powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (XC)
październik 2009

Łajka. Prawdziwa historia
Nick Abadzis ‹Łajka›
Przygotowując czerwcowe polecanki komiksowe zwróciłem uwagę na „Łajkę” zapowiadaną przez Mroję Press. Po lekturze przyznaję, że spodziewałem się zupełnie innej historii, ale w żadnym wypadku nie mogę powiedzieć, że się zawiodłem.
Zawarto¶ć ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Oczekiwałem nierealistycznej, może wręcz bajkowej historii z gadającym (w bajkach rzecz normalna) psem w roli głównej, z ludźmi sprowadzonymi do ról drugoplanowych. I właściwie tylko jedno pytanie kołatało mi się w głowie: jak scenariusz dał sobie radę z faktem (być może nieznanym powszechnie), że Łajka zdechła w kosmosie, bo od samego początku misji zakładano brak możliwości jej powrotu na Ziemię.
Już po lekturze kilku pierwszych stron zdałem sobie jednak sprawę, że nie jest to komiksowe fantazjowanie, ale oparta na faktach, realistycznie przedstawiona historia pierwszego żywego stworzenia w kosmosie. Staje się to oczywiste, gdy zapoznamy się z umieszczonym na końcu albumu posłowiem. Tekst ten oraz imponująca bibliografia ukazują olbrzymią pracę przygotowawczą wykonaną przez Nicka Abadzisa, aby jak najwierniej oddać wszystkie aspekty historyczne i techniczne tej historii. Więcej, Abadzis w 2005 roku udał się do Moskwy, aby naocznie zobaczyć miejsca, w których mogli przebywać bohaterowie jego opowieści. Wykonał wiele zdjęć, odwiedził także zamieniony na muzeum dom Korolewa. Dlatego też „Łajka” dosyć wiernie oddaje fragment przebiegu radzieckiego programu kosmicznego oraz realiów społeczno-politycznych tamtych czasów. Pozwala lepiej zrozumieć, dlaczego w totalitarnym systemie ludzie tacy jak Korolew mogli z samozaparciem dążyć do realizacji swoich celów i co motywowało ich do pracy. Wielu bohaterów komiksu to postacie autentyczne, na czele ze wspomnianym ojcem radzieckiego programu kosmicznego.
Ale wróćmy do tytułowej bohaterki, bo „Łajka” to przede wszystkim historia psa. A właściwie historia relacji pomiędzy psem a jego opiekunką. I tutaj zaczyna się problem, bo na pytanie czy to opowieść smutna, czy optymistyczna, niezwykle trudno odpowiedzieć. Patrząc tylko na finał, odpowiedź wydaje się oczywista – suczka jest tylko maleńkim trybikiem w wielkiej propagandowo-technologicznej machinie. Ale też Abadzis w niezwykle przekonywujący sposób oddał siłę więzi, jaka zawiązała się pomiędzy Łajką a towarzyszką Dubrowską, odpowiedzialną za przygotowanie psów do programu kosmicznego. Dla niej nie mają znaczenia Chruszczow, podbój kosmosu i inne wielkie słowa. Liczy się tylko los małego kundla, który jeszcze przed paroma tygodniami włóczył się po Moskwie. I to jest niezwykle budujące, że ktoś w psie dostrzegł żywą, czującą istotę, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Jest to pewien dylemat i chyba każdy czytelnik będzie musiał samodzielnie dokonać wyboru. Niezależnie od wydźwięku (pesymistycznego czy też optymistycznego), swoim komiksem Abadzis stawia pytanie: czy nawet tak wielkie przedsięwzięcie jak program podboju kosmosu usprawiedliwia cierpienie i śmierć psa? Pytanie jest retoryczne, bo odpowiedź po przeczytaniu „Łajki” jest oczywista.
Od strony graficznej „Łajka” nie spełnia kryteriów rysunku realistycznego. Postacie są pokraczne, jakby przerysowane, perspektywa wypaczona, a wszystko rysowane jakby przez zniekształcające obraz szkło. Ale po pierwsze, realistyczna historia nie zawsze wymaga hiperrealistycznej kreski, a po drugie, rysunek Abadzisa współgra z siermiężną sowiecką rzeczywistością i smutną historią najsłynniejszego psa na świecie. W tym wypadku scenariusz jest po prostu ważniejszy.
„Łajka” zyskała szerokie uznanie na świecie. Była wielokrotnie nominowana do nagród i wyróżnień, a w 2008 roku zdobyła jedną z najważniejszych: Eisner Award w kategorii najlepszych komiksów dla młodzieży.



Tytuł: Łajka
Scenariusz: Nick Abadzis
Rysunki: Nick Abadzis
Wydawca: Mroja Press
Data wydania: kwiecień 2009
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

127
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.