powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (XC)
październik 2009

Online: No – gdzie leziesz?!
Pamiętacie grę Bloxorz? „On The Edge” jest do niej niesamowicie podobne. Ale zupełnie inne.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Idea stojąca za „On the Edge” jest równie banalna jak ta w „Bloxorz”: trzeba przeturlać klocek z punktu A do punktu B. O ile jednak tam klocek był zlepieniem dwóch sześcianów, o tyle tu jest tylko jednym. W czym więc problem? Ano, wieczór się zbliża, trzeba zwinąć asfalt… Pole, z którego właśnie zeszliśmy, znika – a końcowy teleport aktywuje się tylko wtedy, gdy w okolicy nie ma ani jednego kawałka ścieżki. Czyli trzeba się przespacerować po wszystkich dróżkach. Utrudnieniem (lub ułatwieniem, zależnie od planszy) są płytki chodnikowe koloru czarnego. Te znikają dopiero po dwukrotnym przejściu. Mamy więc do czynienia z dobrze znaną zasadą, niedawno użytą również w grze „Block Drop”. Tam jednak można było skakać, tutaj tylko się turlać.
Poziomów czy też plansz do przejścia jest 30, dostępne jest też rozwiązanie. Oniryczne, renderowane tła uzupełniają się z ambientowymi dźwiękami, nadając grze klimat zagubienia w fantasmagorycznej przestrzeni kosmosu. Nie mogę jednak powiedzieć, by gra mnie wciągnęła. W przypadku większych plansz („patelni”), przechodzenie wszystkich po kolei płytek chodnikowych staje się nieco nużące. Zwłaszcza że cały czas trzeba uważać, by się nie sturlać z krawędzi – i nie spaść w przepaść.
No, nie wiem… Oceńcie sami.
powrót do indeksunastępna strona

145
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.