powrót do indeksunastępna strona

nr 06 (LXXXVIII)
sierpień 2009

Autor
Online: Jatki edukacyjne
Grając, uczyć się historii średniowiecza? Można. W strategiczno-zręcznościowej „1066” doświadczamy na własnej skórze brutalnej rzeczywistości podboju Brytanii.
1066
1066
„1066” nie jest grą długą. W dodatku zawiera długie wstawki narracyjne, w których gracz wprowadzany jest w tło wojny, w której będzie uczestniczyć. Ale nie warto ich pomijać (klawiszem „Skip”) – i to nie tylko dlatego, że narratorem jest sam Ian Holm 1), ale przede wszystkim ze względu na ich wartość poznawczą i ładne wykonanie. Sama rozgrywka bowiem to zaledwie trzy bitwy: pod Fulford (20.09.1066), Stamford Bridge (25.09.1066) i wreszcie – Hastings (14.10.1066). W pierwszej dowodzimy najeźdźcami – Wikingami, w drugiej obrońcami – Anglikami, w trzeciej z kolei znów najeźdźcami – Normanami. Nie da się niestety zmienić historii; w każdej z nich musimy wygrać (lub zagrać powtórnie).
Przed każdą z bitew wybieramy skład wojska, mając do dyspozycji niewielki budżet (możliwości wyboru też są niewielkie – ale czego oczekiwać od średniowiecza) i rozmieszczamy nasze oddziały na niewielkim polu bitwy. Sama potyczka toczy się turowo; na początku tury przydzielamy zadania poszczególnym jednostkom: mogą się okopać (co wzmacnia ich walory obronne), przesuwać (w tym szarżować) lub drwić z przeciwnika, osłabiając morale jego drużyny i podnosząc naszej. Łucznicy nie mogą się okopać, w miejsce tej opcji przewidziano strzelanie. Warto w tym momencie napomkąć, że ważna jest kolejność, w jakiej przydzielamy poszczególne zadania: będą one wykonywane w tym samym porządku. Jeśli więc najpierw przysuniemy piechotę lub konnicę do wroga, a dopiero potem ostrzelamy go z daleka, możemy wyciąć w pień i swoich żołnierzy (co zwykle nie podnosi ich morale). Trzeba też mieć na uwadze, że i oddziały przeciwnika się przesuwają w trakcie tury – nasza szarża nie dojdzie do skutku, jeśli wroga nie zastanie w poprzednim miejscu.
Elementem strategicznym jest więc ustawienie i przesuwanie jednostek po niewielkiej planszy, odwzorowującej miejsce historycznej bitwy. Elementami zręcznościowymi są natomiast same podejmowane akcje: w przypadku wznoszenia okrzyków należy jak najszybciej wklepać w klawiaturę podane hasło, w przypadku zwarcia z wrogiem – klikać we właściwe kursory w odpowiednim czasie, dla zwiększenia mocy szarży – jak najszybciej klepać klawisz spacji (przez 5 sekund). Jedynie strzela się na spokojnie: wybierając kąt, a następnie siłę strzału.
Obok „trybu narracyjnego” gra umożliwia skonstruowanie własnej potyczki (korzystając z trzech dostępnych lokacji) – w szczególności można doprowadzić do zwarcia Normanów z Wikingami (i vice versa – decydujemy, kim chcemy dowodzić). Jest też do dyspozycji opcja „multiplayer”, ale niestety ani razu nie udało mi się jej wypróbować – ciągle otrzymuję komunikat o błędzie połączenia z serwerem czy też samego serwera. Może Wam się uda…?
1) Wielokrotnie nagradzany, 78 letni aktor brytyjski, młodszemu pokoleniu znany przede wszystkim jako odtwórca roli Bilba Bagginsa we „Władcy pierścieni”.
powrót do indeksunastępna strona

223
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.