powrót do indeksunastępna strona

nr 02 (LXXXIV)
marzec 2009

Autor
Online: Błękitna, pulsująca, kosmiczna pajęczyna
Pozyskuj minerały z asteroidów, rozstawiaj lasery obronne przeciwko piratom, rozmieść serwis naprawczy – a przede wszystkim zapewnij temu całemu ustrojstwu zasilanie w postaci kosmicznych linii przesyłowych ze swych stacji energetycznych i akumulatorowych. „The Space Game” jest nieskomplikowaną strategią czasu rzeczywistego, rozgrywaną w kosmosie spłaszczonym do 2D.
The Space Game
The Space Game
Po przejściu porządnego tutoriala, który wyjaśni wszystkie aspekty rozgrywki (a nie ma ich wcale tak wiele), przechodzimy do pierwszej z dziewięciu misji (każda bardziej wymagająca). Na początku dysponujemy kosmiczną elektrownią, umieszczoną gdzieś w pobliżu bogatych w minerały (co symbolizowane jest kolorem zielonym) asteroidów. Naszym celem jest posadzenie na orbicie tych skał stacji górniczych i połączenie stacji z elektrownią niebieskimi liniami przesyłowymi. Wszystko ma oczywiście swój ograniczony zasięg, maksymalną liczbę połączeń i wydolność.
Po jakimś czasie naszą infrastrukturą zaczynają się interesować kosmiczni piraci w postaci różnych obcych statków. Dla zapewnienia bezpieczeństwa, możemy podłączyć do sieci lasery zwykłe, lasery specjalne lub wyrzutnie rakiet. By uniknąć zaś „piątego stopnia zasilania”, możemy stawiać kolejne elektrownie lub stacje akumulatorowe, zapewniające dodatkową energię zwłaszcza w gorącym okresie najazdu barbarzyńskiego UFO. Jeśli zaś przeciwnicy narobią nam szkód, potrzebna będzie stacja serwisowa, z której wylatują malutkie pojazdy naprawcze (o ile uszkodzony sprzęt znajduje się w zasięgu owej stacji).
Większość z tego można rozbudowywać (kilka razy), o ile dysponuje się odpowiednią liczbą pozyskanych minerałów. Gra toczy się w czasie rzeczywistym, więc liczba ta rośnie lub maleje przez cały czas. Kolejne poziomy oznaczają większe wymagania co do ilości pozyskanych minerałów (które zapewniane są przez większe skupiska asteroidów) oraz trudniejszych do pokonania przeciwników.
Gra zapewnia miłą rozrywkę na parę godzin. W sumie może i dobrze, że do przejścia jest tylko 9 poziomów, bo przy tak prostym podejściu wkrótce potem byłoby to nudne. A tak – wciąga.
powrót do indeksunastępna strona

177
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.