„Profesor Kosmosik” pokazuje wcześniejszą, mniej znaną twórczość Janusza Christy. Marynarz Kajtek razem z tytułowym profesorem ruszają w podróż przez średniowieczną krainę w poszukiwaniu przygód i porwanej księżniczki.  |  | ‹Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2)›
|
W przypadku tego albumu najlepiej zacząć od początku, idąc w dół drzewa genealogicznego komiksowych bohaterów. Średniowiecznych wojów Kajka i Kokosza, dwóch bohaterów nieodżałowanego Janusza Christy, nie trzeba chyba przedstawiać. Ich poprzednikami byli marynarze Kajtek i Koko, występujący w najdłuższym polskim cyklu komiksowym. Jednak zanim świat poznał ich przygody, Christa eksperymentował i zdobywał doświadczenie. I tak marynarz Kajtek występuje bez Koka (który jeszcze nie istnieje), ma dość niesympatyczną fizjonomię i niemal anarchistyczne, zadziorne nastawienie, a towarzyszy mu umiarkowanie szalony naukowiec i dziwak – profesor Kosmosik. Zebrana w tym albumie historia ukazywała się pierwotnie w odcinkach w „Wieczorze Wybrzeża” w latach 1959-1960. Przygoda zaczyna się od tego, że profesor Kosmosik, jak mają w zwyczaju szaleni wynalazcy, konstruuje maszynę czasu. Janusz Christa nie traci czasu i od razu wrzuca swych bohaterów w wir akcji – uczony już w piątym panelu od ogłoszenia tej nowiny razem z Kajtkiem wyrusza maszynę przetestować. Prawie 140 stron albumu poświęcone jest przygodom i zamieszaniu wynikłym z tej eskapady. Podróżnicy trafiają najpierw na rzymską arenę i zapoznają się z gladiatorami i lwami, odwiedzają prehistorię, gdzie zabawa kończy się z chwilą, kiedy próbują udawać krytyków sztuki, aż w końcu lądują w ogólnym, fantastycznym średniowieczu. Szybko tracą maszynę czasu obrabowani przez tajemniczego złoczyńcę i aby ją odzyskać, ruszają w coś, co dzisiaj ze „staropolska” nazwalibyśmy questem: dobry król wyznaczył im zadanie odzyskania córki porwanej przez Czarnego Rycerza. Co ciekawe, dzisiejszy stereotyp kazałby widzieć w profesorze Kosmosiku typowego jajogłowego, rozwiązującego problemy intelektualnie, podczas gdy Kajtek załatwiałby je fizycznie. Są to jednak bohaterowie innego wieku. Obaj bohaterowie dostają w skórę, ale i nie pozostają dłużni. Mimo dystyngowanego wyglądu profesor potrafi przyłożyć po robociarsku, na równi z bardziej proletariackim Kajtkiem, a jego upodobania i gusta też ciążą ku bardziej przyziemnym. Nie dla niego panowanie nad światem przy blasku błyskawic ożywiających kolejne nieumarłe kreacje – preferuje dobrze zjeść, pomarzyć o porwanej księżniczce i zaprojektować fantastyczne urządzenia, które zracjonalizują produkcję w kolejnej pięciolatce. Komiksowi trochę jeszcze brakuje do przygód bardziej zaawansowanego duetu Kajtka i Koka. Krążąca i meandrująca fabuła jest właściwie pretekstem do użycia wszystkich możliwych rekwizytów, jakie powszechnie przywykło się kojarzyć ze średniowieczem: palenie na stosie, rycerzy, smokobójstwo i czarownice. Dobrze pasowało to zapewne do odcinkowej opowieści ukazującej się co tydzień w gazecie, ale zebrane hurtem nie wygląda już tak dobrze. Choć ostatecznie wszystko zmierza ku zaplanowanemu przez autora końcowi i wiele fragmentów czyta się z przyjemnością, to pozostaje problem całej reszty. Wiele wydarzeń połączonych jest ze sobą słabo, potrafią być skrajnie naiwne, ciągłość akcji łatana jest dialogami, a bohaterowie zbyt często opisują to, co jest przedstawione na obrazku. Przypuszczam, że pewne zagęszczenie fabuły i wycięcie niektórych scen byłoby nawet z korzyścią dla całości. Do swobody w operowaniu żartem i obrazem zostało jeszcze Chriście parę lat, choć widać już jego zapowiedzi, choćby w osobie kata narzekającego na utratę premii za wieszanie, po tym jak uciekł mu jeden z bohaterów. Natomiast czarno-biała grafika jest już wyraźnie „Christowata”, widać zaczątki jego charakterystycznego „puszystego” stylu. Rysunek jest wyrazisty i dokładny, choć brakuje mu jeszcze dopracowanych szczegółów i światłocieni, używanych przez Christę w późniejszych latach. Podsumowując, „Profesor Kosmosik” warty jest polecenia koneserom polskiego komiksu i twórczości Janusza Christy, a także tym, którzy chcieliby sobie przypomnieć lektury młodości.
Tytuł: Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik (wyd.2) ISBN: 978-83-237-4714-7 Data wydania: wrzesień 2011 Ekstrakt: 60% |