powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXXXIX)
wrzesień 2009

Autor
Zaawansowany śluz
Michał Oracz ‹De Profundis›
Gry Nowej Fali wydawane przez Portal były polską odpowiedzią na popularne na zachodzie produkcje spod znaku New Style. Wydane osiem lat temu „De profundis” autorstwa Michała Oracza tchnęło grozą i nowatorstwem, zdobyło nawet uznanie za granicą (doczekało się publikacji w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Niemczech). Co niestety nie znaczy, że jego reedycja była dobrym pomysłem.
Zawarto¶ć ekstraktu: 30%
‹De Profundis›
‹De Profundis›
Wielkim fanem Nowej Fali nigdy nie byłem, toteż informacja o ponownym wydaniu „gry na pograniczu szaleństwa” niespecjalnie mnie poruszyła. Ot, kolejny system. W czasach Indie RPG powrót do konwencji Nowej Fali wydaje się być co najmniej ryzykownym krokiem; nawet zdobycie nominacji do Diana Jones Award nie czynią z tego systemu czegoś wyjątkowego. Przynajmniej jak na dzisiejsze standardy.
Przedzierając się przez kolejne stronice niewielkiej książeczki towarzyszyło mi nieodłączne deja vu. Nie jestem kimś, kto nie lubi czytać po kilka razy tych samych książek czy podręczników; w przypadku „De Profundis” miałem ułatwione zadanie, bo mimo iż podstawowe założenia systemu znałem, to od czasu mojego ostatniego kontaktu z tym systemem minęły długie lata. Jeśli dobrze pamiętam, kiedyś nawet podobało mi się to, co Michał Oracz wymyślił. Czas jednak zrobił swoje: długie i nudne stronice w połączeniu z wyjątkowo pretensjonalnym stylem podręcznika sprawiły, że niekiedy musiałem mocno przymuszać się do dalszej lektury. Nie dla mnie zdania typu „listy to bardzo specyficzny rodzaj kontaktu między ludźmi” czy „chwilami walczę sam ze sobą, walczę z tym czymś, szepczącym w nocy wprost do najgłębszych wylęgarni myśli”. Powiecie, że to przecież próba stylizacji na znane wszystkim opowiadania samego Lovecrafta. Cóż, jeśli to próba, to wyjątkowo nieudana.
Z podręcznika wręcz zionie nieskrywana fascynacją tym, co stworzył autor „Zewu Cthulhu”: jego Mitami, Wielkimi Przedwiecznymi i kosmicznym, niepojętym chaosem. Fascynacja dla mnie zakrawająca o pewien brak dystansu do świata (może przez fakt, że nigdy nie byłem wielkim wielbicielem twórczości Lovecrafta).
Poza podstawowymi trzema częściami systemu (będących li przedrukiem z edycji poprzedniej) wzbogacono podręcznik o kilka nowych informacji i treści. O ile miałem skromną nadzieję, że materiały przygotowane przez Rafała Szymę i Marcelego Gałkę okażą się czymś bardziej interesującym niż właściwe „De Profundis”, lektura tych kilku aneksów rozczarowała mnie jeszcze bardziej. Ze wszystkich zawartych w nich informacji najciekawsze wydają się jedynie polecane lektury, mające wspomóc rozgrywkę epistolarną i wczuwanie się w rozmaite konwencje. Wielką pomyłką wydaje mi się dwustronicowy rozdział dotyczący wykorzystania motywów z „De Profundis” w klasycznym RPG, zaś końcowa próba uwspółcześnienia systemu poprzez zaakceptowanie medium, jakim jest poczta elektroniczna, jawi się wyjątkowym niewypałem. Szczególnie w świetle tego, że w poprzednich rozdziałach autor zdecydowanie odradza ten rodzaj wymiany listów.
Inwestowanie w „De Profundis” jest wyjątkowo nieudanym pomysłem. Owszem, może i system oferuje nietypowy rodzaj rozgrywki wraz z mrocznym klimatem wziętym z dzieł Lovecrafta i Poego, jednak gdybym miał wybierać, zdecydowałbym się raczej na porządną sesję "Zewu Cthulhu" niż na przygodę epistolarną. Dla znających system z poprzedniej edycji będzie to jeszcze bardziej nietrafiony zakup w świetle niewielkiej przydatności materiałów dodatkowych, a dla pozostałych… Jeśli lubicie ten rodzaj „zaawansowanego śluzu”, będziecie bawić się doskonale. Ja już chyba z tego wyrosłem.



Tytuł: De Profundis
Wydawca: Portal
ISBN: 9788360525203
Info: 100s.
Cena: 35,
Data produkcji: lipiec 2009
Ekstrakt: 30%
powrót do indeksunastępna strona

101
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.