Próba zniszczenia Moskwy przy pomocy bomby atomowej, badania nad przyczynami rzekomej dominacji Żydów nad innymi nacjami, mistyczny zamach stanu – to niektóre z tematów wznowionego zbioru opowiadań Jacka Dukaja „Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Teksty Dukaja zostały dobrane wedle prostego klucza – dla każdego z nich ważne jest pojęcie nacji, przepracowywane przez pisarza na różne sposoby. Jesteśmy świadkami dążeń niepodległościowych Polaków, mających jednak miejsce w zupełnie innym czasie, niż moglibyśmy się tego spodziewać, a konkretnie w niezbyt odległej przeszłości. Mamy tu bowiem do czynienia z historią alternatywną – pod koniec XX wieku Polska nadal znajduje się pod okupacją bolszewików. Bojownicy o wolność nie tylko mają do dyspozycji nowoczesny sprzęt satelitarny, ale wykorzystują go dla upowszechniania własnych idei – podpisali kontrakt ze stacją telewizyjną relacjonującą ich działania. Ponieważ o momencie włączania kamery decydują powstańcy, nie trzeba chyba dodawać, że widzowie otrzymują dość jednostronny przekaz. W dodatku wyłączność na oddział naszych żołnierzy kosztuje – akurat tyle, żeby ci mieli do dyspozycji nowiutką bombę atomową. W planach – marsz na Moskwę, celem – odtworzenie państwa polskiego. Ambitne? Ambitne. Wykonalne? Cóż, z pomocą nadprzyrodzonych zdolności zdarzyć się może absolutnie wszystko. Owo „wszystko” może się jednak równie dobrze nie zdarzyć. Dukaj serwuje nam przemyślenia nad przypadkowością losu, kamyczkami wywołującymi lawinę. Niepozornymi gestami, które doprowadzają do upadku jedne mocarstwa, inne powołując na ich miejsce. Wszystko to jest tylko tłem dla refleksji na temat sposobów dochodzenia swoich niepodległościowych roszczeń, środków służących słusznym celom i wreszcie o znaczeniu owych celów. Wrzucenie w wir akcji reportera nieodstępującego na krok przywódcy bojowników, przez wielu uważanego za terrorystę, dokłada jeszcze problematykę sposobu przekazywania działań wojennych – pokazuje, jak łatwo manipulować odbiorcą już nawet nie poprzez kłamstwa, ale przez powstrzymywanie się od pokazywania pewnych obrazów. Wojna w oku kamery jest swoją wersją uproszczoną, o mocno sprofilowanym przesłaniu. Nie ma w niej miejsca na rozterki nad drugą stroną medalu – zwłaszcza gdy na przełączniku on/off trzyma łapę jedna ze stron konfliktu. Chociaż relacje z różnie pojmowanego pola walki stanowią większą część zbioru, to o sile „Xavrasa…” decydują również dwie dość krótkie formy, w których Dukaj snuje filozoficzne rozważania na tle teorii spiskowych (rządzący światem Żydzi) oraz problemu stopnia podobieństwa ludzi, którzy dzięki interwencji naukowców nie różnią się od siebie już niczym, włączając w to nawet sposób myślenia. W obu wypadkach autor zastawia na czytelnika pułapkę, stawiając go przed problemami, których na dobrą sprawę nie jest on w stanie rozwiązać, a zakończenia opowiadań wcale mu podejmowanych prób nie ułatwiają. Zbiór autora „Innych pieśni” jest świetny z jeszcze jednego powodu. Otóż mamy tu (poza jednym przypadkiem) do czynienia z narracjami z wielką historią w tle, którą to historię pisarz znakomicie wykorzystuje dla stworzenia własnego mitu powstańczego lub wykreowania bohatera tak nienaturalnego i odstającego od naszych wyobrażeń o SF, że aż wprowadzającego wątpliwość, czy to na pewno jeszcze Dukaj. Kiedy jednak czytelnik dociera do końca „Gotyku” (bo to o tym tekście mowa), przewrotność i celność finału jednoznacznie wskazują, iż mamy do czynienia z człowiekiem o wspaniałej wyobraźni, zaskakującym odbiorcę na każdym kroku. Po 11 września nowego znaczenia nabrało wiele książek – nie inaczej ma się rzecz z „Xavrasem…”. Czytamy go dziś nie jako wariację na temat historii, ale całkiem serio postawione pytania – o racje narodów walczących o swoje prawa, a także o środki, jakimi te prawa próbują wywalczyć. Przyzwyczailiśmy się już do automatycznego potępiania terroryzmu, tymczasem Dukaj każe nam spojrzeć na bojowników o wolność jak na krajan walczących o naszą przyszłość. Pochwały działań zbrojnych jednak u niego nie znajdziemy, żadnego innego „słusznego odczytania” również – wszystko, tradycyjnie, zależy od czytelnika. Nieco inaczej rzecz się ma z tą recenzją – zdecydowanie zachęcam do lektury „Xavrasa…”, choćby ze względu na to, że jest to jeden z łatwiejszych w odbiorze tytułów Dukaja. W sam raz na pierwszy kontakt z twórczością autora.
Tytuł: Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe ISBN: 978-83-04382-0 Format: 320s. 145×207mm; oprawa twarda Cena: 38,– Data wydania: 24 września 2009 Ekstrakt: 80% |