powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXXXIII)
styczeń-luty 2009

Autor
Lorna mówi: „Dość”
Jean-Pierre Dardenne, Luc Dardenne ‹Milczenie Lorny›
Czytając opis: „kino społeczne, film mówiący o niełatwym życiu albańskiej imigrantki w Belgii”, od razu wyobrażam sobie dzieło ponure, męczące, sfotografowane w przygnębiającej scenerii naprawdę paskudnych blokowisk i nagrodzone na festiwalu w Berlinie. „Milczenie Lorny” akurat nagrody w Berlinie nie dostało (tylko w Cannes), do opisu w gruncie rzeczy pasuje, ale okazuje się dziełem zaskakująco angażującym i poruszającym.
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Milczenie Lorny›
‹Milczenie Lorny›
„Milczenie Lorny” to kolejne dzieło ulubieńców jury w Cannes – belgijskich braci Dardenne (do tej pory dwie Złote Palmy). Tym razem trzeciej Palmy nie było i bracia musieli zadowolić się nagrodą za scenariusz. Szkoda, bo być może „Milczenie Lorny” to najlepszy film Dardenne’ów. Co więcej – docenić to powinni nie tylko krytycy „Kina” i „Kwartalnika filmowego”, ale także całkiem zwyczajni widzowie.
Lorna (w tej roli świetna, o ciekawej urodzie Arta Dobroshi) jest młodą dziewczyną, która przybyła do Belgii z Albanii. Aby uzyskać obywatelstwo, wyszła za mąż za lokalnego narkomana (nie z marginesu – z własnym mieszkaniem, ale wciąż nieskutecznie walczącego z nałogiem). Układ jest prosty – Lorna płaci za małżeństwo, a następnie za rozwód. Potem, będąc już obywatelką Unii Europejskiej, będzie mogła usługę odwzajemnić. Na zawarcie fikcyjnego małżeństwa oczekuje już bogaty Rosjanin. Lorna oczywiście nie działa sama, tak naprawdę jest tylko elementem większej organizacji zajmującej się zarabianiem na takim procederze.
Lorna nie chce oczywiście całe życie działać w ten sposób. Liczy na to, że za pieniądze zarobione na transakcji z Rosjaninem będzie mogła otworzyć bar i zacząć nowe życie ze swym chłopakiem. Przyszły mąż się spieszy, pracodawcy nie chcą czekać, nie chcą też przepłacać i przypominają sobie, że w sumie co jak co, ale śmierć narkomana nikogo specjalnie nie powinna zaskoczyć… Tymczasem Lorna, o dziwo, zaczyna w swoim „mężu” dostrzegać człowieka i sprzeciwia się drastycznym rozwiązaniom.
„Milczenie Lorny” to perfekcja realizacji (scenariusz i reżyseria są na najwyższym poziomie). Wielką siłą filmu jest to, że praktycznie w żaden sposób nie próbuje manipulować emocjami widza. Nie ma w nim muzyki mającej wywołać konkretne uczucia (dokładniej mówiąc, muzyki nie ma w ogóle), nie ma scen przekazujących świadomie czy podświadomie jakichś emocjonalnych komunikatów (nawet o śmierci bohatera dowiadujemy się pośrednio, nie jest pokazana na ekranie). Nie ma także komentarzy bohaterów, nie ma werbalnie formułowanych ocen. Jest natomiast bardzo sucha relacja wydarzeń, oglądana bezpośrednio z perspektywy Lorny (nie widzimy niczego, czego ona sama nie mogłaby zobaczyć). To kino minimalistyczne, ale zaskakująco angażujące.
Angażujące, bo w gruncie rzeczy w małym stopniu opowiadające o ciężkim losie albańskich emigrantów czy piętnujące politykę imigracyjną, czy cokolwiek w tym stylu. „Milczenie Lorny” to tak naprawdę bardzo ludzka opowieść o kobiecie, która w parszywym świecie próbuje zachować choć odrobinę dobra, uczciwości, szlachetności, nawet gdy w pewnym momencie będzie musiała zaryzykować całe swoje życie. Podobnie jak w zeszłorocznym „Kierowcy dla Wiery”, film w jakiś sposób optymistycznie mówi, że dla ludzi, którzy nie są do końca zdemoralizowani, musi przyjść taki moment, że powie się „dość”, że obudzi się sumienie i człowieczeństwo.
„Milczenie Lorny” pozostawia nas w niepewności co do dalszych losów bohaterki. Ale wychodzimy z kina pokrzepieni i wzruszeni. Być może finałowa scena jest małym ukłonem braci w kierunku kina bardziej emocjonalnego, lekkim odejściem od przyjętej konwencji suchej relacji. Ale nie można mieć im tego za złe.



Tytuł: Milczenie Lorny
Tytuł oryginalny: Le Silence de Lorna
Zdjęcia: Alain Marcoen
Rok produkcji: 2008
Kraj produkcji: Belgia, Francja, Niemcy, Włochy
Dystrybutor: Vivarto
Data premiery: 16 stycznia 2009
Czas projekcji: 105 min.
WWW: Strona
Gatunek: dramat
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

96
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.