Winniczek porusza się ze średnią prędkością 48 metrów na godzinę – szybciej niż niektóre listy priorytetowe. Pewien Warszawiak otrzymał list nadany 20 grudnia dopiero 3 stycznia. Jego nadawca mieszkał 11 kilometrów od adresata – a więc list przemieszczał się średnio 37 metrów na godzinę.