powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (XCIII)
styczeń-luty 2010

10 najmniej seksownych aktorów 2009
Nasze tegoroczne wybory najseksowniejszych zaczynamy od… najmniej seksownych. Poznajcie nominowanych – osoby, które w tym roku nie powodowały przyspieszonego bicia serca fanów i fanek na całym świecie, a raczej wręcz przeciwnie.
Agata Buzek (Rewers)
Zawsze czujemy się nieswojo, gdy nominujemy do kategorii nieseksownych kobietę. A każdy, kto oglądał choćby niemiecką „Valerie”, wie, że pani Agata może wyglądać bardzo atrakcyjnie. Ale oczywiście nie taka miała być jej rola w „Rewersie” – tu miała zagrać zahukaną, zakompleksioną, nieatrakcyjną urzędniczkę i w pełni jej się to udało.
Nicolas Cage (Zapowiedź)
Nicolas Cage to nasz zawsze aktualny typ. Przy całej sympatii dla udziału w takich przedsięwzięciach jak „Dzikość serca” czy „Adaptacja”, pomysł, aby aktora o spojrzeniu zbitego spaniela zatrudniać do ról twardych mężczyzn w kinie akcji, wydaje nam się od wielu już lat absurdalny. W tym roku więc nominujemy Cage′a za „Zapowiedź”.
Zach Galifianakis (Kac Vegas)
Wielkie odkrycie roku. W „Kac Vegas” bryluje – jako zakompleksiony, momentami obleśny odludek próbujący wkupić się w łaski „fajnej” ekipy jest genialnie wiarygodny. No i ten wygląd proroka ze Starego Testamentu. No i te mniej lub bardziej porażające popisy poczucia humoru, jak choćby „onanizowanie” niemowlaka… Zachu Galifianakisie – wygląda na to, że trzeba będzie nauczyć się wymawiać twoje nazwisko, bo w roli manifestacyjnie aseksualnego aktora charakterystycznego możesz zrobić prawdziwą karierę.
Seth Rogen (Zack i Miri kręcą porno)
Po raz kolejny nominujemy jednego z naszych ulubieńców, Setha Rogena. Ten jakże sympatyczny aktor, jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) komików dzisiejszych czasów, bohater tych bardziej odważnych komedii romantycznych, jest rozczulająco wręcz nieseksowny. A u Kevina Smitha, z paskudnym zarostem, kiepską fryzurą i znoszonymi ciuchami nawet jeszcze bardziej.
Mickey Rourke (Zapaśnik)
Do nagród dla wyjątkowo nieseksownych najfajniej nominuje się osoby, które niegdyś uchodziły za symbole seksu, a dziś wyglądają… no, tak jak wyglądają. Bardzo nam miło, że Mickey Rourke odnalazł się aktorsko, że za rolę w „Zapaśniku” zgarnął tyle nagród i wyróżnień, ale nie zmienia to faktu, że… czas nie był dla niego łaskawy.
Adam Sandler (Opowieści na dobranoc)
Nie pojmujemy, jak to się stało, że Adam Sandler jest gwiazdą. Nie pojmujemy, jak to się stało, że Adam Sandler jest wziętym komikiem. Tym bardziej nie pojmujemy, jak to możliwe, że gra role romantycznych amantów. Zwłaszcza że z każdym rokiem jego buzia robi się coraz bardziej pyzata, jego brzuszek coraz okrąglejszy, a jego seksapil… Jego co?
Jason Segel (Stary, kocham cię)
Jason Segel nie może jakiś ostatni, ale w „Stary, kocham cię” gra fajną rolę. Kumpla. A to oznacza, że jest wręcz manifestacyjnie nieatrakcyjny dla kobiet. Wiecie, leżenie przed telewizorem z piwem w ręku, fatalnie dobrane ubrania, te sprawy. Z takim kumplem fajnie iść na randkę – nie będzie stanowił żadnej konkurencji.
Borys Szyc (Wojna polsko-ruska)
Nie darzymy Borysa Szyca jakąś przesadną estymą, ale połóżmy nacisk na słowo „przesadną” – bo po prostu potrafimy go docenić. A jedną z rzeczy, za którą można go cenić, to zabawa swoim wizerunkiem. Aktor, który pojawia się w prawie każdym polskim filmie, nie popada na szczęście w pułapkę grania ról sympatycznych młodzieńców (jak choćby w „Vincim” Machulskiego), ale potrafi zagrać kogoś naprawdę nie kwalifikującego się do opisu jako „pozytywny”, „sympatyczny” czy „sexy”, jak w „Wojnie polsko-ruskiej” – stąd nasza zaszczytna nominacja.
John Travolta (Metro strachu)
Johnny to podobny przypadek jak Mickey Rourke (czytaj: symbol seksu przekształca się w parodię), ale już o w miarę stabilnej pozycji w Hollywood. Przyznajmy jednak, że tak jak Rourke dostał szansę od Aronofsky′ego, tak Travoltę do filmowego życia przywrócił Tarantino. A ten się nie przejął, nabrał kilogramów, zaokrąglił na twarzy, zapuszcza paskudny zarost i ma szansę na wiele lat nominacji na najmniej seksownych.
(Prawie) cała obsada „Domu złego”
Chcieliśmy wybrać kogoś z mrocznego i brzydkiego (moralnie i scenograficznie) filmu Wojciecha Smarzowskiego, ale się nie dało. Prawie każdy tam wygląda paskudnie – w siermiężnej modzie wczesnych lat 80. z niedzisiejszymi fryzurami i twarzami wykręconymi alkoholem. Niby prym wiodą Marian Dziędziel i Arkadisz Jakubik, ale reszta dzielnie im sekunduje. Stąd nominacja dla całej obsady.
• • •
Zobacz też:
I zagłosuj TUTAJ.
powrót do indeksunastępna strona

157
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.