciê¿ki jest ¿ywot ich idola) do mnie nie trafiaj±. Ponadto w niektórych miejscach widaæ dok³adnie, ¿e dla autora sesja RPG jest starciem miedzy MG a graczami. Nie wiem jak wy, ale ja i moi gracze ju¿ dawno wyro¶li¶my z takiego podej¶cia rodem ze wczesnych rozgrywek w D&D. Osobn± spraw± jest t³umaczenie, które wzbudzi³o ju¿ kilka dyskusji i sporo w±tpliwo¶ci. Choæ wewn±trz mowa jest wci±¿ i wci±¿ o „brudnych sztuczkach MG”, tytu³ brzmi „Graj Twardo”, co do tre¶ci ¶rednio pasuje. Mo¿e w takim wypadku zamiast brudnych sztuczek powinny byæ twarde sztuczki? Z innych ciekawostek warto nadmieniæ pewien fragment, w którym Wick wspomina spotkanie ze swoj± by³± ¿on±. Dowiadujemy siê z niego, ¿e Jennifer „ponownie siê o¿eni³a, jest w ci±¿y”. Wynika st±d, ¿e sam Wick jest… kobiet±. Przez tyle lat ¿y³em w nie¶wiadomo¶ci tego faktu, ¿e wstrz±sn±³ on mn± do g³êbi. Ca³o¶æ mo¿na podsumowaæ pos³uguj±c siê parafraz± jednego ze ¶ródtytu³ów: za ma³o miêsa, za du¿o rodzynek. Przeterminowanych rodzynek.
Tytu³: Graj Twardo Tytu³ oryginalny: Play Dirty ISBN: 978-83-60525-13-5 Info: 120s. Cena: 35,– Data produkcji: czerwiec 2008 Ekstrakt: 30% |