powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (CIII)
styczeń-luty 2011

Weekendowa Bezsensja: 40 najgorszych okładek płyt 2010
Miniony rok nie tylko nie zachwycał pod względem muzycznym, ale również wizualnym. I nie mówię o premierach kinowych, a okładkach płyt. Dlatego też w tym roku nasze zestawienie Najgorszych Okładek Płyt rozrosło się aż do 40 pozycji. Nic zatem dziwnego, że sprzedaż tradycyjnych CD spada. Ludzie po prostu wstydzą się trzymać coś takiego w domu na półce…
„Acceptance of Death” Magnus
– Wczoraj byłem nad zalewem Zegrzyńskim i mówię ci, stary, taaaaakiego szczupaka wyciągnąłem!

„Asseteria. Live from Uranus” Chriss Vargas
Inaczej nie można skomentować tej okładki, jak: „Houston, mamy problem”!

„Babez for Breakfast” Lordi
Teraz pomyślcie sobie o tym, że ten zespół wygrał kiedyś finał Eurowizji! A podobno to festiwal cukierkowej słodyczy i plastiku!

„Bang Goes the Knighthood” The Divine Comedy
A teraz najbardziej brytyjska pozycja na naszej liście. Angielska flegma aż się ciągnie.

„Buildings” General Fiasco
Jako pierwsi prezentujemy zdjęcia z planu ekranizacji spin-offa „Donniego Darko”, w którym główną postacią będzie demoniczny królik Frank!

„Carl Barât” Carl Barât
Barât robi wszystko by nie odnieść sukcesu na miarę swojego największego zespołu – The Libertines. Po coraz słabszych płytach Dirty Pretty Things, rozpoczął karierę solową, a efekt swej pracy ozdobił niniejszym zdjęciem. Ja się boję wkładać CD do odtwarzacza, a wy?

„Congratulations” MGMT
Gdyby nie świadomość, że to nowy MGMT, mógłbym przysiąc, że chodzi o wyjątkowo mało strawne umieszczenie Toma i Jerrego w świecie „Happy Tree Friends”.

„Dirty Side Down” Widespread Panic
Naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby autorem tej grafiki był Ed Wood i jej robocza nazwa nosiła tytuł: „Plan 9 z kosmosu: Powrót”.

„Disco Externo” Baaba
– Kochanie, o czym myślisz?
– O swoich korzeniach.

„Excess” Coma
Coma wyciągnęła wnioski po tym jak okładka jej „Hipertrofii” znalazła się w zestawieniu „Najgorszych okładek płyt 2008”, postanowiła popracować nad jakością grafiki – dodała kolory.

„Friday Night at St. Andrews” Bizzare
Nie ma większego gangsta niż Bizzare! Tak szczerze mówiąc, to w ogóle ciężko jest znaleźć większych od niego. Dieta fastfoodowa robi swoje.

„General Eclectics” Soul Center
Eeeee… Taaaak, idźmy dalej…

„Got Cock?” Revolting Cocks
Wiem, że ani nazwa zespołu, ani płyty o tym nie świadczą, ale mam nadzieję, że to jednak JEST mleko!

„Grey Oceans” CocoRosie
Trudno rozstrzygnąć czy to zdjęcie jest efektem fascynacji „Avatarem”, czy podświadomym pociągiem seksualnym do Legolasa…

„Hang Cool Teddy Bear” Meat Loaf
Ten anorektyczny klient w dżinsach wygląda jakby był po przesłuchaniu najnowszej produkcji Meat Loafa. To zdecydowanie płyta dla wytrwałych.

„Heaven’s Venom” Kataklysm
Przypadek „Heaven’s Venom” pokazuje, jak trudno jest zrobić dobrą kiczowatą okładkę…

„Hurley” Weezer
Może facet nie jest piękny, ogolony, wymuskany i pachnący, ale ma w sobie coś takiego, że chce się go przytulić.

„Hyphenated-man” Mike Watt
Autorzy projektu długo nie mogli zrozumieć, czemu nowa seria zabawek, które można by było znaleźć w jajkach z niespodzianką, nie została zatwierdzona przez zarząd…

„Konfrontacje” In Vitro
Z taką okładką ten zespół powinien się nazywać „Aborcja”… Swoją drogą, ciekawe czy mieli maszynę robiącą: „piiip”.

„Made of Metal” Halford
Wygląda na to, że Halford ma zapewnione doczesne miejsce w naszych rankingach na najgorsze okładki. Ale to dobrze, człowiek potrzebuje świadomości, że są na świecie rzeczy stałe i niezmienne.

„Moda na sukces” Pawilon
Nie wiem co by o tym powiedział Freud, ale ja tu wszędzie widzę… ptaki!

„Muniek” Muniek
Muniek postanowił po raz pierwszy skorzystać z rad specjalisty od wizerunku. Ten od razu wiedział, że prawdziwy rock’n’roll nie może się obejść bez różowej opaski na włosy, psa noszonego w torebce i sweet foci z obowiązkowym „dziubkiem”.

„Nic do stracenia” CF98
Pamiętacie serię horrorów gwałciciela słowa pisanego Guya N. Smitha o krwiożerczych, zmutowanych krabach? Autor tego rysunku chyba też…

„No Guts, No Glory” Airbourne
Jak rock’n’roll, to rock’n’roll – testosteron aż kapie z tej fotografii. Wygląda na to, że Airbourne na serio zasadza się by zająć miejsce AC/DC na panteonie sławy.

„No Stress” De Mono
Tytuł tej płyty jest wyjątkowo chybiony. Ja tam, jak widzę to zdjęcie natychmiast zaczynam się stresować.

„Noc poza domem / Error” Kawałek Kulki
…dlatego nie powinno zapraszać się młodszego syna siostrzeńca do swojej pracowni, kiedy projektuje się grafikę na okładkę…

„Notoryczni debiutanci” Muchy
Cóż można powiedzieć o tej okładce? Grunt to dobre samopoczucie!

„O miłości” Kombii
…o nie, znowu! Zespół Grzegorza Skawińskiego już dawno udowodnił, że mu się nie chce, nawet zainwestować w grafikę.

„Palm Waves, Figures for Chants, Quotes & Noise Bursts” Tin Pan Alley
A Ghoustbustersi myśleli, że nie może być nic gorszego, niż zostać zniszczonym przez pięćdziesięciometrowego piankowego marynarzyka…

„Renegades” Feeder
Plaża naturystów, czy nie, ale burka musi być!

„Sexperimental” Lolitas Masturbate
Gratuluję zespołowi Lolitas Masturbate poczucia humoru. Nawet jeśli okładka „Sexperimental” nie jest jakoś specjalnie fatalna, to sama nominacja należy się za nazwę kapeli.

„Slash” Slash
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę okładkę, od razu wiedziałem, że znajdzie się w niniejszym zestawieniu. Myślę, że byłoby tak nawet gdybyśmy okroili listę do 10 pozycji.

„Sleep Mountain” The Kissaway Trail
Ta okładka przywołuje wspomnienia… Młodszych czytelników Esensji może to zdziwi, ale kiedyś takiej jakości była grafika gier komputerowych!

„Strings to a Web” Rage
Rage nigdy nie słynął z powalającej jakości okładek swoich płyt, ale teraz miarka się przebrała. Nawet mina tej czaszki mówi, że projektant mocno zaszalał.

„Tha Art of Malice” John 5
John 5 po odejściu z Marilyn Manson postanowił zmienić docelową grupę odbiorców. Furorę robi jego wersja piosenki „Kulfon, co z ciebie wyrośnie”.

„The Flaming Lips and Stardeath and White Dwarfs with Henry Rollins and Peaches Doing The Dark Side of the Moon” The Flaming Lips
Płyta świetna! Szkoda tylko, że podobnej inwencji nie starczyło na jakieś ciekawe zdjęcie na kopercie.

„The Void” Klaxons
– Ja wam dam Łajkę, wy komunistyczne psy!!!

„Tylko dla…” Apteka
Księga Ezechiela: 25,17. „Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę”.

„Who’s Afraid off” D4D
– Wnusiu, babcia pokaże ci swoje stare zdjęcia: tu jesteśmy z dziadkiem w Ciechocinku na wakacjach, tu z ciocią Elą w Krynicy, a tu… eeee…

„Wszyscy Koło Jechać” All Wheel Drive
Ta grafika świetnie oddaje klimat jazdy po trasie poznańskiej. Brakuje tylko sprzedawców jabłek na poboczu.
powrót do indeksunastępna strona

301
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.