powrót do indeksunastępna strona

nr 02 (LXXXIV)
marzec 2009

Kasia i duch pani Agnieszki
Katarzyna Nosowska ‹Osiecka›
Sposób, w jaki Kasia Nosowska zaśpiewała „Zielono mi” na składance „Ladies”, nie pozostawiał wątpliwości, że to się musiało tak skończyć – nagraniem całej płyty z utworami, do których teksty napisała Agnieszka Osiecka. I bardzo dobrze.
Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Osiecka”, bo taki tytuł nosi to wydawnictwo, pokazuje Nosowską z zupełnie innej strony. Nie tylko jako kobietę wrażliwą, opętaną własnymi lękami, ale też potrafiącą walczyć o swoje. Tu mamy do czynienia z subtelną Kasią, nieco rozmarzoną i delikatną. Nie jest to sprawką wyłącznie poezji Osieckiej, ale zupełnie innego podejścia do aranżacji utworów i śpiewu. Nosowskiej towarzyszy bogate instrumentarium, z którego na co dzień nie korzysta: trąbki, cymbałki, pianino, smyczki, dzwoneczki, klarnet… Wszystko jest niezwykle organiczne, okraszone jedynie delikatnie elektroniką. Brak tu surowości, którą cechują dotychczasowe solowe dokonania artystki. Jedyny rodzynek stanowi krótki utwór instrumentalny „Jesień na Saskiej”, który jest esencją psychodelicznego chaosu.
Zmieniona Kasia wypada bardzo przekonująco. Ze zbuntowanej, rozwrzeszczanej dziewczyny, jaką była na pierwszych płytach Hey, zupełnie nic nie zostało. Teraz jest dojrzałą piosenkarką, świadomą swych umiejętności i wciąż się rozwijającą. Jeszcze nigdy nie mieliśmy okazji podziwiać tak subtelnego wokalu w jej wykonaniu, jak w „Jeszcze zima” czy „Na kulawej naszej barce”. Nosowska, jaką znamy, objawia się w zasadzie tylko w „Kto tam u ciebie jest?”, będącym łącznikiem między tą płytą a innymi propozycjami wokalistki.
Słuchając „Osieckiej”, nie sposób nie odnieść się do tego, co kilka lat temu zaprezentował zespół Raz Dwa Trzy na „Piosenkach Agnieszki Osieckiej”. Nagrania Nosowskiej w piękny sposób uzupełniają tamtą płytę, pokazując zupełnie inną, kobiecą stronę tych utworów. „Uciekaj, moje serce” w interpretacji Nosowskiej przybiera formę żywiołowego tanga, protestu przeciw niesprawiedliwemu losowi. „Nim wstanie dzień” ma w sobie mniej romantyzmu niż u Raz Dwa Trzy, więcej jest w nim niepokoju przed „wstawającym dniem”. Również „Uroda” w obu wykonaniach różni się ekspresją. Kasia zaśpiewała ją w bardzo aktorski sposób, nadając słowom wyjątkowo ironiczny charakter.
Kasia Nosowska po raz kolejny udowodniła, że jest niebanalną artystką i osobowością na rodzimej scenie. Teraz już nie tylko rockowej. Ze starcia z twórczością Osieckiej wyszła zwycięsko, nawet lepiej, niż można się było spodziewać. Płyta pełna jest niespodzianek, pomimo tego że niektóre kawałki są już oklepane. Pani Agnieszka na pewno uśmiecha się w Niebie, widząc, że duch jej twórczości wciąż żyje i że są ludzie, którzy potrafią go w tak przekonujący sposób dotknąć.



Tytuł: Osiecka
Wykonawca / Kompozytor: Katarzyna Nosowska
Wydawca: QL Music
Data wydania: 28 listopada 2008
Czas trwania: 45:25
Utwory:
1) Uroda (prolog):
2) Na całych jeziorach ty:
3) Nim wstanie dzień:
4) Kokaina:
5) Jeszcze zima:
6) Uroda:
7) Kto tam u ciebie jest?:
8) Zielono mi:
9) Uciekaj, moje serce:
10) Jesień na Saskiej:
11) Na kulawej naszej barce:
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

183
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.