powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (XCIII)
styczeń-luty 2010

Od przybytku głowa nie boli
Shrinebuilder ‹Shrinebuilder›
W roku 2009 ukazała się płyta kolejnej obok Them Crooked Vultures supergrupy. Choć skład ma bardziej undergroundowy i złożony z mniej znanych instrumentalistów niż powyższe trio, to niewątpliwie wymarzony przez miłośników ciężkiej alternatywy i doomowo-stonerowej sceny. Album, o którym mowa, zatytułowany został tak, jak sam projekt – Shrinebuilder.
Zawarto¶ć ekstraktu: 80%
‹Shrinebuilder›
‹Shrinebuilder›
Jest to kwartet jakich mało: Scott Weinrich, znany jako Wino, niegdyś wokalista kultowych kapel Saint Vitus i The Obsessed, Dale Crover – perkusista Melvins, Al Cisneros – aktualnie Om (wcześniej Sleep) oraz Scott Kelly – gitarzysta Neurosis.
Już „Solar Benediction” zdradza, z kim mamy do czynienia. W miarę szybki sludgemetalowy kawałek z minuty na minutę zwalnia, by w drugiej części dać możliwość gitarzystom kolorować przestrzeń pięknymi dźwiękami. Również pozostałe utwory z płyty to epickie kompozycje, zbudowane z przeciwstawnych sobie nastrojów. Z jednej strony mamy ostrzejsze akty z pulsującymi basami, agresywnymi zagrywkami Kelly’ego i Weinricha oraz wgniatającą grą Crovera. Z drugiej są kontrastujące z nimi transowe partie z długimi dźwiękami gitar, hipnotyzującym Cisnerosem i monotonną perkusją. Dobrze wpisują się w to różne barwy głosów i odmienne maniery wokalne muzyków.
Krążek obfituje w świetne momenty (choćby zaczynająca się chórem druga połowa „Pyramid of the Moon” czy solówki na tle basowych pochodów w „Science of Anger”). Niestety taki „The Architect”, który interesująco się rozwija, pozostawia niedosyt.
Dużym plusem albumu jest to, jak zespół wzajemnie się uzupełnia i dobrze czuje, grając ze sobą. Kelly jest zdecydowanie w lepszej formie niż na ostatnich nagraniach Neurosis. Jego styl świetnie pasuje do tego co prezentuje Wino, który zresztą i wokalnie przekonuje bardziej niż w grupie, w której aktualnie występuje na co dzień – Hidden Hand. Sekcja rytmiczna niczym nie ustępuje tej bardziej znanej parze z wspomnianej już Them Crooked Vultures. Cisneros potwierdza, że rok 2009 w stoner metalu należał do niego, a Crover kapitalnie i z niesamowitym wyczuciem akcentuje klimaty; ta dwójka potrafi zarówno urzec, jak i porządnie wstrząsnąć.
Zatem wszystko to, czego można się było spodziewać, znajduje się na „Shrinebuilder”: gitary grają sabbathowe riffy oraz stonerowe i doomowe solówki; wokale, raz gardłowe, wyżyłowane i chrapliwe, raz nosowe, nadają kawałkom czasem buntowniczy, czasem dekadencki charakter; basowe motywy – momentami senne, momentami porządnie zakręcone – indukują nastroje kolejnych części; perkusja, tak dobrze znana z dokonań Melvins, bębni jak należy. Można było jednak z nadzieją oczekiwać czegoś jeszcze, czegoś unikatowego. A panowie nagrali zaledwie bardzo dobry metalowy materiał. Tak, tylko bardzo dobry. Bo w tym przypadku lepszy nie byłby wcale wrogiem. Ale jest jeden numer, który zachwyca i przekonuje w całości. To, bezbłędny od początku do końca, „Blind for All to See”. Utwór ten, wyróżniający się spośród pozostałych, wciąga ciekawą linią melodyczną, która wraz z psychodelicznymi, lekko „doorsowymi” solowymi gitarami wypada świetnie na tle hipnotycznego motywu przewodniego.



Tytuł: Shrinebuilder
Wykonawca / Kompozytor: Shrinebuilder
Data wydania: 20 października 2009
Czas trwania: 39:12
Utwory
1) Solar Benediction: 8:44
2) Pyramid of the Moon: 7:35
3) Blind for All to See: 7:27
4) The Architect: 5:56
5) Science of Anger: 9:25
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

230
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.