Po długim oczekiwaniu trafił do rąk fanów nowy tomik cyklu o Usagim Yojimbo. Czy „Powrót czarnej duszy” spełni oczekiwania, które rozpalił jego tytuł?  |  | ‹Usagi Yojimbo #18: Powrót czarnej duszy›
|
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że cykl Stana Sakai to „cepelia”. Cepelia? Na litość Amaterasu, mówimy o komiksie, którego bohaterami są gadające zwierzątka! Nikt chyba nie oczekuje od takiego dzieła wiernego odwzorowania życia w XVIII-wiecznej Japonii. Autor i tak wplata w swój cykl mity i wierzenia japońskie (stworzenie świata, demony, wodniki kappa, skaczące parasolki, błędne ogniki i tak dalej) oraz informacje o cudzoziemcach przybyłych na statkach. Czego więcej oczekiwać od przygodówki z królikiem w roli głównej? Tytuł „Powrót czarnej duszy” nie mógł, rzecz jasna, dotyczyć nikogo innego jak tylko Jei, który zabija wszystkich na swojej drodze, twierdząc, że likwiduje zło – szczególnie jednak poluje na Usagiego. W nowym tomie dowiadujemy się, skąd właściwie wzięła się postać tego demonicznego włócznika, jednak nadal nie wiemy, czemu jego głównym celem jest właśnie nasz bohater. Zagadką też pozostaje mała Keiko, okazująca ślepe przywiązanie kolejnym osobom, w które wstępuje duch Jei. Tomik składa się z trzech rozdziałów, z których pierwszy – opowiadający o pewnej dość niesamowitej przygodzie królika-samuraja – nie ma związku z dalszymi. „Ciemność i dusza” oraz „Wróble” przedstawiają nam nieznane dotąd fakty z życiorysu Jei, którego niszczycielska siła i zdolność opętywania kolejnych osób okazuje się znacznie większa, niż można było dotąd przypuszczać. Inazuma (jego ostatnia „nosicielka”) toczy z nim wewnętrzną walkę, jednak nieskuteczną. Te momenty były dla mnie najbardziej dramatyczne z całej historii. Usagi pojawia się w tym komiksie raczej marginalnie, spotykamy za to starych znajomych: Gena, Bezdomnego Psa i kapłana Sanshobo, którego egzorcyzmy wydają się jedyną skuteczną bronią przeciwko Jei. Pewną nowością jest oparcie fabuły na licznych retrospekcjach oraz snach (które, rzecz jasna, nie są zwykłymi snami), dlatego jej śledzenie wymaga większego skupienia uwagi niż przy lekturze wcześniejszych tomów. Kadry są jak zwykle czytelne 1), rysowane czystą kreską, cieniowanie pojawia się tylko w momentach wymagających wzmocnienia dramatyzmu. Jedyną wadą tomiku jest natrętnie prążkowane tło, na którym umieszczony został wstęp – z tego powodu niemal nieczytelny. „Powrót czarnej duszy” jest skierowany raczej do fanów cyklu, jednak sądzę, że intryga nie wymaga aż takiej znajomości poprzednich tomów jak na przykład „Wędrówki z Jotaro” i będzie zrozumiała również dla nowych czytelników. 1) No, może z wyjątkiem niektórych scen walki, przeradzających się w plątaninę rąk, nóg i mieczy.
Tytuł: Usagi Yojimbo #18: Powrót czarnej duszy ISBN: 978-83-237-4708-6 Format: 192 strony Cena: 35,00 Data wydania: listopad 2011 Ekstrakt: 70% |