powrót; do indeksunastwpna strona

nr 04 (CVI)
maj 2011

Między filmami
John Cameron Mitchell ‹Między światami›
A może i trafnie polski dystrybutor przetłumaczył „Rabbit Hole” na „Między światami”? Na przykładzie filmu Mitchella doskonale bowiem widać różnicę między dwoma światami – rzeczywistym i wykreowanym na potrzeby kampanii reklamowej.
ZawartoB;k ekstraktu: 50%
‹Między światami›
‹Między światami›
Oryginalny tytułu filmu Johna Camerona Mitchella, „Rabbit Hole” („Królicza nora”) zmieniono na „Między światami”, z czego można wysnuć wniosek, że mamy do czynienia raczej z kolejnym „Donnie Darko” niż choćby „Pokojem syna”. Co więcej, polski zwiastun mylnie sugeruje, jakoby „Między światami” było horrorem, straszącym powracającym zza grobu duchem syna. „Zaskakuje jak »Inni«”, „Wzrusza jak »Uwierz w ducha«”, „Uwierz, a poczujesz” – takimi słowami reklamuje polski dystrybutor swój film. Jeśli uwierzyć w tę kampanię promocyjną, to rzeczywiście poczujemy się, ale oszukani.
Dystrybutor, być może inspirując się tytułem jednej z odsłon przygód Jamesa Bonda, doszedł do wniosku, że świat to za mało i na potrzeby kampanii promocyjnej wykreował kolejny. Nie dajmy się jednak zwieść – mamy do czynienia z realistycznym dramatem psychologicznym spod znaku znakomitego „Za drzwiami sypialni”. Idea światów równoległych pojawia się tylko i wyłącznie w jednej krótkiej rozmowie. I dalej: z „Innymi” obraz Mitchella łączy jedynie Nicole Kidman w roli głównej, a z „Uwierz w ducha” to, że Aaron Eckhart ma podobną do Patricka Swayze fryzurę. Nic więcej. Nie pierwszy już raz dystrybutorzy próbują zwieść widzów, sugerując mylną przynależność gatunkową filmu. Ostatnio doświadczyliśmy tego przy okazji „Co nas kręci, co nas podnieca”, reklamowanego jako… komedia romantyczna, podczas gdy romantyzmu było tam tyle, ile optymizmu w Woodym Allenie.
Nie trzeba chyba dodawać, że prowadzona w ten sposób kampania promocyjna działa na niekorzyść samego filmu, ponieważ „Między światami” jest czymś dokładnie przeciwnym, niż można by wnosić choćby tylko z polskiego zwiastuna. Zgoda, można o śmierci dziecka opowiadać przez pryzmat horroru, jak na przykład w „Nie oglądaj się teraz” czy „Sierocińcu”, jednak „Między światami” jest filmem ze wszech miar realistycznym. Dramat jest tu prawdziwy, namacalny, a sami bohaterowie od niego nie uciekają (choćby w światy równoległe, jak sugeruje tytuł), lecz starają się z nim zmierzyć, stanąć twarzą w twarz.
„Między światami” sporo jednak traci, gdy zestawimy go z serialem „Sześć stóp pod ziemią”. Doskonale wtedy widać, o ile więcej ma dziś do zaoferowania telewizja niż kino. W starciu z kultowym serialem Alana Balla, blaknie większość zalet wartościowego przecież „Między światami”, gdyż wszystko to już widzieliśmy i to w lepszym wydaniu. Warto jednak docenić przekonującą psychologię bohaterów i dobre aktorstwo (zwłaszcza Kidman, kiedy już oswoimy się z jej nowymi ustami). Wartych odnotowania jest również kilka scen: popalanie trawki i późniejsze wybuchy śmiechu w najmniej odpowiednim momencie, próby sprzedania domu i dialog w pokoju syna czy zwłaszcza liczne sceny kłótni między Eckhartem i Kidman.
Film twórcy „Calu do szczęścia” sprawdza się więc jako kameralna opowieść o małżeństwie, mierzącym się z traumą po stracie dziecka, lecz nie wykracza poza schematy tego typu kina. To obraz rzetelny, sprawnie nakręcony, przekonująco zagrany, lecz niewiele do tematu wnoszący, przeciętny. Pośród filmów opowiadających o śmierci, sytuujący się gdzieś między sukcesami i porażkami. Między powiedzmy „Sierocińcem” a „Drogą do przebaczenia”. Po prostu, między filmami.



Tytuł: Między światami
Tytuł oryginalny: Rabbit Hole
Scenariusz (film): David Lindsay-Abaire
Muzyka: Anton Sanko
Rok produkcji: 2010
Kraj produkcji: USA
Dystrybutor (kino): Kino Świat
Data premiery: 29 kwietnia 2011
Czas projekcji: 91 min.
Gatunek: dramat
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w:
Wyszukaj w: Allegro.pl
Ekstrakt: 50%
powrót; do indeksunastwpna strona

88
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.