William Wordsworth (1770 - 1850) to romantyczny wieszcz brytyjski, twórca należący do kręgu tak zwanych poetów jezior, autor słynnego wiersza „Żonkile”. Oprócz tego, że wielkim poetą był, odbywał również całkiem ciekawe podróże w czasie. Historia rozpoczęła się w 1798 roku, kiedy Wordsworth opublikował zbiór „Lyrical Ballads”. Znalazł się tam utwór „Lines written above Tintern Abbey” albo krócej: „Tintern Abbey”. W polskim tłumaczeniu pełny tytuł wiersza brzmi: „Wiersze napisane w górach, w odległości kilku mil od Opactwa Tintern, podczas powtórnych odwiedzin brzegów rzeki Wye 13 lipca 1798 roku”. Wbrew nazwie, nie jest to tylko opis uroków angielskiej wsi, ale fascynująca wyprawa wehikułem czasu. Podróż w czasie, która związana jest z „Tintern Abbey”, przebiegała w trzech kierunkach. Pierwszy to wspomnienia poety związane z poprzednią wyprawą do opactwa, która miała miejsce w 1793 roku (5 lat przed tą opisywaną w wierszu). Drugi – podróż w przyszłość, do mającej się wydarzyć wizyty w Tintern, którą kiedyś odbędzie siostra Wordswortha, Dorota. Trzeci stanowi natomiast wycieczka w tekst, co wyjaśnię w dalszej części. Na początku wiersza Wordsworth wspomina dawną wyprawę do opactwa Tintern, kiedy to odpoczywał pod „ciemną sykomorą”, chłonąc piękno natury. Ale poeta nie poprzestaje na tym, podróż w czasie odbywa się jeszcze dalej. Konkretnie, do okresu młodości, może nawet dzieciństwa, kiedy kontakt z przyrodą jest bezpośredni, kiedy doświadczamy świata taki jakim on jest w rzeczywistości, jeszcze nie za pomocą kultury. Wordsworth cofa się więc do samych początków człowieka, gdy ten był jednością z otaczającą go naturą. Poeta jednak nie idealizuje przeszłości. Co prawda człowiek dorosły doświadcza piękna przyrody „nie bez udręki, nie bez smutku”, to jednak ma tę przewagę nad dzieckiem, że potrafi wyrazić swoje uczucia, określić je i zrozumieć. Wordsworth nazywa to „innymi darami”; bezrefleksyjny zachwyt i dziecięcą radość zastąpiły namysł i doświadczenie. Druga podróż odbywa się z towarzyszem. Wordsworth próbuje odgadnąć przyszłość w oczach swojej siostry, Doroty, która do Tintern przybywa w 1798 roku po raz pierwszy. Zapewne to właśnie jej obecność skłoniła autora poematu do refleksji nad czasem. Czy za kilka lat – kiedy prawdopodobnie ponownie przybędzie na to miejsce – będzie przeżywała to, co Wordsworth obecnie? Czy doświadczy podobnych emocji, podobnych lęków, których jeszcze, z racji swego młodego wieku, nie odczuwa? Poeta jednocześnie widzi w oczach siostry siebie dzisiaj i siebie z przeszłości: W twym głosie słyszę tak wyraźnie mowę Mojego serca z dawnych lat, kochana Również w tej podróży Wordsworth stara się dotrzeć do kresu – to jest, do własnego kresu. Zastanawia się jak będzie wyglądała przyszła podróż Doroty do Tintern. Podróż kiedy jego już nie będzie na świecie, kiedy żyć będzie jedynie w jej pamięci, być może we wspomnieniu ze wspólnej wizyty w opactwie w roku 1798. Ostatnia z wypraw, którą odbywa poeta, skierowana jest w naszą stronę. Czy Wordsworth zastanawiał się jak jego utwór będzie odbierany za sto, dwieście, trzysta lat? Kiedy nawet młoda Dorota nie będzie pamiętać że „staliśmy razem / Tu, nad tą rzeką, którą tak lubimy”? Jest to najniebezpieczniejsza z wędrówek w czasie, Wordsworth może polegać wyłącznie na skonstruowanym przez siebie wehikule. Czy uda mu się dotrzeć do roku 2009 – łatwo można się przekonać. |