„Dom ciszy” to druga powieść tureckiego noblisty Orhana Pamuka, w Polsce jednak ukazuje się po „Śniegu” czy pochodzącej z 2003 roku „Stambuł. Wspomnienia i miasto”. Co ciekawe, książka nie odbiega mocno od późniejszych dzieł pisarza. Jak to się popularnie mówi, „trzyma poziom”.  |  | ‹Dom ciszy›
|
„Chmury, ponure burze, niezrozumiałe myśli! Wszyscy jesteśmy niewolnikami kogoś, kogo nie znamy”, stwierdza jedna z postaci powieści. Niewolnikami, ale kogo? Otóż, historii, która jest właściwym bohaterem książki. Jej oblicza pokazuje Pamuk na przeróżne sposoby, sięgając do dawnych czasów, średniowiecznych dokumentów, wspomnień z młodości Fatmy (kobiety zamieszkującej tytułowy dom), życiorysów młodych Turków, a także do współczesnych wydarzeń. Fabuła „Domu ciszy” pozornie ma niewielki związek z historią. Oto obserwujemy prowincjonalne nadmorskie miasteczko, do którego latem 1980 roku w odwiedziny do babci przyjeżdża trójka młodych wnuków. Chcą się zabawić, spędzić jakoś wakacje z rówieśnikami, a przede wszystkim zabić wszechobecną nudę. Równolegle do tych wydarzeń rozgrywa się jeszcze kilka wątków. Jeden z nich to wspomnienia Fatmy, której mąż odrzucił tradycyjną kulturę turecką i postanowił napisać 47-tomową encyklopedię o tym, że Boga nie ma. Z historią starszej pani ściśle wiąże się los jej służącego, tajemniczego karła Recepa, o którego pochodzeniu i kalectwie dowiadujemy się w dalszej części książki. Wspomniane wątki rozgrywają się wewnątrz tytułowego domu. Natomiast tuż obok toczy się życie tureckiego pokolenia X, młodych ludzi (w tym wnuków Fatmy), starających się na przeróżne sposoby rozerwać podczas nudnych wakacji. Mamy więc kilka równorzędnych opowieści, które łączy dom Fatmy, a ściślej, tragiczna historia, która rozegrała się w nim przed laty. Bo właśnie historia jest najbardziej interesującym tematem „Domu ciszy”. Pamuk przedstawia różne jej oblicza. Czy jest tak, jak chciał Francis Fukuyama, że nadszedł koniec historii? W to, zdaje się, wierzą wnuki Fatmy i bawiąca się nad morzem turecka młodzież. A może sami możemy, jak Hasan, siostrzeniec Recepa, próbować kształtować nasz los? Jest jeszcze inne oblicze historii – to tajemnicza siła, która wyłazi z mroków przeszłości i w brutalny sposób ingeruje w życie bohaterów. Jest jak klątwa, jak zaciągnięte dawno długi, które trzeba będzie spłacić. To tylko niektóre z interpretacji, zresztą „Dom ciszy” można odczytywać na różne sposoby. Jest to, jak wspomniałem, bardzo ciekawy obraz i jednocześnie komentarz do sytuacji Turcji z lat osiemdziesiątych. Możemy przyjrzeć się problemom ówczesnych ludzi (głównie młodych), a także sytuacji politycznej, choć ta ostatnia zarysowana jest bardzo delikatnie. Wydarzenia polityczne są jakby trochę obok, Pamuk nie pokazuje ich bezpośrednio (np. ani słowa o mającym się wydarzyć niebawem zamachu stanu). Mają jednak bezpośredni wpływ na bohaterów, podobnie zresztą jak wspomnienia mieszkanki domu, Fatmy. Wszystko splata się ze sobą jak w klasycznej powieści detektywistycznej, pozornie odległe od siebie wątki okazują się być jedną nicią. Rozszyfrowanie tej zagadki – chociaż, przyznajmy, niezbyt trudnej – jest zadaniem czytelnika. A raczej czystą przyjemnością, bo „Dom ciszy” czyta się wyśmienicie, styl Pamuka jest porywający, tajemniczy. Zdumiewające, że druga powieść tureckiego pisarza nie odbiega od jego późniejszych dokonań, jak choćby „ Nazywam się Czerwień”. Jest równie dobra.
Tytuł: Dom ciszy Tytuł oryginalny: Sessiz Ev ISBN: 978-83-08-04312-7 Format: 406s. 148×210mm Cena: 35,– Data wydania: 26 lutego 2009 Ekstrakt: 80% |