powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (LXXXVII)
czerwiec-lipiec 2009

Wyrzucić wiedźmy, wynająć słonia
Barbara Ewing ‹Magnetyzerka›
Powieść Barbary Ewing napisana została według receptury najpopularniejszej chyba w tzw. literaturze kobiecej. Jest tu więc silna bohaterka, która pragnie sama kształtować swój los, jest barwne tło historyczne, jest wreszcie – jakżeby inaczej – romans, a także szczypta tajemnicy. Z takich połączeń może wyjść niestrawny potworek lub bardzo fajna książka. „Magnetyzerka” to właśnie ten drugi przypadek.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Na początek mała uwaga: otóż blurb tej powieści to najlepszy przykład, jak można zmylić czytelnika, nie mówiąc przy tym ani słowa nieprawdy. Bo przecież epoka wiktoriańska wszystkim kojarzy się z czasami, gdy w londyńskiej mgle czaił się Kuba Rozpruwacz, gdy tymczasem w „Magnetyzerce” owszem, królowa Wiktoria zasiada już na tronie, lecz mamy dopiero lata 30. XIX wieku, a w Londynie wciąż żywe jest wspomnienie poprzedniej, znacznie bardziej frywolnej epoki. Podobnie wspomniana na okładce zbrodnia niepotrzebnie sugeruje „mroczność” i „tajemniczość” gdyż autorka skupia się nie tyle na śledztwie, co na tym, jak morderstwo wpływa na życie głównej bohaterki. Zresztą już sam tytuł, choć niewątpliwie uzasadniony, może sprawić, że czytelnik spodziewa się czegoś innego niż dostanie. Magnetyzm bowiem, tak popularny w XIX wieku, w dzisiejszych czasach kojarzy się albo ze sprytnym oszustwem, albo z fantastyką. Tymczasem Barbara Ewing z godną pochwały powściągliwością nie poszła najłatwiejszą drogą i potraktowała magnetyzm po prostu jako naukę, niezbadaną jeszcze i niespecjalnie nawet efektowną.
Powściągliwość to niejedyna zaleta książki. Tajemnica sukcesu „Magnetyzerki” tkwi przede wszystkim w konstrukcji głównych bohaterów, czy może raczej bohaterek, bo to właśnie kobiety wiodą tu prym. Tytułowa magnetyzerka, Cordelia Preston, to zaprawiona w bojach z życiem czterdziestopięciolatka, bystra i wciąż ładna była aktorka, która po stracie pracy (w ramach podniesienia oglądalności szef trupy teatralnej wyrzucił z Makbeta trzy wiedźmy i zastąpił je słoniem) postanawia zarabiać, udzielając czegoś w rodzaju porad przedmałżeńskich. Pomaga jej przyjaciółka, również niemłoda, choć o łagodniejszym charakterze, zaś obie panie muszą jeszcze troszczyć się o dwie przeurocze staruszki, z których jedna jest kompletną wariatką, a druga wielbicielką zbrodni. Widać, że autorka bardzo swoje postacie lubi, i ta sympatia udziela się też czytelnikowi. Bohaterki „Magnetyzerki” są pełne życia, nie brak im też humoru i dystansu do samych siebie, co w dużym stopniu łagodzi pewną melodramatyczność akcji.
Bo trzeba przyznać, że jest w „Magnetyzerce” sporo gatunkowych klisz. Małżeństwo kobiety ze społecznych nizin z arystokratą, zdrada i porzucenie, wreszcie spotkanie po latach z ukochanymi, a odebranymi siłą dziećmi… Wszystko to jednak autorka potrafi podać czytelnikowi z wdziękiem, wzruszająco, ale bez patosu, a nawet, jak już wspomniałam, z humorem. I jest też w książce sporo celnych obserwacji obyczajowych dotyczących kształtującego się właśnie wiktoriańskiego społeczeństwa – za przykład niech posłuży scena, w której karierę Cordelii ostatecznie łamie nie fakt, że została zamieszana w zbrodnię, lecz to, że swego czasu próbowała wyjaśnić pewnej panience, co czeka kobietę w noc poślubną… Zresztą już sam Londyn pierwszej połowy XIX wieku pokazany w całym przekroju – od slumsów biedoty aż po salony arystokratów – wart jest tego, żeby po powieść sięgnąć. A jeśli dodać do tego wymienione wcześniej zalety, otrzymamy w rezultacie pozycję, nad zakupem której mogą zastanowić się nawet czytelnicy zazwyczaj omijający romanse szerokim łukiem.



Tytuł: Magnetyzerka
Tytuł oryginalny: The Mesmerist
Przekład: Hanna Pasierska
ISBN: 978-83-7469-897-9
Format: 352s. 142×202mm
Cena: 29,90
Data wydania: 18 listopada 2008
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

78
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.