powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXXXIII)
styczeń-luty 2009

Autor
Kiedy rum zaszumi w głowie
René Goscinny, Albert Uderzo ‹Janko Pistolet›, Mythic, Grzegorz Rosiński ‹Fantastyczna podróż: Wyspa Przypływów i inne opowieści›
W ostatnim czasie Egmont wypuścił dwa zbiory humorystycznych komiksów marynarskich: „Janka Pistoleta” oraz „Wyspę przypływów”. Czy wielbiciele „morskich opowieści” mogą zacierać ręce z radości?
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Janko Pistolet›
‹Janko Pistolet›
Twórców przygód Janka Pistoleta chyba nie trzeba przedstawiać – są to René Gościnny i Albert Uderzo. Tak, tak, ci sami. Co więcej, to właśnie od Janka zaczęła się ich regularna współpraca – pierwszy epizod z jego udziałem ukazał się na łamach belgijskiego „Le Libre Junior” w 1952 roku, podczas gdy Asterix „narodził się” dopiero w 1959 roku. Niestety, w latach 60., po setkach opublikowanych odcinków/plansz, kaper królewski zniknął z komiksowego horyzontu. Dopiero pod koniec XX wieku postanowiono przypomnieć tę postać – część zebranych w albumy przygód najpierw wydało Ehapa Comic Collection, następnie za sprawę wzięło się Les Éditions Albert René… Ale dopiero niniejsze polskie wydanie objęło wszystkie odcinki – w dodatku w jednym, opasłym i elegancko wydanym tomie.
Janko jest pomocnikiem oberżysty, codziennie jednak marzy (na jawie i we śnie) o zostaniu słynnym korsarzem. Pewnego pięknego wieczoru zdobywa się na odwagę i wymyka przez okno, ruszając na poszukiwanie załogi, która wraz z nim byłaby chętna wyruszyć na morza i oceany. Odwiedza znajomych: kucharza, kowala i szewca, im też zleca wszczęcie dalszych poszukiwań. Ostatecznie formuje się nieustraszona (no, mniej więcej) załoga. Za wszystkie oszczędności odkupują wrak jachtu, remontują go… Gdy ostatecznie jacht lśni jak nowy, samozwańczemu kapitanowi wystarcza godzinka na nauczenie załogi żeglarskiego rzemiosła, o którym czytał wcześniej jedynie w książkach. Zaiste – „nie matura, lecz chęć szczera”…
Życie codzienne na okręcie (lub po zejściu z pokładu na ląd – europejski, afrykański czy północnoamerykański) jest zazwyczaj niewyczerpanym źródłem dobrego żartu sytuacyjnego, a autorzy potrafili ten diament wydobyć i należycie oszlifować. Co prawda przygody załogi „Śmiałka” niewiele mają wspólnego z marynistycznym realizmem, ale czytelnik przymyka na to oko, śmiejąc się z rozwoju akcji.
„Fantastyczna podróż: Wyspa przypływów i inne opowieści” to objętościowo przy „Janku…” liliput – mniejszy format i ledwo sześćdziesiąt kilka stron (siedem historyjek). Ale autorzy (Grzegorz Rosiński i Mythic, czyli Jean-Claude Smit le Bénédicte) równie uznani, wydanie równie eleganckie (twarda okładka, kredowy papier) i humor także pierwszorzędny – dlaczegóżby więc nie zestawić tych dwóch tytułów ze sobą?
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Fantastyczna podróż: Wyspa Przypływów i inne opowieści›
‹Fantastyczna podróż: Wyspa Przypływów i inne opowieści›
Akcja „Wyspy” toczy się o wiele częściej na lądzie niż na wodzie, a jednak czuć prawdziwych marynarzy w załodze „Black Mary” – wśród której prym wiodą toczący nieustanny spór na tle etnicznym kapitan William Watt (oficer-dżentelmen, Anglik z krwi i kości) oraz noszący kilt, rubaszny sternik z klanu Mac Haggisów. „Mac” wyrasta zresztą na głównego bohatera komiksu i to on zazwyczaj ratuje całą załogę z opresji. Zwykle w nietypowy sposób.
O ile „Janko…” żegluje po określonych wodach i czasem zawija do realnych miejsc (jego macierzysty port to Nantes, pojmany zostaje w Hiszpanii, kolonię Pistoletanię zakłada w środkowej Afryce…), o tyle nic takiego nie można powiedzieć o losach „Black Mary”. Czy to wyspa przypływów, wyspa cieni czy wyspa Gorgi – są jednako baśniowe, nie do umiejscowienia na mapie znanego świata (jedyną wskazówką może być dla kogoś pochodzenie mieszkańców jednej z wysp – uciekinierów z Toskanii – lub to, że bodaj wszystkie przestawione postacie noszą rysy europejskie). Faktem także jest, że spotykane podczas żeglugi postacie wydanych oryginalnie pod koniec lat 80. dwóch albumów „Fantastycznej podróży” budzą skojarzenia z najbardziej znaną serią Rosińskiego – czyli z Thorgalem. A ten z reguły zbytnio od Europy się nie oddalał.
Warstwa graficzna obydwu wydawnictw jest bardzo klasyczna. W „Janku…” to nie dziwi, biorąc pod uwagę lata powstania, w „Wyspie” zresztą także nie. W końcu oba te komiksy główny nacisk kładą na rozbawienie (raczej młodego) czytelnika, toteż przekaz musi być czytelny również dla mniej obeznanych z możliwościami i konwencjami opowieści graficznych.
Zarówno „Janko Pistolet”, jak i „Fantastyczna podróż: Wyspa przypływów i inne opowieści” to komiksy godne polecenia miłośnikom dobrego humoru, a także szukającym w komiksie chwili odprężenia i rozrywki. Ale mimo marynistycznej tematyki nie spodziewajmy się w nich zbyt wiele humoru spod znaku steru i żagla. Owe „morskie opowieści” częściej niż na wodzie toczą się jednak na lądzie.



Tytuł: Janko Pistolet
Tytuł oryginalny: Jehan Pistolet
Scenariusz: René Goscinny
Rysunki: Albert Uderzo
Wydawca: Egmont
Cena: 59,00
Data wydania: wrzesień 2008
Ekstrakt: 80%

Tytuł: Wyspa Przypływów i inne opowieści
Tytuł oryginalny: La Croisière fantastique: L'île des marées
Scenariusz: Mythic
Wydawca: Egmont
Cena: 35,00
Data wydania: październik 2008
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

165
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.