powrót do indeksunastępna strona

nr 10 (CII)
grudzień 2010

Kadr, który…: Noc nad basenem
Kolejny obrazek z mojego ulubionego cyklu komiksowego „Lou!” doczekał się opisania w cyklu „Kadr, który zrobił na mnie wrażenie”. A przecież kompozycyjnie i kolorystycznie jest dość skromny, więc dlaczego?…
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Jak już wiele razy podkreślałam w recenzjach, Julien Neel jest mistrzem oddawania atmosfery miejsc, które rysuje – a ważnymi środkami w kreowaniu klimatu jest kolor i oświetlenie. Skierowany do nastolatek komiks utrzymany jest w żywych barwach, jednak autor potrafi ograniczyć paletę tam, gdzie chce przedstawić deszczowy dzień, zachód słońca albo sztuczne światło pokoju hotelowego.
W tym kadrze (pochodzącym z tomiku „Sielanka”) mamy noc, więc gama kolorystyczna jest szaro-niebieska, nawet żółciutkie włosy bohaterki mają barwę stonowaną. Światło stworzone zostało za pomocą płaskich plam odpowiednio jaśniejszej barwy – chwała autorowi, że powstrzymał się od komputerowych cieniowanek, będących prawdziwą zmorą wielu współczesnych komiksów.
Szczególnie urzekło mnie pokazanie rozmigotanej wody podświetlonego basenu. Widać w tym doskonały zmysł obserwacji, bo woda jako taka w ogóle nie jest zbyt łatwa do namalowania – chyba, że coś się w niej odbija, tu zaś nie tylko odbicia nie ma, ale basen jest jednocześnie źródłem światła. Neel poradził sobie w prosty sposób: nieregularne kółka na powierzchni i świetliste obramowania w miejscu zetknięciu się wody z brzegiem. Proste? Ba, ale trzeba było na to wpaść!
powrót do indeksunastępna strona

157
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.