powrót do indeksunastępna strona

nr 06 (XCVIII)
sierpień 2010

Heavy metal nie łagodzi obyczajów
Tony Sandoval ‹Nocturno›
Mam problem z recenzowaniem „Nocturno” Tony’ego Sandovala. Podobnie jak w przypadku „Daleko od Osaki” Uliego Oesterle (na którego kontynuację notabene wyczekuję z niecierpliwością), ocenić w pełni komiks będzie można dopiero po lekturze całości. Na razie otrzymaliśmy tylko tom pierwszy – intrygujący, nastrojowy, ale gwałtownie urwany w połowie.
Zawarto¶ć ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Czym właściwie jest „Nocturno”? Z początku wygląda na mroczną opowieść fantasy, w drugiej części przemienia się w historię obyczajową, potem thriller i horror. Oniryczny, mroczny początek wprowadza nas w odpowiedni nastrój – Seck, sierota wychowywany przez wrednego wuja otrzymuje od trupa (tak jest, trupa – nie ducha) zmarłego ojca polecenie ucieczki. Chłopak kradnie (bez specjalnych wyrzutów sumienia) część pieniędzy wuja i rozpoczyna życie na własną rękę. Wkrótce odkryje w sobie talent heavymetalowego wokalisty. Jest to talent tak ogromny, że budzi zazdrość konkurencyjnych kapel. Zazdrość do tego stopnia silną, że prowokującą do drastycznych rozwiązań – nie wykluczających morderstwa. Cóż, najwyraźniej heavy metal nie jest muzyką łagodzącą obyczaje. Jak łatwo się domyślić, przemoc będzie musiała obudzić pewne siły, których lepiej na nasz świat nie sprowadzać…
Wydaje się, że „Nocturno” najbardziej cierpi z powodu… braku technologii połączenia komiksu z muzyką. Tutaj aż się prosi o ilustrację dźwiękową – czy to w scenach koncertów (świetnie rysowana nieprawdopodobna energia heavymetalowego wokalu), czy to w scenach lirycznych (Seck zakochuje się w dziennikarce muzycznej, której rola w opowieści nie jest w pełni jasna), czy to wreszcie w nastrojowych sekwencjach przenikania różnych światów.
Przyznać jednak należy, że i bez soundtracku grafik świetnie radzi sobie z budową nastroju. Styl graficzny meksykańskiego artysty Tony’ego Sandovala znamy choćby z wydanego w zeszłym roku i bardzo wysoko ocenianego (także u nas) albumu „Trup i sofa”. Tu przeplata sekwencje czarno-białe z kolorowymi, stawia na niepokój sił natury, sylwetki i twarze ludzi rysuje w sposób delikatny, jakby dziecięcy, co kontrastuje ostro z komiksową przemocą. Przeważają kolory pastelowe, scenerie jesienne, obowiązkowe dla opowieści grozy. Jest ciekawie, jest frapująco, ale musimy zaczekać na następną część, by tę historię w pełni ocenić. Tak czy inaczej – zaserwowany cliffhanger budzi apetyt na więcej.



Tytuł: Nocturno
Scenariusz (komiks): Tony Sandoval
Rysunki: Tony Sandoval
Wydawca: Taurus Media
Data wydania: maj 2010
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

120
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.