powrót do indeksunastępna strona

nr 09 (CI)
listopad 2010

O tym, jak zabijać nudę
„Looking For Group” to internetowy komiks, który zaczął się jako parodia konwencji i światów fantasy z World of Warcraft na czele. Szybko jednak opuścił wytarte koleiny i podjął próbę opowiedzenia czegoś bardziej oryginalnego. W efekcie komiks oferuje ciekawą historię i sporo humoru, udaje mu się też udowodnić, że mordowanie niewinnych wieśniaków może być zabawne.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Autorami komiksu są Ryan Sohmer i Lar DeSouza, odpowiedzialni między innymi za wielokrotnie nagradzany komediowy komiks internetowy „Least I Could Do”. Ich młodsze dzieło – „Looking for Group” – zaczęło się ukazywać od listopada 2006. Dzięki częstym uaktualnieniom jego archiwum liczy już obecnie ponad czterysta stron. Komiks szybko zyskał sporą popularność, zwłaszcza wśród graczy World of Warcraft.
„Looking for Group” zaczyna się od szlachetnego zamiaru głównego bohatera – elfa imieniem Cale’Anon – by dobro i sprawiedliwość zatryumfowały. Niestety, w tym świecie, z przyczyn, które wkrótce poznamy, jego pobratymcy mają jak najgorszą reputację. Na szczęście dla siebie Cale, od dzieciństwa wychowywany w izolowanym klasztorze, napotyka nieumarłego czarownika Richarda. Ten uświadamia mu, jak się rzeczy mają, w kilka chwil kompletnie znieważa wszystko, w co Cale wierzy, czyni go współwinnym morderstwa oraz spala na popiół. Tak zaczynają się ich wspólne przygody, w trakcie których zostaną kimś w rodzaju przyjaciół. Ale najpierw Cale zostaje wskrzeszony przez orczą kapłankę Benny i wciągnięty przez nią w kłopoty z prawem oraz Królewskim Legionem – stróżami pokoju i porządku w królestwie. Wkrótce potem, po zmasakrowaniu kilkunastu przedstawicieli prawa, dołącza do nich przybrany ojciec Benny – Krunch (gracze World of Warcraft uznają go za przedstawiciela rasy Taurenów, dla innych to po prostu minotaur). Cale, by odpłacić za swoje wskrzeszenie, postanawia pomóc Benny w zdobyciu legendarnego Miecza Prawdy – ma on posłużyć do spłaty długu wobec Królewskiego Legionu.
Obaj autorzy, Sohmer i DeSouza, tworzą sprawny zespół, który dostarcza czytelnikowi pełną werwy, akcji i humoru historię. Pierwsze odcinki „Looking for Group” to właściwie luźno połączone sceny bijatyk i żartów, w których niewiele miejsca poświęcono budowaniu świata czy pogłębianiu charakterów. Jednak dość szybko autorzy uznali, że stworzone przez nich uniwersum nadaje się do czegoś więcej niż tylko parodiowania gier. Poszukiwanie Miecza Prawdy schodzi szybko na drugi, a potem trzeci plan, zamiast tego pojawia się obrona ojczyzny Kruncha i Benny przed inwazją Legionu oraz próba wskrzeszenia zniszczonego wieki temu miasta i narodu. Fabuła komplikuje się, ton staje się poważniejszy, wprowadzone zostają nowe krainy, postaci i wątki. Również bohaterowie zmieniają się, co najbardziej widać na przykładzie Cale’a. Z naiwnej ofiary okrutnego świata wyrasta na prawdziwego bohatera, traci złudzenia, a jednak stara się urzeczywistnić choć ułamek swej wizji. Autorzy sięgają również po nowe źródła do parodiowania, do gier dołączają książki i zjawiska popkultury, poczynając od obowiązkowego w takich wypadkach „Władcy Pierścieni” oraz Dungeons and Dragons, a na „Kole Czasu” Roberta Jordana kończąc.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jednak to czarownik Richard – Pan Trzynastu Piekieł, Władca Kości, Cesarz Czerni, samozwańczy Lord Tańca i burmistrz małej wioski na wybrzeżu – staje się najpopularniejszym postacią komiksu. Dla wielu fanów jego… wybryki są głównym powodem, dla którego czytają „Looking for Group”. Richard przyłączył się do Cale’a głównie dla zabicia nudy, przyjemności mordowania, rozkoszy niszczenia oraz obserwowania jak radosna i niewinna natura jego towarzysza zwija się z bólu w kontakcie z rzeczywistością. Wcielenie zła, seryjny, masowy morderca, dziecinny i obłąkany popełnia jednak swe zbrodnie z tak maniakalną radością i czarnym humorem, że czytelnik nie ma wyboru i musi zachichotać. Na początku można się z tym czuć nieco nieswojo („Przecież wytłumaczyłem waszemu kapitanowi, że ten sierociniec mnie zaatakował”), ale szybko następuje znieczulenie i można się swobodnie śmiać. Pewne wydarzenia sugerują także, że Richard ma dodatkowe motywy w towarzyszeniu elfowi – oprócz zabijania nudy i tych wszystkich, którzy staną im na drodze.
Niestety „Looking for Group” nie jest bez wad, które nieco obniżają jakość komiksu. Głównym ich źródłem jest przeskok między pogodnym początkiem, gdzie akceptowalne jest podpalania sierocińców a poważnymi późniejszymi odcinkami. Komediowe elementy przesiąkają między częściami i potrafią ostro zazgrzytać, choćby wtedy, gdy w środku zażartej bitwy pojawia się o jeden popkulturowy gag za dużo. Fabuła jest miejscami prowadzona dość niejasno, czasem nie wiadomo, dokąd i po co bohaterowie zmierzają i co robią w danym momencie. Wreszcie również gwiazda komiksu – Richard – nie jest bez winy. Jego moc i umiejętności są tak ogromne, że potrafią zabić całe napięcie – po co się martwić losem bohaterów, skoro wiadomo, że nasz nieumarły psychopata może jedynym skinieniem dłoni może palić armie i stada demonów? Autorzy muszą się uciekać do sporych wygibasów by uzasadnić, czemu jego zwycięstwa nie są automatyczne i natychmiastowe.
Natomiast do grafiki absolutnie nie można mieć zastrzeżeń. Rysownik DeSouza pokazuje pełny profesjonalizm. Tworzy piękne, kolorowe i dobrze rozplanowane strony a jego twórczość pasuje zarówno do żartów i parodii pierwszych odcinków, jak i do poważniejszego tonu późniejszych odcinków. Jako że jest doświadczonym rysownikiem, jego styl prawie nie ulega zmianie mimo wieloletniej pracy nad komiksem. Staje się tylko nieco bardziej subtelny i precyzyjny.
Popularność komiksu przełożyła się na projekt pełnometrażowego filmu animowanego o roboczym nazwanego „Looking for Group: The Origins of Dick”. Zwiastun filmu, pod wymownym tytułem „Slaughter Your World” można zobaczyć na YouTube lub na stronie komiksu.1) Film jest poważnie opóźniony – wedle doniesień miał zostać ukończony w 2008 – jednak wedle autorów prace nad nim trwają dalej.2) Reasumując „Looking for Group” jest komiksem dobrym, jednak czasem ma poważne problemy z utrzymaniem poziomu. Ostatecznie jednak jego zalety: humor, bohaterowie i fabuła przeważają nad wadami. Czytelnik nie będzie zawiedziony, jeśli poświęci mu trochę czasu.
1) Piosenka, przy której Richard dokonuje masakry to „Part of Your World” z „Małej Syrenki” Disneya.
2) Jeśli chodzi o filmiki poświęcone Richardowi, na YouTube można znaleźć wiele fanowskich produkcji i przeróbek. Spośród nich warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden zwiastun autorów komiksu: „Looking for Group: This is War” oraz na zakładanie konta do gier w wykonaniu Richarda.
powrót do indeksunastępna strona

204
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.