Joe Abercrombie wkroczył na pole współczesnej fantasy mocnym krokiem, pisząc „Samo ostrze”. Po pięciu latach od jej wydania (na tzw. Zachodzie) świat Pierwszego Prawa to już pięć powieści, w tym trzytomowy cykl. Ale warto zacząć od początku.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Logen walczył dla Bethoda, aż temu zabrakło wrogów na Północy. Wtedy Logen nie był już potrzebny i stał się zwierzyną łowną. Inkwizytor Glokta, kiedyś połamany i zniszczony w lochach Imperatora, wykorzystuje zyskaną w ten bolesny sposób wiedzę do uzyskiwania zeznań od tych, których wskażą mu wyżsi w hierarchii Inkwizycji. Ale dokopuje się do intrygi, której zwierzchnicy nie kazali mu szukać. Jezal dan Luthar boryka się z ciężkim życiem złotej młodzieży w stolicy Unii, aż do czasu, gdy pozna siostrę przyjaciela. Ferro Maljinn ucieka z Gurkhulu, z łukiem i mieczem w dłoni, a jej tropem ruszają żercy – magowie Imperatora. W przededniu wojny, albo i dwóch, do nieświadomej zagrożenia Unii powraca Pierwszy z Magów, Bayaz, mający własne cele. Opis jak ze standardowej fantasy? No cóż, tak i nie. Abercrombie korzysta ze znanych schematów (chociaż na razie nie kazał bohaterom spotykać się w gospodzie), ale co go odróżnia, to styl. „Samo ostrze” to jedynie zawiązanie akcji i początek historii, w której na pewno znajdzie się kilka bitew, lecz już ten pierwszy tom czyta się z zainteresowaniem. Trochę humoru, sporo okrucieństwa, brak kryształowych postaci – to oblicze nowej, „realistycznej” fantasy. Abercrombie stawia na akcję – inaczej niż np. u Martina czy Eriksona formowanie świata nie jest jedną z podstawowych cech fabuły. Idąc tropem analogii i podobieństw, więcej można tu znaleźć z podejścia Kaya – autor przekształca znany czytelnikowi świat, dodając magię i zmieniając detale. Dzięki kilku opisom może podsunąć skojarzenie, sposób odbioru ludów i państw (Unia – Cesarstwo Rzymskie, północni barbarzyńcy – Germanie, południowy Gurkhul – Arabowie) i zająć się fabułą. A ta płynie wartko. Występuje wiele postaci, wiele wątków, które z pewnością splotą się w drugim i trzecim tomie cyklu. Wspomniana już niejednoznaczność postaci przyciąga i odpycha. Każda z postaci ma w swej historii czyny paskudne, dotknięta jest także jakimś nieszczęściem, które – jeśli czytelnik zechce – może stanowić usprawiedliwienie czy przynajmniej uzasadnienie okrucieństwa i bezwzględności. Pewnym wyjątkiem jest tu Jezal dan Luthar – ten bowiem w trakcie wydarzeń opisanych w powieści dopiero dojrzewa. Nie sposób bez lektury całości cyklu ocenić, czy autor podołał zadaniu sprawnego i zaskakującego związania akcji, jednak perspektywy są obiecujące. Solidnie odrobiona porcja rozrywki – to najkrótsze podsumowanie „Samego ostrza”.
Tytuł: Samo ostrze Tytuł oryginalny: The Blade Itself ISBN: 978-83-7418-213-3 Format: 576s. 135×205mm Cena: 35,– Data wydania: 5 grudnia 2008 Ekstrakt: 70% |