Tytuł komiksu Alison Bechdel może kojarzyć się z rodzinnymi sitcomami w rodzaju „Pełnej chaty”, jednak „fun” w wyrażeniu „Fun Home” nie pochodzi od zabawy, lecz „domu pogrzebowego” (ang. funeral). Może zatem znajdziemy w środku czarny humor? Też niespecjalnie. Znajdziemy natomiast dużo psychologii, zawiłych relacji międzyludzkich i… literatury.  |  | ‹Fun Home - Rodzinna tragikomedia›
|
Ambitne komiksy często określa się mianem „powieści graficznej”. Do „Fun Home” to sformułowanie pasuje w całej rozciągłości – mamy istotnie do czynienia z powieścią, w której tekst i obrazki pełnią równoważną rolę. Co więcej, jest to powieść autobiograficzna. Alison Bechdel przedstawia swoje dzieciństwo, spędzone w tytułowym domu pogrzebowym prowadzonym przez jej rodzinę, oraz wczesną młodość, skupiając się szczególnie na skomplikowanych uczuciach łączących ją z ojcem. Tom jest podzielony na rozdziały, lecz nie dotyczą one poszczególnych lat ani też etapów w życiu bohaterki. W każdym z nich wciąż od nowa widzimy najpierw chłopczykowato wyglądającą dziewczynkę, później nastolatkę, wreszcie studentkę, jednak kolejne rozdziały wzbogacone są o nowe szczegóły, niekiedy rzucające nieco inne światło na znane nam już wydarzenia oraz osoby. Ojciec raz jest domowym tyranem, to znów zagubionym wrażliwcem, córka – wydająca się początkowo wesołym i zrównoważonym dzieckiem – szczegółowo opisuje objawy swojej nerwicy natręctw. Ta nielinearna narracja w otwierającym album eseju Izabeli Filipiak została określona jako kobieca, w przeciwieństwie do linearnej –”opartej na wzorze seksualności męskiej”, gdzie „napięcie narracyjne wzrasta aż do klimaksu”. Bardzo ważnym elementem opowieści są homoseksualne skłonności Alison i jej ojca. Autorka szczegółowo analizuje ich wpływ na codzienne życie (na przykład zastanawia się, czy skrywający starannie swoją orientację mężczyzna próbował niejako „ukazać swój żeński pierwiastek”, strojąc córkę w znienawidzone przez nią sukienki, spinki i koraliki), a także na śmierć ojca – do której, jak sądzi, mogło się przyczynić jej „wyjście z szafy” czyli otwarte ujawnienie rodzinie, że jest lesbijką. To ujawnianie odbywa się nieustannie również na kartach komiksu, przybierając rozmiary wręcz przesadne – na przykład kiedy Alison pisze, że „włóczyła się po barach ze swoimi kumpelkami lesbijkami” (w przedstawionej w tym fragmencie scenie samo „kumpelkami” niczego by nie zmieniło) lub wspomina dziecięce zafascynowanie zobaczoną w barze „grubą lesbą” (odzianą po męsku kobietą prowadzącą ciężarówkę – tajemnicą pozostaje fakt, skąd narratorka miala tę pewność co do orientacji seksualnej nieznajomej osoby). Kolejną niezwykle ważną w „Fun Home” rzeczą jest literatura. Autorka nieustannie szuka porównań między swoim życiem a bohaterami i sytuacjami z powieści zachodnich mistrzów pióra, których fragmenty przytacza. Dla polskiego czytelnika dokładne zrozumienie tych odniesień może stanowić spore wyzwanie, ponieważ – choć wymieniane książki są zaliczane do klasyki również i u nas – ich znajomość nie jest zbyt rozpowszechniona (można spokojnie założyć, że miłośnicy Prousta czy Henry’ego Jamesa oraz miłośnicy komiksów, nawet tych ambitnych, stanowią raczej zbiory rozłączne). Na przykład komentarz dotyczący wyjścia córki i ojca do miasta: „To mogła być nasza wersja rozdziału Kirke, gdy Stefan i Bloom piją w burdelu w Nighttown” z pewnością niesie całą głębię znaczeń… ale tylko dla ludzi dobrze znających cytowaną powieść. Sposób rysowania jest w tej książce (waham się określać ją mianem komiksu) jest doskonale dopasowany do narracji: kadry są realistyczne, pełne szczegółów, z których najważniejsze są dodatkowo opatrzone strzałkami wyjaśniającymi, że na przykład sukienka, którą ma na sobie mała Alison, była „najmniej kobieca w całym sklepie”. „Fun Home” można polecić osobom, które lubią zagłębiać się w detale ludzkiej psychiki i rozszyfrowywać niełatwe relacje między członkami rodziny. Nie jest to lektura dająca się określić mianem lekkiej, łatwej i przyjemnej, lecz jeżeli ktoś lubi autobiografie i powieści obyczajowe – powinien być zadowolony. Natomiast sporym minusem dla polskiego czytelnika jest wspominana już hermetyczność odniesień literackich.
Tytuł: Fun Home - Rodzinna tragikomedia Tytuł oryginalny: Fun Home. A Family Tragicomic Data wydania: marzec 2009 Ekstrakt: 60% |