powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (C)
październik 2010

Autor
Hiperszkatułkowa omnibaśń
Catherynne M. Valente ‹Opowieści sieroty, tom 1›
„Opowieści sieroty” są przez wydawcę oraz przez wielu recenzentów porównywane do „Baśni z tysiąca i jednej nocy”, lecz perski zbiór baśni wydaje się dość ubogi w zestawieniu z niesamowitymi wytworami wyobraźni Catherynne M. Valente. Dziewczyna z plecami z drewna i ogonem jałówki pracująca w mennicy przy wybijaniu monet z ciał dzieci, w mieście utworzonym ze śmieci przez wiatr, a zarządzanym przez istoty pożarte przez Gołoda złożonego z samych zębów to tylko jeden przykład zadziwiających pomysłów autorki.
Zawarto¶ć ekstraktu: 80%
‹Opowieści sieroty, tom 1›
‹Opowieści sieroty, tom 1›
Czytelnik „Opowieści sieroty” ma wrażenie, że stoi przed ogromnym, pełnym szczegółów ściennym malowidłem, nie mogąc odejść o kilka kroków do tyłu, żeby objąć wzrokiem całość. Powiedzieć o tej książce, że ma konstrukcję szkatułkową, to mało. To jest konstrukcja szkatułkowa podniesiona do potęgi n-tej, zagłębiamy się w kolejne poziomy opowieści w opowieściach w opowieściach… Niemal każda napotkana postać snuje historię swojego życia, która zwykle jest miejscem zagnieżdżenia kolejnych opowieści. Nawet mimo nadanych im tytułów i wyodrębnienia do osobnych rozdziałów nie jest łatwo się w tej strukturze połapać – dłuższa przerwa w lekturze może oznaczać konieczność cofnięcia się o kilkadziesiąt kartek, co i mnie się przydarzyło.
Tytułową sierotą jest kilkunastoletnia dziewczynka, która swojemu rówieśnikowi odczytuje historie zapisane na jej powiekach i wokół oczu – nie jest to jednak, jak napisała w swojej recenzji Anna Kańtoch, tatuaż, lecz magiczne znamię, a historia jego pojawienia się na twarzy dziecka jest zawarta w jednej z opowieści. Choć zasadnicza oś akcji ma miejsce w pałacu sułtana (co tym bardziej nasuwa skojarzenia z Szeherezadą), nie jest to bynajmniej Bliski Wschód z naszego świata: zimą pada tam śnieg, w ogrodzie oprócz drzew cynamonowych rosną świerki, a damom dworu towarzyszą pokojowe pieski. W poszczególnych historiach przenosimy się w inne regiony tego świata: na zimną północ albo zamieszkane przez koniarzy stepy. „Opowieści sieroty” są swego rodzaju baśnią totalną – pojawiają się tam nazwy wzięte z różnych języków, istoty z mitów i legend rozmaitych narodów: norweskie huldry, arabskie dżinny, japońskie kappy i wiele innych. W niektórych wątkach można rozpoznać inspiracje znanymi baśniami (na przykład „Małą syrenką” albo „Czerwonymi trzewiczkami” Andersena), lecz motywacje postaci i zakończenia są odmienne. Na przykład picie wody z odcisku racicy leśnego zwierzęcia powoduje przemianę w to zwierzę – w wersji braci Grimm brat stał się jelonkiem, przysparzając zgryzoty siostrze, u Valente natomiast grymaśny ojciec zmienia się w dzika, a córka czerpie zysk z pokazywania go na jarmarkach.
Głównych historii jest cztery – tyle, ile ksiąg, na które dzieli się powieść. Każda zawiera w sobie kilkadziesiąt innych, a jedna niezwyklejsza od drugiej. Niektóre przypominają nastrojem klasyczne baśnie (księżniczka nie chowa się w porę przed szklanym deszczem i zmienia w dziewczynę ze szkła, widoczną tylko w czasie mrozu; drzewo rodzi owoc-statek, który jako jedyny może żeglować po morzu wrzątku; rodzice tworzą sobie córkę z herbacianych liści; kobieta-ogrodniczka wyrasta z ziemi jak roślina, lecz nie może opuścić swojego ogrodu), inne są bardziej mroczne, jak wspominana już opowieść o mieście-widmie, gdzie uwięzione dzieci wyrabiają monety z ciała i kości. W kolejnych historiach pojawiają się w tle bohaterowie poprzednich, ale po kilku setkach stron trudno już spamiętać, kim dokładnie byli. Czasem jakaś postać okazuje się nieco inna, niż myśleliśmy: na przykład leukrotta, straszliwy potwór, jest sympatycznym gawędziarzem, skłonnym do ofiarowania księciu swojej skóry (którą co jakiś czas i tak zrzuca), a kiedy czytelnik już go polubił, w kolejnej odsłonie wraca „potworny” wizerunek z krwiożerczością i upodobaniem do brzydoty.
Narracja książki jest powolna, poetycka, z charakterystycznymi dla baśni refrenowymi powtórzeniami i piętrowymi wyliczeniami (Elpidios był herbaciarzem i mieszkał w herbaciarni, niewielkim domu krytym strzechą z trawy, z długimi rzędami krzewów herbacianych z przodu i z tyłu. Robił zieloną herbatę, która smakowała ciepłym sianem i światłem słońca, czarną herbatę, która smakowała dymem i cukrem, czerwoną herbatę, która smakowała cynamonem i krwią, żółtą herbatę, która smakowała kadzidłem i korzeniem mleczu.). Już pierwsze zdanie wprowadza nas w klimat wschodniej baśni: Pewnego razu żyła sobie dziewczynka, której twarz przypominała księżycową poświatę srebrzącą cyprysy i pióra ptaków. Pełen ozdobników styl może odrzucić część miłośników fantastyki wychowanych na bardziej rzeczowej prozie – nie ukrywam, że i mnie początkowo nie było łatwo, ale powieść jest warta odrobiny wysiłku. Wyobraźnia autorki urzeka niesamowitością: kobieta z ustami na brzuchu, która połyka gryfie jajo, by je wewnątrz siebie wysiedzieć, to jeden z mniej ekscentrycznych pomysłów.
W „Opowieściach sieroty” znajdziemy między innymi gwiazdę w postaci chłopca o dwóch twarzach, kobietę-zegar utworzoną z nakręcanego kogucika, hodowlę jaszczurek rodzących się z wypisanymi na grzbietach pożytecznymi informacjami, klejnoty wykorzystywane jako pożywienie (opisany jest smak każdego z nich), jeża-górnika zmienionego w złotą piłkę… Całe to uniwersum aż się prosi o zilustrowanie przez jakiegoś nieco ekscentrycznego grafika, na przykład takiego, jak Patrick Woodroffe.
Jeżeli można się pokusić o wyprowadzenie jakiegoś wspólnego mianownika opowiedzianych przez sierotę historii, byłaby to zapewne samotność, tęsknota i poszukiwanie swojego miejsca w życiu. Gwiazdy tęsknią za Czarną Klaczą, z której ciała powstały, brat tęskni za siostrą, Żar Ptak za swoją przyjaciółką gęsią (która w rzeczywistości jest człowiekiem), matka za ujrzeniem skazanej na szklaną niewidzialność córki, porwana koniarka za swoim plemieniem. Niektóre historie znajdują w miarę pomyślne zakończenie, lecz w czytelniku pozostaje wrażenie łagodnej melancholii. Na szczęście przynajmniej główna opowieść daje nadzieję na klasyczne baśniowe „żyli długo i szczęśliwie”.



Tytuł: Opowieści sieroty, tom 1
Tytuł oryginalny: The Orphan’s Tales: In the Night Garden
Wydawca: MAG
ISBN: 978-83-7480-132-4
Format: 473s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena: 39,–
Data wydania: 29 maja 2009
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

31
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.