powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (XCVII)
czerwiec-lipiec 2010

Weekendowa Bezsensja: The Best of Nerwosolek
Po Hegomonie i Kapralu już miałem się brać za pozytywnych bohaterów stworzonych przez Janusza Christę, gdy w ręce wpadł mi najnowszy, pięknie wydany (ale i nie tani) album z kompletem przygód Bąbelka i Kudłaczka. Pomyślałem „tym razem musi być Baranowski” i przewrotnie sięgnąłem po… Profesorka Nerwosolka.
Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko (str. 44)
Pierwsza strona pierwszej historii o Profesorku Nerwosolku i do razu mamy rozwiązanie odwiecznej zagadki podróży w czasie. To się nazywa siła słowa.
Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko (str. 50)
Konia z rzędem temu, kto zrozumiał o co chodzi w tej przemowie i czy w ogóle ma ona sens. Ale w tym wypadku o to chodziło, bo niniejszy cytat jest rzadkim przykładem broni lingwistycznej. I to broni niezwykle skutecznej – Wielki Entomolog („wielki z powodu swojej wielkości”) padł jak rażony piorunem.
Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko (str. 53)
Niezwykła przemowa, dzięki której Profesorek dodał otuchy swojej załodze i wyznaczył cel kolejnego etapu wyprawy. Jak widać z reakcji uczestników, mowa spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem.
Przepraszamy, remanent (str. 11)
W tym wypadku dialogi może nie najciekawsze, ale istotny jest fakt, że mamy przykład rzadkiej rozmowy Nerwosolka z… Nerwosolkiem. Zastanawialiście się kiedyś, jak przebiegałaby rozmowa, gdybyście spotkali samego siebie?
Przepraszamy, remanent (str. 22)
Może i Nerwosolek wygląda na typowego naukowca, trochę zagubiony, nieco wyobcowany i skupiony na swoich sprawach, ale niech was nie zmyli ten image. Kiedy chodzi o pozycję głównego bohatera historyjki rysunkowej, profesorek walczy jak lew, nawet z …. No właśnie, pamięta ktoś, z kim?
Antresolka profesorka Nerwosolka (str.21)
Jak wiadomo, spotkanie z kosmiczną czarną dziurą może się skończyć tragicznie. Podobnie jest z komiksowymi czarnymi dziurami. W tym wypadku, nie dość, że cały rysunek zamienił się w negatyw to jeszcze główni bohaterowie stali się czarnymi charakterami, z negatywnym nastawieniem do wszystkiego.
Antresolka profesorka Nerwosolka (str. 4)
Profesorek Nerwosolek potrafi zaszczepić nawet miłość do wielkiej czarnej płaszczyzny poprzetykanej tu i ówdzie małymi światełkami. Ale swoją drogą ileż w tym sformułowaniu jest prawdziwej naukowej fascynacji i uwielbienia dla wszechświata.
Antresolka profesorka Nerwosolka (str. 58)
Świadomość bycia postacią komiksową to jedno (i Nerwosolek nie jest jedyną osobą, która ją posiada). Czym innym jest świadomość poziomu historyjki, w której się bierze udział. Czy jednak Profesor nie jest zbyt surowy?
Skąd się bierze woda sodowa i nie tylko (str. 61)
Zlogarytmuj tę przeszkodę… Łatwo powiedzieć. Przecież takie słowa każdego szanującego się humanistę wprawiają w stan totalnej nerwicy.
Przepraszamy, remanent (str. 22)
Grunt to świadomość własnego medium i ograniczeń nim rządzących. A w szczególności ograniczeń dotyczących nielubianych towarzyszy zadymkowanych stron. Przyznajmy też – cytowane sformułowanie mogłoby być ozdobą każdego filmu grozy. Coś jak „cóż za wspaniały dzień na egzorcyzmy” z wiadomego obrazu.
powrót do indeksunastępna strona

225
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.