W naszym zestawie prezentów popkulturalnych nie mogło oczywiście zabraknąć gier wideo. Na koniec cyklu polecanek zobaczcie więc zbiór zacnych pozycji na konsole i peceta, mogących umilić każdy zimowy wieczór.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Alan Wake Gry takie jak „Alan Wake” trafiają na rynek zdecydowanie za rzadko. Jest to trzymająca w napięciu opowieść o pisarzu thrillerów, który zabiera swoją rodzinę do miasteczka nad jezioro, by odpocząć i naładować baterie. Bohater nie spodziewa się, że właśnie baterie staną się jego podstawowym ekwipunkiem podczas walki o życie (jako „amunicja” do latarki). Za pomocą światła i broni palnej pisarz walczy o życie, mordując cienie i zbierając porozrzucane tu i ówdzie kartki scenariusza. Horror obserwowany z perspektywy trzeciej osoby wgniata w fotel, akcja trzyma w napięciu, a ręce pocą się, trzymając pada. Każdy miłośnik horrorów powinien tego doświadczyć.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Assassin′s Creed: Brotherhood Każdy, kto grał w poprzednie dwie części, dokładnie wie czego się spodziewać, nawet bohater Ezio powraca z poprzedniego epizodu. Ale za to zmiana Florencji na renesansowy Rzym to zmiana jakościowa – wędrowanie po odtworzonych z dużą pieczołowitością uliczkach XV-wiecznej metropolii jest szczerze fascynujące (z nienachalnie wprowadzonymi wątkami edukacyjnymi). Do tego zestaw zróżnicowanych misji, element strategiczno-finansowy i po raz pierwszy w historii cyklu wersja multiplayer. Dodamy jeszcze, że nie ma przeciwwskazań, by od tej gry zaczynać przygodę ze światem asasynów – wprowadzenie jest proste, a gra łatwa do ogarnięcia także dla osób nieznających wcześniej tej serii.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Battlefield: Bad Company 2 Kampania nowego Battlefielda pozostawia wiele do życzenia, choć - jak wiadomo - siła serii leży w trybie dla wielu graczy. A ten, jak zawsze przy DICE, wypadł wybornie. Tempo jest o wiele wolniejsze od tego znanego z Call of Duty, dzięki czemu nowe dzieło Szwedów przypadnie do gustu wszystkim, którzy nad wartką akcję przedkładają taktyczne podejście. Multi zaprezentowane w "BC 2" jest bez wątpienia jednym z najlepszych na rynku, zapewni wiele godzin wyśmienitej zabawy.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Bayonetta Akcja spod znaku wyuzdanej czarownicy o imieniu Bayonetta nie odbiega od szablonów gatunku, ale sposób jej realizacji nie pozwala odłożyć pada na bok. Intensywna rozgrywka, masa spektakularnych combosów, monumentalni bossowie, niesamowite projekty przeciwników i szalone pomysły fabularne – w towarzystwie Bayonetty nie ma czasu na nudę, a na wszelkie niedociągnięcia chętnie przymyka się oko. Pozycja obowiązkowa dla fanów szybkiej akcji!  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
BioShock 2 Kontynuacja jednej z najoryginalniejszych gier ostatnich lat nie zawiodła, choć nie próbowała też ustanawiać nowych standardów. O ile „jedynka” stawiała na atmosferę grozy i niezwykle sugestywną wizję świata, o tyle „BioShock 2” to przede wszystkim dalsza eksploatacja i usprawnienie znanych już pomysłów i rozwiązań oraz większy nacisk na akcję. Zmiana charakteru rozgrywki nie spowodowała jednak pogorszenia jej jakości: nietuzinkowa antyutopijna rzeczywistość gry nadal dostarcza wrażeń na najwyższym poziomie.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Call of Duty: Black Ops Mimo że nowe „Call of Duty” nie wywróciło gatunku do góry nogami, to bez wątpienia jest grą godną polecenia, a pod wieloma względami lepszą od zeszłorocznego „Modern Warfare 2”. Przyjemna – choć zgodnie z tradycją serii dość krótka – kampania zabiera nas m.in. na zimnowojenną Kubę czy do Wietnamu. Kolejne nowości czekają graczy w trybie wieloosobowym – Treyarch wprowadziło kilka naprawdę ciekawych, urozmaicających rozgrywkę trybów, nie stroniąc przy tym od zmiany samego motoru napędowego multiplayera. Teraz, za zdobywaną w czasie meczów walutę, wykupujemy kolejne ulepszenia, zaś wspomniane nowe tryby nadają sieciowym zmaganiom kolorytu. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów serii, ale i strzelanek w ogóle.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Civilization V Najnowsza odsłona serii „Civilization” to prawdziwy test wytrzymałości. Do całkowitego uzależnienia wystarczy kilka minut – rodzina, znajomi i zwierzęta domowe nie zobaczą gracza przez długi czas. Do momentu aż zdobędzie władzę nad światem, która w całej serii „Civilization” jest celem rozgrywki. Możliwości jest wiele – podbój, dyplomacja, supremacja technologiczna lub kulturowa, zbudowanie utopii lub ucieczka w kosmos – każda z tych dróg daje możliwość zwycięstwa. W stosunku do poprzednich odsłon ulepszono wszystko, co tylko się dało, przez co gra jest jeszcze bardziej złożona niż poprzednio. Miłośnicy podbojów każdego rodzaju będą wniebowzięci.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Demon′s Souls Po blisko półtora roku od premiery w Japonii, rewelacyjna produkcja From Software trafiła na Stary Kontynent. Mimo upływu czasu, gra ani trochę nie straciła na jakości – to nadal ten sam świetny, bardzo wymagający tytuł, który podbił serca graczy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Dzieło From Software to gra nietypowa – twórcy zdecydowali się stworzyć RPG, osadzone w świecie fantasy, które miałoby nawiązywać do gier z końcówki XX w., nie odbiegając przy tym od dzisiejszych standardów. Niewiadomą był wspomniany już wyśrubowany poziom trudności. Eksperyment się powiódł, tytuł został ciepło przyjęty tak przez graczy, jak i media. Produkcja ta stanowi nie lada wyzwanie, jednak ilość dobrej zabawy, oferowanej przez Demon’s Souls, rekompensuje wszystkie zgrzyty zębów.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Enslaved: Odyssey to the West Najnowsze dzieło twórców „Heavenly Sword”, czyli jednej z najładniejszych gier akcji na wczesne PS3, to najgorętszy tytuł ostatnich miesięcy. Akcja toczy się w XXII w. i łączy dwójkę oryginalnych bohaterów – mocarnego Monkeya i kontrolującą jego poczynaniami Trip. Głównymi atutami gry okazuje się napięta relacja między bohaterami, eksploracja postapokaliptycznego świata oraz istota gatunku – walka. Ci, którzy grali w „Heavenly Sword” wiedzą, że jeśli o akcję chodzi, ludziom z Ninja Theory zaufać warto.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Fable III Kontynuacja czarującej serii „Fable” jest trudna do sklasyfikowania – z jednej strony brak tu typowych cech RPG-ów, jak rozwój postaci, a z drugiej pełno brzemiennych w skutki decyzji i charakternych bohaterów niezależnych. Dość powiedzieć, że już po kilku godzinach gra „Fable III” pozwala stać się władcą Albionu, co niesie za sobą konieczność podejmowania decyzji, które wpłyną na życie mieszkańców w sposób dość znaczący. Pojawiają się pałacowe intrygi, romanse, bogactwo i władza, a co za tym idzie – pokusa, by rządzić twardą ręką. Jeśli obiecasz coś lokalnym liderom, możesz być pewny, że zgłoszą się po swoje szybciej, niż sądzisz. „Fable III” to rozwinięcie dwóch poprzednich odsłon serii i krok naprzód dla wszystkich gier akcji.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Fallout: New Vegas Przed premierą nowy „Fallout” był bodaj największą niewiadomą. Dziś już wiemy – to jedna z ciekawszych gier bieżącego roku. Obsidian dostarczył RPG-a wielowątkowego, z solidną osią fabularną i ciekawymi, zapadającymi w pamięć zadaniami pobocznymi. Nie ustrzegł się przy tym błędów (choć te w dużej mierze zostały już naprawione), a grafika odstaje nieco od współczesnych standardów, niemniej – dla tych, którzy przedkładają scenariusz nad oprawę, „Fallout: New Vegas” będzie prezentem idealnym.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
God of War: Trilogy Dwie odsłony jednej z najsłynniejszych serii konsolowych zostały ponownie wydane na PS3 w towarzystwie trzeciej części gry o losach Kratosa, w świecie kształtowanym przez grecką mitologię. Całość to pozycja obowiązkowa dla fanów wciągających gier akcji: mnóstwo świetnie obmyślonych bossów, różne rodzaje broni i stylów walki oraz niepowtarzalny bitewny klimat i nietypowy bohater. Dla tych, którzy chcą sobie przygody z Kratosem przypomnieć, jak i dla zupełnie świeżych graczy – jazda obowiązkowa!  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Gran Turismo 5 Po paru latach tworzenia i wielu opóźnieniach daty premiery "Gran Turismo 5" w końcu wjechało na półki sklepów. Wszystko wskazuje na to, że dzieło Kazunori Yamauchiego nie podołało wygórowanym oczekiwaniom. Mimo to, jest to jedna z ciekawszych pozycji na rynku - ogrom samochodów (wydawca mówi o tysiącu), mnogość zróżnicowanych tras i ogólne wykonanie sprawiają, że miłośnicy gier wyścigowych nie mogą przejść obok tego tytułu obojętnie.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Heavy Rain: The Origami Killer „Heavy Rain” stanowi znakomity przykład przenikania się różnych obszarów kultury popularnej, ponieważ gra bardzo dużo czerpie z filmu i fabuł literackich. Stawia przede wszystkim na zaangażowanie gracza, wciągającą historię, emocjonalność i oryginalne podejście do rozgrywki. „Heavy Rain” to absolutny must-have dla tych wszystkich, którzy cenią sobie rozwiniętą fabułę i są otwarci na eksperymenty. Ten eksperyment na pewno się udał.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Mass Effect 2 W drugiej części swojego galaktycznego tryptyku BioWare zwiększyło nacisk na akcję, odejmując nieco cechom RPG. Choć początkowo wzburzyło to część fanów, to – biorąc pod uwagę efekt końcowy – posunięcie to wyszło grze na dobre. Fabuła w niczym nie ustępuje tej znanej z „jedynki”, a cała warstwa rozgrywki stała się o wiele lepsza. Nieporadne sterowanie ustąpiło miejsca dynamicznej, przypominającej odrobinę Gears of War, walce, zaś międzygwiezdna tajemnica dodaje przygodom komandora Sheparda smaku.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Prince of Persia: Trilogy Trylogia, świetnie znana wszystkim fanom dobrych zręcznościówek z ekranów komputera i PS2, trafiła w odświeżonej, zremasterowanej wersji na PlayStation 3. Wprawdzie najwspanialsze szlify graficzne nie przesłonią wieku wszystkich trzech gier (zwłaszcza pierwszej), ale nie dlatego w „Prince of Persia” warto znowu zagrać. O sile trylogii księcia decyduje wciągająca rozgrywka, która łączy widowiskowe walki, zagadki logiczne, akrobatykę i etapy zręcznościowe. A do tego fantastyczny – z odcinka na odcinek mroczniejszy – klimat mieszanki Orientu z rockową energią.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Red Dead Redemption Najnowsza produkcja studia Rockstar to nic innego niż „Grand Theft Auto” w klimacie Dzikiego Zachodu, co dla wielu jest wystarczającą rekomendacją. Zamiast fur ze skórzanymi siedzeniami gracze mogą rozbijać się po suchej dziczy karocą lub wozem, a zamiast pięknego Liberty City odwiedzić zapomniane przez Boga miasteczka. Saloon, chałupa szeryfa, areszt, kolej żelazna i kaktusy tworzą typowy krajobraz Dzikiego Zachodu. Nie brakuje pojedynków rewolwerowców, konnych pościgów i włóczenia po kamieniach bandziorów spętanych lassem. A ci, którzy preferują zabawę w grupie, mogą poszaleć w trybie multiplayer.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Sports Champions Od razu ostrzegamy – zakup „Sports Champions” wiąże się natychmiast z koniecznością zakupu Playstation Move. Ale lepiej dwóch. A najwłaściwiej czterech (choć przy dwóch też daje radę). A to oczywiście koszta prezentu winduje mocno w górę. Ale za to jaka potem zabawa! „Sports Champions” to idealna gra towarzyska – można w niej rywalizować, można współpracować (w siatkówce plażowej), zestaw dyscyplin jest oryginalny, oprawa graficzna śliczna, zabawy z tą grą mnóstwo, również dla osób zupełnie do tej pory nie zaznajomionych z konsolowym graniem. A do tego ilość spalonych podczas gry kalorii – bezcenna.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
StarCraft II: Wings of Liberty Najbardziej oczekiwana gra ostatnich lat okazała się staromodnym, solidnym RTS-em, który mimo horrendalnej ceny wart jest każdej złotówki. Studio Blizzard spełniło pokładane w nim nadzieje i stworzyło grę, która w Korei ma szansę wyprzeć pierwszego „StarCrafta”. Fantastycznie zbalansowana rozgrywka mimo jeszcze bardziej zróżnicowanych ras, multum możliwości taktycznych, odświeżony Battle.net – wszystko to sprawia, że nie sposób się oderwać. Opad szczęki gwarantuje ogromnie zróżnicowana kampania dla jednego gracza, a szok pogłębia jeszcze lepszy multiplayer. Gra pokazuje prawdziwe oblicze zwłaszcza w rozgrywkach zawodowców, gdzie dzieją się cuda na kiju. „StarCraft 2” to definicja jakości i gra, do której przez lata będą porównywane kolejne RTS-y.
Tytuł: Assassins Creed: Brotherhood Data produkcji: 18 listopada 2010
Tytuł: Bayonetta Producent: Platinum Games Wydawca: SEGA Data produkcji: 22 lutego 2010
Tytuł: Call of Duty: Black Ops Producent: Treyarch Wydawca: Activision Data produkcji: 9 listopada 2010
Tytuł: Heavy Rain: The Origami Killer Producent: Quantic Dream Wydawca: SCE Poland Data produkcji: 2010
Tytuł: Sports Champions Producent: Zindagi Games Data produkcji: 17 września 2010 |