 | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Astrid Lindgren ‹Bracia Lwie Serce› Astrid Lingren zdecydowanie prowadzi, jeśli chodzi o liczbę tytułów wymienionych w naszym zestawieniu, i to nie tylko dlatego że pisała pojedyncze utwory a nie cykle, bo tych drugich też u nas nie zabrakło. Po prostu jej książki są na tyle różnorodne, że gdy każdy z autorów zestawienia wybrał swoją ulubioną, to okazało się że tytuły prawie się nie powtarzają. Nikt też nie pozwolił wyrzucić swoich faworytów… ;-) „Bracia Lwie Serce” to książka smutna i piękna, choć jednocześnie pełna nadziei. Smutna, gdyż rozpoczyna się (i kończy) śmiercią tytułowych bohaterów. Pełna nadziei, gdyż w jej świecie śmierć to nie tylko koniec obecnego życia ale także to początek czegoś zupełnie nowego. Po premierze powieści Astrid Lindgren była atakowana za propagowanie samobójstwa jako wyjścia z sytuacji, jednak jednoczesnie żadna z jej książek nie wzbudziła takiego odzewu młodych czytelników jak „Bracia”. Zaowocowało to dopisaniem posłowia do nowszych wydań, w którym skrótowo opowiada co działo się dalej z bohaterami. A najlepszym dowodem że „Bracia Lwie Serce” przetrwali próbę czasu jest to, że zaczerpnięty z książki zwrot „Zobaczymy się w Nangjali” spotykany jest w szwedzkich nekrologach.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Astrid Lindgren ‹Dzieci z Bullerbyn› Przeuroczy obraz idyllicznego dzieciństwa. Lisa, Britta, Anna, Lasse, Bosse i Olle mieszkają w malutkiej wsi składającej się tylko z trzech zagród. Życie wypełnia im pomaganie w gospodarstwie (czasem nawet sami wożą mąkę do młyna!), rozmaite zabawy i płatane sobie nawzajem figle. Książka napisana jest językiem dobrze oddającym narrację dziecka. Pełen ciepła opis Bożego Narodzenia trafił nawet do esensyjnego zestawienia najpiękniejszych literackich Wigilii. A tekst o kupnie kawałka kiełbasy dobrze obsuszonej jest w pewnym pokoleniu niemal kultowy.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Astrid Lindgren ‹Emil ze Smalandii› (cykl) Nie tylko najmłodszych czytelników mogą naprawdę rozbawić zabawne i pełne ciepła historyjki o Emilu, który mimo wyglądu aniołka nie potrafi pohamować się przed ciągłym płataniem figli. Z każdą przygodą powiększa się więc kolekcja drewnianych ludzików, które robi on w czasie swoich karnych pobytów w stolarni, a my śmiejemy się do rozpuku, śledząc jego znakomite interesy handlowe czy pomysłowe zabawy z siostrą. A na rodziców małych nicponiów z pewnością podziała uspokajająco informacja (podana już na początku przez autorkę), że w przyszłości Emil zostanie przewodniczącym rady gminnej!  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Astrid Lindgren ‹Mio, mój Mio› Mały chłopiec, wychowywany przez nieżyczliwych krewnych i przekonany, iż jego rodzice nie żyją, trafia do magicznej krainy. Tam dowiaduje się, że naprawdę nazywa się Mio i jest synem księcia. Wielka radość towarzysząca przybyciu chłopca nie trwa jednak długo. Krainie zagraża zły rycerz Kato. Mio, wraz ze swoim nowym przyjacielem wyruszają stawić mu czoła. To, co pozostaje w pamięci, to opisy baśniowego świata oraz samo zakończenie, w którym chłopiec nie tyle niszczy rycerza, co uwalnia tkwiący w nim okruch dobra.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Astrid Lindgren ‹Pippi Pończoszanka› (cykl) Przygody Pippi, znanej w Polsce również jako Fizia („Pippi Pończoszanka”, „Pippi wchodzi na pokład”, „Pippi na Pacyfiku Południowym”), to jedne z najsłynniejszych książek Astrid Lindgren, z uroczą adaptacją telewizyjną. Córka kapitana Pończochy mieszka samotnie w małym miasteczku, mając za towarzyszy konia i małpkę oraz dwójkę dzieci z sąsiedztwa. Pippi jest niezwykle energiczna, a o zasadach dobrego wychowania ma pojęcie raczej mgliste, ale za to ma dobre serce… i nieposkromioną wyobraźnię, którą ujawnia wymyślając niestworzone historie – na przykład o Chińczyku, który miał tak wielkie uszy, że mógł się nimi nakrywać, kiedy padał deszcz. Opowiadania o Pippi nie zawierają w sobie żadnego morału – i kto wie, czy to nie z tego właśnie powodu zdobyły taką popularność wśród dzieci na całym świecie. Na pewno wielu małych czytelników zazdrości dziewczynce, która nie musi chodzić do szkoły, tylko całymi dniami robi to, na co akurat ma ochotę.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Astrid Lindgren ‹Ronja, córka zbójnika› Piękna opowieść o przyjaźni i miłości, pełna urzekających opisów przyrody. Ronja, dziewczynka wychowana w położonym w leśnych ostępach zamku zbójnika Mattisa zaprzyjaźnia się z Birkiem – synem przywódcy konkurencyjnej bandy. Wyklęta przez ojca zamieszkuje ze swoim przybranym bratem w grocie i przeżywa mnóstwo niebezpiecznych przygód, ponieważ las jest pełen baśniowych istot, z których nie wszystkie są przyjazne. Pamiętam, że jako dziecko byłam nieco zaszokowana otwartością, z jaką Astrid Lindgren pisała o pewnych rzeczach: żona zbójnika śpiewa w trakcie porodu, jej mąż grozi, że Borka „będzie musiał się stąd wynosić zanim jeszcze wyda z siebie pierwsze poranne pryknięcie”, a Ronja wyczesuje Birkowi z włosów wszy! Zdecydowanie nie jest to baśń dla grzecznych dzieci. Artur Liskowacki ‹Najbłękitniejsze oczy› Zbiór trzech baśni. W pierwszej mały chłopiec otrzymuje od cioci misia, lecz jego rodzice uważający, że „dzieciom trzeba kupować zabawki praktyczne” wyrzucają przytulankę. Pouczająca lektura także dla dorosłych. Druga, tytułowa, opowiada o dziewczynce, która tak bardzo chciałaby posiadać oczy błękitne jak niebo, że wybiera się przedstawić swoje pragnienie samej Pani Obłoków. U celu przekonuje się jednak, iż nie każde życzenia warto jest spełniać i musi wybrać pomiędzy swoim kaprysem a cudzą wolnością. Ostatnia, najdłuższa i zarazem najbardziej zbliżona klimatem, przesłaniem i fabułą do tradycyjnych baśni przedstawia historię małego Li, który trafia do zaklętego zamku. Tam spotyka rozmiłowaną w literaturze mysz (o szlachetnym imieniu Horacy), od której dowiaduje się, że jest ostatnią nadzieją na wyzwolenie królestwa spod władzy złej wiedźmy. Wielką zaletą książki jest pozytywny wydźwięk wszystkich historii i ciepło, z jakim zostały one napisane.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Mira Lobe ‹Babcia na jabłoni› Piękna i u podstaw swych nieco smutna opowieść o chłopcu, który nie ma babci, więc… wymyśla ją sobie. Taka babcia nie dość, że pozwala na wszystko, to jeszcze aktywnie uczestniczy w dziecięcych zabawach i zachęca Andiego do puszczenia wodzy wyobraźni. Na tytułowej jabłonce rozgrywają się zatem epickie przygody: łapane są mustangi, odbywa się żegluga i śmiga się na karuzeli. A gdy w sąsiedztwie pojawia się starsza pani, której trzeba pomóc, Andi ma już nie jedną, lecz aż dwie babcie! Urocze i bardzo sensowne „austryjackie gadanie”.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Hugh Lofting ‹Doktor Dolittle› (cykl) Cykl jedenastu powieści o dobrodusznym doktorze, który nauczywszy się języka zwierząt został weterynarzem i podróżuje ze swoimi czworonożnymi i skrzydlatymi przyjaciółmi po świecie, przeżywając fantastyczne przygody. Doktor nie tylko zostaje weterynarzem i zakłada zoo (co jest dość oczywiste przy jego zdolnościach i wyuczonym fachu), ale także leci na Księżyc oraz poznaje prawdziwą – bo z pyska naocznego świadka, pasażera Arki – historię Potopu. Powieści różnią się stylem – większość jest pełna ciepłego humoru, lecz np. „Doktor Dolittle i Tajemnicze Jezioro” to ponura opowieść o kataklizmie i upadku. Warto zatem stopniowo i zgodnie z chronologiczną kolejnością zapoznawać dziecko z perypetiami dobrego doktora.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Alan A. Milne ‹Kubuś Puchatek› Ktoś kiedyś określił ostatni rozdział „Chatki Puchatka” mianem „najsmutniejszego tekstu w historii literatury”. Wiele w tym prawdy – w mało którym dziele pożegnanie ze światem dzieciństwa i zabawy jest równie przejmujące, co w dziele A. A. Milne’a. Całe szczęście, że rozumieją to tylko dorośli – dla dzieci pozostaje informacja, że „mały chłopiec i jego miś zawsze będą bawić się na skraju lasu”. Skłamalibyśmy jednak, gdybyśmy stwierdzili, że „Kubuś” czy „Chatka” to lektury smutne – wszak od kilkudziesięciu lat dostarczają i starym i młodym nieprawdopodobnej zabawy. Z jednej strony oczywiście dzięki kapitalnym pomysłom na przygody, które przeżywają bohaterowie, ale przede wszystkim dzięki genialnemu rysowi charakterów głównych bohaterów. Poczciwy i przez tę poczciwość często zabawny Puchatek, tchórzliwy i zakompleksiony Prosiaczek dokonujący wbrew sobie czynów bohaterskich, ogarnięty manią organizowania wszystkiego Królik, Sowa, skrzętnie ukrywająca braki w wykształceniu, nadopiekuńcza Kangurzyca, frywolny Tygrys, wreszcie Krzyś mądrze zarządzający swym światem zabawek – wszystko to bohaterowie nad wyraz prawdziwi, a wpleciona przez autora w tekst delikatna ironia skierowana do dorosłego odbiorcy powoduje, że te dwie książki ani trochę się nie starzeją. Nie wiemy, czy ostatni rozdział „Chatki” jest rzeczywiście najsmutniejszy, ale naczelny „Esensji” uważa, że „Kubuś Puchatek” jest najwspanialszym dziełem literackim kiedykolwiek stworzonym. Stanisław Mioduszewski ‹Kwora, córka delfinów› Powieść ta była w zamierzeniu autora adresowana chyba do młodzieży, zważywszy na poruszane w niej problemy: oskarżenie o czary, grabież zabytkowych dzieł sztuki, eksperymenty naukowe i wojskowe na delfinach. Jednak wydano ją w szacie graficznej sugerującej bajkę dla dzieci i skutkiem tego dzisiejsi trzydziestoparolatkowie czytali ją najczęściej w wieku lat mniej więcej dziesięciu. Tytułowa bohaterka jest czternastoletnią murzyńską dziewczynką, mieszkającą w małej wiosce w delcie Nigru. Pewnego dnia, ratując młodszego braciszka, zostaje porwana przez krokodyla – cudem uchodzi cało i wraca do wsi, gdzie miejscowy czarownik oskarża ją o bycie demonem i wypędza. Kwora zaczyna samodzielne życie w dżungli, zaprzyjaźnia się z ranną gepardzicą i jej szczeniakami, a także z Akpaną – przewodnikiem stada delfinów, uciekinierem z ośrodka badawczego, gdzie nauczono go kilku prostych słów po angielsku. Kwora jeździ na jego grzbiecie i uczy mówić w swoim języku, a z pomocą delfinów i gepardów udaremnia próbę wykradzenia zabytkowych przedmiotów ze skarbca dawnego władcy Beninu. Wciągająca powieść przygodowa, atrakcyjna dla młodych czytelników ze względu na egzotyczną kulturę oraz wątki przyjaźni ze zwierzętami. |