powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (LXXXV)
kwiecień 2009

Takiej nudy nam trzeba!
Bill Watterson ‹Calvin i Hobbes #11: Dziki kot – psychopatyczny morderca›
Jedenasty tom perypetii Calvina i Hobbesa przynosi to, co powinien – kolejną odsłonę świata widzianego oczami kilkulatka oraz masę mniej lub bardziej wysublimowanego humoru.
Zawartość ekstraktu: 90%
‹Calvin i Hobbes #11: Dziki kot – psychopatyczny morderca›
‹Calvin i Hobbes #11: Dziki kot – psychopatyczny morderca›
Od razu zdradzę tajemnicę – Calvin ma się dobrze. Wytrwale tropi wszechobecne spiski w rodzaju zmowy twórców kolorowanek, którzy najwyraźniej uparli się, żeby po zastosowaniu ich instrukcji dzieciom wychodziły obrazki identyczne z tymi na okładkach. Ludzie ci najprawdopodobniej są w jednej szajce z producentami rysowanek polegających na łączeniu kropek, co wydaje się czystej wody manipulacją i marnotrawieniem wrodzonego talentu maluchów. A wszystko to w jakże podrzędnym celu realizacji czyjejś prymitywnej wizji artystycznej. Jest jasne, że nieletni anarchista nie może poddawać się tak prymitywnym zabiegom – kropki połączy zatem po swojemu. I tak będzie już ze wszystkim – to, co narzucone odgórnie, spotka się z ostrą kontestacją bohatera (a owa kontestacja – z uśmiechem na twarzy czytelnika).
Równie zabawne są scenki przedstawiające sytuacje damsko-męskie. Watterson żongluje stereotypami, czyniąc z odwiecznej wojny między dziewczynkami i chłopcami wielki atut swojego komiksu. Biorąc do ręki książeczkę, natrafimy na tak liczne przykłady niechęci przedstawicieli dwóch płci, że pewnie można byłoby tu mówić raczej o dwóch gatunkach. Jednego możemy być zatem pewni – zawieszenia broni nie będzie, a kolejne paski udowodnią nam niezbicie, że między kilkulatkami płci odmiennej nie może istnieć żaden stan łagodniejszy od pernamentnej wojny.
Tak można by wymieniać długo – śniegowe bałwany, nieunormowany stosunek do rodzinnych obiadów czy szkoły – każdy poruszany temat jest eksploatowany na wiele różnych sposobów, nieodmiennie udanie.
To, co było dla mnie największą niespodzianką przy obcowaniu z przygodami Calvina i Hobbesa, to zmiany poziomu humoru. Zdarzają się dowcipy nie najwyższych lotów, wykorzystujące (chociaż przyznam, że chwilami dość twórczo) utarte schematy; po chwili jednak czytelnik dostaje po głowie dowcipem wysublimowanym, a inteligencja i wiedza bohatera nagle starzeją się o kilkadziesiąt lat. Jedna rzecz jest przy tym niezmienna – paski śmieszą, od początku do końca. Taką jednostajność można żartobliwie podsumować: co za nudy! Powiem jednak inaczej – dawno już nie czytałem komiksu utrzymującego tak wysoki pułap. Polecam wszystkim, bez ograniczeń wiekowych.



Tytuł: Dziki kot – psychopatyczny morderca
Tytuł oryginalny: Homicidal Psycho Jungle Cat
Scenariusz: Bill Watterson
Przekład: Piotr W. Cholewa
Wydawca: Egmont
ISBN: 978-83-237-2425-4
Format: 178s. 215×165mm
Cena: 26,90
Data wydania: 24 listopada 2008
Ekstrakt: 90%
powrót do indeksunastępna strona

121
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.