powrót do indeksunastępna strona

nr 09 (CI)
listopad 2010

Weekendowa Bezsensja: Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (2)
Podobno śpiewać każdy może – nawet aktorzy, ba, nawet aktorzy porno. Pytanie tylko, czy powinni. Zapraszam do lektury drugiej odsłony cyklu „Muzyka 18+”, gdzie możecie przeczytać, co może wyniknąć z takiej kolaboracji muzyczno – hm… aktorskiej.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jenna Jameson
Jenna to dziś nie tylko gwiazda filmów dla dorosłych, ale prawdziwa ikona popkultury. Kojarzą ją osoby, które branżą porno nie bardzo się interesują, jest zapraszana do programów telewizyjnych, podkłada głos w kreskówkach i grach wideo i próbuje swych sił jako aktorka w tradycyjnym tego słowa znaczeniu („Części intymne”, „Zombie striptizerki”). Nic więc dziwnego, że zainteresował się nią przemysł muzyczny.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W 2002 roku Eminem, naczelny skandalista Stanów Zjednoczonych, zaprosił ją do udziału w klipie do swojego utworu „Without Me”. Pojawiła się tam w epizodycznej roli jednej z dwóch celebrytek, przy których budzi się rano Eminem. Drugą była Kiana Tom, prywatnie gwiazda telewizyjna i instruktorka fitness, która też nie należy do specjalnie wstydliwych, o czym świadczą występy w sesjach dla „Playboya”.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jennie Jameson kariera muzyczna bardzo się spodobała i w tym roku pojawiła się plotka, że ma zamiar nagrać płytę. Jak twierdzi, ma już w tej materii pewne doświadczenie, ponieważ na początku kariery, kiedy występowała w klubach ze striptizem, zdarzało jej się udzielać wokalnie na scenie. Jeśli te zapewnienia kogoś nie przekonują, należy dodać, że Jenna poznała przemysł niejako od podszewki, ponieważ wśród swoich facetów wylicza: Marilyn Mansona, Tommy’ego Lee i Dave’a Navarro. Jeśli ten skład miałby towarzyszyć jej na scenie, nie mam nic przeciwko.
• • •
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Sasha Grey
W przemyśle porno nastąpiła zmiana pokoleniowa. Gwiazdy zaczynające w latach 90., jak Jenna Jameson, czy Tera Patrick, powoli wycofują się z bezpośredniego udziału w nagrywaniu filmów, a skupiają się na biznesie. Niestety, ale tę branżę cechuje bardzo niski próg emerytalny. Ich miejsce zastępują młode, nastawione na sukces dziewczyny, które zrobią wszystko, by wybić się ponad przeciętną. Do takich osób należy Sasha Grey. Choć ma zaledwie 22 lata, już jest typowana na następczynię Jenny Jameson i okrzyknięta nową królową porno. Jednak zainteresowania Sashy nie ograniczają się do wyjątkowo ekstremalnych poczynań na ekranie – zaczytuje się również w książkach znanych psychologów i socjologów, a także próbuje swych możliwości na scenie muzycznej.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W 2008 roku wraz z muzykiem Pablem St. Francisem utworzyła artystyczny industrialno-eksperymentalny projekt aTelecine. Nie tylko udziela się w nim wokalnie, ale również gra na gitarze i odpowiada za programowanie loopów. Zespół doczekał się wydanej w zeszłym roku EP-ki „AVigillant Carpark”, a w te wakacje ukazał się jego debiut płytowy „…and Six Dark Hours Pass”. Mimo to twórczości aTelecine nie nazwałbym muzyką – to raczej industrialny bełkot dla opornych, który ukazał się tylko dlatego, że jego współtwórcą jest znana gwiazda porno.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Poza tym Sasha Grey ma na koncie przygody z bardziej przyswajalnym graniem – gościnnie wystąpiła na płycie Current 93 „Aleph at Hallucinatory Mountain” (2009), a także wsparła wokalnie legendę jamajskiego reggae Lee „Scratcha” Perry’ego na płycie „Repentance” (2008). Biorąc pod uwagę wszechstronne zdolności Sashy, możemy się spodziewać, że na tym się nie skończy.
• • •
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Lisa Ann
W USA wszystko jest możliwe – nawet to, że na wyborach prezydenckich poza politykami spory kapitał może zbić gwiazda porno. W tym wypadku niejaka Lisa Ann, a rzecz się tyczy prawyborów w 2008 roku, kiedy o to, kto będzie reprezentował Partię Republikańską w walce o fotel prezydenta USA, walczyli Sarah Palin i John McCain. Wtedy to pojawił się film produkowany przez Larrego Flynta (tego od „Hustlera”) „Who’s Nailin’ Paylin?”, w którym Lisa Ann wcieliła się w rolę Sary Palin dającej upust swoim żądzom. Nie oszczędzono także Hillary Clinton (w jej roli weteranka filmów XXX Nina Hartley) oraz Condoleezzy Rice (Jada Fire), ale tylko Lisie Ann udało się wybić na tej produkcji.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Abstrahując od sukcesów w swojej branży, udało jej się zaistnieć w przemyśle muzycznym za sprawą Eminema, który jak widać ma rozeznanie, co się dzieje na rynku filmów dla dorosłych. Zaprosił Lisę do udziału w klipie do piosenki „We Made You”, w którym wcieliła się w… Sarę Palin. Cóż, nie jest to jedyny przypadek aktorki, którą na zawsze będziemy kojarzyli tylko z jedną rolą…
• • •
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Deven Davis
A teraz coś z życia gwiazd. Jak wiadomo, muzyka może być zbawcza. W przypadku Deven Davis można powiedzieć, że odmieniła jej życie na lepsze. Na przełomie wieków silnikowa blond-piękność próbowała swych sił jako aktorka porno. Być może byłaby nią do dziś, gdyby nie poznała Jonathana Davisa, lidera zespołu Korn. Muzyk po rozwodzie z Renee Perez szukał ukojenia w damskich ramionach i znalazł je właśnie u Deven. Jako przejaw wierności aktorka z początku zaczęła pojawiać się w pikantnych scenach tylko z kobietami, by wkrótce całkiem zrezygnować z grania w produkcjach pornograficznych. Wyszła za Jonathana 5 października 2004 roku. Mają dwóch synów.
• • •
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Cassidey Rae
Na koniec wracamy do wideoklipów. Tym razem nie Eminema, a wydawałoby się bardziej grzecznego wykonawcy, Enrique Iglesiasa. W 1999 roku hiszpański amant zaatakował zachodni rynek angielskojęzycznym albumem „Enrique”. Jak się okazało, bardzo udanie. Jednym z największych przebojów, jakie z niego wykrojono na singiel, był cover piosenki Bruce’a Springsteena „Sad Eyes”. Pikanterii wydarzeniu dodawał gorący wideoklip, w którym poza zmysłowym Iglesiasem możemy zobaczyć aktorkę filmów dla dorosłych – Cassidey Rae. Miała wtedy ledwie 19 lat, ale emanowała takim seksapilem, że wiele stacji telewizyjnych uznało obraz za zbyt pieprzny i szybko usunęło go z anteny. Przez kilka następnych lat zarówno Enrique, jak i Cassidey byli na topie – on dzięki albumowi „Escape” i przebojowi „Hero”, ona zdobyła kilka nominacji do prestiżowej nagrody amerykańskiego przemysłu porno AVN Award.
powrót do indeksunastępna strona

288
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.