powrót; do indeksunastwpna strona

nr 03 (CV)
kwiecień 2011

Autor
Katany, panienki i mroki umysłu
Zack Snyder ‹Sucker Punch›
Groteskowe widowisko Zacka Snydera olśniewa sprawnymi manipulacjami optyką filmową, ale poza tym pozostawia niezdecydowanym. Pokochać czy znienawidzić? Warto się zastanowić, bo „Sucker Punch” to coś więcej niż tylko komputerowa rozróba.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Sucker Punch›
‹Sucker Punch›
Zack Snyder znowu nakręcił film po swojemu. „Sucker Punch” ma wszystkie cechy poprzedników: wizualne rozbuchanie, zwolnione ujęcia, ekranową umowność i klimat twórczej wolności. W kategoriach czystego kina rozrywkowego historia Baby Doll zaskakuje poziomem spiętrzenia metafor i ponurymi konkluzjami na deser. Natomiast z perspektywy miłośników ambitnych przesłań, Snyder zbyt chętnie bawi się efektami specjalnymi i wybuchową mieszanką transkulturowych motywów fantasy. W rezultacie film balansuje na granicy przebojowego teatru wyobraźni i kuriozalnej fantasmagorii niespełnionego pisarza. Specyfika „Sucker Punch” sprawia, że nie jest to dzieło masowe, chociaż bogactwo efektów wizualnych i natężenie akcji mogłyby sugerować aspiracje do pozycji blockbustera. Snyder kieruje film do zawężonej grupy widzów, którzy zdążyli zaakceptować i pokochać nieco egzaltowany i odrobinę psychodeliczny styl reżysera. To dlatego „Sucker Punch” wzbudza skrajne emocje, ogłusza, otumania i w rezultacie albo uwodzi, albo zniechęca.
W następstwie niecnej intrygi odstręczającego ojczyma, nastoletnia Baby Doll trafia do zakładu psychiatrycznego. Na miejscu spotyka cztery inne dziewczyny, które zechcą wesprzeć ją w ucieczce z symbolicznego piekła. Żeby zwiać, bohaterki będą musiały zebrać cztery przedmioty w pięć dni dzielące Baby Doll od zabiegu lobotomii. Oprócz poziomu szarej rzeczywistości na początku i na końcu filmu, „Sucker Punch” serwuje jeszcze poziom wyobraźni, na którym muszą żyć dziewczyny, żeby odepchnąć od siebie wizję mrocznego więzienia i sadystycznego pana Blue, zawiadującego placówką. Ostatni poziom to najbardziej niesamowite fantazje samej Baby Doll pojawiające się na etapach walki o przedmioty konieczne do ucieczki – mapę, zapalniczkę, nóż i klucz.
Skoro cechą imaginacji jest brak ograniczeń i logicznych powiązań, w tej warstwie filmu Snyder nie ma żadnych hamulców. Na ekranie rozgrywa się wówczas monumentalny spektakl wojenny. Bohaterki koszą masowo żołnierzy-zombie, rozkrawają pojedynczymi pociągnięciami futurystyczne roboty, przedzierają się przez stada orków, ścierają się ze zwalistym smokiem i wirują w piruecie baletu śmierci z mechanicznymi samurajami. Jak na wyobrażenia przystało, Snyder nie epatuje krwią i przemocą – na poziomie konwencji fantastycznej króluje umowność i obfitość.
Inaczej jest na poziomie rzeczywistym ubarwionym wyobraźnią bohaterek. Zakład psychiatryczny występuje wtedy jako klub handlujący przyjemnościami z tancerkami erotycznymi i klientami popalającymi cygara, podczas gdy znienawidzony Blue gra rolę niebezpiecznego i zepsutego mafiosa zarządzającego lokalem. Na tym poziomie granica z bolesną prawdą okazuje się zatrważająco cienka, dlatego krew i śmierć pojawiają się na ekranie bezpośrednio, chociaż ciągle przedstawiane na wzór komiksowy. Dziewczyny, które przed momentem powalały hordy wrogów, kulą się ze strachu na widok obleśnego kucharza z chrapką na którąś z podopiecznych zakładu. Strach ma wielkie oczy, a bezwzględności innych ludzi nie pokona nawet wyobraźnia. Snyder próbuje przekonać, że bawi się konwencjami i żongluje motywami kina rozrywkowego, ale spod wizualnych trików, wyuzdania i groteskowości, wyziera niepokojący obraz upodlenia i społecznego spętania. Wolność urasta w „Sucker Punch” do rangi nagrody dla wybranych, a uprzedmiotowienie i niesprawiedliwość okazują się chlebem powszednim. Niewygodne wnioski z tej bajeranckiej i kiczowatej pokazówki umacniają się w finale, kiedy wyobraźnia tylko łagodzi to, co nieubłaganie narzuca rzeczywistość, a wizualne zabawki Snydera wydają się oszustwem wobec przyziemnego okrucieństwa.
Niezależnie od tego, czy jest się entuzjastą zabaw konwencjami i nowoczesnymi dobrodziejstwami technologicznymi kina, czy też nie, trzeba zganić Snydera za ostentacyjną etapowość kolejnych zmagań bohaterek. Reżyser rozstawia akcenty zbyt regularnie i przewidywalnie. Każdy przedmiot to następna fantazja Baby Doll i pokaz stylistycznie niekontrolowanej strzelanki. Usystematyzowanie konstrukcji filmu o chaotycznym charakterze prowadzi tylko do tego, że całość wyhamowuje, zamiast dostać energetycznego kopa. Na szczęście, nieoczekiwane porażki bohaterek i diametralny zakręt fabularny w środku filmu pozwala na nowo wciągnąć się w pokręcony świat Snydera. W ten sposób im bliżej końca, tym „Sucker Punch” sprawniej operuje przydzielonym inwentarzem, żeby w finale przeistoczyć się w smutną baśń w nowoczesnym ubranku dominacji i poniżenia. Czy to nie idealne odzwierciedlenie sztuki naszych czasów? Hałaśliwie, spektakularnie, niepokojąco, erotycznie i przygnębiająco. Po prostu cały „Sucker Punch”.



Tytuł: Sucker Punch
Reżyseria: Zack Snyder
Zdjęcia: Larry Fong
Scenariusz (film): Zack Snyder, Steve Shibuya
Rok produkcji: 2011
Kraj produkcji: USA
Dystrybutor (kino): Warner
Data premiery: 25 marca 2011
WWW: Strona
Gatunek: akcja, fantasy, thriller
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Allegro.pl
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

116
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.