Dziesięciolecie „Esensji” to oczywiście doskonały pretekst, by ponownie zajrzeć za kulisy redakcji. Już po raz trzeci nieoceniona Achika zbiera co bardziej smakowite fragmenty redakcyjnych dyskusji. Cóż… dla nas to jest bardzo śmieszne. A dla Was? Jeśli nie łapiecie dowcipu, to trudno – mamy Jubileusz i z tej okazji możemy sobie coś takiego opublikować. Ale serio – chyba choć jedno jest śmieszne, co?  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Jo’Asia: Esensja nominowana do nagrody ESFS (European Science Fiction Society) w kategorii „najlepszy fanzin”. Siedzę i piszę notkę. Sebastian: Ktoś jeszcze oprócz nas z Polski? Jo’Asia: A, jakieś płotki, nie wiem czy skojarzycie. Dukaj jako autor, Cholewa jako tłumacz… Sebastian: Dukaj? Coś kojarzę. Ale to chyba dzięki Esensji, w końcu to ona go wypromowała dzięki S.O.D.… Sebastian (nauczyciel z zawodu): Widzieliście komentarze czytelniczek pod zapowiedziami romansideł o wampirach w Esensjopedii? Kto nas, k###a, czyta??!! Mieszko: Stawiam na Twoje uczennice, przyciągnięte nazwiskiem adorowanego po cichu pedagoga.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Konrad: Hmmm… Nosiwodo, czy to nie Ty wymyśliłeś ten głupi podpis z kwietnia 2009? Tak jakoś kojarzę… Chodzi o pierwszy tutaj (patrz obok). Nosiwoda: Już nie pamiętam, co pisałem, a co tylko czytałem. Możliwe, ale wydaje mi się, że to mógł być ktoś inny. [po namyśle] Poza tym, jeśli się przyznam, to tak, jakbym ujawnił swą Tajną Tożsamość agenta żydokomunistycznego New World Order na Polskę. Tfu, na euroregion Vistula. A wtedy Reptilianie mnie rozwalą. Redakcyjna dyskusja o „Incepcji”: Kuba Gałka: Też się dopisałem, ale już nie wiem, czy przed, czy po Twoim dopisaniu się… Konrad: …i w której rzeczywistości to właściwie miało miejsce. Miłosz: Za recenzje każdej książki o wampirach i innych stworach powinniśmy dostawać bonus za pracę w ciężkich warunkach.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Patrycja: Myślę, że fajnie byłoby się poznać, więc jeśli tylko będę mogła, postaram się być (z jedną osobą towarzyszącą). Kuba: Ale wiesz, że naczelny na każdym takim spotkaniu proponuje orgię seksualną, w trakcie której przebieramy się za ulubione postacie z filmów (on jest Jabbą)? Ewa: To nieprawda, Patrycjo, Konrad nigdy nie przebrałby się za Jabbę, raczej za Księżniczkę Leię – w końcu jest specjalistą od męskich torsów. Konrad (komentując ironicznie prośbę jakiegoś autora o wykasowanie jego tekstu z serwisu): Wprowadźmy może usługę specjalną. Usunięcie własnego tekstu za jedyne 1000 zł. Usunięcie tekstu obcego autora za jedyne 5000 zł. Usunięcie całej Esensji – no właśnie, na ile się cenimy? Tytułem wyjaśnienia: „Esensję” uważamy za coś pokrewnego tradycyjnym czasopismom papierowym i archiwa uważamy za świętość (z dokładnością do poprawiania ewidentnych błędów). Z pewnością staramy się nie usuwać archiwalnych tekstów, choćby nie wiem co. Czy domagalibyście wydarcia strony z całego nakładu papierowego czasopisma? No właśnie. A poza wszystkim „Esensja” bywa rozsyłana w zipach, dołączana do płyty CD Action – stamtąd już usunąć nas się nie da. Dlatego też, gdy od czasu do czasu ktoś prosi o usunięcie tekstu – stanowczo odmawiamy. Nosiwoda: Nie wiem, jak to zrobiłeś, Konradzie, ale przydzieliłeś mi książki, które nie tylko stoją u mnie na jednej półce, ale nawet w jednym rzędzie. Konrad: Jestem geniuszem strategii, lecz milcz, bo nie znoszę pochlebstw. Przyznaj się lepiej, co jeszcze stoi na tej półce… Nosiwoda: Nic, absolutnie nic! Pustka i tylko te pięć książek. Spike: „Pod żadnym pozorem jej nie czytać, bo lektura przynosi śmieć każdemu, kto ośmieli się tego dokonać”. Zgłaszam niniejszym nominację do Literówki Miesiąca. Prace nad kolejną częścią cyklu „Do księgarni marsz”. Konrad: Dopisałem na razie Forsytha i Żeromskiego/Śmiałkowskiego. Z innymi może być trudniej, bo idę wieczorem na imprezę pożegnalną. Kuba: A kogo pożegnujesz? Daniel: Stawiam, że cykl „Do Księgarni Marsz” jako taki. Niedziela. Jo’Asia: Zatwierdzę rano ręcznie, jak siądę do komputera, i od razu wrzucę na Fb i do polecanek na górze. A że godzina siąścia nie jest w 100% pewna, to nie będę zatwierdzała wcześniej. OK, jeśli do 10 się nie pojawi, to znaczy, że małe zielone wpierdalacze sieci mnie odwiedziły i można uruchomić procedury awaryjne… Konrad: Wrzuciłem wstęp, „Perfekcyjną” i „Cylinder” – brakuje więc tylko „Fiaska” na dzień pierwszy. Za ilustrację czołówkową proponuję wstawić ten sam obrazek Maćka Ficnera, co w przypadku polskich opowiadań. Niechże to ruszy jakoś jutro rano (9-10). Dopiszę wieczorem lead. Poniedziałek rano. Jo’Asia: Konradzie? Hop hop…? Konrad: Tak. Zaraz. Gardło mnie boli i nie mogę głośno pisać. Konrad: Word mi zmienia automatycznie „Orbitowski” na „Orbisowski”. To oni nie wiedzą, że już tylko jeden z nich jest na rynku??? Konrad: To co teraz? Nosiwoda: Opowiadania SF anglosaskie. Ale proponuję zrezygnować z „50 czy 100 najlepszych”, a pójść w kierunku „50/100 wartych lektury”. Bo udając, że mamy podstawy do oceniania wszystkich tekstów, które wyszły po angolsku, wystawiamy się na odstrzał bazooką. Konrad: Ale nawet nie podejmiemy takiej próby. Z założenia będziemy rankingować tylko te, które wyszły po polsku. Nosiwoda: No dooobra. To i tak trzeba będzie zaznaczyć, najlepiej już w tytule, doświadczenie pokazuje, że najzacieklejsi krytycy nie zaglądają dalej. Konrad: „100 najlepszych wydanych po polsku opowiadań science fiction (według definicji gatunku przyjętej przez Esensję) autorów anglosaskich piszących w języku angielskim”?  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dyskusja o Esensjopedii: Nosiwoda: Zostawiłbym nazwę – wszak to jednak ma pomagać Esensji. Marcin: Esensjopedia kojarzy się z encyklopedią – czyli czymś nudnym. Nosiwoda: No to w takim razie nazwa „Alessandra Ambrosio Fanpage” wydaje mi się bardzo seksi i w samo sedno. Achika: Jakieś uwagi do kapowniczka? Konrad: Hermetyczne, ale śmieszne. Możemy puścić, tłumacząc się jubileuszem. Miłosz: Możemy też puścić tłumacząc się tym, że MY wiemy o co chodzi i NAS to śmieszy. A jeśli ktoś chce to zrozumieć, to musi wstąpić do redakcji. Pierwszy „Kapowniczek redakcyjny”, czyli „Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji” znajdziecie TUTAJ, a część drugą TUTAJ. |