A miało być tak pięknie. I koncert, i autografy… A wyszło jak zwykle. Britney Spears zrezygnowała z występu w naszym kraju. Trudno powiedzieć, czy przestraszyła się silnej konkurencji w postaci Madonny, słabej frekwencji, a może deszczowej pogody. Pogrążeni w żalu postanowiliśmy sztucznie poprawić nastrój wszystkim fanom artystki i prezentujemy siedem wariacji na temat utworu „…Baby One More Time”. „…Baby One More Time” to pierwszy wielki hit w repertuarze Britney. Pamiętacie, jak ona wtedy wyglądała? Warkoczyki, kucyki, szkolny mundurek, szerokie spodnie dresowe… Jeśli nie, zapraszam do obejrzenia klipu do piosenki i przypomnienia sobie, jaka ta dziewczynka była niewinna. Travis – baby, jeszcze raz… akustycznie Pierwsze covery hitu Spears powstały dość szybko. Ten najbardziej znany – jeszcze w tym samym wieku. Można go znaleźć na specjalnej edycji płyty formacji Travis – „The Man Who”. Ale nie traktujmy tego zbyt poważnie. Tori Amos – baby, jeszcze raz… lirycznie Bardziej serio potraktowała ten kawałek niesamowita Tori Amos. Artystka znana jest z tego, że na koncertach sięga po cudzy repertuar. Jednak nie po to, by bezczelnie go sprofanować. Wręcz przeciwnie – nawet z tak banalnej piosenki, jak „…Baby One More Time”, potrafi zrobić małe dzieło sztuki. Nicotine – baby, jeszcze raz… punk’s not dead Punk nie umarł! Wie to każdy jarociński weteran. Britney też ma duszę punkowca, mimo że przez moment jej fryzurze było bliżej do noszonej przez karków z Beemek. Nie wierzycie? Posłuchajcie tego coveru! The Veronicas – baby, jeszcze raz… od młodych Jak to dobrze, że nawet w naszych szalonych czasach młodzież potrafi docenić starszych kolegów i koleżanki po fachu. Weźmy na przykład australijski duet The Veronicas. Mogły zaśpiewać cokolwiek, a jednak zdecydowały się na Britney. August Burns Red – baby, jeszcze raz… córa szatana Nie mylą się też ci, którzy w pięknej buźce Britney widzą oblicze szatana. Tym, którzy mają z tym problem, dedykujemy poniższą wersję: ??? – baby, jeszcze raz… klasycznie Wierni fani zrobią wszystko. Poświęcą nawet czas i energię, by zaaranżować ulubiony utwór ulubionej wokalistki na pianino. A mogli zrobić coś pożyteczniejszego… Na przykład powalczyć z globalnym ociepleniem. Britney Spears – baby, jeszcze raz… koncertowo Na koniec jeszcze raz księżniczka pop, tym razem w wersji na żywo… |