powrót do indeksunastępna strona

nr 02 (LXXXIV)
marzec 2009

Znać rękę znawcy
Gabriel Floris ‹Miłość ponad wszystko. Śladami świętego Jana od Krzyża›
Książka „Miłość ponad wszystko” nosi wiele mówiący podtytuł „Pobożny komiks dla dorosłych”. Gdy na ostatnich targach wydawców katolickich pytałem o komiksy, przedstawiciele ze stoisk rozkładali bezradnie ręce. Wydawnictwa Karmelitów Bosych tam po prostu nie było…
Zawartość ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Miłość ponad wszystko”, choć opowiada o żywocie świętego Jana od Krzyża (doktora Kościoła, reformatora zakonu karmelitów), nie jest typowym komiksem biograficznym. Powstała w roku 1991 (notabene poświęconym naszemu bohaterowi) opowieść nie ma na celu pokazać, kim Jan był. Nawet nie o to w niej chodzi, by ukazać, jaką drogę przeszedł i kim się stał. Nie, komiks ten powstał po to, by czytelnik poznał i zrozumiał przesłanie, które żyjący w XVI wieku mnich pozostawił potomnym – i aby zachęcić do samodzielnego podążenia drogą miłości, która jest ponad wszystko.
Tak postawiony cel wymagał użycia nietypowych środków. Przede wszystkim odpowiedniego przygotowania treści. Przedstawiona w sposób chronologiczny biografia świętego Jana (począwszy od skandalicznego ślubu jego rodziców – ojciec wyrzekł się majątku i poślubił ubogą tkaczkę) jest tu tylko wątkiem pobocznym. Główną treść stanowią cytaty z pism Jana, św. Teresy z Avila, św. Teresy z Lisieux, bł. Elżbiety od Trójcy Świętej oraz Pisma Świętego z autorskimi komentarzami. O maestrii scenarzysty czy też o zrozumieniu istoty medium komiksowego świadczy to, że te cytaty nie pozostają suche, oderwane jeden od drugiego. Nie – czyta się je jak żywą, wciągającą opowieść; przeplatają się one, tworząc dialog, w którym czytelnik stoi obok rozmawiających i ma także szansę się wypowiedzieć. Zarazem nie jest to jedynie erystyczna sztuczka – zestawienie owych cytatów wraz z fragmentami biografii stało się prawdziwą fabułą (mającą początek, rozwinięcie i zakończenie). Biorąc pod uwagę, że często, nawet bez konieczności korzystania z określonych cytatów, scenarzyści innych komiksów mają problem ze skonstruowaniem fabuły, czuć tu wielką robotę.
Przy takiej treści ilustracje – uproszczone, czarno-białe – pozostają na boku. Komiks nie ma tradycyjnego kadrowania, choć prawie zawsze obrazki otoczone są przez ramki. Jednak w jednej ramce dzieje się… wiele. Zwykłe kadry (bo i takie występują) stanowią mniejszość wobec ramek z ilustrowanym tekstem. Ilustracje bywają bardzo umowne (gołe ręce, zdumiona głowa, kielich), ale bywają też całymi scenkami rodzajowymi. W żadnym jednak przypadku nie próbują górować nad sąsiadującym z nimi tekstem.
Czy wobec tego „Miłość…” jest komiksem, czy tylko ilustrowaną opowieścią? To zależy od konkretnych plansz – bywa jednym i drugim. Przede wszystkim jest jednak pozycją wydawniczą, którą można polecić tym dorosłym (z uwagi na mimo wszystko trudną treść przekazu), którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś o świętym Janie – a jeszcze bardziej tym wszystkim, którzy zastanawiają się nad sensem życia.



Tytuł: Miłość ponad wszystko. Śladami świętego Jana od Krzyża
Tytuł oryginalny: Rien que l'amour. Dans les pas de Jean de la Croix
Scenariusz: Gabriel Floris
ISBN: 978-83-7604-011-0
Format: 146s. 205×145mm
Cena: 14,90
Data wydania: 2008
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

157
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.