Kurt Wallander zalicza się do domatorów. Rzadko zdarza mu się opuszczać Ystad. A jeśli już, to głównie w sprawach służbowych, gdy musi udać się do Malmö bądź Kopenhagi. W przypadku „Piramidy” – dłuższego opowiadania, które wieńczy tom tekstów przedstawiających detektywa w okresie sprzed „Mordercy bez twarzy” – będzie jednak musiał polecieć aż do Egiptu. Na szczęście, bo ta eskapada pozwoli mu rozwiązać wyjątkowo tajemniczą serię zbrodni.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Opublikowany w Szwecji dwanaście lat temu tom opowiadań „Piramida” przedstawia postać Kurta Wallandera w czasach, gdy nie był on jeszcze ulubionym bohaterem milionów wielbicieli kryminałów na całym świecie. Henning Mankell zdecydował się na wydanie tych tekstów, będąc przekonanym, że już nigdy do tej postaci nie wróci, że historia detektywa z Ystad jest w jego karierze literackiej rozdziałem zamkniętym (co, jak wiemy, nie okazało się prawdą, ponieważ po latach napisał jeszcze domykającego całość „ Niespokojnego człowieka”). Chciał tym samym zadośćuczynić prośbom czytelników, którzy dopytywali się w listach, jakie były wcześniejsze losy detektywa? Czym zajmował się, zanim został prawdziwą gwiazdą szwedzkiej policji? Z jakimi zbrodniarzami miał do czynienia? Akcja opowiadań zawartych w „Piramidzie” rozgrywa się na przestrzeni dwudziestu lat: począwszy od chronologicznie najwcześniejszego „ Ciosu” (1969 rok), poprzez „ Szczelinę” (1975), „ Mężczyznę na plaży” (1987) i „ Śmierć fotografa” (1988), aż po tekst tytułowy (przełom 1989/1990), który równie dobrze uznać można za „przerośnięte” opowiadania, jak i krótszą powieść. Jest grudzień 1989 roku. W godzinach rannych nieoznakowany mały sportowy samolot wkracza w przestrzeń powietrzną południowej Szwecji. Pilot, który przed laty pracował dla greckiej spółki zajmującej się przemytem tytoniu ze zbuntowanej Południowej Rodezji (dzisiejszego Zimbabwe), leci na niskiej wysokości, poza wyznaczonym korytarzem, aby tym samym uniknąć namierzenia przez radary i kontrolerów na pobliskim lotnisku Sturup pod Malmö. Po dotarciu do celu druga z osób obecnych na pokładzie zrzuca na ziemię jakiś zbiornik, po czym maszyna robi zwrot i udaje się w drogę powrotną do północnych Niemiec. W okolicach Ystad samolot zaczyna jednak tracić sterowność i rozbija się na polu niedaleko Mossby. Na miejscu szybko pojawia się straż pożarna i policja. Jak się okazuje, samolot doszczętnie spłonął, we wraku kabiny znaleziono natomiast dwa zwęglone ciała. Rydberg, doświadczony policjant i mentor Wallandera, przypomina, że w czasie zimnej wojny podobne przypadki nielegalnych lotów w strefie przygranicznej były praktycznie na porządku dziennym. Tym razem mogło być tak samo. Istotne, jaki był cel tej niezapowiedzianej „wizyty” i czy został zrealizowany? Na to pytanie powinna odpowiedzieć policja albo służby bezpieczeństwa; z kolei przyczyny katastrofy będzie musiała wyjaśnić specjalnie powołana komisja. Po powrocie do komendy w Ystad Wallander musi zająć się sprawami bardziej przyziemnymi niż spadające z nieba samoloty. Między innymi przesłuchuje podejrzanego o handel narkotykami na obszarze Skanii Yngvego Leonarda Holma. To młody mężczyzna, który oficjalnie wykazuje bardzo niskie dochody; mimo to posiada luksusową willę w mieście oraz dom na prowincji w okolicach Sjöbo. Problem polega jednak na tym, że stróże prawa nie mają, oprócz słusznych zapewne domysłów, żadnych dowodów przeciwko niemu. W efekcie Holm zostaje wypuszczony na wolność, co jeszcze bardziej pogarsza i tak podły nastrój Wallandera. A i to jeszcze nie wszystko. W nocy w Ystad dochodzi do kolejnego niezwykle dziwnego wypadku. W powietrze wylatuje dom sióstr Anny i Emilii Eberhardsson, a ich ciała – oczywiście zwęglone – strażacy i policjanci znajdują w pogorzelisku. Kilka godzin później okazuje się na dodatek, że zginęły nie od płomieni, ale każda od dwóch strzałów w tył głowy. Ktoś wykonał na nich egzekucję. Ale jaki cel miałoby zabijanie dwóch spokojnych, samotnych staruszek, od wielu lat zajmujących się prowadzeniem na parterze swego domu sklepu pasmanteryjnego, który przecież nie mógł przynosić kolosalnych zysków? Wallander jest nieźle skołowany, Rydberg zaś przekonuje, by przyjrzeć się dokładniej przeszłości denatek. Postulat ten staje się tym bardziej uzasadniony, że podczas oględzin pogorzeliska zostaje znaleziona w ziemi skrytka, w której umieszczono wysokiej jakości ognioodporną kasę pancerną, a w niej – dolary amerykańskie, funty brytyjskie i franki szwajcarskie. Śledztwo zanosi się więc na niezwykle długie i żmudne. A przecież policjanci w Ystad mają jeszcze na głowie sprawy rozbitego samolotu i handlującego narkotykami Holma, który na dodatek po wyjściu z aresztu natychmiast się ulotnił. Jakby tego było mało, Kurt przeżywa też wielkie zawirowania w życiu osobistym. Mona opuściła go już na dobre i po rozwodzie przeniosła się z Lindą do Malmö; przelotny romans z pielęgniarką z miejscowego szpitala nie daje mu żadnej satysfakcji, a mieszkający w Löderup ojciec robi wszystko, co może, aby uświadomić mu miałkość jego egzystencji. Stary Wallander wpada również na pomysł wyprawy turystycznej do Egiptu, która kończy się totalną katastrofą, gdy postanawia wdrapać się na najwyższą z piramid w Gizie. Efekt jest taki, że syn musi udać się do Kairu, aby wyciągnąć staruszka z więzienia. Ta ekspedycja, która notabene pogrąża Kurta finansowo, daje mu też jednak pewien impuls do rozwiązania prowadzonych śledztw. „Piramida” nie jest majstersztykiem Mankella, ale ma wszystkie te cechy, za które czytelnicy pokochali serię kryminałów z Wallanderem – mroczny klimat, skomplikowaną, wielopoziomową intrygę i przede wszystkim Tajemnicę (tak, przez duże „T”)! Autor stara się również, jak we wszystkich wcześniejszych powieściach i opowiadaniach, kreślić realistyczny, nieco podszyty ironią portret społeczeństwa szwedzkiego, który niesie z sobą wiele zaskoczeń i niespodzianek. Ciekawostką jest także fakt, że opisane w „Piramidzie” wydarzenia kończą się 8 stycznia 1990 roku o świcie, a więc tego samego dnia, w tym samym momencie, w którym rozpoczyna się akcja „Mordercy bez twarzy”. Tekst ten został przed czterema laty przeniesiony na ekran. Film, od razu przeznaczony na rynek wideo, wyreżyserował Daniel Lind Lagerlöf, a główną rolę zagrał Rolf Lassgård, który wcześniej – począwszy od 1995 roku – ośmiokrotnie już wcielał się w postać Wallandera w adaptacjach wszystkich (przed „ Niespokojnym człowiekiem”) powieści cyklu.
Tytuł: Piramida Tytuł oryginalny: Pyramiden Cena: 15,– Data wydania: 23 lutego 2011 Ekstrakt: 70% |