Pierwsza połowa „Niewidzialnego” Paula Austera wprowadziła mnie w stan lekkiej konsternacji – dokąd właściwie autor zmierza? Wkrótce okazało się, że sama opowieść nie jest w gruncie rzeczy istotna – ważne jest natomiast w co właściwie uwierzymy.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Jednym z głównych powodów, dla których przepadam za twórczością Paula Austera jest to, że mu wierzę. Auster ma wyjątkowy talent do tworzenia opowieści sprawiających wrażenie autentycznych historii. Czyni to przez liczne wtręty narratora wyglądających na odautorskie komentarze, z pozoru nieistotne szczegóły budujące wiarygodność opowieści, szczere wyznania o własnych emocjach i uczuciach, a jednocześnie skuteczne unikanie literackich klisz i przedstawianie historii, które naprawdę mogły się wydarzyć. Przyłapywałem się na tym, że myliłem narratora z autorem, i gdy w którejś książce jeden z bohaterów mówił, że jest żydem polskiego pochodzenia, szukałem takich korzeni u samego Austera. Ciekawym faktem jest, że twórca tak doskonale symulujący prawdę, niejednokrotnie bierze ją na warsztat, czyniąc głównym tematem swojej twórczości. Tak było na przykład w „Nocy wyroczni”, tak jest teraz w „Niewidzialnym”. Jednakowoż przekaz tych obydwu dzieł jest całkiem odmienny. W „ Nocy wyroczni” literatura była drogą do poznania faktów. Pisarz, tworząc fikcyjną fabułę powieści, dochodził do prawdy na temat własnego małżeństwa. „Niewidzialne”, najnowsza wydana w Polsce powieść Austera, mówi nam natomiast, że pełne poznanie nie jest możliwe. Fabuła powieści nie jest specjalnie skomplikowana i dość długo trudno zorientować się, dokąd właściwie zmierza autor. Walker, młody student, spotyka na pewnym przyjęciu w roku 1967 tajemniczego filantropa nazwiskiem Born. Człowiek ten, porozmawiawszy z chłopakiem o literaturze, składa mu zaskakującą propozycję. Ma dużo pieniędzy, chciałby je dać Walkerowi na stworzenie dobrego czasopisma literackiego. Student jest nieco zaskoczony, lecz oferta jest bardzo kusząca, więc wstępnie wyraża zgodę. Born wyjeżdża na jakiś czas, a w międzyczasie Walker przeżywa gorący romans z przyjaciółką filantropa, piękną Francuzką Margot. Po powrocie tajemniczego dobroczyńcy prawda wychodzi na jaw, ale Born nie ma – przynajmniej oficjalnie – pretensji, bo i tak miał zakończyć ten związek. Podczas nocnego spaceru po Nowym Jorku obaj mężczyźni zostają napadnięciu przez czarnoskórego złodziejaszka. Born z zimną krwią zabija chłopaka sprężynowym nożem. Walker, po wyjściu z szoku, zgłasza się na policję, ale Borna nie ma już w USA. Czy był naprawdę tym, za kogo się podawał? Wkrótce okazuje się, że całą tę historię przeczytaliśmy w rękopisie, który w 2008 roku umierający Walker przesłał swemu przyjacielowi. To nie koniec opowieści. Walker dalej opowiada o swym szokującym kazirodczym romansie z siostrą, a potem o studiach w Paryżu i nowym spotkaniu z Bornem. Historia nie ma finału, Walker umiera. Jego przyjaciel – właściwy narrator tej opowieści – zaczyna szukać informacji, które potwierdzą opowieści Walkera lub im zaprzeczą. Nie wszyscy żyjący znajomi chcą zweryfikować jego rewelacje, choć zadziwiająco dużo faktów wydaje się zgadzać. Co z tego jest prawdą? „Niewidzialne” to jedna opowieść wewnątrz drugiej. Czytamy główną historię, czytamy rewelacje Walkera, poznajemy wersję Borna, wersję siostry Walkera, wersję znajomej z Paryża… Auster wydaje się testować czytelnika – sprawdza, w które elementy jesteśmy w stanie uwierzyć, które natomiast wydają się zbyt nieprawdopodobne. Czy to możliwe, aby obcy człowiek zaoferował nieopierzonemu studentowi niemałe pieniądze na niepewne przedsięwzięcie? Czy ten człowiek jest tym, za kogo się podaje, a może ma coś wspólnego ze służbami specjalnymi? Czyja wersja wydarzeń nowojorskiej nocy jest prawdziwa? Czy ekshibicjonistyczne wyznania Walkera na temat seksu z własną siostrą są prawdą, czy perwersyjną erotyczną fantazją? Na żadne z tych pytań nie znajdziemy odpowiedzi, ale odruchowo sami zbudujemy sobie taką wersję tej historii, jaką uznamy za prawdziwą. Czy o to chodziło Austerowi – o test na czytelnikach, które literackie fakty do nich bardziej przemawiają, a które mniej? „Niewidzialne” to w sumie jedynie literacka gra, ale jakże wciągająca.
Tytuł: Niewidzialne Tytuł oryginalny: Invisible ISBN: 978-83-7510-536-0 Format: 248s. 150×225mm; oprawa twarda, obwoluta Cena: 35,90 Data wydania: 21 września 2010 Ekstrakt: 70% |