powrót do indeksunastępna strona

nr 10 (CII)
grudzień 2010

Autor
Południowa gorączka
George R. R. Martin ‹Ostatni rejs „Fevre Dream”›
George R. R. Martin znany jest przede wszystkim jako autor znakomitych opowiadań SF („Piaseczniki”) oraz świetnego cyklu fantasy („Pieśni Lodu i Ognia”). „Ostatni rejs „Fevre Dream” natomiast to dość nietypowa dla autora wycieczka w stronę… horroru, w dodatku tradycyjnego, bo wampirycznego.
Zawarto¶ć ekstraktu: 70%
‹Ostatni rejs „Fevre Dream”›
‹Ostatni rejs „Fevre Dream”›
Abner Marsh, niemłody już i doświadczony kapitan pływających po Missisipi parowców, wchodzi w spółkę z Joshuą Yorkiem, który prowadzi nocny tryb życia. Współpraca jest konieczna, bo wyjątkowo mroźna zima zniszczyła większość jego statków, a tajemniczy Joshua oferuje pieniądze. Dużo pieniędzy. Dzięki nim Marsh może zapłacić za budowę wymarzonego parowca, jednak York w zamian żąda, by kapitan nigdy o nic nie pytał. Nic dziwnego, że w Marshu budzi się nieufność – zwłaszcza iż wspólnik wykazuje osobliwe zainteresowanie tajemniczymi zgonami, do których dochodzi w okolicy.
Kim jest York, łatwo odgadnąć, zresztą autor nie czyni z tego wielkiej tajemnicy. Dla czytelnika jest to oczywiste, dla Marsha mniej, choć i on wkrótce dowie się, z kim przyszło mu podróżować. Tak wczesne odsłonięcie kart przesuwa tę opowieść bliżej historii przygodowej, a dalej od horroru. Elementy grozy, rzecz jasna, tu występują, jednak zbyt dużo wiemy, by się bać. W „Ostatnim rejsie «Fevre Dream»” nawet antagonista głównych bohaterów jest nie tyle bestią z piekła rodem, co po prostu inteligentnym drapieżnikiem, zaś jego zachowanie i charakter zbyt są spójne i logiczne, by zachować zagadkowość prawdziwej grozy.
Jako powieść przygodowa „Ostatni rejs…” sprawdza się zdecydowanie lepiej. Bohaterowie są barwni i wiarygodni, a powieściowa rzeczywistość odmalowana w najdrobniejszych szczegółach. Duszne, niewolnicze Południe, pełne pięknych kobiet i skorych do pojedynków mężczyzn, do tego pływające po Missisipi parowce rodem z powieści Twaina – to jedna z większych zalet książki. A Martin bardzo ładnie potrafi oddać z jednej strony urok tego świata i jego malowniczość, z drugiej zaś zepsucie i nastrój zbliżającego się końca, jakim będzie wojna secesyjna.
Ponadto, cóż tu dużo mówić, Martin po prostu umie pisać. Dobre tempo, umiejętnie budowane napięcie – to dla tego pisarza standard. Można marudzić, że „Ostatni rejs…” nie dorównuje najlepszym powieściom autora, można narzekać na pewną sztampowość wampirów – bodaj największa oryginalność polega tu na tym, że krwiopijcy to nie przemienieni ludzie, lecz osobny gatunek. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czyta się znakomicie.



Tytuł: Ostatni rejs „Fevre Dream”
Tytuł oryginalny: Fevre Dream
Przekład: Robert P. Lipski
Wydawca: Zysk i S-ka
ISBN: 978-83-7506-497-1
Format: 586s. 130×205mm
Cena: 35,90
Data wydania: 20 lipca 2010
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

25
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.