„Jestem Polskim Wikingiem”, wkładka komiksowa do „Newsweeka” z 14 grudnia 2008, okazuje się być złożonym na sześć, sporym (mniej więcej 58 na 47,5 cm) arkuszem papieru, co początkowo irytuje – ale tylko do momentu, gdy się spojrzy na stronę odwrotną. Jedną ze stron arkusza zajmuje sześć plansz klasycznie narysowanego kolorowego komiksu o pułkowniku Kuklińskim. Za scenariusz i rysunki odpowiada Miras, z tym, że – zgodnie z adnotacją – komiks zainspirowany został filmem dokumentalnym „Gry wojenne”, mającym wejść na ekrany w styczniu 2009 roku. Fabuła jest podwójnie retrospektywna: pułkownik płynący na swej żaglówce wspomina swoje spotkania i rozmowy z CIA, podczas których opowiadał przedstawiał swe racje – i wiedzę. Mimo braku zróżnicowania graficznego fragmentów wspomnieniowych, czytelnik nie powinien mieć problemu ze zrozumieniem akcji. Drugą stronę arkusza stanowi jedna z map przekazanych przez Kuklińskiego Amerykanom – „Przewidywane kierunki uderzeń wojsk Układu Warszawskiego” (z października 1979 roku), wraz z krótką notką biograficzną i cytatami-wypowiedziami osób występujących w filmie. Umiejętna lektura mapy jest bardzo pouczająca, zwłaszcza dla młodszego pokolenia, mającego często mylne (oderwane od komunistycznej rzeczywistości) mniemanie o Układzie Warszawskim. Jak wspomniałem, komiks narysowany jest bardzo klasycznie, bez eksperymentów graficznych. Można marudzić o nadmiarze narracji, niemniej pozostaje faktem jedno: takich właśnie komiksów (niekoniecznie o podobnej tematyce, choć nie zaszkodziłoby…) powinno być na polskim rynku więcej. O wiele więcej. Zalety: - klasyczny rysunek komiksowy
- ładna kolorystyka
- tematyka
Wady: - długość, a właściwie krótkość
- spora ilość narracji
|