Tytuł wystawy: „Katolicy w Kronice” nawiązuje do typu wystaw zbiorowych (odwołujących się do kategorii narodowych, wiekowych etc.) w rodzaju: „Sztuka chińska w Zachęcie”, „Młoda sztuka polska” etc., podejmując kwestię języka i reprezentacji katolików czy katolicyzmu w sztuce Polskiej (bądź jej deficytu). Udostępnienie wystawy: 15 maja (sobota) godz. 20:00 – 22:00.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Katolicy w Kronice” brzmi zarazem niczym „Ekolodzy/Lewacy/Geje w Kronice”, z jakimi to naznaczającymi głosami spotkała się wielokrotnie bytomska instytucja, stawiając pytanie: czy mniejszość może podobnie stygmatyzować większość lub czy jednocześnie może dowolnie reprezentować/upominać się o inne grupy? Czy Kronika (konkretna instytucja o wyraźnej tożsamości) ma prawo zrobić taką wystawę, stać się „adwokatem diabła”? Projekt „Katolicy w Kronice” posiada zatem charakter nieco etnograficzny, traktuje o „nich”, przewrotnie nawiązuje do „niech nas zobaczą”, „katolickiego coming out’u”. To wystawa o języku sztuki polskiej (albo deficycie/wykluczeniu pewnych języków) oraz reprezentacji (lub braku) jednej z grup wyznaniowych (dominującej) w polskiej sztuce i narzędzi wizualnych (widzialnego rytuału), którymi się posługuje. Wystawa składa się z prac zaproszonych artystów oraz dokumentacji i perswazyjnych gadżetów. Część z nich nie była jak dotąd pokazywana z różnych powodów: braku okazji, z racji niezainteresowania polskiego art-worldu tematem, obawą i autocenzurą niektórych instytucji sztuki. Część znanych już projektów zostaje zaprezentowana w szczególnym kontekście Katolików w Kronice. Wreszcie, niektórzy z zaproszonych artystów/artystek nie spotkaliby się ze sobą w podobnym zestawieniu, z klucza np.: preferencji kuratorskich, galeryjnych „stajni”, światopoglądu, rankingów, mody etc.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Wystawa nie sugeruje jednej narracji, odczytania, światopoglądu. Ostateczny wydźwięk pozostawiamy publiczności. W wystawie udział biorą m.in. Bogna Burska, Łukasz Jastrubczak, Krzysztof Kaczmarek, Ksawery Kaliski, Kobas Laksa, Bartek Materka, Robert Rumas, Tom Swoboda, Marek Wasilewski, Alicja Żebrowska, Artur Żmijewski oraz dokumentacje i perswazyjne gadżety. Kurator: Stanisław Ruksza. «Sztuki wizualne podtrzymując awangardowy wzorzec przesuwania/testowania granic, wykorzystywały jednocześnie swój emancypacyjny charakter, reprezentując wykluczonych, zdominowanych, Innych, „niedoreprezentowanych”. Zimna wojna sztuki ze społeczeństwem, ataki prawicowej prasy przyczyniły się do podziału na „wprowadzonych” do sztuki i tych „poza”. Powstały w ten sposób stereotyp paradoksalnie wykluczył pozornie reprezentowanych. Jak mówił Artur Żmijewski: „Jeśli jestem katolikiem i widzę, że w galerii ktoś ciągle bierze za cel krzyż, albo widzę prace Serrano, albo Rumasa, to przecież nie będę chodził do tej galerii, bo po co? To miejsce nie reprezentuje mojego punktu widzenia, jest manifestacyjnie nieprzyjazne, ludzi podobnych do mnie uważa się tam za fanatyków”.[…]  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Katolicy w Kronice” to wystawa polska, podejmująca zdania o katolicyzmie jako polskiej racji stanu, jego wyjątkowości i immanentnej części tożsamości. Rytuał wielkich państwowo-religijnych (nie świeckich) pogrzebów, wykorzystanych w batalii o polską tożsamość, ujawnił się niedawno pełną mocą. „Etnograficznie” temat podejmuje Marek Wasilewski w instalacji Transmisja (2005). Obserwowany z domowej kanapy medialny przekaz stacji Al Jazeera z pogrzebu Jana Pawła II staje się terenem „migracji form”: arabskiego pisma newsów, perskiego dywanu, na którym leży trumna Papieża i dywanika z orientalnym wzorem, dzielącego widza i telewizor.[…] Artur Żmijewski: „W obiegu sztuki nie pojawiaja się prace, które by np. mówiły: ’Precz z dopuszczalnością aborcji’. (…) Wydaje mi się, że paradoksalnie, dobrze by nam zrobiło, gdyby dopuścić np. katolickie deklaracje w sztuce (…) Sztuka jest fragmentaryczna, nie oddaje całego spektrum światopoglądowych potrzeb ludzi. W związku z tym nie istnieje faktyczny spór w sztuce. To jest sytuacja, o której pisał Žižek, że są tam tylko ci, którzy są już od dawna przekonani. To słabość sztuki, polegająca na tym, że nie ma w niej pełnej reprezentacji poglądów społecznych. Nie ma artysty, który by powiedział: „Czytam ’Frondę’ i ’Nasz Dziennik’, to mnie najbardziej kręci i będę krytykować rzeczywistość społeczną z tego punktu widzenia, zgodnie z tym zbiorem pogladów” .  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
W 2007 roku Alicja Żebrowska, jedna z ważniejszych polskich artystek lat 90., silnie wpisana w dyskurs feministyczny, została zaproszona do wystawy „Walka trwa” w krakowskim Teatrze Nowym, po czym nie wzięła w niej udziału – po rozmowie z artystką nie podtrzymano zaproszenia. Jak mówiła Joanna Zielińska, współkuratorka wystawy: „Alicja Żebrowska powiedziała, że może zrobić dla nas pro-PiS-owską pracę bo uważa że w polskiej sytuacji polityka obecnego rządu jest najlepszym rozwiązaniem. To nas zupełnie zaskoczyło i zbiło z tropu” . Alicja Żebrowska w swoim paradokumentalnym filmie Avunculus (2009) podejmuje temat wpisany silnie w martyrologiczny nurt polskiej pamięci: śmierci dziewięciu górników w wyniku pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach 16 grudnia 1981 roku. Dwuczęściowa struktura filmu pokazuje w pierwszej paradokumentalne pourywane historie postaci, w drugiej odnosi je do kulturowego uniwersum: magii, mitologii oraz pojęć zaświatów, rytuału przejścia etc. Casus Alicji Żebrowskiej jest symptomatyczny. Problem deficytu prac narodowych, katolickich etc. występuje, a złamanie tabu może grozić wykluczeniem, np. z obiegu sztuki, Istotnie, w badaniach prowadzonych do niniejszej wystawy nie znalazłem sztuki, która mogłaby ten nurt w obiegu podtrzymać/wzmocnić. Same środowiska prawicowe jednak również nie wyraziły, jak dotąd, zainteresowania sztuką jako narzędziem poznawczym, nieobliczalnym sposobem „produkcji wiedzy” bądź kwestionowania zastanej, nie tylko propagandy.» Stanisław Ruksza, kurator wystawy KronikaBytom, Rynek 26 tel. +32 281-81-33 Czynne: wt-cz: 11.00-18.00, pi: 14.00-20.00, so: 11.00-15.00 |