Jak co kwartał – obszerny, subiektywny i szczery przegląd zapowiedzi filmowych na zbliżające się 3 miesiące. Co będzie hitem? „Incepcja"? „Toy Story 3"? A może, hmm, „Predators"? A może coś zupełnie innego? Greengrass i Damon – spoko, jeśli utrzymali poziom (a wygląda na to, że tak), to powinien być kawał dobrego kina. Tylko po co udawać, bawić się w jakieś podchody, zamiast od razu nakręcić czwartego „Bourne’a”? Nieco wcześniejszy od „Świnek” i „Galerianek” film twórcy „Cześć Tereska”. Tym razem nie o dzieciach, ale 30-latku zmieniającym swoje życie – oczywiście w smutno-śmiesznym sosie. Widzieliśmy milion razy: uroczy twardziel-przestępca i spokojna, żyjąca w zgodzie z prawem trzpiotka. Heigl i Kutcher nie gwarantują niestety, że ten stary temat będzie podany w jakoś wyjątkowo wdzięczny sposób. Sequelozy, rimejkozy i reebootozy odsłona kolejna i nie ostatnia. Po co wymyślać promocję wakacyjnego kina akcji, nawet solidnego – przynajmniej na to wygląda po zwiastunie, co prawda nieco przekombinowanym – jeśli można po prostu podczepić film pod już znany i lubiany cykl. Nastawiam się na dobrą (byle nie przesadnie głupią!) zabawę i nie mam zamiaru usilnie porównywać z oryginałem. Nominowana do Oscara czarna komedia braci Coen – i to powinno wystarczyć za rekomendację. Plan B / Dziewczyna z ekstraklasy Komedie romantyczne. Z jednej strony 40-letnia Jennifer Lopez starająca się o dziecko, z drugiej niespełna 30-letni Jay Baruchel rozpaczający nad swoim nieudacznictwem. Koniec końców i tak wszystko sprowadza się do tego samego. Opowieść o Chince wykorzystywanej i molestowanej jak świat długi i szeroki. Wbrew pozorom nie mieszanka porno z exploitation, ale dramat nagrodzony Złotym Lampartem w Locarno. Listy do Julii / Boso, ale na rowerze / Wenecja Dramaty. Jeden amerykański, drugi belgijski, trzeci polski. Jeden romantyczny, drugi komediowy, trzeci wojenny. Największą popularnością cieszyć się będzie z pewnością „Wenecja” Jana Jakuba Kolskiego. Wysmakowana stylistycznie szwedzka animacja science fiction – to zapewne wystarczy, by zachęcić widzów szukających w kinach powiewu świeżości. Ale i dystopiczna fabuła o kontrolowanej przez korporacje mrocznej Europie rysuje się całkiem interesująco. Opisy mówią, że dramat SF, zwiastun sugeruje, że jednak bardziej horror. Tak czy inaczej przy udziale Adriana Brody’ego jest szansa na solidne kino, ale zapewne nic więcej. Pixar – i wszystko jasne. No, prawie wszystko, bo choć „Toy Story 2” nie było gorsze od pierwowzoru, to realizacja kolejnego sequela po 10 latach budzi odrobinę mieszane uczucia, zwłaszcza w obliczu takich sukcesów jak „Odlot” czy „WALL-E”. Debilny polski tytuł sprawił, że z początku myślałem, że to jakaś upośledzona rodzima komedia. Okazuje się jednak, że komedia z zagramanicy, chociaż jest szansa, że też upośledzona, a przynajmniej głupawa. Co nie wyklucza, że przy okazji ma szansę być też śmieszna. Biografia słynnej śpiewaczki – krytykowana przez jej rodzinę, ale za to z oryginalnymi nagraniami piosenek Amalii. Butch Cassidy i Sundance Kid Klasyka! Westernu i kina w ogóle. Kostiumowy romans od twórcy „Niebezpiecznych związków” i „Królowej”. Przez wielu krytyków przyjęty raczej chłodno, ale równocześnie nominowany do Złotego Niedźwiedzia i ze znakomitymi paniami w rolach głównych: Michelle Pfeiffer i Kathy Bates. Nasze wielkie rodzinne wesele Zmiażdżona przez krytyków komedia o małżeństwie łączącym rodziny – meksykańską i murzyńską. Bella i Edward po raz kolejny i nie ostatni. Piszczące fanki pobiegną tabunami, reszta tylko splunie ze zgrozą. Zwiastun oglądacie na własną odpowiedzialność. |