Zbiór ładnych, klimatycznych i przejmujących piosenek – tak najkrócej można scharakteryzować album „Last Smoke Before the Snowstorm”, stanowiący studyjny debiut Benjamina Francisa Leftwicha, którego premiera miała miejsce 4 lipca.  |  | ‹Last Smoke Before the Snowstorm›
|
Pierwsze wydawnictwo młodego Brytyjczyka stworzone zostało przy użyciu bardzo prostych, a ostatnio znowu popularnych środków. Na dziesięciu kompozycjach prym wiedzie bowiem delikatna, akustyczna gitara, której czasem towarzyszą smutnie nastrojone smyczki i z rzadka, pojedyncze klawisze. Do tego mamy jeszcze aksamitny, ściszony głos samego artysty z dołączającym od czasu do czasu żeńskim lub chóralnym, majaczącym w tle wsparciem. I to właściwie wszystko. Dlatego brak wyraźniejszego urozmaicenia, skutkujący niestety pewną powtarzalnością i muzyczną monotonią, można przedstawić jako najpoważniejszy zarzut wobec „Last Smoke Before the Snowstorm”; co nie znaczy, że jednocześnie nie można z niego czerpać przyjemności. Wszystko przez to, że w ogromnej większości te ascetyczne utwory odznaczają się sporą (choć spokojną) melodyjnością i swoistą zwiewnością, co w połączeniu z przyzwoitymi wokalami owocuje dużą łatwością w przykuwaniu uwagi i wciąganiu słuchacza do rozkołysanego, lirycznego świata. Co charakterystyczne, najwięcej emocjonalności nadają całości delikatne, ale przejmujące partie skrzypiec, jak choćby na singlowej balladzie „Box of Stones”, „Snowship” albo tytułowym, ciepłym „Last Smoke Before the Snowstorm”. Na szczęście autor nie nadużywa tych dźwięków, ale i bez tego można napisać o lekko przesadnej sentymentalności, przejawiającej się niemal na każdym z tracków. Mimo tego krążek pozostawia po sobie raczej ciepłe i pozytywne odczucia, a to chyba przynajmniej częściowa gwarancja późniejszych powrotów do płyty. „Last Smoke Before the Snowstorm” to dobra propozycja dla wszystkich melomanów spragnionych delikatnych, gitarowych dźwięków w stylu choćby tych zebranych nie tak dawno na krążku Bona Ivera. I mimo że więcej na niej jednostajności i łagodnej popowości, to i tak, przynajmniej jako debiut, trzeba ją uznać za sukces.
Tytuł: Last Smoke Before the Snowstorm Nośnik: CD Data wydania: 4 lipca 2011 Czas trwania: 31:20 Utwory CD1 1) Pictures: 2:57 2) Box of Stones: 2:41 3) 1904: 4:03 4) Butterfly Culture: 2:57 5) Atlas Hands: 2:53 6) Stole You Away: 3:36 7) Shine: 2:58 8) Snowship: 2:14 9) Last Smoke Before the Snowstorm: 3:07 10) Don’t Go Slow: 3:54 Ekstrakt: 70% |