powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (LXXXVI)
maj 2009

Autor
Koń mechaniczny i seksowny autostop
Henryk Jerzy Chmielewski ‹Tytus, Romek i A’Tomek: Księga II›
Wymieńcie trzy dowolne pojazdy pojawiające się w albumach o Tytusie. Jest wśród nich Rozalia? Jeśli tak – wyjaśnienie jest oczywiste. Rozalia jest na tyle odmienna od innych wehikułów, którymi podróżowali chłopcy, że po prostu nie można jej pominąć. A jeśli nie? Cóż, najwyraźniej jest na tyle odmienna, że nie zaliczyliście jej do pojazdów Tytusa i spółki…
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Tytus, Romek i A’Tomek: Księga II›
‹Tytus, Romek i A’Tomek: Księga II›
Księgę drugą przygód Tytusa, Romka i A’Tomka można śmiało nazwać albumem przejściowym. Z pierwszą łączy ją silne dydaktyczne przesłanie. Tam mieliśmy promocję harcerstwa, tu Młodzieżowej Służby Ruchu i edukacji dotyczącej zasad ruchu drogowego. Informacje na temat tego co wolno, a czego nie, na ulicach i chodnikach wypełniają większość albumu, podobnie też jak w części pierwszej wszystko kończy się uzyskaniem pewnej sprawności. Powracające motto Tytusów „bawiąc, uczyć” w tej części nadal akcentuje drugi człon.
Tym niemniej pojawia się tu jeden element, który dużo bardziej łączy księgę drugą z kolejnymi, imponującymi coraz większym rozmachem przygód, tomami. Jest nią Rozalia – mechaniczny koń, skonstruowany przez A’Tomka. Po raz pierwszy dostajemy tu schemat, który będzie później regularnie powracał – zastępowy (bądź profesor T’Alent) konstruuuje jakiś złożony, futurystyczny wehikuł, którym cały zastęp będzie podróżował, w poszukiwaniu przygód. I, jakkolwiek, tych przygód na razie nie szuka się na obcych lądach, czy w kosmosie, lecz na wiejskich peryferiach Polski, to struktura została wyznaczona.
Ale trzeba przyznać też, że Rozalia jest wehikułem bardzo odmiennym od późniejszych pojazdów w rodzaju prasolotu czy slajdolotu. Po pierwsze – nie lata, porusza się raczej powoli, nie szybciej od normalnego konia (choć, oczywiście, jest dużo bardziej wytrzymała). Po drugie – i dużo istotniejsze – jest chyba jedynym pojazdem chłopców, który ma własną świadomość. Rozalia, myśli, mówi, ma własne zachcianki i własne zdanie. Co by nie mówić o mobilności – wannolot tak nie potrafił. Swoja drogą ciekawe, co później stało się z Rozalią, skoro nie pojawia się w następnych epizodach? Wiem, że trudno szukać w albumach Tytusa jakiejś ciągłości, ale jakoś ta myśl, co chłopcy zrobili z – było, nie było – przyjaciółką, nie może wyjść mi z głowy.
Ulubione sceny? Mętlik po tym, jak Tytus pozdejmował wszystkie znaki drogowe (swoją drogą ciekawe jak by wyglądało to dziś, w domenie niekończących się korków), akcja uwalniania Tytusa z ZOO, sformułowanie „dzieci są gorsze niż korniki” po rozkręceniu Rozalii przez bywalców parku i oczywiście autostopowiczki. Do dziś nie mogę wyjść ze zdumienia, że Romek krzyczy na widok seksownej dziewczyny „Chłopaki, TAKA autostopowiczka na drodze!”. Wiemy skądinąd, że chłopcy mają około 12-13 lat. W tym wieku już TAKIE zainteresowanie dziewczynami? W komiksie młodzieżowym? No, no, no…



Tytuł: Księga II
Cena: 5,99
Data wydania: 12 marca 2009
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

108
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.