Jeśli tytułowa zabawka śni się wam po nocach, to albo opiekujecie się małymi dziećmi, albo łamiecie sobie głowy nad flashową grą „Duck. Think outside the flock”, albo… Może lepiej jednak ową trzecią opcję odłóżmy na bok, skupiając się na tej drugiej.  | Duck. Think outside the flock
|
„Duck” jest flashową łamigłówką bez większych aspiracji: ma zadanie zapewnić „rozkosze łamania głowy” na kilkadziesiąt minut (góra kilka godzin), a przy tym być miłą dla oka i ucha. Na ekranie dzieje się niewiele. Po niebieskim akwenie, wzbudzając niewielkie fale, pływa sobie (o ile na to pozwolimy, ruszając odpowiednio myszką) mała, żółta, gumowa kaczuszka. Jakie ma zadanie? Ha! Odgadnięcie powiązanego z danym poziomem zadania jest jednym z głównych elementów gry, na równi z jego późniejszym rozwiązaniem. Prawidłowe rozwiązanie sygnalizowane jest sympatycznym kwaknięciem i odpłynięciem kaczki (lub kaczek, zależnie od planszy) poza krawędź ekranu. Rozwiązanie nieprawidłowe – o ile nie da się powrócić do stanu sprzed wykonania ruchu – skutkuje wystartowaniem danego poziomu od początku. Skala trudności (choć lepsze byłoby określenie „banalności”) dwudziestu pięciu zadań waha się od przedszkolakowo-sekundowych po licealno-godzinne. Nie jest więc ciężko. Jest całkiem zabawnie, relaksująco, miło… Można grać z dziećmi. Lub posadziwszy je przed komputerem, włączyć stoper i zagryzając z emocji wargi, obserwować, czy nie przejdą całej gry w krótszym czasie od nas. |