powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (XCVI)
maj 2010

Obsesja Skywalkera
‹Star Wars: Dziedzictwo #5, Ukryta świątynia›
Najwyraźniej w piątym tomie „Dziedzictwa” scenarzysta postanowił trochę odpocząć, gdyż mocno wstrzymał rozwój poszczególnych wątków. Dzieje się niby dużo, ale dowiadujemy się niewiele, głównie o stosunku Cade’a Skywalkera do Mocy.
Zawarto¶ć ekstraktu: 60%
‹Star Wars: Dziedzictwo #5, Ukryta świątynia›
‹Star Wars: Dziedzictwo #5, Ukryta świątynia›
Krótko o wcześniejszych losów potomka słynnego rodu. Zgodnie z rodzinną tradycją młody Cade był padawanem Jedi. Po śmierci ojca w bitwie na Ossus dokonał życiowego zwrotu i został łowcą nagród. Odcinając się od swego dziedzictwa, wraz ze swoją wesołą kompanią przemierzał galaktykę w poszukiwaniu pieniędzy i przygód. Trochę przypomina to beztroski żywot Hana Solo, do momentu, gdy zachęceni nagrodą, Cade i spółka wydają Sithom rycerza Jedi. Przemyślenia, niekoniecznie będące wyrzutami sumienia, prowadzą do zmiany jego postawy.
Album piąty zaczyna się od swego rodzaju kalki otwarcia „Powrotu Jedi”. Skywalker składa wizytę mieszkającemu w pustej jamie sarlacca Ravowi. I chociaż były pirat budzi szacunek nie mniejszy niż Jabba the Hutt, to Cade podszedł do sprawy mniej subtelnie niż jego przodek Luke. Sprawa została załatwiona szybko i bez krzyku, a Cade, uznając, że w galaktyce zrobiło się o nim trochę za głośno, postanawia się na chwilę zamelinować u… stryja. Jednak chyba dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że nazwisko Skywalker przyciąga kłopoty jak magnes. Za Cade’em ciągną dosłownie tłumy: agentów imperialnych, Sithów, Jedi, łowców nagród, a także… sympatii z przeszłości. Niedoszły Jedi radzi sobie nieźle ze wszystkimi niespodziankami, ale powoli dochodzi do wniosku: czas uciekania się kończy. Trzeba podjąć decyzję, co dalej.
Cade Skywalker to kolejny z rodu, który ma obsesję na punkcie Mocy. Anakin wybrał ciemną stronę, Luke pozostał przy jasnej, a Cade? Ten uznał, że musi pójść własną ścieżką. Dokonując prawie niemożliwego, balansuje na krawędzi, posługując się na zmianę to jasną, to ciemną stroną. Moc traktuje jak narzędzie, rezygnując z całej otoczki moralnej.
„Ukryta świątynia” nie ma żadnego istotnego wątku przewodniego, jest to zdecydowanie album przejściowy. Nie ma w nim żadnych przełomowych wydarzeń, a całość kręci się wokół postaci Cade’a, zresztą chwilami nieco chaotycznie. Ale czyta się dobrze, a to chyba najważniejsze.



Tytuł: Star Wars: Dziedzictwo #5, Ukryta świątynia
Wydawca: Egmont
Cykl: Star Wars
Cena: 39,00
Data wydania: grudzień 2009
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

100
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.