powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CXII)
grudzień 2011

Co nam w kinie gra: Attenberg
Athina Rachel Tsangari ‹Attenberg›
Dziś przypominamy recenzję głośnego greckiego filmu „Attenberg”, a także prezentujemy notki tetryczne dla filmów wchodzących właśnie na nasze ekrany.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Attenberg
Cieszący się rokrocznie złą sławą konkurs główny festiwalu Nowe Horyzonty (bo dziwny, bo nadęty, bo zanurzony w morzu niestrawnych, pseudoartystycznych bełkotów) zawojowany został w tym roku przez zupełnie normalny „Attenberg”, gdzie epitet normalny zawiera w tym wypadku bukiet wszelkich możliwych komplementów. Jest to film znakomicie wyważony, daleki od konstrukcyjnej prostoty, a jednocześnie oryginalny – w sposób szalenie szczery i niewymuszony. Athina Rachel Tsangari opowiada o ludziach. Nie rejestruje jednak na naszych oczach procesów skomplikowanych zmian zachodzących w ich osobowościach. Autorka stawia na zwyczajne konfrontacje, które stają się nadzwyczajne dzięki wyjątkowości ich uczestników. Najwięcej musi przejść Marina – 23-letnia życiowa outsiderka, która postanawia zasymilować się nieco ze światem, który do tej pory wolała obserwować z boku. Rozpoczyna od pilnej nauki całowania, w którego tajniki wprowadza ją Bella – dużo bardziej doświadczona w tego typu sprawach przyjaciółka. Uroczo szczera w słowach i działaniach Marina niebawem będzie musiała stawić czoła także samcowi swojego gatunku, ludzkiej anatomii, rodzimej służbie zdrowia, lokalnym tradycjom i procedurom pogrzebowym. A wszystko to w aurze stoickiego spokoju, mąconego co najwyżej naturalnie powracającym zdziwieniem. Aż miło popatrzeć, jak greccy filmowcy zaczynają podbijać zagraniczne ekrany – nie dziką hordą, a pojedynczymi celnymi strzałami. (90%)
Patrycja Rojek
• • •
Niech Zeus ciska we mnie gromy za bluźnierstwo, ale uważam „Attenberg” za lepszy film od „Kła”. Opowieść Athiny Tsangari zgrabnie łączy formalny ekscentryzm i uniwersalną tematykę, młodzieńczą ciekawość świata i przerażenie własnymi odkryciami. Jeśli dodamy do tego ścieżkę dźwiękową, na której Suicide spotyka się z Francoise Hardy, staję się wniebowzięty. (90%)
Piotr Czerkawski
• • •
Restless
Gus Van Sant niby po raz kolejny opowiada o młodości sprzężonej ze śmiercią, ale tym razem czyni to w sposób znacznie bardziej atrakcyjny niż w „Słoniu” czy „Paranoid Park”. Zamiast paradokumentalnej rejestracji z tamtych filmów mamy w „Restless” ekscentryczną wariację na temat „Attenbergu” połączoną z ekranizacją nieistniejącej powieści Murakamiego. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze znakomity soundtrack z wybijającym się na czoło „Sympathique” z repertuaru Pink Martini. Nadspodziewanie świetne kino. (90%)
Piotr Czerkawski



Tytuł: Attenberg
Scenariusz (film): Athina Rachel Tsangari
Rok produkcji: 2010
Kraj produkcji: Grecja
Dystrybutor: Gutek Film
Data premiery: 25 listopada 2011
Czas projekcji: 95 min.
Gatunek: dramat
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

86
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.