…a na ich strychach kryją się Tajemnice. Czasami zawierające szczyptę magii – jak dom (z ogrodem), w którym dzieją się „Czarodziejskie przygody Franka”, spisane przez skądinąd znanego naszym czytelnikom Lecha Zaciurę.  | ‹Czarodziejskie przygody Franka›
|
Tajemnica domu Franka wiąże się z jego przeszłością, a konkretniej, z jednym z poprzednich najemców. A był nim nie kto inny, jak pewien czarodziej. „W zasadzie prawdziwy, jednak trochę nieudany”, jak chłopcu opowiada gadający szpak Hubert. Pamiątką po jego eksperymentach jest między innymi magiczna szuflada starego, zakurzonego biurka, stojącego na zapuszczonym strychu – coś w rodzaju teleportu. Wchodząc do niej, Franek pojawia się w innej, dolnej części budynku, w dodatku – co widać na okładce książki – w zmniejszonej postaci. W „tym świecie” (jest to ciągle nasz świat, wydarzenia rozgrywają się na bieżąco tu i tam) czas płynie nieco wolniej, co pozwala chłopcu na długie zabawy z nowymi znajomymi – poznawanymi w ogrodzie: myszą, żabami, wiewiórką, kunami i licznymi ptakami… Zgadza się – trick z różnymi długościami czasu niezbyt został dopracowany, skoro to ten sam świat. I niestety bardzo dobrze widać to w tych opowiadaniach/rozdziałach, gdzie chłopiec załatwia Ważne Sprawy to jako duży, to jako mały. Wydaje się, że Autorowi spodobał się pomysł różnego biegu czasu, a następnie – przy pojawieniu się kłopotów – próbował na różne sposoby łatać logikę tekstu. Była mowa o zabawie, była o Ważnych Sprawach – to o czym właściwie jest ta książka? O radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, nawet, jeżeli ma się tylko kilka lat (i chodzi do szkoły podstawowej). O tym, że nawet w tak młodym wieku można wiele zdziałać – mając głowę na karku i nieco odwagi. A także o przyrodzie wokół nas. Należy tu dodać, że powieść nie jest natrętnie moralizatorska – nie nudzi i nie zniechęca. Ma natomiast jedną poważną wadę: nierówność rozdziałów. Problem ten istnieje głównie z uwagi na docelowego odbiorcę: nie można z góry założyć, że np. „każdego dnia czytamy po jednym rozdziale”, skoro raz to zajmie minut kilka, raz co najmniej kilkanaście. Na plus zaliczyć za to trzeba piękne ilustracje Alicji Rybickiej – tak czarno-białe, jak i barwne – w ilości po kilka na rozdział. Oraz samo wydanie: porządna, gruba okładka, mocny papier i szyty grzbiet. Dodać można, że książka była finalistą Literackiej Nagrody im. Kornela Makuszyńskiego 2010. Wkrótce zaś ma się ukazać kontynuacja przygód Franka. Czekam z niecierpliwością – ja i moje dzieci…
Tytuł: Czarodziejskie przygody Franka ISBN: 978-83-7437-370-8 Format: 200s. 170×245mm; oprawa twarda Cena: 23,90 Data wydania: wrzesień 2009 |