Historie przyszłości to nie tylko opasłe trylogie i grube powieści – to także krótsze i dłuższe opowiadania. Taka forma pozwala autorom rozwinąć niektóre marginalne wątki czy ukazać przeszłość w nowym świetle, ale także uciec ze stale rozbudowywanego uniwersum do innych, mniej wyeksploatowanych światów. Obie motywacje można znaleźć w dwóch zbiorach opowiadań Alastaira Reynoldsa: „Galactic North” – powiązanym z „Przestrzenią objawienia” – oraz „Zima Blue”.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Alastair Reynolds lubi „historie przyszłości” – byłoby to oczywiste, nawet gdyby nie przyznał się do tego w posłowiu do „Galactic North”. Jak wylicza, o uniwersum „Przestrzeni objawienia” napisał już prawie milion słów, zaś osiem zebranych opowiadań czasowo sięga od początku XXIII stulecia do przyszłości odległej od naszych czasów o 38 tysięcy lat. Aż nadto miejsca na ukazanie genezy i eksodusu hybrydowców („Great Wall of Mars” i „Glacial”), zerknięcie do wnętrza tajemniczych silników ich produkcji („Weather”) i na dekadenckie rozrywki bogatych obywateli Pasa Złomu („Grafenwalder’s Bestiary”). Nie zabraknie także makabrycznej przestrogi wojennej ze Skraju Niebios („Nightingale”) oraz europejskiej historii szpiegowskiej („A Spy in Europa”). Teksty te nie tylko tworzą tło dla trylogii rozpoczętej „ Przestrzenią objawienia”, czasem dotyczą przeszłości bohaterów tej powieści i jej kontynuacji. W esensyjnej recenzji „ Arki Odkupienia” Łukasz Bodurka wołał dramatycznie: „kim ona, na Boga, jest?” – właśnie z „Galactic North” dowiedzieć się można, kim jest Felka czy jaka przeszłość rzutuje na działania Clavaina. Opowiadania ze zbioru „Zima Blue” wydają się bardziej zróżnicowane. Wynika to z dwóch faktów – jest ich prawie dwa razy więcej i opisują bardzo różne, niepowiązane światy. Jednak i tu wrażenie robi rozmach, z jakim Reynolds szafuje czasem i przestrzenią. „ Wieczna wojna” Haldemana to w świetle konfliktów opisanych przez brytyjskiego pisarza zaledwie potyczka, pomniejszy i ograniczony terytorialnie konflikt. U Reynoldsa wojny toczą się na skalę galaktyczną, co wymusza także stosowną dylatację czasową, związaną z brakiem (lub zarzuceniem) podróży z prędkościami nadświetlnymi („Hideaway”, „Merlin’s Gun”). Rezultatem są wielotysiącletnie długi czasowe – np. Merlin po kilku tysiącach lat z zainteresowaniem wysłuchuje mitów o swych początkach. Ale i w opowieściach umiejscowionych na pobliskim Marsie („Angels of Ashes”, „The Real Story”) czy na Ziemi za marne tysiąc lat („Zima Blue”), wyobraźnia autora kreuje historie z dużym oddechem.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Uwaga Reynoldsa koncentruje się na pomysłach i historiach – mało wspomnianego powyżej oddechu zostaje dla celów kreacji bohaterów. Bardziej niż w powieściach jest to widoczne właśnie w opowiadaniach – postacie takie, jak reporterka Carrie Clay, młody duchowny Sergio Menendez, a nawet bohater trzech opowiadań, Merlin, są zaledwie zarysowani – zaś bezimienny protagonista „Digital to Analogue” jest scharakteryzowany jedynie jako lubiący muzykę elektroniczną technik telefoniczny. W tym zakresie opowiadania Reynoldsa pozostawiają trochę do życzenia – aczkolwiek nie na tyle, by je odrzucić – i przypominają starą, dobrą sf, w której przede wszystkim liczył się pomysł (o czym jednak poniżej). Szczególnym zainteresowaniem pisarza cieszy się tematyka mechaniki kwantowej i teoria światów równoległych. Problematyka ta przewija się w tak różnych opowiadaniach, jak „Signal to Noise” (wykładowca w Cardiff otrzymuje szansę na ostatni kontakt ze zmarłą żoną), „Cardiff Afterlife” (terroryści odpalają atomówkę w walijskim mieście), „Angels of Ashes” (opanowana przez roboty teokracja na Marsie) czy „Everlasting” (do kobiety dzwoni dawny przyjaciel, utrzymujący, że jest nieśmiertelny). Przy tym za każdym razem wielość światów ukazywana jest z nowej, intrygującej perspektywy: pod kątem zasady antropicznej lub możliwości współpracy służb specjalnych ze zbliżonych uniwersów. W opowiadaniach Reynoldsa można odnaleźć motywy znane z utworów innych autorów – przy czym oczywiście nie ma mowy o plagiacie. Jednak „Grafenwalder’s Bestiary” jako żywo przypomina „Piaseczniki” G.R.R. Martina, a tytułowa „Galactic North” nosi znamiona pesymistycznego rozmachu cyklu „Centrum Galaktyki” Gregory’ego Benforda. Co ciekawe, autor zdaje się także wykorzystywać własne pomysły – czym innym jest bowiem historia dwóch braci z „Fury” (opowiadanie spoza omawianych zbiorów), jak nie wariacją na temat opisany już w „Great Wall of Mars”? Zaś idea leżąca u podstaw „Angels of Ashes” przywodzi na myśl ulubionego sposobu działania Inhibitorów. Czy to przejaw autokanibalizmu twórczego, czy raczej fascynacji pewnymi pomysłami i historiami? Raczej to drugie. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że Reynolds powraca do „przerobionych” motywów świadomie – jak pisze w posłowiu do opowiadania „Zima Blue” (tekstu nawiązującego z kolei do „Dwustuletniego człowieka” Asimova), „jedną z najlepszych cech science fiction jest to, że jej przedmiotem są nie tyle nowe idee, ile nowe sposoby myślenia o starych”. I to brytyjskiemu pisarzowi się zdecydowanie udaje.
Tytuł: Galactic North ISBN: 9780575083127 Format: 352s. 129×198mm Cena: 7,99£ Data wydania: 11 grudnia 2008 Ekstrakt: 80%
Tytuł: Zima Blue ISBN: 9780575084551 Format: 464s. 129×198mm Cena: 7,99£ Data wydania: 8 kwietnia 2010 Ekstrakt: 80% |