powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (CIII)
styczeń-luty 2011

Dobór naturalny w Warszawie
Zapraszamy na wernisaż pierwszej indywidualnej wystawy Katarzyny Przezwańskiej pt. „Dobór naturalny” 29 stycznia (sobota), g. 18:00 – 21:00, ul. Bracka 23 lok. 52. Wystawa potrwa do 5 marca 2011.
Architektoniczne interwencje Katarzyny Przezwańskiej są jak walka z estetyczną hipokryzją, która ignoruje wieśniaka, dzikusa, parobka, dziecko, wyklucza plemienny antyk, wiejski folklor, kolorowy modernizm, współczesne próby umajania przestrzeni miejskiej. Artystka kolekcjonuje próbki kolorów i nadaje im porządek, próbuje znaleźć racjonalne przeznaczenie dla barw stosowanych intuicyjnie przez amatorów.
Secesyjnym rzeźbom na fasadach kamienic w Zielonej Górze zrobiła makijaż godny greckich rzeźb, ale i przypominającej Violettę Villas Marii Magdaleny z licheńskiej Golgoty. Fluorescencyjnie zielona sadzawka ustawiona na balkonie w Bejrucie była jak odświeżająca miętowa landrynka w spalonym słońcem, chaotycznym mieście. Kolory zastosowane w łączniku między pawilonem Emilia a tymczasową siedzibą Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy Pańskiej w Warszawie pożyczyła wprawdzie od Le Corbusiera, ale już we własnym mieszkaniu na Bielanach, które zamieniła w barwny Gesamtkunstwerk, kolory są podpatrzone właśnie z ocieplonych bloków, które widać za oknem. Kolor posłużył do kodowania funkcji i symbolicznej racjonalizacji codziennego życia. W kuchni jest strefa wody i strefa ognia, a okno pokryte żółtą folią filtruje światło dzienne nadając mu słoneczną barwę. Glify sąsiedniego okna pomalowane są na srebrno i odbijają światło. W sypialni kolor wyznacza część dzienną i część nocną, a ciemnozielone koło na suficie w pokoju dziennym wyznacza centrum domu. Obsesyjna organizacja życia (w łazience wisi kartka z playlistą – długości poszczególnych piosenek i fragmentów muzyki nadają rytm porannej toalecie) wskazywałaby na to, że mamy do czynienia z neomodernistką. Jednak jest to raczej przewrotny post-neomodernizm, w którym racjonalizacja osiąga nieracjonalny wymiar. Świadczą o tym eksperymenty z kolorowaniem przyrody – martwa gałąź przemalowana zgodnie z biologiczną hierarchią wzrostu pędów czy żywa roślina z subtelnie pokolorowanymi żyłkami.
Grzegorz Piątek, „Kolorowe wykluczenie”
Galeria Kolonie
00-028 Warszawa, ul. Bracka 23 m. 52
Czynne: wt.-sob. w godz. 15-20
powrót do indeksunastępna strona

287
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.