powrót do indeksunastępna strona

nr 02 (LXXXIV)
marzec 2009

Podwędź książkę młodszemu pokoleniu!
China Miéville ‹LonNiedyn›
Nie ma się czego wstydzić – powieści dla „młodych dorosłych” stoją obecnie na wysokim poziomie. Zresztą czy pamiętne Samochodziki i Niziurskie oraz Jeżycjady stały na niskim? A były wszak przeznaczone dla tego samego kręgu odbiorców – ludzi młodych, ale już nie dzieci. China Miéville przenosi młodszych i starszych w dziwaczny i fascynujący świat „LonNiedynu”.
Zawartość ekstraktu: 80%
‹LonNiedyn›
‹LonNiedyn›
Para londyńskich dwunastolatek – Deeba i Zanna – nie wie, w co została wplątana, gdy zwierzęta zaczynają przyglądać się Zannie, a chmury na niebie układają się w jej twarz. Robi się jeszcze dziwniej, gdy Zannę zaczyna szpiegować popsuta parasolka, a pościg za nią doprowadza przyjaciółki do tajemniczego miasta – LonNiedynu. Słońce (a raczej SłoNiece) przypomina tam tłuste hula-hoop, a pod szarym niebem żyją sprzedawcy zadrukowanych ubrań, ryby w kombinezonie nurka, ekstremalne bibliotekarki-alpinistki, zjawy, konduktorzy i szaleni naukowcy, a także całe zastępy śmiesznych i przerażających postaci. LonNiedyn znajduje się w niebezpieczeństwie – terroryzuje go żywy i trujący Smog – a proroctwo jasnodziejów stanowi, że tylko Wybrana może uratować niemiasto. Wszystko wskazuje na to, że Wybraną jest właśnie Zanna, lecz to dopiero początek przygód dziewczynek.
Autorowi udało się stworzyć powieść zajmującą, świeżą, a przede wszystkim nieinfantylną. Nie ma tu ckliwego optymizmu, zaś nastrój powieści jest zdecydowanie mroczny. Nie ma tu także mrugania do młodzieży i podtekstów: „Wy jesteście fajni, a dorośli – ci mugole! – nic nie rozumieją”. Wręcz przeciwnie, powodzenie misji ocalenia LonNiedynu zależeć będzie od współpracy przedstawicieli najrozmaitszych grup, w tym dzieci i dorosłych, a także od poszukiwania sojuszników nawet w najdziwniejszych miejscach. W trakcie podróży, ucieczek i łamigłówek bohaterowie dojrzewają, znajdują w sobie pokłady silnej woli, pomysłowości i inteligencji, których szkoła od nich – przyznajmy – nie wymaga. No i zawiązują nowe przyjaźnie.
Akcja toczy się wartko – z nielicznymi przerwami bohaterowie muszą wciąż gonić uciekający czas i poszukiwać sposobów na pokonanie Smoga i jego popleczników. Graalem tych poszukiwań jest legendarna broń – NieDziało. Jednak Miéville dokonał kolejnej wolty i zakpił z klasycznego modelu fantasy „poszukiwań wielkiego magicznego artefaktu przez zapowiedzianego proroctwami Wybrańca” – niestety, nie mogę zdradzić, w jaki sposób. Uważni czytelnicy mogą się tego domyślać już od początku książki, od kiedy poznają naturę tego przeinaczonego świata.
Zazdrościć można brytyjskiemu pisarzowi niepohamowanej wyobraźni i poczucia humoru. Postacie zasiedlające stworzony przezeń świat, otaczające ich budynki, niecodzienne zwyczaje – to wszystko fascynuje i ciekawi, zwłaszcza że owe elementy tworzą złożoną i żywą całość, gobelin pełen niespotykanych po tej stronie kolorów i odcieni. Obrazu dopełniają nazwy – tajemnicze i pociągające, jak Otchłanna Książnica, Labirynt Międzymurza, Dworzec Objawienia czy inne niemiasta: BezParyż, Nie Jork, Zgon Kong…
Obawiałem się nieco, co się stanie z „LonNiedynem” i jego niemieszkańcami w procesie tłumaczenia – bowiem oryginał, „Un Lun Dun”, pełen jest gier słownych, neologizmów, szarad i aluzji. Na szczęście tłumacz stanął na wysokości zadania – dla większości Miéville’owskich słówek stworzył polskie odpowiedniki, a tam, gdzie było to niemożliwe (jak w przypadku Klinneractu czy biskupów), wyjaśnił problem w przypisie bądź zmienił taktykę, rezygnując z dosłowności. Wprawdzie „śminja” nie są tak ściśle związane ze swoim wyglądem jak oryginalne „binja”, jednak trudno sobie wyobrazić lepszą wersję, zaś choćby za „bełkotki” czy „Paplabirynt” panu Komerskiemu należą się słowa uznania.
Jeśli nadal potrzebujecie pretekstu, by móc usprawiedliwić przed sobą sięganie po książkę dla „młodszego czytelnika”, przypomnijcie sobie słowa Maksyma Gorkiego: „Dla dzieci trzeba pisać tak samo, jak dla dorosłych, tylko lepiej”. China Miéville wziął sobie tę maksymę do serca.



Tytuł: LonNiedyn
Tytuł oryginalny: Un Lun Dun
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-7480-089-1
Format: 500s. 150×205mm; oprawa twarda
Data wydania: 25 lutego 2009
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

73
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.