powrót; do indeksunastwpna strona

nr 05 (CVII)
czerwiec-lipiec 2011

Przykrywki, podsłuchy, agenci…
Robert Ludlum ‹Kryptonim Ikar›
Robert Ludlum był cenionym mistrzem spiskowych thrillerów. Jego nazwisko na okładce zawsze jest obietnicą, że przeczytamy wciągającą i pełną wartkiej akcji książkę. „Kryptonim Ikar” z pewnością nie zawodzi.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Kryptonim Ikar›
‹Kryptonim Ikar›
Ta powieść to „typowy Ludlum”, w której mamy pozytywnego bohatera (amerykański kongresmen z Kolorado Evan Kendrick), samotnie i heroicznie stawiającego czoło siłom zła. Pierwsza część powieści to opis „mission impossible” Evana, który działając incognito, doprowadza do pozytywnego przełomu w sprawie przetrzymywania amerykańskich zakładników w omańskiej ambasadzie. Zanim to jednak nastąpi, zostaniemy wciągnięci w pełną zaskakujących zwrotów akcję. Z zapartym tchem będziemy się przyglądać, jak działają zawodowcy wyszkoleni do tak zwanych zadań specjalnych. Znajdujemy się też w samym środku konfliktu między siłami arabskimi i izraelskimi, który niestety nie jest tylko i wyłącznie polityczną fikcją.
Akcja w Omanie to nie koniec, ale zaledwie początek całej powieściowej intrygi. Po powrocie do USA Evan Kendrick staje się obiektem walki tajnych sił politycznych u siebie w kraju. Pewna organizacja nadała swoim planom tytułowy kryptonim „Ikar”, aby… tutaj jednak nie mogę powiedzieć nic więcej, bo mogłabym czytelnikom zepsuć lekturę. Powiem tylko, że Ludlum znakomicie potrafił opisać tę niepowtarzalną zakulisową atmosferę budowania intryg, połączonych z działaniami nierzadko na granicy prawa. Przykrywki, podsłuchy, agenci wywiadów różnych krajów, ludzie uwikłani w nieczyste interesy – wszystko to mamy w tej powieści. Ściśle tajne sekrety gabinetów prezydenta i wiceprezydenta USA, tajemnicze organizacje, towarzyskie powiązania, mroczne interesy globalnych korporacji – oto główne wątki toczącego się dramatu rozpisanego na wiele wątków (książka liczy ponad 700 stron!) i postaci. Ujawnione „drugie dno” politycznych i ekonomicznych mechanizmów robi wrażenie i prowokuje pytanie: czy to aby na pewno tylko literacka fikcja? Zaletą książki jest wiarygodność postaci, także psychologiczna. Choć wszyscy oczywiście działają w obliczu grożącego niebezpieczeństwa i pod presją czasu, nie mają wydumanych cech „nadludzi”, co na pewno osłabiłoby literackie walory tej powieści.
Warto jeszcze wspomnieć, że „Kryptonim Ikar” został napisany w 1988 roku. Zatem już wtedy Robert Ludlum miał świadomość wielkich zagrożeń i nawarstwienia konfliktów, których źródłem były i nadal są kraje Bliskiego Wschodu. Ponadto data wydania oryginału książki wskazuje, że to on sam był jej autorem, w odróżnieniu od tych powieści, które po jego śmierci w 2001 roku powstają nadal z nazwiskiem „Ludlum” na okładce jako swego rodzaju logo. Kto zna książki tego pisarza, na pewno się nie zawiedzie. „Kryptonim Ikar” napisany jest według sprawdzonego schematu, powtarzającego się we wszystkich jego książkach. Ale to nic nie szkodzi, bo wizja spiskowych teorii jest na tyle pojemna i ponętna, że i tym razem warto się przekonać, co kryje się pod tytułowym kryptonimem.



Tytuł: Kryptonim Ikar
Tytuł oryginalny: The Icarus Agenda
Wydawca: Albatros – Andrzej Kuryłowicz
ISBN: 978-83-7659-218-3
Format: 728s. 125×205mm
Cena: 37,90
Data wydania: 22 października 2010
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

115
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.