powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXXXIX)
wrzesień 2009

Autor
Obłość do kwadratu
Łukasz Fiema, Wojciech Doraczyński, Rafał Szyma ‹Bestiariusz: Bestie›
Drugi z serii neuroshimowych bestiariuszy, tym razem, nomen omen, poświęcony w pełni wszelkim postapokaliptycznym bestiom. Znajdziemy wśród nich mniej lub bardziej udane pomysły na to, jak uprzykrzyć bohaterom graczy podróż przez powojenne Stany Zjednoczone. I jak to zwykle z tego typu pozycjami bywa, także „Bestiariusz: Bestie” ani grzeje, ani ziębi.
Zawarto¶ć ekstraktu: 60%
‹Bestiariusz: Bestie›
‹Bestiariusz: Bestie›
Od strony graficznej podręcznik prezentuje się lepiej niż jego poprzednik. Zamiast kilku ilustratorów, których rysunki różniłyby się w bardzo znaczący sposób, mamy tu do czynienia z głównie jednym, znającym się na swojej robocie i doskonale interpretującym słowne opisy przedstawione w treści dodatku.
Bestie podzielono na kilka kategorii określających środowisko ich występowania. Mamy zatem pustynie, jaskinie, teren dowolny, dżunglę, wodę i istoty będące dziwnymi eksperymentami (czy to natury, czy też Molocha). W każdym z tych rozdziałów znajdziemy kilka lub nawet kilkanaście przykładowych i rozmaitych stworów, od małych przeszkadzajek czy mutacji owadów (szarpnik, sęp popromienny), po wielkich i ciężkich do pokonania przeciwników (wąż pustynny, tekla czy zadrutowany goryl). Niektóre stwory to prawdziwe kurioza (alert czy las tapas), inne nadają się głównie do przemykania gdzieś w tle radioaktywnych pustyń (bawolec), a jeszcze inne stanowią na tyle duży problem, że walka z nimi to najgorszy z możliwych pomysłów; i to wcale nie ze względu na ich rozmiar (arachnoid, piskacze).
Nie ograniczono się wcale do samych opisów różnorodnych bestii. Już na wstępie autorzy mówią wyraźnie, iż bestie nie stanowią jedynie mięsa armatniego czy zbioru trofeów dla spragnionych gambli BG, ale są także elementem świata przedstawionego. Dorzucono także kilka nowych chorób, którymi można się zarazić od zwierzaków. W opisach zwierzaków i bestii mamy do czynienia wciąż ze znaną metodą różnych specjalistów (czyli postaci ze świata Neuroshimy), w których wcielili się różni autorzy dodatku. O ile jednak we wstępie można łatwo wychwycić różnice między nimi, o tyle później, gdy jeden spec opisuje jednego zwierzaka, wszystko się zaciera i opisy na tym tracą. Nie jest to też dodatek, który można przeczytać z przyjemnością – gdzieś tak w połowie podręcznika kolejne charakterystyki bestii zaczynają nużyć i aż chciałoby się sięgnąć po coś bardziej wciągającego.
Plusy:
  • przyjemne dla oka ilustracje
  • spora różnorodność potworów
Minusy:
  • nużący styl
  • niekiedy kulejące opisy



Tytuł: Bestiariusz: Bestie
Wydawca: Portal
Info: 128s.
Cena: 35,–
Data produkcji: listopad 2008
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

103
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.