Kolejny Kapowniczek Redakcyjny, czyli wybór tekstów z dyskusji w kulisach „Esensji”. Będzie o nagości, onanizmie i 150-stronicowych recenzjach.  | Stali czytelnicy powinni wiedzieć, skąd tenn obrazek. Pozostałych zapraszamy do lektury poprzednich cześci kapowniczka redakcyjnego.
|
Marcin (podsyła na listę recenzję „ Baśni”: I tradycyjna już prośba o wskazanie lepszego tytułu. Konrad: Nie wiem, jaki jest sens tego pytania. Przecież w jednym z tytułów masz nagość. Konrad: Kto zamawiał „Zmorojewo”? Na pewno ktoś zamawiał, bo przyszło, a ja nie pamiętam kto… Mieszko: Nosiwoda. Konrad: …a się wypierał, skubany, jak do niego dzwoniłem…! Mieszko: Wielu się wypierało. Ale teczki nie kłamią. Konrad (o książkach): Co mi przypomina… Sebastianie, co z recenzją? Sebastian: Jestem na 150 stronie. Mieszko: Recenzji? Wiedziałem, że kiedyś do tego dojdzie. Jo’Asia: Ogłoszenie parafialne: wyjeżdżam w czwartek rano (30 czerwca), wracam w niedzielę 7 lipca. (Na drugi dzień): Znaczy, 10 lipca. Krzywo spojrzałam w kalendarz. Konrad: A ja już zacząłem przeliczać, w którym najbliższym roku niedziela wypada 7 lipca… Nosiwoda wysłał na listę działu książkowego informację o nominacjach do nagrody Zajdla z tytułem „Anneke znowu nominowana do Zajdla, skaranie boskie”. Mieszko: Ech, wstydu kobieta nie ma ;-) Anneke: No, sama się nie nominowałam (ale i tak pewnie nie uwierzycie). Konrad: Och, przecież to oczywiste, że nominowałaś Dardę. Ktoś musiał. Anneke: 3 razy? Nawet ja nie byłabym tak szalona. Marcin: Przyłączam się :) W sensie do gratulacji, bo jeśli chodzi o Dardę, to jestem przekonany, iż jest to robota określonych kół. Ja już dawno temu przestrzegałem przed tym dysydentem. Konrad: Udało się nawiązać współpracę z nowym wydawcą! „ Borchardt” idzie dla Joanny, a „ Onanizm” dla Daniela. Daniel: Mogłeś być bardziej delikatny… Joanna: Hurraaa! Czyli w myśl zasady: każdemu według zasług, czy jakoś tak? :-) Recenzja książki „Próba kwiatów”: Spike: „Okrucieństwo karła Bidżaza” – ten karzeł to świadome nawiązanie do Herberta czy tylko przypadkowa zbieżność? Anneke: Nie mam pojęcia, a co? (choć zakładam, że świadome, jak na przypadek byłoby to zbyt mało prawdopodobne) Spike: „Mesjasz Diuny” Franka Herberta – tam też był karzeł Bidżaz (ten od „I don’t speak. I operate a machine called language. It creaks and groans, but is mine own”). Nosiwoda: A ja zastanawiałem się, czemu mieszasz w to Pana Cogito. Beatrycze: A propos: piękny tekst słyszałam od przyjaciela ze studiów: Przeczytałem ostatnio w recenzji „Vatran Auraio”, że „Huberath jak nikt łączy naukę z poezją”. To poszedłem do Empiku, otwieram na chybił trafił, a tam początek rozdziału „W mroku słychać było, jak ktoś sika”. Z korespondencji z Wydawcą: Wydawca: Piszę w sprawie przesłanych do Pana książek do recenzji. W związku, z tym, że upłynęło troszkę czasu (wysyłka była na początku czerwca) chciałabym podpytać, czy wszystkie publikacje dotarły do Pana oraz czy pojawiły się już może ich recenzje. Dla przypomnienia książki, które zostały wysłane, to... (i tu lista książek). My: Przeszukałem, sprawdziłem… i nie mamy tych książek. Czy może Pani sprawdzić dokładnie, kiedy i na jaki adres zostały wysłane? Wydawca: Sprawdziłam, niestety muszę Pana przeprosić – kolega, któremu zleciłam wysłanie książek do Państwa, niestety tego nie zrobił. Czytajcie wcześniejsze Kapowniczki. Pierwszy „Kapowniczek redakcyjny”, czyli „Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji” znajdziecie TUTAJ, część drugą TUTAJ, część trzecią TUTAJ, część czwartą TUTAJ, a część piątą TUTAJ. |