powrót; do indeksunastwpna strona

nr 02 (CIV)
marzec 2011

Mała Esensja: Szkoda każdego grosza
‹Bajki naszych dziadków›
Blurb do „Bajek naszych dziadków” głosi, że ów „pięknie ilustrowany tom […] na pewno stanie się ulubioną lekturą naszych dzieci”. Nie sądzę, by moich.
ZawartoB;k ekstraktu: 20%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Że księga jest ilustrowana, to fakt – tekst zajmuje na oko 10% powierzchni kartki, reszta to ilustracja. Czy taka piękna – to już kwestia gustu, ale widziałem o wiele ładniejsze. Dysproporcja tekstu w stosunku do ilustracji odpowiada także za fakt, że na ponad 260 stronach znalazło się ledwie 13 bajek. I to jakich!
Mniejsza z tym, że na jednej kartce mieszczą się dwa-trzy zdania – i dlatego nie ma sensu lektura wieczorna, dzieciom do poduszki. W końcu po to są piękne ilustracje i dość duża czcionka, by młode pokolenie zachęcać do samodzielnego czytania. Nie, prawdziwym problemem jest treść owych bajek.
W skrócie ujmując, mamy tu do czynienia (w zdecydowanej większości przypadków) ze… streszczeniem bajki. Na myśl przychodzi pseudoopracowanie obowiązkowej lektury uczniów wyższych klas. Właściwie trudno tu nawet mówić o literaturze pięknej. Przykład? „W zamku dziewczyna zastała skrzata. Powiedział jej, że bracia wkrótce wrócą na kolację. Przygotował wieczerzę na siedmiu talerzach. Nalał napój do siedmiu kubków.” („Siedmiu braci kruków”).
Kolejną sprawą jest dobór tekstów. Przywykliśmy, że w bajkach królem zostaje czasem ten, którego uważają za głupca. Co jednak nie znaczy, że owym głupcem jest (wyjątkiem od reguły jest bodaj jedna z baśni Andersena). Ale żeby królową została dziewczyna – nagrodzona za własne lenistwo? Czego taka bajka („Trzy prządki”) ma dzieci uczyć?
A już zupełnym kuriozum w „Bajkach naszych dziadków” jest „Heidi” opowieść o sparaliżowanej dziewczynce (poruszającej się na wózku inwalidzkim), która przyjechała do swej nowopoznanej koleżanki w góry. Tu wystarczyło, by miejscowy łobuz roztrzaskał ów wózek, a dziewczynka zaczęła chodzić sama – i nim minęło lato, była już całkiem zdrowa (przynajmniej na ilustracji). Spłycić wielowątkową, barwną, grubą powieść do kilku stron – to charakterystyczne dla całej zawartości tego wydawnictwa. Szkoda pieniędzy.



Tytuł: Bajki naszych dziadków
Wydawca: Olesiejuk
ISBN: 978-83-7708-170-9
Format: 264s. 210×295mm; oprawa twarda
Cena: 34,99
Data wydania: 8 maja 2010
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 20%
powrót; do indeksunastwpna strona

63
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.