Główny bohater „Incepcji”, Dom Cobb, twierdzi, że najpotężniejszą bronią jest idea – odporna i zaraźliwa. Christopher Nolan dopowiada jeszcze słowo na temat mocy umysłu, pamięci, wspomnień i snów…W ten sposób reżyser umieszcza analizę myśli w obrębie pieczołowicie skonstruowanej fabuły i precyzyjnie określonych zasad świata przedstawionego, tworząc perłę intelektualnego kina głównego nurtu, w którym treść jest równie ważna jak forma jej podania.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„Incepcja” stanowi idealnie wymierzone pod każdym względem widowisko. Film został nienagannie zrealizowany pod względem technicznym, świetnie zagrany i – co najważniejsze – zaopatrzony w oryginalną i głęboką historię. Skomplikowanie fabuły i ilość jej poziomów odpowiada złożoności ludzkiego umysłu i podświadomości, na których opiera się cała, misternie utkana, intryga. Nolan manifestuje „Incepcją”, że studium psychologiczne może iść w parze z akcją, napięciem i rozmachem inscenizacji, a rozrywka ma prawo być atrakcyjna również pod względem intelektualnym. Dotyczy to dwóch aspektów: pełnego zrozumienia opowiadanej historii z zauważeniem każdego kluczowego szczegółu oraz zinterpretowania działań bohaterów z perspektywy analizy ludzkiej umysłowości. Odnalezienie się w meandrach pełnego detali świata snów i pragnień sprokurowanego przez Nolana przynosi niemałą satysfakcję, a podziwianie wysmakowanych zdjęć autorstwa Wally’ego Pfistera i koncepcji plastycznych, składających się na wizualną płaszczyznę filmu, sprawia ogromną przyjemność. W przypadku „Incepcji” przestępstwem byłoby zdradzanie z fabuły więcej, niż jest to absolutnie konieczne. Wystarczy powiedzieć, że cała intryga krąży wokół sprytnie zaplanowanego przedsięwzięcia rozgrywającego się w rzeczywistości snu. Światem snu rządzą się oczywiście określone zasady, których złamanie lub nagięcie prowadzi do groźnych komplikacji dla wszystkich bohaterów. Problem stanowi również lider grupy, Dom Cobb, który w podświadomości kryje bolesne wspomnienia, wystawiając w ten sposób resztę towarzyszy na niebezpieczeństwo zatracenia się w śnie i zapomnienie. To właśnie za pomocą postaci Cobba Nolan buduje psychologiczną stronę filmu, zadając pytania o siłę podświadomości, pragnienia manifestowane w marzeniach sennych, tożsamość budowaną na wspomnieniach. Nad tym ostatnim reżyser zastanawiał się już w znakomitym „Memento”. W filmie, w którym bohater uległ bezsilności spowodowanej zanikiem pamięci krótkotrwałej, wyraźnie podkreślona zostaje idea człowieka określanego w całości przez pamięć i psychikę. W „Incepcji” Nolan idzie o krok dalej i wchodzi w grząski temat nieokiełznanej podświadomości. Cobb jest zmuszony do odrzucenia swojej dotychczasowej tożsamości poprzez skonfrontowanie się z zakorzenionym głęboko w umyśle poczuciem winy, a następnie wymazaniem ostrożnie przechowywanych wspomnień. Nolan nie czyni jednak z podróży bohatera łatwej drogi i sugeruje, że wykreślenie tego, co kryje się w psychice, nie pozwala na odrodzenie, lecz prowadzi do upadku. Słusznym rozwiązaniem wydaje się jedynie akceptacja przeszłości kształtującej umysł, bo tylko to pozwoli na otworzenie nowego rozdziału osobowościowego. W kontekście zrozumienia siebie i skonfrontowania się ze swoją ciemną stroną, natychmiast pojawia się skojarzenie z dwoma filozofami i specjalistami od psychoanalizy – Freudem i Jungiem. Ale jak może być inaczej skoro „Incepcja” bazuje na tym, na czym znali się najlepiej czyli na świadomości, nieświadomości i podświadomości, wzajemnej relacji tych elementów oraz kwestii zaakceptowania własnych słabości. Nolan zaznacza również, że żaden człowiek nie jest w stanie zdefiniować podświadomości, określić jej siły, odkryć prawdziwego znaczenia snów i opanować działania myśli. Umysł stanowi w „Incepcji” niebezpieczny obszar, który przeraża nieprzewidywalnością i niestabilnością. Próba jego zbadania i skontrolowania jest z kolei dowodem na zarozumialstwo człowieka. Bohaterowie „Incepcji” próbują zwalczyć siebie nawzajem, decydując się na próbą kontrolowanej wizyty w świecie snu i jego nagięcia pod własne cele, ale tylko Cobb przekroczy najdalszą granicę. Cobba gra Leonardo DiCaprio, który z filmu na film zaskakuje doskonałymi wyborami ról. Niedawno mieliśmy okazję oglądać go w psychologicznej „Wyspie tajemnic” Martina Scorsese’ego, teraz wciela się w głównego bohatera z historii opowiadanej przez Nolana. Cobb w interpretacji DiCaprio to człowiek zdecydowany i zdeterminowany, balansujący na granicy załamania nerwowego. Okazuje się, że DiCaprio celuje w takich rolach – podobnie niestabilne, a co za tym idzie trudne postaci grał w „Awiatorze”, „Infiltracji”, a ostatnio także w „Wyspie tajemnic”. Za każdym razem był przekonujący i wiarygodny. Tak samo jest w przypadku „Incepcji”, chociaż aktor ma z kim rywalizować na planie. Ellen Page zrywa z wizerunkiem pyskatej Juno, Joseph Gordon-Levitt nie jest już słodkim chłopcem z „500 dni miłości”, Cillian Murphy nareszcie nie gra wyrzutka ani psychopaty, Ken Watanabe jest elegancki i pełen godności nawet w momentach porażki, a Tom Hardy jako Eames to prawdziwa perełka aktorstwa drugoplanowego. Z taką obsadą dałoby się kupić każdą pomniejszą dziurę w scenariuszu, ale na szczęście Nolan nie musi prosić widzów o przymknięcie oczu na niedociągnięcia. Zasady rządzące światem „Incepcji” zostały nakreślone ze szczegółami i godną podziwu precyzją. Każde zachowanie ma swoją motywację, każda sytuacja wypływa logicznie z poprzedniej. Pomysł wyjściowy nie rozrasta się w niekontrolowane, chaotyczne monstrum scenariuszowe, bo Nolan potrafi narzucić sobie dyscyplinę. Wszystko odmierzono jak w zegarku, a mimo uporządkowania, filmowi nie brakuje tempa, napięcia i iluzji spontaniczności. Całość zdobi ostatnie ujęcie, które fantastycznie podsumowuje rozważania reżysera. Oznacza to tylko jedno: dzięki porządkowi twórczemu Nolan nie dał się zwieść najgroźniejszej broni świata – idei – i stworzył znakomite dzieło filmowe, w którym wszystko ma swoje miejsce i czas. Można mieć tylko nadzieję, że to wystarczy, aby zapisał się w historii kina.
Tytuł: Incepcja Tytuł oryginalny: Inception Obsada: Leonardo DiCaprio, Ken Watanabe, Joseph Gordon-Levitt, Marion Cotillard, Ellen Page, Tom Hardy, Cillian Murphy, Tom Berenger, Michael Caine, Lukas Haas, Talulah RileyRok produkcji: 2010 Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania Data premiery: 30 lipca 2010 Gatunek: SF, thriller Ekstrakt: 100% |