powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (XCIII)
styczeń-luty 2010

Autor
Biegający po górach babochłop
Feliks W. Kres ‹Grombelardzka legenda. Tom I›, Feliks W. Kres ‹Grombelardzka legenda. Tom II›
W „Grombelardzkiej legendzie” Feliksa W. Kresa znalazło się miejsce na bardzo wiele tajemnic Szereru, tuziny bohaterów i kilkanaście historii, które spina w całość postać głównej bohaterki. Nie jest to niestety powieść wybitna, zaś postęp w stosunku do „Króla Bezmiarów” jest widoczny jedynie w kilku miejscach.
Zawarto¶ć ekstraktu: 70%
‹Grombelardzka legenda. Tom I›
‹Grombelardzka legenda. Tom I›
Grombelard, ponura i górzysta kraina targana porywistymi wiatrami i skąpana w bezustannie lejących się z nieba strugach deszczu. Oto miejsce akcji powieści, która nie odkryje przed nami zbyt wielu sekretów, nie wyjaśni żadnych wcześniejszych niejasności, ani też nie sprawi, że zaczniemy się bardziej przejmować losem bohaterów. Choć nie padają oni jak muchy, to jednak widoczne jest, że dla Kresa są oni jedynie pionkami, których można się w każdym momencie pozbyć, o ile realizm świata i fabuła tego będą wymagały. Tym bardziej, że Grombelard jest krainą pełną szumowin, rozbójników, nielicznych osad pasterskich oraz zaledwie kilku miast. Gdyby nie brak śniegu można by pomyśleć, że ma on coś wspólnego z dobrami Starków z „Pieśni Lodu i Ognia” Martina.
Mówić o tym tomie „Księgi Całości” powieść byłoby sporym nadużyciem. O ile „Północna Granica” przedstawiała dwie osobne, ale ściśle ze sobą powiązane historie, a „Król Bezmiarów” składał się z trzech o wiele luźniej związanych opowieści, to „Grombelardzka legenda” jest zbiorem kilkunastu opowieści. Poza ponurymi górami łączy je główna bohaterka, Armektańska łuczniczka imieniem Karenira, znana pod przydomkiem Łowczyni. Owiana legendą, lawirująca między bandami rozbójników a cesarskimi patrolami, Karenira poświęca się swojemu życiowemu celowi – polowaniu na sępy. Czasem znajduje pracę w roli przewodniczki, a ludzie, których wiedzie po górach zawsze są kimś nietypowym. Raz trafiają jej się poszukiwacze zaginionych artefaktów, innym razem ludzie pragnący dotrzeć do owianego, nomen omen, złą sławą Złego Kraju.
Jak słusznie zauważył Jakub Gałka w swojej recenzji, Karenira jest klasycznym przykładem kobiety występującej w powieściach Kresa. Najprościej rzecz ujmując, jest to standardowy przykład babochłopa, który mimo że z pozoru wygląda na kobietę, prezentuje sobą typowo męskie zachowania. Jest twarda, umie machać mieczem, strzelać z łuku, tygodniami biegać po górach, nie straszny jej deszcz i wiatr, nie boi się nikogo ani niczego. Innymi słowy: kolejna córka Demona Walki z „Króla Bezmiarów”. A przynajmniej ktoś powielający ten sam schemat.
Zawarto¶ć ekstraktu: 70%
‹Grombelardzka legenda. Tom II›
‹Grombelardzka legenda. Tom II›
Prócz ludzi (w większości przypadku twardych facetów i niczym nie ustępujących im kobiet pokroju Kareniry) w powieści o wiele więcej miejsca znalazło się dla innych rozumnych gatunków Szereru. Poznajemy więc bliżej koty i sępy, ich niecodzienne zwyczaje i sposób życia. Głównym przedstawicielem tych pierwszych jest szlachetnie urodzony przywódca górskich rozbójników, Rbit, wielki kot z gatunku gadba, przyjaciel głównej bohaterki. Nie bez znaczenie jest też koci oddział gwardzistów, nazywany powszechnie mordercami. Co do sępów, pełnią one w powieści rolę tych złych, których zupełnie nikt nie rozumie, a które na dodatek rządzą się swoimi prawami. Jest to o tyle ciekawe, że właśnie sępy w pełni są w stanie rozumieć fenomen jasnych i ciemnych wstęg Szerni, a także ich konflikt z Alerem. Lecz niestety jedyna rasa, która mogłaby rzucić trochę więcej światła na istnienie potęg toczących walkę nad Szererem, została potraktowana po macoszemu (o jej późniejszym losie nie wspominając).
W przeciwieństwie do Eryka Remiezowicza (który w swojej recenzji przyznał „Grombelardzkiej legendzie” najwyższą ocenę) jestem daleki od uznania książki Kresa za dzieło wybitne i idealne. W moim odczuciu nie można uznać powieści za wyjątkowo poukładaną. Wydaje się raczej, że najpierw powstało kilka opowiadań z Łowczynią w roli głównej (jedno, jeśli dobrze pamiętam, pojawiło się jeszcze w wiekowym zbiorze „Prawo sępów”), a dopiero potem autor uznał za stosowne zebrać je w całość, nadać temu jakąś chronologię i stworzyć coś na kształt powieści. Owszem, mamy do czynienia z pewnymi powtarzającymi się motywami, lecz ich występowanie nie potwierdza „wielkiego zamysłu”, jaki mógł towarzyszyć przy tworzeniu „Legendy”.
Choć można przyznać, że książka porusza pewne ważkie tematy (jak choćby korzystanie z życia czy konieczność zmiany swojego światopoglądu w konfrontacji z brutalnym światem), jednak są one bardzo niewyraźnie zaakcentowane i nie zmuszają do zbyt wielu refleksji. Jedyną kwestią, nad jaką zatrzymałem się na dłużej był koci sposób patrzenia na świat. Jak streścił to Rbit: „Oto ludzie. Stała się rzecz nieodwracalna. Zamiast uznać ją i działać w nowych warunkach, lepiej zadać najważniejsze i najmędrsze ze wszystkich pytań: .” Niestety, więszkość pozostałych zagadnień nie pozostaje w pamięci na długo i po odłożeniu książki na półkę po prostu znikają. Czyni to z „Grombelardzkiej legendy” najzwyklejsze w świecie czytadło, choć aspirujące do bycia czymś więcej.
Jak zwykle powieść Kresa czyta się szybko i przyjemnie, mimo wymienionych wyżej mankamentów. Spełnia ona swoją rolę jako niezobowiązująca lektura, po której można po prostu wstać i wrócić do codzienności. Trochę szkoda, że „Grombelardzka legenda” tak niewiele różni się od poprzedniego tomu Księgi Całości. Zamiast korzystać z olbrzymich możliwości, jakie oferuje Szerer, Kres ogranicza się do opowiadania historyjek pojedynczych bohaterów, pozwalając by wielka historia przemykała gdzieś w tle. Nadal pozostaje mi wierzyć w to, że kolejny tom wreszcie okaże się lepszy.



Tytuł: Grombelardzka legenda. Tom I
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-7480-136-2
Format: 135×205mm
Cena: 35,–
Data wydania: 26 sierpnia 2009
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Grombelardzka legenda. Tom II
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-7480-137-9
Format: 135×205mm
Cena: 35,–
Data wydania: 26 sierpnia 2009
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

74
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.