Christine Collins straciła syna. Pozornie wina leży po stronie seryjnego mordercy, ale Clint Eastwood nie próbuje udawać, że to prawda. W „Oszukanej” reżyser odczytuje sugestywny akt oskarżenia, z którego wynika, że odpowiedzialność za zbrodnię ponosi Ameryka.  |  | ‹Oszukana›
|
Historia Christine wydarzyła się naprawdę w latach 20. ubiegłego wieku. Gdyby kobieta żyła w dzisiejszych czasach, podczas zbiorowej terapii dla dotkniętych traumą rodziców mogłaby poznać Hanka Deerfielda. Bohater „W dolinie Elah” Haggisa jest ojcem chłopaka zamordowanego w pobliżu bazy militarnej dla żołnierzy wracających z Iraku. Oprócz walki z błędami własnej przeszłości Deerfield musi stawić czoła Goliatowi, czyli próbującej zatuszować sprawę administracji wojskowej. Nietrudno odgadnąć, że w „Oszukanej” Dawid ma pełne usta oraz elegancki makijaż pani Collins. Christine cierpi nie tylko jako zrozpaczona matka, której odebrano jedyne dziecko, lecz także jako przedstawicielka płci pięknej i słabej. Kobieta może już piastować w pracy odpowiedzialne stanowisko kierowniczki, ale gdy przyjdzie co do czego, okazuje się obywatelką gorszej kategorii. Christine przekonuje się, że schludne wnętrza siedzib miejskich instytucji są równie niebezpieczne, co budząca grozę farma jakiegoś psychopaty, do której prowadzą zakrwawione ślady jej syna. Zło w filmie Eastwooda czai się przede wszystkim na komisariacie, w szpitalu czy w ratuszu. Prawdziwy wróg bohaterki okazuje się kolosem na glinianych nogach korupcji i zepsucia. Policja Los Angeles, chcąca poprawić sobie notowania nadszarpnięte przez nieskuteczność i nadużycia, wykorzystuje do tego zaginięcie Waltera Collinsa. Mundurowi szumnie ogłaszają odnalezienie chłopca, a jego powitanie na dworcu zamieniają w show dla fotoreporterów. Problem w tym, że modły kobiety zostały wysłuchane niedokładnie, a rzekomy cud zakrawa na zwyczajne oszustwo. Dlaczego z kilkumiesięcznej eskapady chłopak wrócił obrzezany i niższy o siedem centymetrów? – pyta dociekliwa matka, którą na rozmowę w tej sprawie wysyła się do wariatkowa. Nie oszukujmy się – od samego początku wiadomo, kto w filmie Eastwooda stoi po właściwej stronie. Były gwiazdor westernów w takich okolicznościach czuje się jak ryba w wodzie. Wątek poszukiwań porywacza prawdziwego Waltera szybko schodzi na drugi plan. Liczy się tylko jednostka, która nie poddaje się w nierównej walce z sitwą stawiających się ponad prawem oficjeli. Christine wzbudza szczerą sympatię dlatego, że Eastwood nie należy do ludzi lubiących stawiać pomniki z celuloidu. Bohaterka „Oszukanej” wydaje się dzielna, lecz nie niezłomna. Aby prowadzić swoją krucjatę, musi spotkać na swojej drodze innych dobrych ludzi - prezbiteriańskiego „brudnego Harry’ego” i genialnego mecenasa. Reżyser trzyma stronę swoich bohaterów, lecz nie może dyskutować z faktami – końcowy triumf sprawiedliwości nie jest równoznaczny z prywatnym zwycięstwem pani Collins. Eastwood usilnie się stara, aby w finale filmu pojawił się promyk nadziei. W sztucznym blasku udaje się prawdziwie zalśnić tylko afiszowi z „Ich nocy” Franka Capry. Twórca hollywoodzkiego klasyka przekonywał w swoich filmach, że wierzy w ludzi. Reżyser „Oszukanej” ufa, że jednostki są w stanie wygrać z nieuczciwymi organami władzy. Taka postawa wydaje się tyleż szlachetna, co naiwna. Kto wie, może właśnie ona stanowi jedyne lekarstwo w czasach wszechobecnego cynizmu?
Tytuł: Oszukana Tytuł oryginalny: Changeling Rok produkcji: 2008 Kraj produkcji: USA Dystrybutor: UIP Data premiery: 27 lutego 2009 Czas projekcji: 140 min. Gatunek: dramat Ekstrakt: 80% |