André Siér pracuje jako intermedialny artysta-programista. Posiada wykształcenie w zakresie filozofii, a także malarstwa i rzeźby. Tworzy obiekty, które wymagają zastosowania audiowizualnych języków programowania i wystawia od końca lat 90. Przy tworzeniu prac współpracuje również z artystami plastykami, performerami i muzykami. Galeria NT / Imaginarium zaprasza 18 czerwca na godz. 19.00 na wernisaż jego wystawy „Ape-x”.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Twórczość André Siéra nie jest jak pęknięte lustro, ani jak portret kubistyczny, który przedstawia jednolity obraz rozpostarty na portretowanej bryle; to sztuka wielu równoległych informacji, które wizualizowane są na ekranie i rozłamują się na bryłach algorytmów. Jego prace zmagają się ze zrozumieniem mechanizmów fizycznych, ewolucyjnych czy teorią chaosu za pomocą symulacji. Procesualność i performatywność czy też doczesność efektów jest ulotnym artefaktem dzieła sztuki, które samo w sobie stanowi strukturę do odnalezienia, dzięki czułemu spojrzeniu na prace artysty, takiemu, jakie charakteryzuje spojrzenie człowieka na człowieka.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dziś żyjemy w świecie, który nie tylko potrafi wytwarzać nowe jakości artystyczne, ale potrafi je zachować w niezmienionej formie dzięki cyfrowemu zapisowi i publicznej dostępności. Dziś to wszystko, co stanowiło efemeryczność świata płyt winylowych, kserowanych tomików poezji, unikalnych nagrań VHS, wszelkie „białe kruki posiadania niematerialnych wartości”, książki dające tanie oświecenie, muzykę wżerającą się niczym kwas w duszę, wideoklipy ulotne i kuszące, to wszystko odnalazło swoje miejsce w krainach YouTube, Vimeo, w niezliczonych norkach na serwerach rozmaitych chomików, na komputerach spiętych w sieci p2p.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Prywatna informacja stała się informacją sztucznie przywłaszczoną i zatrzymywaną na siłę za pomocą firewalli broniących indywidualistycznego fantazmatu ego. Kamery monitorujące ulice, parkingi, sklepy, centra handlowe, klatki schodowe, rejestry wejść i wyjść z pomieszczeń służbowych, domów –to wszystko tylko tymczasowo stanowi odrębne pola informatyczne, które prędzej czy później zostaną spenetrowane lub użytkownicy sami zapragną ich zintegrowania w sieć, którą będziemy pytać co rano o to, co mamy ochotę zjeść na śniadanie. Archiwa współczesnych służb bezpieczeństwa Chin, Rosji czy Stanów zjednoczonych już dziś nam mogą odpowiedzieć na to pytanie, a sztuka w tym świecie nie może dłużej być tylko interaktywna. Nie może pozostać jedynie towarem. Sztuką stał się nieustający feedback, sprzężenie zwrotne, fluktuacja danych, jest nią stworzenie żywej struktury, żywego organizmu, skonstruowanie portalu społecznościowego czy platformy podobnej do processingu lub instytucji animującej kształt działań artystycznych.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Sztuka bowiem musi wytwarzać własne formy życia: otwierać się na podmiot – konsumenta, ale także na twórcę. Artysta nie daje gotowych zamkniętych produktów, ale dostarcza user-friendly platformy kreatywne. Można powiedzieć, że dokonało się więc przejście do kultury w wersji 2.0. Sieć jest dziełem końcowym, dokonanym, ale stale się ulepsza i rozwija, zdobywa nowe pola uprawne hodujące informacje o naszym życiu, jest przedłużeniem żywej, pulsującej, mieniącej się kolorami sztuki, zawierającej w sobie nowe życie, nowy gatunek biologiczny i nowe interaktywne środowisko, nowe nanoprzestrzenie; sztukę stanowi wszelka przestrzeń publiczna. Natomiast realna przestrzeń to przedłużenie symulakrycznych przestrzeni walczących z anestetyzacją za pomocą stałych zmian ilości i rodzaju impulsów estetycznych. Artyści tacy jak Ben Fry (twórca processingu – platformy używanej między innymi przez André Siéra) tworzą dzieła dające nieograniczone możliwości przekształcania się w nieskończoną ilość dzieł sztuki. Dzieła te tworzą jeden organizm, który jest obecny w wielu miejscach i tworzy różne algorytmy, struktury przetwarzające dane. W tym sensie sztuka pojawiająca się dzisiaj jest wynikiem dialogu środowiska programistycznego i organizmów żywych. W tym też sensie prace André Siéra stają się kłączem dialogu wizualizacji danych czerpanych z naszej obecności w przestrzeni realnej. Nie tyle my decydujemy o ostatecznym kształcie dzieła sztuki, co nasze ciało przemawia za nas. Wchodząc do galerii nie mamy na myśli ingerencji w dzieło sztuki, bo nie mamy w świadomości żadnej gotowości na owo dzieło. Następnie, obserwując jego reakcje na nasze zachowania, zwracamy sami uwagę na sposób naszego funkcjonowania w tejże przestrzeni i uczymy się jego języka. Dzieło jest dla nas partnerem, podmiotem, który posiada własną logikę sprzężoną z naszym ciałem, a więc i umysłem. Siér w innych pracach tworzy światy zamknięte w szklanej kuli komputerowego monitora. Tworzy tam proste podmioty oraz zasady, którymi owe światy będą się rządziły:  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Teraz jestem siecią komórek 2,5. mój stan zależy od 1,4, 2,4, 3,4, 1,5, 3,5, 1,5, 2,5, 3,5. i będziemy dodawać te wartości by sprawdzić aktualną mapę reguł i by sprawdzić, czy jestem żywy lub martwy. żyję. Teraz jestem siecią komórek 3,3. mój stan zależy od 2,2, 3,2, 4,2, 2,3, 4,3, 2,4, 3,4, 4,4. i będziemy dodawać te wartości by sprawdzić aktualną mapę reguł i by sprawdzić, czy jestem żywy lub martwy. umarłem. Teraz jestem siecią komórek 7,3. mój stan zależy od 6,2, 7,2, 8,2, 6,3, 8,3, 7,4, 8,4, 9,4. i będziemy dodawać te wartości by sprawdzić aktualną mapę reguł i by sprawdzić, czy jestem żywy lub martwy. żyję. Kurator: Michał Brzeziński. Wernisaż: 18/06/2010, 19.00. Wystawa czynna od 18/06/2010 do 30/07/2010. |