powrót; do indeksunastwpna strona

nr 04 (CVI)
maj 2011

Autor
Akty na tle rozpadu, zniszczenia i śmierci
Daniel Gizicki, Ireneusz Mazurek, Maciej Pałka, Bartosz Sztybor ‹Laleczki›
„Laleczki” Macieja Pałki mogą śmiało stawać w szranki w konkursie na najbardziej ponure i mroczne dzieło w historii polskiego komiksu. Nie bez szans na zwycięstwo.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Laleczki›
‹Laleczki›
Przyznam się szczerze – pierwsze moje podejście do „Laleczek” zakończyło się przerwaniem lektury po jakiejś 1/3 komiksu. Nie, absolutnie nie dlatego, że owa lektura nie była satysfakcjonująca – „Laleczki” to kawał spójnej, solidnej opowieści postapokaliptycznej, komiks fabularnie i artystycznie udany i ciekawy. Problemem była sugestywność tej historii – Maciejowi Pałce i jego scenarzystom udało się stworzyć opowieść tak ponurą, pesymistyczną i przygnębiającą, a momentami wręcz odrażającą, że przyswajanie jej w większej ilości może być dużym wyzwaniem.
Akcja „Laleczek” toczy się w bliżej niesprecyzowanej przyszłości, po bliżej niesprecyzowanej katastrofie, która zmieniła skład ziemskiej atmosfery. Część ludzkości udało się uciec do chronionych, napowietrznych miast, reszta ukryła się w podziemnych korytarzach. Po dwudziestu latach udało się znów nadać powietrzu skład umożliwiający oddychanie – wówczas z czeluści wyszli na powierzchnię ci, którzy przetrwali. Wyszli wyniszczeni, zdegenerowani, czy jednak nadal – choć w małym stopniu – ludzcy? To właśnie chce sprawdzić jeden z ocalałych, wyruszając na spustoszone ziemie.
Pierwsza wersja „Laleczek” pojawiła się już kilka lat temu, zeszłoroczne wydanie jest jednak dość znacznie rozszerzone. Do premierowego materiału ze scenariuszem Macieja Pałki dodane zostały kolejne rozdziały, których scenarzystami byli Ireneusz Mazurek i znani z „Esensji” Daniel Gizicki i Bartosz Sztybor. Pomimo tak sklejanej treści, całość zachowuje pełną spójność i podczas lektury trudno jest wyróżnić rozdziały pisane przez różnych autorów. Decyduje o tym fakt, że całej ekipie udało się utrzymać to, co w komiksie najważniejsze – przerażająco mroczny nastrój.
Z pozoru nie ma w „Laleczkach” niczego, co wykraczałoby poza schematy opowieści postapokaliptycznej. Zdehumanizowani ludzie, mutanci, brutalna walka o przetrwanie, zanik wartości, enklawy, w których również postępuje degeneracja, choć może w nieco innym kierunku. Można tu przywoływać przykłady „Mad Maxa” czy „Drogi” McCarthy’ego, ale prawdą jest, że te koncepcje powstały wiele lat wcześniej, inni twórcy je tylko rozwijali. Pałka i jego współscenarzyści nie kopiują więc z wielkich poprzedników, twórczo tylko wykorzystują dostępne klocki. A że efekt jest wyjątkowo przygniatający, to już niewątpliwa zasługa artystów. Nie można jednak odmówić im też inwencji – znajdziemy w „Laleczkach” tak frapujące motywy jak płacenie własnym ciałem (nie tak jak się przyjęło to rozumieć, ale dosłownie – kawałkami własnego ciała) za pewne usługi, handel przeciwciałami prosto z własnej krwi, zaskakujące prawdy o istniejących enklawach, czy „piękni ludzie”, marzący przede wszystkim o wyuzdanych sesjach SM.
Kreska Pałki jest doskonałym dopełnieniem scenariusza. Rysunek jest prosty, epatujący brzydotą, eksponujący szczególnie makabryczne szczegóły. A jednocześnie nie można odmówić twórcy kreatywności w kadrowaniu, czy pomysłach narracyjnych. Wszystko razem tworzy komiks nie sprawiający w żadnej mierze miłej lektury, ale dzieło sugestywne, przemyślane i zapadające w pamięć.



Tytuł: Laleczki
Rysunki: Maciej Pałka
Wydawca: Wydawnictwo Roberta Zaręby
ISBN: 978-83-86383-34-4
Format: 68 s. 210 x 280 mm
Data wydania: 29 września 2010
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

137
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.