powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (XCVII)
czerwiec-lipiec 2010

Znaczy, pan nie wiedział, ale pan powiedział?
Karol Olgierd Borchardt ‹Znaczy Kapitan›
„Znaczy Kapitan” Karola Olgierda Borchardta należy już do klasyki literatury marynistycznej. Czytelników, którzy jeszcze tej książki nie znają, gorąco zachęcamy do sięgnięcia po nią – jest to nie tylko zbiór barwnych anegdot, ale i wspaniałe przedstawienie Ludzi przez duże L, gatunku niemal już dziś nie istniejącego.
Zawarto¶ć ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Książka Borchardta jest literackim hołdem złożonym kapitanowi żeglugi wielkiej Mamertowi Stankiewiczowi, lecz nie koncentruje się wyłącznie na tej postaci – opisuje szczegółowo początki i rozwój morskiej kariery autora. W pierwszych rozdziałach poznajemy jego naukę na szkolnym żaglowcu „Lwów”1), który, musząc zarabiać na swoje utrzymanie, odbywał jak najbardziej poważne rejsy handlowe. Później autor przedstawia dzieje swojej służby na liniowcach „Polonia” i „Piłsudski”, aż do rozsypki floty po wybuchu II wojny światowej.
„Znaczy Kapitan” był debiutem Borchardta i trochę to po książce widać: styl ma nieco chropawy, miejscami rzuca się w oczy brak umiejętności w odsiewaniu nieistotnych szczegółów. Czytelnik nie znający się na żeglarstwie może dodatkowo czuć się przytłoczony obfitością specjalistycznych nazw dotyczących olinowania czy rozmaitych elementów kadłuba. Niektóre z nich są wyjaśnione, lecz ich nagromadzenie sprawia, że przy niektórych opisach bardzo trudno sobie wyobrazić „scenografię” akcji. Cennym uzupełnieniem książki byłby rysunek żaglowca z oznakowaniem poszczególnych części – niestety, nie trafiłam na wydanie z takowym. Większość edycji zawiera natomiast archiwalne zdjęcia przedstawiające ludzi i statki, a nawet poszczególne sceny opisywane przez autora, jak na przykład udawane ścięcie jednego z kolegów drewnianym mieczem.
Choć „Znaczy Kapitan” kończy się ponurym akcentem, jakim jest wybuch wojny, po lekturze pozostawia wrażenie książki zdecydowanie wesołej. Autor z upodobaniem przytacza anegdoty, których w czasie jego morskiej kariery nie brakowało – niektóre zresztą sam prowokował, jak na przykład opowiedzenie pasażerom fikcyjnej historii norweskiej wioski, podsumowane przez kapitana zdumionym: „Znaczy, pan nie wiedział, ale pan powiedział?”. Do najsłynniejszych cytatów należy opatrzenie zawiłej instrukcji komentarzem „Przeczytałem, ale nie zrozumiałem” (tym razem w wykonaniu innego kapitana) oraz zdanie statku „w stanie takim, w jakim jest”. Wierni czytelnicy mogą jednak przytaczać ich o wiele więcej, na przykład opowieść o tym, jak delegaci gminy żydowskiej w każdym rejsie kupowali „Polonię” za dziesięć groszy2) czy o przeżyciach rumuńskiego pilota, którego najpierw dziobnął bocian, a następnie jaskółki mu w twarz pofrunęły.
Mimo ukazywania wesołej strony życia Borchardt nie zapomina o trudach pracy na statku, ukazując czytelnikowi niszczycielską siłę sztormów, uciążliwość nocnych pobudek czy kłopoty z wodą i prowiantem podczas ciszy morskiej. Również postać Znaczy Kapitana, choć stanowiąca źródło dowcipnych opowiastek, nie pozwala zapomnieć o respekcie, jaki budził wśród podwładnych. Książka pozwala także wczuć się w atmosferę dwudziestolecia międzywojennego, kiedy Polska z wielkim wysiłkiem budowała swoją flotę, zaś wizyty polskich statków w miastach zamieszkanych przez emigrantów budziły niewyobrażalne dzisiaj emocje.
1) Zawsze się zastanawiałam, czy słowa znanej szanty Był na „Lwowie” młodszy majtek – czort, Rasputin, bestia taka, że sam kręcił kabestanem i to bez handszpaka odnoszą się właśnie do Borchardta. Wprawdzie pisarz opowiada o połamaniu handszpaków, ale drobne naciągnięcie faktów jest jak najbardziej usprawiedliwione koniecznościami rymo- i rytmotwórczymi.
2) Było to zręczne obejście przepisów dotyczących szabasu: jeżeli statek stawał się własnością gminy, wszyscy w czasie podróży przebywali w domu.



Tytuł: Znaczy Kapitan
Wydawca: Bernardinum
ISBN: 978-83-7380-785-3
Format: 378s. 155×215mm; oprawa twarda
Cena: 36,–
Data wydania: 18 lutego 2010
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

56
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.