powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CVIII)
sierpień 2011

Tour de France
René Goscinny, Albert Uderzo ‹Asteriks #4: Wyprawa dookoła Galii›
W czwartym komiksie o przygodach Gala Asteriksa otrzymujemy piękną wycieczkę po antycznej (?) Francji i przydatny przegląd lokalnych smakołyków. Aż chce się ruszyć śladami dwóch Galów i sprawdzić, jak po blisko pół wieku (oczywiście od narysowania komiksu, a nie wyprawy Asteriksa) wygląda kulinarna Francja.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Wyprawa dookoła Galli” rozpoczyna się – jakżeby inaczej – od utarczki z Rzymianami. Ci ostatni dostają po głowie, ale przybyły niedawno do rzymskiego obozu wysłannik Juliusza Cezara (zaniepokojonego brakiem postępów w podboju Galii) Lucjusz Lupus decyduje się na desperacki krok. Stwierdza, że skoro niezwyciężonych Galów nie można pokonać, należy… zignorować ich istnienie. Zarządza wybudowanie wokół galijskiej wioski wielkiej palisady i odgrodzenie jej od świata. Galowie oczywiście patrzą z pobłażliwością na te manewry, wiedząc, że jeśli będą chcieli się udać na przechadzkę, nikt nie może im tego zabronić. Wymyślają zakład – dwóch z nich (zgadnijcie, kto?), mimo zakazów, wyruszy na wyprawę dookoła Galii i na dowód przywiezie z niej najbardziej znane smakołyki z różnych regionów Francji.
„Wyprawa dookoła Galii” to niewątpliwie jeden z lepszych komiksów cyklu. Akcja toczy się tu w zawrotnym tempie – Asteriks i Obeliks pokonują kolejne kilometry, docierając do kolejnych miast i nabywając specjały, a jednocześnie trwa obława Rzymian, którzy za wszelką cenę chcą przeszkodzić w wykonaniu zadania. I choć ani przez chwilę czytelnik nie może mieć jakichkolwiek wątpliwości, co do powodzenia misji (dzięki magicznemu napojowi Asteriks i Obeliks radzą sobie z łatwością w każdej sytuacji, jedyny zagrożony bywa worek z wiktuałami), to frajda czytania komiksu wynika z humoru pierwszej klasy, rozgrywanego na relacjach między Asteriksem i Obeliksem (który czasem nawet się obraża na swego towarzysza) i oczywiście na reakcjach Rzymian na nieustanne manto, jakie otrzymują od Galów.
Główną wartością albumu jest jednak ciekawa wycieczka po Francji… to znaczy Galii. Szlak bohaterów wiedzie przez Lutecję (dziś Paryż, tu kupują szynkę), Camaracum (Camprai, tu kupuja „głupotki”, czyli łakocie), Durocortorum (Reims, wino musujące), Tolosę (Tuluza, kiełbasa), Lungdunum (Lyon, kiełbaski), Nicaę (Nicea, sałatka), Massilia (Marsylia, zupa rybna), Burdigala (Bordeeaux, wino i ostrygi) Miasta bardziej przypominają swe współczesne odpowiedniki, Lutecja sparaliżowana jest korkami (już w 1964 musiał więc to być duży problem w Paryżu), w Lungdunum bohaterowie wpadają w labirynt uliczek, w Nicei obowiązkiem musi być spacer po Promenadzie Brytów (dziś: Anglików) etc. etc.. Czy we Francji dziś nie organizuje się wycieczek tym szlakiem, połączonych oczywiście z konsumpcją? Jeśli nie – ktoś powinien szybko naprawić to niedopatrzenie. Sam bym się wybrał, nie tylko ze względu na warunki krajoznawcze, ale też dlatego, że opisywane przez Asteriksa smakołyki wyglądają naprawdę bardzo apetycznie…



Tytuł: Asteriks #4: Wyprawa dookoła Galii
Tytuł oryginalny: Le Tour de Gaule d′Asterix
Scenariusz (komiks): René Goscinny
Rysunki: Albert Uderzo
Wydawca: Egmont
Cykl: Asteriks
Data wydania: czerwiec 2011
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

144
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.