powrót do indeksunastępna strona

nr 10 (XCII)
grudzień 2009

Przymiarka
Editors ‹In This Light and On This Evening›
„Nie sądzę, by udało nam się normalnie podejść do nagrania kolejnego tradycyjnego, gitarowego albumu… dla naszego dobra musieliśmy zrobić coś, czego nie robiliśmy wcześniej”. Skuszony tymi słowami Toma Smitha, lidera Editors, postanowiłem sprawdzić co też tym razem „chłopcy smutni, lecz bez przesady” nagrali i czy sprostali próbie czegoś nowego.
Zawarto¶ć ekstraktu: 60%
‹In This Light and On This Evening›
‹In This Light and On This Evening›
Editors powstali w 2003 roku z inicjatywy wokalisty i gitarzysty Toma Smitha. Wraz z nim grupę tworzą gitarzysta Chris Urbanowicz, perkusista Ed Lay oraz grający na basie Russell Leetch. Na wydanym w 2005 roku debiucie „Black Room” zespół wpisał się w panującą od dwóch lat modę na klimaty à la Joy Division. Jednak w przeciwieństwie do chociażby twórczości Interpolu, muzyka na tej płycie nie była tak ponura. Kwartet zaproponował utwory bardziej rozbujane i, zwłaszcza w refrenach, taneczne. Mimo porównań, zespół nie został posądzony o kopiowanie idoli, a album zebrał bardzo dobre recenzje. Drugi - „An End Has a Start” (2007) - trudno potraktować jako krok naprzód. Stylistycznie nie odbiega od debiutu, kompozycje zaś wypadają niestety zdecydowanie słabiej.
Nowy krążek Editors pochłonąłem w całości za pierwszym razem, na jednym wdechu, bez przerw. Pierwsze wrażenie jest naprawdę dobre. Instrumentarium i aranżacje są bardzo ciekawe i tak, jak zapowiadał Smith, gitar jest tu zdecydowanie mniej niż dawniej. Producentem albumu został Flood (wcześniej pracujący z Nine Inch Nails i Depeche Mode) i niewątpliwie odcisnął tutaj swoje piętno. Przeważają syntezatory, bas i sucha perkusja. Dźwięki klawiszy otwierają zresztą utwór pierwszy, tytułowy. A na ich tle Smith beznamiętnym głosem recytuje tekst. Cała kompozycja jest bardzo mroczna i przygnębiająca, przypominająca dokonania wymienionego wcześniej Joy Division.
Nie inaczej jest w kolejnym kawałku, „Brick and Mortal”. Mamy tu taneczny bit perkusji i automatu, pulsujący bas, przejmujący wokal i oczywiście klawisze. Bardzo dobrze wypadają także odgłosy w tle (przesterowana huśtawka?), a refren, jak na Editors przystało, jest już bardziej „przebojowy”. Potencjał trzeciego na liście, singlowego „Papillon” jest niepodważalny - to prawdziwy Hit, pisany przez duże „H”, z którego lata osiemdziesiąte wyciekają aż miło… Niestety dalej trudno o coś tak interesującego. Zespół po raz drugi (bo podobnie jak na wydanej dwa lata wcześniej płycie) wpada w sidła narzuconych przez siebie schematów. Kolejne utwory (poza dwoma, ale o tym niżej) nie są złe, lecz niczym nie zaskakują. Ot, po prostu są to kolejne piosenki, potwierdzające, że zmiana instrumentarium nie musi zmienić charakteru zespołu. Kompozycje trzymają przyzwoity poziom, romansując nadal z Joy Division i Depeche Mode („The Big Exit” czy „Like Treasure”).
W tym miejscu muszę napomknąć o dwóch wspomnianych wyjątkach, które na swój sposób wyróżniają się na tle całości. Pierwszy to bardzo rozczarowująca ballada „The Boxer” - gdyby ją skrócić o połowę, zdecydowanie wyszłoby jej to na dobre. A tak zwyczajnie nuży. Natomiast drugim wyjątkiem jest utwór „Eat Raw Meat = Blood Drool”, który łamie wzorzec jaki zespół narzucił sobie na tej płycie. Kawałek ten nie budzi już tak silnych skojarzeń z muzycznymi guru. Jest bardziej industrialny, głównie za sprawą motywu przewodniego, przywodzącego na myśl pracę linii produkcyjnej w fabryce, oraz bardzo dobrze wprowadzanych syntezatorowych przeszkadzajek. Mimo to w refrenie Editorsom znów udaje się wpleść przebojową linię melodyczną. To z pewnością jeden z mocniejszych momentów płyty.
„In This Light and On This Evening” warto posłuchać ze względu na kilka utworów dowodzących, że Editors stać na nagranie prawdziwego dzieła. Niecodziennego i niezwykłego. Słuchając „Papillon”, „Brick and Mortal”, „In This Light and On This Evening” czy „Eat Raw Meat = Blood Drool” zastanawiam się, co by było, gdyby twórcy spędzili więcej czasu w studiu. Bo naprawdę warto byłoby poczekać rok dłużej i otrzymać album w całości dobry tak, jak te cztery utwory. Może następnym razem?



Tytuł: In This Light and On This Evening
Wykonawca / Kompozytor: Editors
Data wydania: 12 października 2009
Czas trwania: 43:01
Utwory
1) In This Light and On This Evening: 4:23
2) Bricks and Mortar: 6:23
3) Papillon: 5:26
4) You Don't Know Love: 4:41
5) The Big Exit: 4:46
6) The Boxer: 4:42
7) Like Treasure: 4:54
8) Eat Raw Meat = Blood Drool: 4:55
9) Walk the Fleet Road: 3:47
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

159
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.