Najpowszechniej znaną formą gier towarzyskich są karty. Mnogość gier, jakie człowiek wymyślił i którymi możemy się cieszyć, jest wręcz oszałamiająca – z taliami tradycyjnymi lub specjalnymi. Jednak czy kart jest 24 czy 500, najistotniejszym elementem owych gier są w większości łatwo przyswajalne zasady i lotność pomysłu. Blisko takiego ideału gier karcianych dla dzieci są „Bananowy szał” i „Leszczynowa zgraja”.  | Dziękujemy sklepowi Kawroz za udostępnienie egzemplarza gry na potrzeby recenzji. |  |
 |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Talia do gry w „Bananowym szale” podzielona jest na dwie części. Jedna z nich zawiera banany w trzech różnych kolorach, będące obiektem pożądania graczy, o które to będą się licytować przez 9 rund (czyli dokładnie tyle, ile jest owych bananów). Drugą część talii stanowią zaś palmy, które posiadają 3 numerki w trzech różnych kolorach oraz małpy (również z takowymi numerkami). One jednak zjadają owoce i tym samym odejmują punkty od wartości banana. Gra polega na tym, iż co rundę odkrywany jest banan w jednym z trzech kolorów decydujących o tym, jakie liczby z kart graczy będą decydować o zwycięstwie. Następnie każdy z graczy kładzie przed sobą jedną ze swych kart, zakrytą. Gdy już wszyscy gracze położą karty, następuje ich odkrycie i rozstrzygniecie licytacji. Wygrywa osoba o takim najwyższym numerze, który się nie powtarza. Czyli w przypadku, gdy pojawiły się np. dwie 8 i 7, wygrywa gracz, który wystawił siódemkę. W wypadku niemożności rozstrzygnięcia, karty, którymi licytowali się gracze, zostają usunięte, a do odkrytego banana jest dokładany kolejny i licytacja odbywa się od nowa. Gracz, który wygra licytację, zabiera banana lub banany wraz ze wszystkimi małpami, które się pojawiły. Grę oczywiście wygrywa osoba z największą ilością punktów. Wydawać by się mogło, że gra nie przynosi większych emocji. Ot, gracze wykładają karty i ten z najwyższą liczbą wygrywa. Gra jednak jest tak skonstruowana, iż każde wyłożenie karty należy przemyśleć, skalkulować ryzyko – czy aby na pewno gracze nie zalicytują tak dużą ilością małp, iż okaże się, że dany banan nie przyniesie nam żadnego zysku, a wręcz przeciwnie – poniesiemy straty. Czasem opłaca się zalicytować przy użyciu małpy z wysoką liczbą w danym kolorze – tak, by wygrać licytację, gdyż nawet po odliczeniu punktów ujemnych od wartości banana, będziemy na plusie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Rozgrywka jest niezwykle prosta, szybka i pełna humoru. Gracze z kamiennymi minami godnymi pokerzystów i z wyrazem wysiłku intelektualnego walczą o… banany. Gra ta bawi zarówno dzieci, jak i ich rodziców. I jednym, i drugim dostarcza równą ilość emocji. Zaś fakt, iż można obrać wiele strategii, na pewno rozwinie logiczne myślenie u dzieci. Kolejną karcianą grą o równie intrygującym tytule jest „Leszczynowa zgraja”. Gra skierowana do nieco młodszego grona odbiorców i w znacznym stopniu przypominająca klasyczne „Memory”. W tej grze wcielamy się w wiewiórki, które zbierają zapasy na zimę; oczywiście naszym zadaniem jest zdobycie jak największej ich ilości. W całej zabawie bierze udział jedna talia kart (położona na środku), w której znajdują się karty wiewiórek (jest ich 16) oraz karty smakołyków (w liczbie 36). Każdy z graczy kolejno odkrywa jedną z kart i układa ją na stosie. Jego zadaniem jest zapamiętanie ułożenia pyszności. Każda z kart z delikatesem ma na sobie dwa rysunki: jeden w górnej, a drugi w dolnej połowie. Teraz gracze muszą zapamiętać, które ze smakołyków powtarzają się jeden po drugim, w dodatku po tej samej stronie karty. Gdy zamiast karty jedzonka zostanie odkryta karta wiewiórki, gracz który ją odkrył, mówi, jakie pyszności zbiera. Może zebrać tylko jeden ich typ, w dodatku tylko te, które sąsiadują ze sobą na kolejnych kartach ze stosu (co oznacza, że można zebrać nie mniej niż dwie karty). Oba tytuły są wręcz idealne, ze wspaniałą oprawą graficzną, niezwykle pomysłowe, z prostymi zasadami. „Leszczynowa zgraja” jest ewidentnie skierowana dla młodszych dzieci, ale rodzic przy takiej rozgrywce też nie powinien się nudzić. Poza tym dziecko ćwiczy zapamiętywanie. Natomiast „Bananowy szał” wydaje mi się grą, którą rodzice będą podbierać swej pociesze, by pograć ze znajomymi. Gorąco polecam oba tytuły.
Tytuł: Bananowy szał Wydawca: Trefl Info: 3-5 osób, od 8 lat Cena: 14,90 Ekstrakt: 100%
Tytuł: Leszczynowa zgraja Wydawca: Trefl Info: 3-6 graczy, od 4 lat Cena: 12,40 Data produkcji: 2005 Ekstrakt: 100% |