powrót do indeksunastępna strona

nr 06 (XCVIII)
sierpień 2010

Smok feministyczny, czyli dziewczyna też potrafi
Alison Goodman ‹Eon. Powrót Lustrzanego Smoka›
Zapewnienia o „świeżym powiewie” w fantasy czy innym gatunku pojawiają się na co drugiej książce i tak naprawdę już chyba na nikim nie robią wrażenia. Zdarza się jednak czasem, że powieść opatrzona takim hasłem okazuje się może nie arcydziełem, ale przynajmniej dobrym czytadłem. To właśnie przypadek „Eona. Powrotu Lustrzanego Smoka” Alison Goodman.
Zawarto¶ć ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W stylizowanym nieco na średniowieczne Chiny Imperium Niebiańskich Smoków od wieków tzw. lordowie Smocze Oko łączą się z zodiakalnymi smokami (odpowiednio szczurzym, bawolim itd.) co, za cenę krótszego życia oraz szybkiej utraty sił, daje im niezwykłą, magiczną moc. Aby jednak zostać lordem, najpierw trzeba być uczniem – i tak, w pierwszy dzień nowego roku, smok, który jest aktualnym ascendentem, wybiera jednego spośród dwunastu kandydatów. Zawsze są to chłopcy, bowiem smocza magia nie jest dla kobiet. Przynajmniej takie panuje przekonanie, bo pewnego dnia wśród kandydatów pojawia się kulawy Eon, który tak naprawdę jest dziewczyną o imieniu Eona. A ponieważ światy fantasy nader często działają na zasadzie odwrotności naszej rzeczywistości i ten, kto teoretycznie nie powinien mieć żadnych szans, ma tam szanse największe… cóż, wystarczy powiedzieć, że uboga Eona powinna przygotować się na nagłą odmianę losu.
Jeśli ktoś, przeczytawszy powyższy akapit, stwierdzi, że „Eon” to żaden powiew świeżości, oczywiście się z nim zgodzę. Powieść Goodman (rzecz jasna, początek cyklu) jest dość typową fantasy – bo trudno przecież uznać za przesadną oryginalność ową egzotyczną scenerię czy sympatyczne skądinąd nuty feministyczne. Siła „Eona” leży jednak nie w nowatorstwie, a w solidnym wykonaniu. Autorka szczęśliwie skupia się nie tyle na magicznych zdolnościach Eony czy przeznaczeniu przez duże „P”, co na jej zwyczajnych cechach. Zagubiona w nowej sytuacji, wystraszona i nieznająca natury własnej mocy dziewczyna popełnia mnóstwo błędów, kłamie, zraża do siebie potencjalnych sprzymierzeńców, zaś jej postępowanie to raczej chaotyczne miotanie się na zasadzie „może jakoś się uda” niż godny prawdziwej bohaterki plan. Wszystko to czyni ją bardzo ludzką, Eonę łatwo polubić, podobnie zresztą jak i drugoplanowe postaci.
Jest tu kilka zwrotów akcji, są pałacowe intrygi, nie nazbyt może skomplikowane, ale wciągające, jest wreszcie, jak przystało na epicką fantasy, antypatyczny czarny charakter. Autorka nie ustrzegła się przy tym błędów, zdarza się jej pójść na skróty (bohaterka „przypadkiem” wchodzi w posiadanie mieczy, które niemal dosłownie uczą ją walczyć, co, rzecz jasna, pozwala dziewczynie wybrnąć z kilku nieprzyjemnych sytuacji). Rozczarowują trochę ostatnie strony, które w teorii powinny robić największe wrażenie: w scenach walk zabrakło rozmachu i odpowiedniej dozy ponurej malowniczości – mam wrażenie, że wynika to z faktu, iż autorka lepiej chyba czuje się w wątkach bardziej kameralnych. Nie zmienia to jednak mojej pozytywnej opinii o książce, która jest sympatyczną, lekką pozycją, bez pretensji do bycia czymś więcej – ot, powieść w sam raz na upalne lato.



Tytuł: Eon. Powrót Lustrzanego Smoka
Tytuł oryginalny: Eon: The Two Pearls of Wisdom
Wydawca: TELBIT
Cykl: Eon
ISBN: 978-83-60848-98-2
Format: 576s. 144×208mm
Cena: 39,90
Data wydania: 16 lutego 2010
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

39
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.