powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (XCVII)
czerwiec-lipiec 2010

Autor
Oto słowo Boże
Jacques Audiard ‹Prorok›
Malik, główny bohater obsypanego nagrodami „Proroka”, ma 19 lat i przed sobą sześcioletnią odsiadkę za napad. Nie umie pisać ani czytać. Za więziennymi murami nie zna nikogo, na wolności nie ma przyjaciół i rodziny. Rządzący w więzieniu Korsykanie uważają go za „brudnego Araba”, muzułmanie widzą w nim Korsykanina. Jego przeżycie w specyficznej, zamkniętej i zhierarchizowanej społeczności już od pierwszych dni wisi na włosku.
Zawarto¶ć ekstraktu: 80%
‹Prorok›
‹Prorok›
Nie ma żadnego znaczenia, czy Malik jest winny, czy nie. Trafiając do więzienia z miejsca wchodzi bowiem w skład ogromnej masy osadzonych w nim przestępców, postrzeganej w całości z podobnej stereotypowej perspektywy. Punktem wyjścia jest jego pierwsze zetkniecie z więziennym półświatkiem. Malik otrzymuje propozycję nie do odrzucenia – musi zabić świeżo przybyłego do zakładu karnego świadka w szkodzącym mafii procesie. Jeśli odmówi, to sam straci życie. Chcąc nie chcąc wchodzi pod „opiekę” Lucianiego – mafijnego korsykańskiego bossa, stając się jego człowiekiem od brudnej roboty. Od tej chwili los Malika wymyka mu się własnych rąk a jego pierwsza ofiara – Reyab – będzie mu towarzyszyć w roli metafizycznej zjawy, sumienia i wewnętrznego przewodnika.
Jacques Audiard (reżyser m.in. „W rytmie serca”) przedstawia w „Proroku” uderzający obraz więzienia jako swoistego mikro-państwa, gdzie wbrew ogólnemu przeświadczeniu społeczeństwa, praw nie dyktują strażnicy, ale więźniowie tworząc własną hierarchię, zasady i czarny rynek. Im dalej wnika w głąb tego swoistego półświatka, tym wyraźniej narzucone reguły i więzienne ograniczenia jawią się jako wyłącznie zbiór pozorów, mających uspokoić ludzkie sumienie. Gangsterskie porachunki nie ustają w miejscu izolacji, trafiając w więzieniu na urodzajny grunt, a strażnicy to tylko kolejne nazwiska na mafijnej liście płac. „Odosobnienie” to zresztą termin w filmie Audiarda niemal martwy, bo światy po obu stronach muru są nierozerwalnie połączone i funkcjonują w znakomitej symbiozie.
W „Proroku” niepokojąca treść idzie w równej parze z emanującym przemocą i brutalnością, sugestywnym ujęciem. Audiard oparł się pokusie złagodzenia ogólnego wydźwięku, portretując cały film w szarych, przygnębiających barwach. W dwu i pół godzinnej fabule nie tylko pozbawia złudzeń dotyczących prawdziwego wizerunku francuskich zakładów karnych, ale także pochyla się baczniej nad losem muzułmanów-imigrantów, który nawet w więzieniu są obywatelami drugiej kategorii. Reguły są proste: jesteś Arabem – nie masz żadnych przywilejów, gdy tylko wyżej podniesiesz głowę, spodziewaj się dotkliwego skarcenia. W tym układzie postać Malika zyskuje znaczenie co najmniej ambiwalentne. Z jednej strony odcina się od własnych korzeni, uciekając pod – na swój sposób wygodny i praktyczny – protektorat Korsykanów. Z drugiej strony jednak ma poczucie pewnej jedności z Arabami i z czasem szuka u nich wsparcia, choć ci nie traktują go jak brata, a on sam nie praktykuje ich religii, obserwując przez szklaną szybę bez żadnej emocji modlących się muzułmanów.
Skąd więc tytuł „Prorok”? W filmie słowo to pada właściwie tylko raz, zresztą w kontekście, który jest niewiele pomocny w rozszyfrowaniu tej zagadki. W najprostszej interpretacji można się domyślać, że Malik swoją osobą przekazuje wolę Lucianiego – mafijnego Boga, będąc jego najwierniejszym posłańcem, podczas przepustek pilnując interesów i wykonując zlecone mu zadania. Jednak pełen obraz udowadnia, że termin „prorok” odnosi się bezpośrednio do samego Malika. Osią fabuły jest bowiem jego droga z więziennego rynsztoka na sam szczyt gangsterskiej drabinki. Na wzór biblijnych wieszczy musi z początku nie mało wycierpieć by stać się rozumianym i słuchanym przez własnych współbraci. Powoli znajduje swoich zwolenników, by ostatecznie wyjść spod ręki pryncypała i zacząć głosić swoją własną, przestępczą religię.
Mimo zwodzącej nieco w identyfikacji gatunku płaszczyzny metafizycznej, „Prorok” to jednak mięsisty acz odrobinę surowy kawał gangstersko-więziennego kina. Z nieustającą, choć rozsądnie dawkowaną dramaturgią składa się w kompletną i funkcjonującą bez większych zgrzytów fabułę. Z miażdżącą wręcz dokładnością oddaje prawdziwość świata za kratami i przede wszystkim odziera ze złudzeń wszystkich tych, którzy są głęboko przekonani o edukacyjnej roli zakładów karnych. Resocjalizacja? Kara? Pozbawienie wolności? Wolne żarty.



Tytuł: Prorok
Tytuł oryginalny: Un prophète
Reżyseria: Jacques Audiard
Scenariusz (film): Thomas Bidegain, Jacques Audiard
Rok produkcji: 2009
Kraj produkcji: Francja, Włochy
Dystrybutor (kino): Syrena
Data premiery: 21 maja 2010
Czas projekcji: 155 min.
WWW: Strona
Gatunek: dramat, sensacja
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

76
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.