Dziś w e-kioskach pojawił się szósty numer „Wieści Alternatywnych”. Zapraszamy do lektury.  | Swego czasu mała cyklistka zdobywała liczne nagrody... Fot. filmweb.pl
|
Dzwoneczek fanem TdP Korzystając z okazji, jaką była polska premiera najnowszej disnejowskiej produkcji „Dzwoneczek i uczynne wróżki”, odtwórczyni głównej roli odwiedziła nasz kraj. Szybko wyszło na jaw, że głównym powodem wizyty były… wyścigi Tour de Pologne. Aktorka od lat nie kryje swego zamiłowania do kolarstwa; na pytania o sekret wspaniałej kondycji (pierwszy raz wystąpiła w tej roli w pamiętnej ekranizacji z 1953 roku!), nieodmiennie wskazuje na rower. Mało kto jednak wie, że mimo swego niewielkiego wzrostu, posiada w swej kolekcji kilka miniaturowych – ale w pełni funkcjonalnych! – egzemplarzy, wykonanych na zamówienie przez firmę Giant.  | Zacne grono ćwiczy głos przed manifestacją. Fot. gazeta.pl
|
Strajk na tle muzycznym? Siedmiu krasnoludków, mimo dotychczasowej niechęci do górniczych związków zawodowych, postanowiło przy najbliższej okazji dołączyć do tego, którego strajk będzie najmocniej nagłaśniany w mediach. – Nie wiem, co się z nimi dzieje – martwi się królewna Śnieżka. – Grożą strajkiem głodowym, a przecież do tej pory nie narzekali na moją kuchnię. – Sytuacja jest dramatyczna – wyjaśnia Gburek. – Nie wyobrażamy sobie, byśmy przy naszej ciężkiej pracy nie mogli sobie pośpiewać dla otuchy i podtrzymania właściwego rytmu uderzeń. Tymczasem dostajemy coraz to liczniejsze pozwy o opłaty tantiemowe! W tym tygodniu zgłosiła się do nas już bodaj trzydziesta organizacja, twierdząca, że występuje w imieniu wciąż tych samych artystów! Napiętą sytuację będziemy śledzić na bieżąco.  | Wydawało by się, że w takim tłumie łatwo zniknąć żabie. Fot. gazeta.pl
|
Oblężenie Twierdzy Boyen Żaba Monika, o której szerzej pisaliśmy w pierwszym numerze „Wieści Alternatywnych”, bryluje na trwającej w tych dniach imprezie Mazury Hip Hop Festiwal Giżycko 2010. Choć nie starała się o status gwiazdy ani o konferansjerkę, nie zdołała bawić się w tłumie niezauważona. Mimo jednak wielu próśb, nie dała się namówić ani na występ solowy, ani na wspólne rechotanie. – Niby wymawia się chorym gardłem – mówi przedstawiciel organizatora – ale wieczorem po jeziorze daleko się niesie echo jej prywatnej impry, dla swoich ziomali. Czyżby konkurencyjny festiwal?  | Łajba kapitana Klipera nieco różniła się wymiarami od pozostałych uczestników regat. Fot. www.choszczno.info.pl
|
Niechciane zwycięstwo Byłby puchar! Kapitan Kliper, dopływając do zachodniego wybrzeża USA, niechcący wziął udział w odbywających się tam właśnie regatach o puchar Popeye’a. Nie widząc, co się wokół dzieje (akurat gonił ze złością małpkę Gogo, która zablokowała koło sterowe podczas zabawy linami) przepłynął linię mety jako pierwszy. W odebraniu nagrody przeszkodziło jednak stado prawników, które zasypało jury protestami, wskazując na liczne uchybienia regulaminu. Przed masowymi pozwami o odszkodowania nasz dzielny żeglarz salwował się ucieczką w kierunku Kanału Panamskiego. |