powrót do indeksunastępna strona

nr 02 (LXXXIV)
marzec 2009

Przygód kilka wróbla Ćwirka
Joel Rose ‹Kruk›
Za E. A. Poego zabierało się już paru twórców: Matthew Pearl („Cień Poego”), Andrew Taylor („Amerykański chłopiec”), a teraz dołącza do nich Joel Rose z „Krukiem”. Bardzo ładnie, że tyle osób pamięta o wielkim amerykańskim pisarzu. Szkoda tylko, że ta pamięć nie przekłada się na dobrą literaturę.
Zawartość ekstraktu: 20%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Poe się w grobie przewraca. Nie dość, że za życia był pogardzany przez kolegów po fachu i zmarł w biedzie, to jeszcze teraz zabierają się za niego różni literaccy partacze. Najpierw Pearl wymęczył biednego pisarza tak, że został po nim tylko cień. Teraz zaś Rose jak te kruki i wrony zabrał się za rozdziobywanie życiorysu autora „Morderstwa przy Rue Morgue”. W najnowszej powieści twórcy scenariuszy do „Kojaka” poznamy ostatnie lata życia Poego, przeczytamy w całości tytułowy poemat, ale nie dowiemy się niczego na temat mistrza suspensu. W ogóle niewiele się dowiemy.
Akcja „Kruka” rozgrywa się na przestrzeni kilku lat, między którymi skaczemy trochę jak pijany zając w kapuście, bez większego składu i ładu. Prowadzi nas obrzydliwie pozytywny i prawy policjant Hayes, który nie wiedzieć czemu określany jest przez Rose’a pierwowzorem Augusta Dupina. Podczas gdy Dupin wnikliwie analizował dostępne fakty i próbował wejść w umysł złoczyńcy (np. w „Skradzionym liście”), bohater „Kruka” poprzestaje na czytaniu gazet i sporadycznych rozmowach z podejrzanymi. Ratunkiem dla książki mogłaby być analiza opowiadania Poego „Morderstwa Marii Roĝet”, w którym podobno jest klucz do rozwiązania zagadki. Problem polega jednak na tym, że klucza wcale nie ma, a analizy dokonuje córka Hayesa, która jest jeszcze bardziej pozytywna i papierowa od tatusia.
Autor „Kruka” nie umie się w żaden sposób zdecydować, czy chce pisać kryminał, thriller, kronikę schyłkowego życia Poego, czy też przewodnik po gangach Nowego Jorku. W sumie wychodzi z tego wszystkiego mieszanina zupełnie niestrawna dla czytelnika. Naczelnik Hayes to ugania się za jakimiś Zdechłymi Królikami, to odwiedza firmę Colta (tak, tego od rewolwerów), to znowu każe sobie czytać opowiadania Poego. Niestety, wszystkie te czynności ze śledztwem nie mają wiele wspólnego. Stwierdzenie na okładce, że mamy do czynienia z „stylowym i mrocznym kryminałem”, jest zupełnym pustosłowiem. Styl ogranicza się do tego, że wydarzenia opisywane są w czasie teraźniejszym, co czyta się źle, mroku natomiast nie ma nawet po zmroku w najciemniejszych zakamarkach Nowego Jorku.
Przykład? Oto bohaterowie płyną w środku burzy rzeką Hudson po zwłoki zamordowanej dziewczyny. Czy to nie idealne warunki dla uraczenia czytelnika klimatycznym opisem (w końcu obracamy się w kręgu Poego)? Tyle że Rose ma burzę w głębokim poważaniu i zbywa nas suchym opisem faktów. Niestety, cała książka jest taka. Miałem wrażenie, że czytam nie powieść, tylko jakiś stenogram z dochodzenia Hayesa. Jednak jeszcze lepsze jest rozwiązanie śledztwa.
Rozumiem, że Rose chciał nawiązać do twórczości poetyckiej Poego. Rozumiem, że to miało być zaskakujące. Ale nie jest. Sprowadzanie całej zagadki do dziecinnie zaszyfrowanego wierszyka jest śmieszne, a właściwie żałosne. Okazuje się bowiem, że zamiast otrzymać kryminał, zostajemy wystrychnięci przez pisarza na dudka. A to jest coś, czego czytelnik nie znosi – utwierdzić się w przekonaniu, że przez cały czas czytał nie powieść, tylko wysiloną bzdurę.
W posłowiu autor przyznaje, że nad powieścią pracował 17 lat (plus wakacje). Mimo zbieżności nazwisk twórca „Kruka” to nie Axl Rose, a jego książka to nie „Chinese Democracy”. Innymi słowy, fiu fiu, o 17 lat za dużo.



Tytuł: Kruk
Tytuł oryginalny: The Blackest Bird. A Novel of History and Murder
Autor: Joel Rose
ISBN: 978-83-7469-863-4
Format: 368s. 142×202mm
Cena: 29,90
Data wydania: 21 października 2008
Ekstrakt: 20%
powrót do indeksunastępna strona

64
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.