Ostatnie filmy i spotkania z twórcami zakończyły pokazową część 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Kto zaprezentował się najlepiej, okaże się już w sobotni wieczór, kiedy to odbędzie się oficjalna gala podsumowująca festiwal.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Zaprezentowany rano „Chrzest” Marcina Wrony przedstawiał historię Michała (Wojciech Zieliński) – szczęśliwego męża i ojca. Z okazji zbliżającego się chrztu syna, zaprasza on Janka (Tomasz Schuchardt) – przyjaciela z dawnych lat. Michał prosi go o opiekę nad swoją żoną i małym synkiem, gdyż wie, że koszmary gangsterskiej przeszłości powracają. Nieprzypadkowo fabuła ta nasuwa skojarzenia z poprzednim filmem Marcina Wrony – „Moja krew”. Reżyser przyznał, że temat zastępowania fascynuje go. Motyw ten ma być myślą przewodnią trylogii, której częścią będą owe dwa pierwsze filmy Wrony. Film do pewnego stopnia inspirowany jest wydarzeniami prawdziwymi, a niektórzy bohaterowie zbudowani zostali na bazie autentycznych charakterów. Ponadto, aby lepiej wczuć się w gangsterskie klimaty, twórcy spędzili kilka dni w więzieniu, prowadząc rozmowy ze skazanymi, co miało urealnić pewne elementy scenariusza. Podczas konferencji autorzy podzielili się wiadomością otrzymaną przed momentem – „Chrzest” został zakwalifikowany do prestiżowego festiwalu w Karlowych Warach, który odbędzie się w lipcu. Pojawiła się także nowa komedia Janusza Kondratiuka „Milion dolarów”. Tytułowa suma jest obiektem pożądania kilkorga mieszkańców pewnej gdańskiej kamienicy, a z ich dążeniami do jej pozyskania wiążą się rozmaite perypetie. Reżyser, zapytany o powód powstania takiego akurat filmu, odpowiedział treściwie: „Aby można było pośmiać się, pobawić, wyjść z kina trochę lepszym i zastanowić się, czy warto zabijać się za błyskotki. To tak w skrócie”. Muzykę skomponował Leszek Możdżer, ale w filmie pojawiły się też znane szlagiery Tercetu Egzotycznego w wykonaniu przedstawionego na ekranie zespołu, którego członków zagrali: Andrzej Grabowski, Tomasz Karolak i Rafał Mohr. Autorzy zapowiadają nakręcenie teledysku z udziałem owego trio. Być może panów czeka jeszcze wielka kariera estradowa.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Różyczka” Jana Kidawy-Błońskiego była jedynym filmowym powrotem do PRL-u podczas tegorocznego festiwalu. Film na nowo podejmuje dyskusję na temat szerokiej działalności agentów SB oraz wydarzeń roku 1968. Opowiedziana fabuła jest zasadniczo fikcyjna – autorzy nie posiłkowali się drobiazgowymi źródłami, choć pewne elementy scenariusza przywołują na myśl historię Pawła Jasienicy. W myśl konwencji o mieszaniu prawdy z fikcją, postanowiono przeplatać elementy zainscenizowane na potrzeby filmu ze zdjęciami archiwalnymi – tak, by stapiały się ze sobą. Producenci żałowali, że życie filmu w kinach jest tak krótkie – przeciętnie wynosi 4-6 tygodni. Wprowadzona na polskie ekrany w marcu „Różyczka” zakończyła więc już swój żywot wśród szerokiej, kinowej publiczności. Twórcy byli świadomi faktu, iż nadzieją na przedłużenie istnienia na wielkim ekranie są teraz festiwale filmowe. W tym momencie odezwali się obecni na sali przedstawiciele festiwali amerykańskich, wyrażając swoje zainteresowanie filmem. Być może to szansa dla „Różyczki” na drugie życie. Filmem, który zakończył pokazy konkursu głównego były „Skrzydlate Świnie” Anny Kazejak. Jest to opowieść o środowisku kibiców piłkarskich – ich podziały, zwyczaje i kodeksy moralne. W rolę braci, kibiców fikcyjnego klubu Czarni Grodzisk Wielkopolski, wcielili się Paweł Małaszyński i Piotr Rogucki – aktor będący także liderem zespołu rockowego Coma, którego muzyka została też częściowo wykorzystana w filmie. Filmową sytuację z nowo utworzoną drużyną bez kibiców, wielu widzów odczytało jako pewną aluzję do powstałego niegdyś w podobnych okolicznościach zespołu Groclin Grodzisk, na którego stadionie kręcone były zdjęcia. Autorzy scenariusza utrzymywali jednak, że analogie związane z tym konkretnym klubem nie były do końca zamierzone. Aktorzy, przygotowując się do roli, przebywali wiele z kibicami Polonii Warszawa, by uczyć się od nich naturalnych kibicowskich zachowań. Dzięki tym spotkaniom, jak sami przyznali, przekonali się, że kibice to normalni ludzie, którzy poza stadionem prowadzą normalne życie, pracują i mają rodziny. A co najważniejsze – „To ludzie z pasją”, stwierdziła występująca w filmie Olga Bołądź.
Cykl: Festiwal Polskich Filmów Fabularnych Miejsce: Gdynia Od: 24 maja 2010 Do: 29 maja 2010
Tytuł: Różyczka Obsada: Andrzej Seweryn, Magdalena Boczarska, Robert Więckiewicz, Jan Frycz, Grażyna Szapołowska, Jacek Braciak, Krzysztof Globisz, Jerzy Kamas, Władysław Kowalski, Andrzej Blumenfeld, Paweł MossakowskiRok produkcji: 2009 Kraj produkcji: Polska Data premiery: 12 marca 2010 Czas projekcji: 118 min. Gatunek: dramat |