powrót do indeksunastępna strona

nr 06 (XCVIII)
sierpień 2010

Weekendowa Bezsensja: Teatrzyk Suchych Gnatów (1)
Z pewną taka nieśmiałością oddajemy pod ocenę czytelników nowy cykl Bezsensyjny. Tym razem nie jakieś tam głupie rankingi, ale poważne dzieło wysokoartystyczne. Teatr. Dzieła sceniczne. A właściwie – teatrzyk absurdu, czy jak tam to się zwie.

Autorzy to administratywista, ekonomista i kulturoznawca w dwóch osobach. Ponieważ ciężko być jednocześnie reżyserem, scenarzystą, scenografem i aktorem, na potrzeby przedstawienia przybrali pseudonimy. I choć może nie są to ksywki na miarę Marilyn Monroe czy Czesława Niemena, to autorzy są z nich tak samo dumni, jak wyżej wymienieni. I tak Andrzej postanowił zostać Jędrzejem IV Śniadym, Daniel zaś wszedł w rolę Tuxedo z japońskiej mangi (tego faceta spod znaku płaszcza i czerwonej różyczki). Niniejszym zapraszają oni na pierwszy spektakl, sami nie do końca wiedząc, jak wypadnie i czy nie pozostaną jedynymi uczestnikami własnego przedstawienia.

• • •
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
TEATRZYK SUCHYCH GNATÓW
ma zaszczyt przedstawić
OSTATNI DZIEŃ STWORZENIA
występują:
BÓG (Jędrzej IV Śniady, w czymś a’la toga, a może w dwóch prześcieradłach)
CZŁOWIEK (Tuxedo w kretyńskiej przepasce ze skóry ocelota na biodrach)
(kurtyna się podnosi, ogólnie przyjęta wizja nieba, BÓG siedzi na tronie i myśli)
(zegar wskazuje chwilę przed 12)
BÓG
Niech się stanie człowiek!
(jak spod ziemi pojawia się CZŁOWIEK)
(okamgnienie później wybija północ)
(BÓG przygląda się człowiekowi z lekkim niedowierzaniem i niesmakiem)
CZŁOWIEK
Coś nie tak ze mną?
BÓG
Owszem, jesteś marny, lichy, kruchy, przekupny, pyszny, zawistny, egoistyczny, dwulicowy, podstępny, chytry, leniwy…
CZŁOWIEK (nieśmiało)
To może by tak coś ulepszyć?
BÓG
Za późno, przed chwilą wybiła północ.
Już niedziela.
Mam wolne.
(kurtyna)
(tłum pogrążony w osłupieniu, po chwili słychać pojedyncze oklaski, szybko przeradzające się w owacje na stojąco)
• • •
TEATRZYK SUCHYCH GNATÓW
ma zaszczyt przedstawić
KRYZYS W SZTUCE
występują:
AKTOR 1 (Jędrzej IV Śniady przebrany za znanego aktora)
AKTOR 2 (Tuxedo przebrany za innego znanego aktora)
(na scenę wchodzi nieprawdopodobnie chudy AKTOR 1)
(po chwili dołącza do niego AKTOR 2, niosąc niewielkich rozmiarów rzepę)
(AKTOR 2 kładzie rzepę na stole i zaczyna ją obierać)
AKTOR 1
Jak w pracy?
AKTOR 2 (obierając)
W porządku…
(AKTOR 2 odkłada nóż)
(AKTORZY 1 i 2 wbijają wzrok w rzepę, z ust zaczyna lecieć im ślina)
(w końcu AKTOR 1 łapie rzepę i zbiega ze sceny, AKTOR 2 zaczyna go gonić)
(na widowni cisza)
(słychać tylko delikatny szloch reżysera)
(kurtyna)
• • •
TEATRZYK SUCHYCH GNATÓW
ma zaszczyt przedstawić
URODZINY
występują:
OJCIEC (Jędrzej IV Śniady, lekko posiwiały z obłędem w oczach)
SYN (Tuxedo, młody niegniewny)
(OJCIEC i SYN stoją przy drzewie, OJCIEC trzyma piłę mechaniczną)
OJCIEC: Synu, posadziłem to drzewo dokładnie 50 lat temu
(rzuca się na nie z piłą)
A teraz je zetnę!
(drzewo pada, OJCIEC i SYN podchodzą do domu)
OJCIEC: Synu, dokładnie 30 lat temu skończyłem budować ten dom
(podchodzi do detonatora)
A teraz nie zostawię kamienia na kamieniu!
(naciska detonator, dom idzie w pierdu, OJCIEC z karabinem na ramieniu podchodzi do SYNA, obejmuje go, syn zaczyna panikować)
OJCIEC:
Synu, urodziłeś się dokładnie 20 lat temu…
(bierze karabin do rąk, SYN blednie)
OJCIEC: Wszystkiego najlepszego!
(daje mu karabin)
To nasz rodowy Winchester, dostałem go od twojego dziadka!
(syn mdleje)
(kurtyna)
(publika intonuje pieśni okolicznościowe)
• • •
TEATRZYK SUCHYCH GNATÓW
ma zaszczyt przedstawić
ZNIEBOZSTĄPIENIE
występują:
RYSZARD (Tuxedo w swetrze i spranych jeansach)
GRAŻYNA (Jędrzej IV Śniady w pulowerku i spódnicy)
BÓG (rola nieobsadzona, i tak jest wszędzie)
(proste mieszkanie na Ursynowie, GRAŻYNA przy garach)
(wchodzi RYSZARD)
GRAŻYNA (podbiegając do niego, radośnie)
Ryśku, będziemy mieli dziecko!
RYSZARD (zdziwiony)
Jak to? Przecież my już dość dawno nie… ten… tego…
GRAŻYNA (euforycznie)
Ryśku! To cud! Niepokalane poczęcie! Urodzę Nowego Syna Bożego!
RYSZARD (obejmując GRAŻYNĘ, szczęśliwy)
To wspaniale Grażynko!
BÓG (spoglądając krytycznie z tronu niebieskiego)
Frajer…
(kurtyna)
(publiczność nuci „Cztery pory roku” Vivaldiego)
powrót do indeksunastępna strona

170
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.