Rozwiedziony pracoholik, upadły geniusz, Wielki Gruby Raper, galeria szmacianek i co nieco z francuskiej miłości… to znaczy, francuskiej sensacji. Zapraszamy do kolejnej edycji zestawu krótkich recenzji filmowych obejmujących przeszłość, teraźniejszość i przyszłość kinowego repertuaru.  | SPF, czyli Subiektywny Przegląd Filmów to cykl realizujący dokładnie to, co określa jego tytuł – autorzy „Esensji” przedstawiają swoje opinie na temat niedawno obejrzanych filmów. Każdy tekst będzie dzielony na cztery części. Jutro omawia produkcje, które niedługo wejdą na ekrany naszych kin, Dziś przedstawia filmy, które właśnie pojawiły się w Polsce, Wczoraj to produkcje nieco starsze, ale jeszcze obecne w kinach, a DVD – jak łatwo się domyślić – ukazuje filmy dostępne na płytach. |  |
 | ‹Solista›
|
Solista (70%) Historia skrojona dokładnie pod gusta Akademii, broniąca się tylko tym, że jest prawdziwa. Ciężko uwierzyć, ale rozwiedziony pracoholik, uczący się od kloszarda pasji i dobroci oraz upadły geniusz, nie mogący odnaleźć się w społeczeństwie, to postacie prawdziwe. Do tego znakomicie zagrane przez Jamiego Foxxa i Roberta Downeya Jr. Oscarowy faworyt? No nie, do tego jest „Soliście” jednak daleko. Reżyserowi nie starczyło finezji, by obiecującą historię opowiedzieć z pasją i odwagi by wyrazić w niej własne zdanie. Film porusza bowiem sporo ważkich tematów – poczynając od kontrastu ubogiej wolności z pełnym blichtru niewolnictwem pracy, pośpiechu, kariery – ale nie idzie dość daleko by wyraźnie zaakcentować co jest dobre, a co złe. Pokazuje tylko obrazki. Czasem zresztą wyjątkowo banalne, jak choćby te ilustrujące muzykę głównego bohatera – to przedpotopowe kolorowe światełka, latające przez kilka minut po ciemnym ekranie. Szkoda, że reżyser nie zapanował nad historią i tempem filmu, ale na obu pierwszoplanowych aktorów popatrzeć jak najbardziej można i to dzięki nim seans nie jest straconym czasem.  | ‹Notorious›
|
Notorious (60%) Dokładnie to, co na raperskich teledyskach: mnóstwo bluzgów, kręcących tyłkami nagich lasek i grubi Murzyni w śmiesznych czapkach, obwieszeni złotem. No, tutaj właściwie tylko jeden jest gruby – tytułowy The Notorious B.I.G. – ale za to co druga postać to bardziej znana: Lil′ Kim, Puff Daddy, Faith Evans czy 2Pac. W centrum jednak jest Notorious – najpierw jako mały wrażliwy chłopiec, później zadufany w sobie nastolatek wkraczający w środowisko gangsterskie i wreszcie milioner, który spełnił się jako człowiek, ojciec, mąż, brat, kochanek, syn… Moment, zapędziłem się, a właściwie reżyser George Tillman przesadził. Bo zamiast zafundować rzetelną biografię znakomitego rapera w trudnych czasach (wojna raperskiego Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża jest tutaj gdzieś na marginesie i przez to słabo zrozumiała dla przeciętnego widza, brak też wzmianki, że handel narkotykami to nie margines, ale czas jednej z największych epidemii narkotykowych w Stanach), to próbuje gloryfikować wielkoluda, który wcale nie miał małego rozumku i dużego serduszka, ale raczej na odwrót. Uparty, bezwzględny, pomiatający kobietami i je zdradzający – jego życie i wybory zupełnie nie tworzą dojrzałego mężczyzny, jakim nazywa się Notoriousa w finale filmu. I to, obok niepotrzebnego rozdęcia do prawie 130 minut, główna wada filmu. Poza tym nie jest wcale tak źle: niezłe aktorstwo, trochę humoru, a na okrasę odważne sceny seksu. Ot, teledysk.  | ‹9›
|
9 (50%) Intrygujący pomysł, który (jak zgaduję) świetnie sprawdzał się w zwartej formie krótkiego metrażu – jako film kinowy „9” ma niewiele do zaoferowania. Ciężko mieć właściwie jakieś zastrzeżenia do strony wizualnej, może jedynie takie, że grafika jest jedynie poprawna i nie powala na kolana – ale przecież nie każdy nowy film ma być przełomem. Dużo gorzej jest za to z fabułą: skrótowa, niewciągająca źle równoważąca przesłanie i akcję. Widz zostaje wrzucony w środek akcji, wydarzenia się dzieją i właściwie nie ma czasu by przyzwyczaić się do bohaterów nie mówiąc o ich polubieniu. Gdy się ze sobą kłócą, płaczą po porwanych przyjaciołach i podejmują patetyczne decyzje ich uwolnienia – trzeba im wierzyć na słowo, że przeżywają silne emocje, bo nie czuć tego zupełnie (wcale nie dlatego, że to szmaciane laleczki – mimikę mają narysowaną ładnie). Na plus zasługuje za to przebijający z historii (bo nie z filmu jako całości!) klimat: odpychający, brudny świat, potwory rodem z koszmaru (zwłaszcza pseudo-gąsienica!) i retro-steampunkowa otoczka – to trzeba naprawdę docenić. Szkoda, że twórcy nie potrafili zbudować na tym wciągającej, albo chociaż rozrywkowej fabuły.  | ‹13 dzielnica: Ultimatum›
|
13 dzielnica (30%) Kiepski sequel przeciętnego filmu – właściwie to nawet bardzo, bardzo słaby sequel. Problemem „13 dzielnicy – ultimatum” jest fakt, że zamiast skupić się na kaskaderskich ewolucjach, reżyser próbuje budować jakąś fabułę. To błąd. Nie z tak kiepskimi aktorami i nie z tak słabym scenariuszem. Zamiast pustych dialogów o niczym i durnowatej historii próbującej nawiązywać do realnych zamieszek we Francji, trzeba było skupić się na skokach po wieżowcach i głaskaniu piętą twarzy przeciwników. Co prawda film składający się tylko z takich scen też mógłby być ciężkostrawny, zwłaszcza, że odpowiadający za sceny kopane Cyril Raffaelli próbuje nieudolnie i bez wdzięku naśladować Jackie Chana, ale nie do końca mu to wychodzi. Parkourową sprawność Davida Belle wypada podziwiać, ale – powiedzmy sobie szczerze – widzieliśmy już w kinie sceny zdecydowanie ciekawsze wizualnie. Co z tego, że podrasowane komputerowo lub kaskaderskimi gadżetami w rodzaju podwieszanych pod sufitem linek – liczy się efekt. W sumie… jednak w ogóle nie trzeba było kręcić tego filmu.  | ‹Largo Winch›
|
Largo Winch (60%) Jest dokładnie tak, jak napisał w recencji Konrad Wągrowski – film ma całkiem sporo wyraźnych zalet. Plenery są bardzo ładne, rozsiania akcji po całym świecie dodaje egzotyki i jest zgodne z współczesnymi trendami, również w świecie finansowym, wątek relacji Largo z ojcem jest poszerzony i wypada nieźle, odtwórca tytułowej roli jest przystojny co pokazuje, jak przystało na nie-purytańską produkcję europejską, w całej krasie w scenach łóżkowych ze ślicznymi kobietami. Niby wszystko jest, ale nieświeże jest samo „mięso” filmowej rozrywki, czyli reżyserskie prowadzenie fabuły, ustawianie tempa i klimatu filmu. Wątki sensacyjne, dramatyczne i filozoficzne rozsiane są bez wyczucia po całej fabule, a narrację przeniesiono żywcem z komiksu powodując ciągłe przeskoki czasowe i retrospekcje w których ciężko się połapać. To, co w medium komiksowym ma rację bytu (zawsze można wrócić do poprzedniej strony i sobie coś przypomnieć, tudzież się zastanowić), w pędzącym na łeb na szyję filmie jest zupełnie niewskazane – a zrozumiałość wielopiętrowej intrygi też na tym traci. Do tego rozmach jest jedynie pozorny – na pewno nie oszałamia widza tak jak superprodukcje zza oceanu, a pojedynki i pościgi owszem, są, ale – jak wyżej. Zabrakło też lekkości i humoru. Na Bonda to za sztywne, na Bourne’a za mało trzymające w napięciu. Ot, taka sobie wycieczka Francuzów na hollywoodzkie poletko.  | ‹Bad Boys›
|
Bad Boys (90%) Plotki o nakręceniu trzeciej części to dobry pretekst żeby przypomnieć sobie oryginał – który wciąż „daje radę”. „Bad Boys” to Michael Bay w swoim najlepszym wydaniu – szybkie samochody, seksowne kobiety (oczywiście nie mam tu na myśli Tei Leoni) i dużo strzelanin. Tematycznie to zrzyna z „Zabójczej broni”, ale dzięki biegłości Baya film się broni jako równoprawny przedstawiciel podgatunku buddy cop, a nie tylko naśladownictwo. A dzięki zdolnościom Martina Lawrence’a oraz dobrze rozpisanym rolom jego i Willa Smitha, czego efektem są świetne sceny humorystyczne, film przeskakuje z pozycji niezłej rozrywki na pozycję rozrywki bardzo dobrej. W sam raz na nudny wieczór, również przy którymś seansie z kolei.
Tytuł: Solista Tytuł oryginalny: The Soloist Rok produkcji: 2009 Kraj produkcji: Francja, USA, Wielka Brytania Dystrybutor: UIP Data premiery: 23 października 2009 Czas projekcji: 117 min. Gatunek: dramat
Tytuł: Notorious Obsada: Jamal Woolard, Derek Luke, Christopher Jordan Wallace, Angela Bassett, Dennis L.A. White, Jasper Briggs, Cyrus Farmer, Naturi Naughton, Aunjanue Ellis, Anthony Mackie, Antonique Smith, Gordon RamseyRok produkcji: 2009 Kraj produkcji: USA Data premiery: 23 października 2009 Czas projekcji: 122 min. Gatunek: dramat
Tytuł: 9 Rok produkcji: 2009 Kraj produkcji: Luksemburg, USA Data premiery: 18 września 2009 Gatunek: animacja, przygodowy, SF
Tytuł: 13 dzielnica: Ultimatum Tytuł oryginalny: Banlieue 13 - Ultimatum Rok produkcji: 2009 Kraj produkcji: Francja Dystrybutor: Epelpol Data premiery: 28 sierpnia 2009 Czas projekcji: 101 min. Gatunek: akcja
Tytuł: Largo Winch Obsada: Tomer Sisley, Kristin Scott Thomas, Miki Manojlovic, Mélanie Thierry, Gilbert Melki, Karel Roden, Steven Waddington, Benedict Wong, Elizabeth Bennett, Ivan Marevich, Benjamin Siksou, Kerian Mayan, Jake VellaRok produkcji: 2008 Kraj produkcji: Francja Data premiery: 28 sierpnia 2009 Czas projekcji: 108 min. Gatunek: akcja, przygodowy
Tytuł: Bad Boys Obsada: Martin Lawrence, Will Smith, Téa Leoni, Tchéky Karyo, Joe Pantoliano, Theresa Randle, Marg Helgenberger, Nestor Serrano, Julio Oscar Mechoso, Michael Imperioli, Kim CoatesRok produkcji: 1995 Kraj produkcji: USA Data premiery: 31 grudnia 1995 Czas projekcji: 118 min. Gatunek: sensacja |