Ósmy zeszyt „Fantasy Komiksu” ma pogrubioną okładkę. Na tym, niestety, kończą się dobre nowiny.  | ‹Fantasy Komiks #8/2010›
|
A złe? Tych jest więcej. Cena wyższa o połowę, mniejsza objętość, rzadszy i trudniejszy dostęp. Cena wzrasta z 19,99 na 29,99 zł, czego nie da się wytłumaczyć wprowadzeniem pięcioprocentowego podatku VAT. Ilość stron zostaje zredukowana – w numerze 8 mieszczą się już tylko dwa pełne albumy i połowa trzeciego, a do tego tylko jeden strip. Pismo staje się dwumiesięcznikiem, dostępnym jedynie w Empikach i księgarniach internetowych oraz specjalistycznych. Czym zmiany tłumaczy wydawca? Oczywiście – małą rentownością przedsięwzięcia: nie osiągnięto założonego poziomu czytelnictwa. Innymi słowy: za dużo zwrotów, nie opłaca się. Zdaniem wydawcy niniejsze zmiany to jedyny sposób na utrzymanie pisma na rynku. Czy się sprawdzi…? Pionki, o których pisałem wcześniej – te, które dowiedziały się za dużo – mają dość. Czas przejąć inicjatywę. „Rewolta pionków” (oryg. „Les Naufragés d’Ythaq: La révolte des pions”) – ten tytuł „mówi wszystko"… czyli właściwie co? Po podziemnym transferze Granit z towarzyszami trafiają na skalistą wyspę na oceanie. Jak się okazuje, nie są tam sami – i nie są tam przypadkiem. A prastara świątynia (wzorowana na budowlach środkowoamerykańskich Indian) kryje niejedną tajemnicę… Niektóre z nich czas odkryć. Zdecydowanym cięciem topora. Bardziej zdecydowanie robi się też w drugim odcinku „Sloki” („Ogrody Sangali”, oryg. „Slhoka: Les Jardins de Sangalî”). Akcja nabiera takiego tempa, że można stracić oddech… Po rzezi Złotoskórych, na dzikiej wyspie Archipelagu Lempryjskiego imperium Okrana buduje laboratorium, w którym ma powstać broń absolutna. To o niej właśnie mówili Sloce bogowie… Ale pozostali przy życiu nieliczni tubylcy nie są sami. Ktoś im pomaga organizować partyzantkę – ktoś, kto przygotowywał się do swej misji od dawna… Sloka próbuje opanować swą moc, w czym pomaga mu jego duch opiekuńczy, Shani, lecz pojawia się drobny, żywy problem… Pościgi, wybuchy, intrygi, akcja, akcja, akcja! A wszystko to w pięknych kolorach, stosownych do przedstawianych miejsc (za warstwę graficzną odpowiada ta sama osoba, co w przypadku „Rozbitków z Ythaq” – Adrien Floch). Trzecim albumem numeru, którego zamieszczono połowę, jest „Wyprawa Alunysa” – jednostrzałówka osadzona w realiach świata Troy. Za scenariusz odpowiada oczywiście Scotch Arleston, lecz wraz z nim za tę warstwę komiksu odpowiada Melanÿn; grafiki zaś to dzieło Érica Cartiera. Czcigodny mędrzec Alunys, uczony Akademii Eckmul, jest o krok do dokonania wielkiego odkrycia. Coś jednak idzie nie tak… Po wybuchu, dewastującym laboratorium (efekt uboczny nieudanego eksperymentu na swoim kocie), szanowny profesor zaczyna tracić kontrolę nad sobą. Co naprawdę zdarzyło się w owej krytycznej chwili? Na to pytanie odpowiedzieć może tylko jedyny świadek tamtych wydarzeń: ów kot. Ale jak się z nim porozumieć…? Opowieść jest pełna humoru (także ilustracyjnego; warto dokładnie przyglądać się kadrom) i dość barwna. W ramach stripów wydawnictwo tym razem serwuje nowy cykl: „Krasnoludy”. Miejscami zalatuje Tolkienem… ale tylko w warstwie inspiracji. Dodatkowo w artykule „Wektorem przez galaktykę” mały przegląd linii czasowej uniwersum „Gwiezdnych Wojen” (a przy okazji reklama wchodzącej na rynek dwutomowej serii „Wektor”). Reklamą są też „Wyznania Kriss de Valnor”, wywiad z Jackiem Piekarą (o komiksowej wersji przygód inkwizytora Mordimera Madderdina) oraz… gra dla przedszkolaków (osadzona w realiach „Podróży Wędrowca do Świtu”) na czwartej stronie pogrubionej okładki. Czy mimo wielu negatywnych (acz zdaniem wydawcy koniecznych) zmian, „Fantasy Komiks” utrzyma się na rynku? To zależy przede wszystkim od Ciebie, Czytelniku.
Tytuł: Fantasy Komiks #8/2010 ISBN: 978-83-237-4629-4 Cena: 19,99 Data wydania: grudzień 2010 |