powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (LXXXV)
kwiecień 2009

Kadr, który…: Ale dziuuura!
Jedna z najnowszych odsłon internetowego (choć wydawanego także w zeszytach) komiksu „Girl Genius” przynosi poważne (?) ostrzeżenie przed zaspanymi inżynierami-cudotwórcami.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Girl Genius” jest komiksem internetowym, którego kolejne odsłony regularnie ukazują się w poniedziałki, środy i piątki. Z uwagi na swą popularność oraz liczne zebrane laury, wydawany jest także w postaci zeszytów – można więc go nabyć, ale niestety nie u nas. Świat w nim przedstawiony jest pozornie zacofany, jednak mocno rozwinięty w dziedzinach mechanicznych – niby więc steampunk, ale nieco inaczej, w dodatku przemieszany z tradycyjnym fantasy.
Główna bohaterka jest, jak się okazuje, inżynierem-cudotwórcą, a z uwagi na swe odkrywane powoli korzenie, prawdopodobnie jedną z najważniejszych osób w Europie, podzielonej na kilka królestw, księstw – jakkolwiek zwać, regionów. Obszar, w którym młoda bohaterka dorasta, znajduje się pod żelazną ręką barona Wulfenbacha, rządzącego z pokładu swego potężnego sterowca. Niemniej udało się jej dotrzeć do siedziby swych przodków (którzy niegdyś władali tą krainą) – do Mechanicsburga, do obdarzonego sztuczną inteligencją zamku (niestety, poważnie uszkodzonego). Sytuacja polityczna jest dość skomplikowana, wystarczy tylko powiedzieć, że genialna dziewczyna przygotowała sobie właśnie podręczną broń – miotacz promieni śmierci.
I wygląda na to, że miotacza niechcący użyła, będąc w stanie półsnu, kierując na tego, który usiłował ją obudzić…
Miny bohaterów mówią wszystko. Piękne promienie malowniczo wschodzącego słońca doskonale uwypuklają wypalone przez miotacz dziury – w ścianie, dachu wieżyczki sąsiedniej baszty oraz… w znajdującym się nieco dalej zboczu góry.
powrót do indeksunastępna strona

131
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.