powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (XCIII)
styczeń-luty 2010

Autor
East Side Story: Bomba w mózgu!
ciąg dalszy z poprzedniej strony
Rolę tytułową, czyli Saszę Bezukładnikowa, zagrał trzydziestotrzyletni moskwianin Jegor Bierzojew, mający wśród swoich przodków wybitnych radzieckich aktorów teatralnych. Jego babcią była bowiem Elwira Brunowska, a dziadkiem Wadim Bierzojew (oboje już nie żyją); na scenie występuje również matka Jegora, Jelena. On sam ukończył stołeczną Wyższą Szkołę Teatralną imienia Michaiła Szczepkina przed trzynastu laty; od tamtej pory związany jest też z Moskiewskim Akademickim Teatrem Artystycznym (MChAT). W kinie zadebiutował jeszcze jako student w 1994 roku w melodramacie Lwa Cuculkowskiego „Poswjaszczenije w liubow”. Pierwszą główną rolę zagrał w kryminale Nikołaja Dostala „Grażdanin naczalnik” (2001). Później można go było zobaczyć między innymi w serialach: kryminalnym „Tureckim gambicie” (2005) Dżanika Fajzijewa (według powieści Borisa Akunina) oraz wojenno-sensacyjnej „Desanturze” (2009) Olega Baziłowa i Witalija Worobjowa. Przewinął się także przez plan historycznego „Admirała” (2008) Andrieja Krawczuka. W ubiegłym roku okazało się, że Bierzojew ma nie tylko talent aktorski, ale i sportowy. W parze z łyżwiarką figurową Jekatieriną Gordiejewą zajął bowiem pierwsze miejsce w telewizyjnym projekcie Kanału 1 „Lednikowyj pieriod”, który jest rosyjskim odpowiednikiem naszego programu „Gwiazdy tańczą na lodzie”. W żonę Aleksandra, piękną, ale i występną Irinę, wcieliła się Jekatierina Gusiewa (rocznik 1977), absolwentka Wyższej Szkoły Teatralnej imienia Borisa Szczukina. W filmie po raz pierwszy pojawiła się na planie thrillera Nikołaja Lebiediewa „Zmieinyj istocznik” (1997). Rok później zagrała w polskim dramacie sensacyjnym Łukasza Zadrzyńskiego „Billboard”. Aktorka specjalizuje się, co prawda, w serialach – między innymi „Brygada” (2002) Aleksandra Sidorowa, „Jesienin” (2005) Igora Zajcewa, „Spasitie naszy duszy” (2008) Kiryła Bielewicza, „Fotograf” (2009) Olgi Subbotiny oraz „Wierbnoje woskriesienje” (2009) Antona Siwiersa – ale od czasu do czasu pojawia się również w obrazach kinowych („Flesz.ka” Gieorgija Szengeliji oraz „Czas pik” Olega Fiesienki – oba sprzed trzech lat). Poza aktorstwem zajmuje się również śpiewaniem, nie stroni także od akrobatyki cyrkowej. Trafiła nawet do „Księgi rekordów Rosji”, w czasie ekspedycji na biegun północny występując z recitalem na czterdziestostopniowym mrozie.
Siergieja Niemczenkę, czyli nowego kochanka Iriny, zagrał trzydziestoośmioletni Jegor Pazienko, który – po ukończeniu szkoły teatralnej działającej przy MChaT – zadebiutował w rosyjsko-amerykańskiej komedii obyczajowej Gieorgija Danieliji „Orzeł i reszka” (1995). W filmie tym dostrzegli go producenci z Hollywood, czego efektem było zaproszenie do udziału w „Świętym” (1997) Phillipa Noyce’a oraz „Poza światem” (2000) Roberta Zemeckisa. Mimo to aktor nie odniósł znaczącego sukcesu ani za Oceanem, ani w ojczyźnie. Choć w Rosji grywa regularnie, to jednak w filmach, które trudno uznać za wybitne, jak na przykład w „Kamiennym łbie” Filipa Jankowskiego czy „Pułapce na zabójcę” Samweła Gasparowa (oba z 2008 roku). W najczarniejszy charakter „Człowieka, który wszystko wiedział”, to znaczy Nikołaja Szymkiewicza, wcielił się natomiast Maksim Suchanow (rocznik 1963) – absolwent szkoły imienia Szczukina, a na co dzień aktor teatru imienia Wachtangowa, gdzie zresztą poznał Mirzojewa. To był ich trzeci wspólny film, a obecnie pracują nad czwartym (tytułowa rola w „Borysie Godunowie”). Suchanow zadebiutował dwadzieścia cztery lata temu w melodramacie „Odinokij autobus pod dożdiem”, zrealizowanym przez – zmarłego 3 stycznia 2010 roku – mołdawskiego reżysera Wasilego Breskanu. Później współpracował między innymi z Walerijem Todorowskim („Strana głuchich”, 1998) oraz Andriejem Eszpajem (serial „Dzieci Arbatu”, 2004). W maju tego roku odbędzie się natomiast premiera drugiej części „Spalonych słońcem” Nikity Michałkowa, w której aktor wcielił się w postać Stalina, podobnie zresztą jak w adaptacji powieści Anatolija Rybakowa. Prowadzącego prywatną grę z przestępcami milicjanta Walentina Stefanowa zagrał Andriej Taszkow, syn aktorów Jekatieriny Sawinowej i Jewgienija Taszkowa. Po ukończeniu w 1978 roku szkoły imienia Szczukina przez osiem lat występował na deskach Centralnego Teatru Akademickiego Armii Radzieckiej; obecnie pracuje w moskiewskim Teatrze imienia Aleksandra Puszkina. Pierwszą rolę zaliczył, jako szesnastolatek, w filmie ojca „Dzieci Waniuszyna” (1973); wielką popularność przyniósł mu kryminał Władimira Fokina „Syszczik” (1979), w którym zagrał nieustraszonego milicjanta Żenię Kulika. Występuje po dziś dzień, choć wybijających się kreacji trudno się w jego dorobku doszukać.
Oglądając film, warto przyjrzeć się również postaci zdrajcy Surina, w którego wcielił się prawdziwy mistrz drugiego planu – Timofiej Tribuncew, urodzony w Kirowie w 1973 roku. Chociaż w filmach pojawia się zaledwie od dziewięciu lat, stworzył już kilkadziesiąt kreacji (w większości epizodycznych) w tak głośnych obrazach kinowych i serialach, jak „Kompania karna” (2004) i „Testament Lenina” (2007) Nikołaja Dostala, „Wyspa” (2006) Pawła Łungina, „Glamour” Andrieja Konczałowskiego, „Okrucieństwo” Mariny Lubakowej, „Podróż ze zwierzętami domowymi” Wiery Storożewej (wszystkie z 2007 roku), „Dzień w Juriewie” (2008) Kiryła Sieriebriennikowa, „Cud” Aleksandra Proszkina, „Isajew” Siergieja Ursuliaka oraz „Bracia Karamazow” i „Pelagia i biały buldog” Jurija Moroza (wszystkie z ubiegłego roku). Za ścieżkę dźwiękową do filmu odpowiedzialny jest, istniejący od 1999 roku, zespół Second Hand Band. Na co dzień gra on kolaż awangardy, trip-hopu i akustycznego rocka i takie też brzmienia możemy usłyszeć w „Człowieku, który wszystko wiedział”. Kapela współpracowała już zresztą z Władimirem Mirzojewem wcześniej, tworząc oprawę muzyczną do kilku jego przedstawień teatralnych i obrazu „Znaki liubwi” (2006). Rolę operatora wziął na siebie – pochodzący z Jałty, absolwent Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK) – Siergiej Maczylski (rocznik 1961). Czytelnicy „Esensji” poznali go już przy okazji recenzji „Naszych” (2004) Dmitrija Mieschijewa oraz „Tego, który gasi światło” (2008) Andrieja Libensona.
Obraz Mirzojewa nie ustępuje w niczym – może poza gwiazdorską obsadą – wspomnianemu we wstępie „Fenomenowi” Turtletauba, a już na pewno przebija kompletnie wypranego z sensu i emocji „Next” (2007) Lee Tamahoriego, który to koszmarek bezczelnie reklamowany był jako adaptacja opowiadania Philipa K. Dicka. Podobnie w pokonanym polu „Człowiek, który wszystko wiedział” pozostawia inne rosyjskie dzieło z pogranicza thrillera i fantastyki, czyli nieszczęsne „Indygo” (2008) Romana Prygunowa. Jak widać, Rosjanie mimo wszystko potrafią – nawet wówczas, gdy są jedynie naśladowcami.



Tytuł: Człowiek, który wszystko wiedział
Tytuł oryginalny: Человек, который знал всё
Reżyseria: Władimir Mirzojew
Rok produkcji: 2009
Kraj produkcji: Rosja
Czas projekcji: 101 min.
Gatunek: dramat, sensacja, SF
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

122
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.