„Warrior, Rogue and Mage” to czterdziestostronicowy system fantasy cechujący się prostą mechaniką, dobrym pomysłem oraz pozostawiający mnóstwo miejsca dla idei graczy i prowadzących. „The Horror of Leatherbury House” jest z kolei krótką przygodą utrzymaną w klimacie grozy, w której BG mają do rozwikłania zagadkę tytułowego nawiedzonego domu.  | W świecie, w którym o wiele łatwiej wydać coś w elektronicznym formacie niż na papierze, ciężko jest oddzielić ziarna od plew. Wśród tak kuriozalnych pomysłów jak „Hot Chicks RPG” czy darmowe listy trafień krytycznych, odnalezienie wartych uwagi produktów jest syzyfową pracą, którą za was wykonamy za garść naboi i kilka łusek więcej. |  |
Co sprawia, że „Warrior, Rogue and Mage” jest systemem zasługującym na uwagę? Przede wszystkim to, że zamiast licznych cech określających naszego bohatera mamy tylko trzy – czyli tytułowego Wojownika, Łotrzyka i Maga. Brzmi dziwnie? Owszem, na pierwszy rzut oka może się tak wydawać. Taki podział umożliwia jednak bez zbędnego wysiłku stworzenie takiej postaci, która będzie nam odpowiadała. Możemy stworzyć walczącego maga, zwinnego wojownika, łotrzyka wspomaganego czarami lub kogokolwiek innego, kto przyjdzie nam do głowy, a wszystko za pomocą odpowiedniego rozdzielenia punktów. Nie musimy już ograniczać się do wyznaczonych klas, jak jest w przypadku wielu innych erpegów. Jeśli dodamy do tego odpowiednie zdolności określające to, co nasza postać potrafi (i dodające punkty do testów) oraz talenty, otrzymamy bardzo łatwy i bardzo przystępny mechanizm tworzenia postaci. Mechanika jest równie prosta i opiera się na rzucie jedną k6, dodaniu do wyniku wartości jednej cechy oraz ewentualnych bonusów ze zdolności i talentów. Sumę porównujemy z ustalonym przez MG stopniem trudności; jeśli wyturlana przez nas wartość jest od niego wyższa, działanie się powiodło. Magia działa w podobny sposób, ale im wyższy krąg czaru, jaki chcemy rzucić, tym większy stopień trudności. „Warrior, Rogue and Mage” wyraźnie odwołuje się do starych systemów fantasy, jednocześnie dając do ręki graczom Punkty Losu, dzięki którym mogą zwiększać swoje szanse w walkach czy wzbogacać realia wymyślonymi przez siebie postaciami czy lokacjami. Co więcej, sam świat, w którym toczy się rozgrywka, został zarysowany bardzo ogólnie, pozostawiając mnóstwo miejsca dla wyobraźni MG i graczy. Dostępny jest także pierwszy dodatek do systemu pt. „From the Imperial Forges” zawierający ponad dwadzieścia magicznych przedmiotów. „The Horror of Leatherbury House” to krótka, jednostronicowa przygoda przeznaczona do d20. Choć może „przygoda” to odrobinę zbyt wiele powiedziane, mamy bowiem do czynienia z krótkim zarysowaniem tła wydarzeń oraz opisem lokacji (tytułowego domu Leatherburych). Dokument ten przypomina jednak „Somnium Mundus” z poprzedniego odcinka: doskonale nadaje się jako inspiracja i uniwersalny scenariusz, który można dostosować praktycznie do każdych realiów. Przy odrobinie pracy można także rozwinąć z dungeon crawla w realiach XIX wieku do czegoś bardziej wymagającego. Warta uwagi inspiracja. |