powrót; do indeksunastwpna strona

nr 04 (CVI)
maj 2011

Hiszpańska energia prosto ze Szwecji
I’m From Barcelona ‹Forever Today›
Żywy i eklektyczny pop – tak najkrócej można scharakteryzować dokonania formacji I’m From Barcelona. Oba określenia są trafne, jednak nie oddają w pełni możliwości i stylu grupy składającej się z ponad dwudziestu muzyków! W tak licznym składzie Szwedzi nagrali niedawno nowy krążek – „Forever Today”. Co ważne, bardzo dobry krążek.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Forever Today›
‹Forever Today›
Prowodyrem całego zamieszania jest Emanuel Lundgren, który w 2005 roku napisał kilka wakacyjnych utworów i ze swoimi przyjaciółmi z Jönköping zdecydował się na dłużej je utrwalić. W ten sposób powstał jeden z największych szwedzkich zespołów i do tej pory wydał kilka niezłych płyt (debiutem był krążek z 2006 roku o wiele mówiącym tytule – „Let Me Introduce My Friends”). Przede wszystkim na ich sukces złożyła się masa najróżniejszych instrumentów (począwszy od tradycyjnych gitar, przez trąbki, saksofony, po choćby bandżo), które świetnie zgrane składały się na żywe, eklektyczne i wciągające, ale raczej lekkie, indiepopowe kompozycje. Dodajmy do tego śpiew założyciela grupy, wielu wokalistów wspierających oraz bardzo częste i wyraźnie słyszalne chórki, a także nieco banalne, dające również mnóstwo frajdy, teksty. Znakomitą próbką muzyki tworzonej przez I’m From Barcelona jest choćby numer pochodzący z ich debiutu, zatytułowany „We’re From Barcelona”, który okazał się wielkim hitem w Skandynawii.
Najnowsze „Forever Today” od pierwszego włączenia wydaje się chyba jeszcze bardziej radosne od swoich poprzedników. Przyjemnie kołyszący „Charlie Parker” z wybijającą się perkusją, basem i klawiszami, to tylko początek dobrej, pobudzającej i idealnie przystępnej tracklisty, której wszystkie kolejne pozycje warte są uwagi. I mimo, że słuchaniu całości towarzyszy doskonały nastrój, to największy przebojowy potencjał mają chyba dwa kawałki: zabawny „Get In Line” oraz przestrzenny, symfoniczny i nieco bardziej subtelny „Game Is On”. Chociaż… podobnie zachwalać trzeba by także: „Always Spring”, „Can See Miles”, „Dr. Landy” czy finalny, bardziej stonowany i przejmujący „Forever Today” – jak widać rzeczywiście jest w czym wybierać. Co więcej, dopasowanie kolejnych utworów gwarantuje również spójny, radosny album, który bezwarunkowo powinien trafić na nasze półki.
Śmiem twierdzić, że niewiele innych, równie pozytywnych i nieprzesadnie skomplikowanych (choć różnorodnych) wydawnictw można dzisiaj wskazać. A na żywo podobno jest jeszcze lepiej… w co akurat łatwo uwierzyć, skoro nawet w domowym zaciszu trudno przy „Forever Today” opanować kończyny przed miarowym wybijaniem rytmu.



Tytuł: Forever Today
Wykonawca / Kompozytor: I’m From Barcelona
Wydawca: Mute
Nośnik: CD
Data wydania: 19 kwietnia 2011
Czas trwania: 32:42
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Utwory
1) Charlie Parker: 3:01
2) Get in Line: 3:08
3) Battleships: 3:18
4) Always Spring: 3:11
5) Can See Miles: 3:21
6) Come On: 2:53
7) Skipping a Beat: 3:00
8) Dr. Landy: 2:37
9) Game Is On: 4:41
10) Forever Today: 3:32
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

157
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.